Nasi przedstawiciele pracujący w całej Polsce obecnie nie realizują zaplanowanych wizyt w terenie, ale są w kontakcie telefonicznym ze swoimi klientami. Przyjmują zamówienia i przekazują je do działu logistyki. Na szczęście już dwa lata temu wprowadziliśmy specjalny system, który pozwala bezpośrednio łączyć się z magazynem i na bieżąco wprowadzać zamówienia, co szczególnie teraz jest dla nas szczególnie ważne.
Obsługujemy wszystkich naszych dotychczasowych klientów. Mamy wypracowane działania w zakresie współpracy z sieciami drogerii obejmujące okres na dwa-trzy miesiące naprzód i konsekwentnie je realizujemy. Mniejsze sklepy czy zielarnie cały czas mają zapewnioną opiekę przedstawicieli a klienci indywidualni mogę korzystać z opcji wysyłki paczkomatowej w naszym sklepie internetowym.
Co do eksportu: sytuacja jest bardzo dynamiczna i trudno powiedzieć, jak przełoży się na działania naszej firmy. W części krajów, do których sprzedajemy kosmetyki Orientana wprowadzono stan zagrożenia epidemicznego, co spowodowało, że obawiając się utknięcia transportu na granicy podjęliśmy decyzję o wstrzymaniu planowanych wysyłek. Jesteśmy jednak w stałym kontakcie ze wszystkimi naszymi odbiorcami zza granicy i wspólnie wypracowujemy rozwiązania bieżących kwestii.
Jakieś straty na pewno będą – tak jak w wielu branżach. U nas widzimy niewielki spadek ilości zamówień. Na pewno straty nie dotkną nas tak mocno jak biur podróży czy restauracji. Za wcześnie jednak na jakiekolwiek prognozy, bo sytuacja jest nadzwyczajna i nie mamy danych, na których moglibyśmy się oprzeć przewidując przyszłość.
W tym roku mieliśmy zaplanowany udział w kilku imprezach targowych. Targi w Bolonii zostały już przełożone na wrzesień. W najbliższym czasie, pod koniec czerwca) planowaliśmy również udział w Cosmoprof w Las Vegas. Jak na razie organizatorzy nie podali żadnych informacji o zmianie terminu a my spokojnie czekamy. Planujemy działania na kolejne miesiące i mamy nadzieję, że uda nam się je realizować, gdy minie już stan zagrożenia.