StoryEditor
Producenci
12.01.2018 00:00

Always znów przekonuje, że cienkie oznacza bezpieczne i komfortowe

Poczucie bezpieczeństwa, miękkość i komfort – na takie wartości stawiają kobiety podczas „trudnych dni”. Z myślą o ich potrzebach, marka Always przedstawiła gamę produktów Always Sensitive.

W badaniach które marka Always przeprowadziła w 2017 roku okazało się, że dla 46 proc. konsumentek, równie ważna co niezawodna ochrony podczas okresu jest miękkość, którą kojarzą z poczuciem komfortu i bezpieczeństwem. Natomiast dla 26 proc. tym drugim najważniejszym kryterium wyboru produktów ochrony menstruacyjnej jest ich elastyczność i dopasowanie. Aby pogodzić te postawy marka Always opracowała nową linię podpasek – Always Sensitive.

Ich miękka powłoczka ma zapewnić uczucie komfortu nawet przy bardzo wrażliwej skórze. – Wszystko za sprawą gładkiej powierzchni oraz miękkiej strukturze boków podpaski – wyjaśniła Mariola Mirek, manager ds. komunikacji marki Always w Procter & Gamble, podczas prezentacji produktu. Również skrzydełka podpaski są bardziej miękkie, co sprawia, że dopasowują się, zapewniając wygodę i komfort. Zaś w środku umieszczono wkład absorpcyjny, składający się z granulek superchłonnego polimeru, który jest w stanie pochłonąć i zatrzymać wilgoć na długie godziny.

– Niestety wiele kobiet wciąż nie docenia bezpieczeństawa i wygody, które dają podpaski ultracienkie – mówi Mariola Mirek. W grupie Polek, które stosują podpaski, a stanowią one 80 proc. kobiet w wieku  menstruacyjnym (jedynie 20 proc. woli tampony) połowa wybiera te tradycyjne, ich grubość kojarząc z bezpieczeństwem i miękkością. To między innymi dla nich marka Always przygotowała akcję samplingową. W jej ramach niebawem ruszy specjalna strona internetowa, na której każda kobieta, która zechce przetestować nowy produkt, bądzie się mogła zarejestrować, a producent wyśle jej próbki Always Sensitive.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Ciało
23.12.2024 08:05
Birkenstock wprowadził produkty pielęgnacyjne do stóp

Renomowany niemiecki producent obuwia postanowił w tym roku poszerzyć swoją ofertę o gamę sześciu produktów, przeznaczonych do pielęgnacji stóp.

BIrkenstock, opierając się na swoim długoletnim dziedzictwie w zakresie produkcji zdrowego obuwia (początki firmy sięgają 1774 roku) zdecydował się na innowacyjne poszerzenie swojej oferty o całą gamę produktów do pielęgnacji stóp.

Jak podkreślają przedstawiciele niemieckiej firmy, nowa linia produktów stanowi zwieńczenie kilku lat badań i ma na celu „harmonijne połączenie aktywnej regeneracji i luksusu”. Produkty (kremy i peelingi) zostały przygotowane tak, aby nie tylko rozwiązywały problemy stóp, ale jednocześnie były przyjemne dla zmysłów poprzez swoje formuły, tekstury czy zapach. 

Linia Birkenstock Care Essentials obejmuje takie produkty, jak relaksujące sole do kąpieli, wygładzający pumeks, złuszczający peeling do stóp, odżywczy balsam, lotion łagodzący zmęczenie nóg i stóp, a także wyciszający, relaksujący suchy olejek.

Birkenstock zapewnia, że rozszerzenie oferty ma na celu zapewnienie klientom holistycznego dobrego samopoczucia, a także chodzenie “w zgodzie z naturą”.

Każdy z produktów został stworzony na bazie naturalnych olejków eterycznych - m.in. z drzewa cedrowego, paczuli, pomarańczy, cyprysu, petitgrain czy bergamotki.

Design opakowań jest z założenia prosty i minimalistyczny. Aluminiowe tubki oraz szklane butelki są wykonane w stu procentach z surowców z recyklingu oraz nadających się w pełni do ponownego przetworzenia.

Birkenstock, światowa ikona rynku mody, słynie z wysokiej jakości ergonomicznego, zdrowego obuwia (głównie klapek i sandałów), a także z kładzenia nacisku na wygodę, zrównoważony rozwój i ponadczasowy styl.

Czytaj też: Birkenstock rozwija się na rynku naturalnych produktów do pielęgnacji skóry

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
19.12.2024 14:38
Kolejny odcinek sagi The Body Shop: Serruya Private Equity przejmuje oddział kanadyjski
The Body Shop

Kanadyjski oddział marki kosmetycznej The Body Shop zmienia właściciela. Serruya Private Equity, jeden z czterech oferentów, zgodził się na przejęcie firmy, mimo że zadłużenie marki wynosi między 11,5 a 12,5 miliona dolarów kanadyjskich. Szczegóły finansowe transakcji nie zostały ujawnione.

Jak wynika z raportu BNN Bloomberg, Serruya Private Equity nie tylko wygrało przetarg na zakup The Body Shop Canada, ale również podpisało umowę franczyzową z obecnym właścicielem – firmą Aurea. Przejęcie to następuje w trudnym momencie dla kanadyjskiego oddziału marki, który zmaga się z długami wobec wierzycieli szacowanymi na 11,5–12,5 miliona dolarów kanadyjskich.

Choć żadna ze stron – ani Serruya Private Equity, ani The Body Shop Canada – nie odpowiedziała na pytania dziennikarzy Bloomberga, trudno nie zauważyć, że firma zmaga się z poważnymi wyzwaniami. W minionym roku marka miała problemy finansowe i organizacyjne, co mogło wpłynąć na decyzję o sprzedaży. Przejęcie przez Serruya może być szansą na nowy start, jednak przed nowym właścicielem stoi wyzwanie, by poprawić kondycję finansową firmy i odzyskać zaufanie rynku.

Zmiana właściciela w obliczu trudnej sytuacji finansowej to ryzyko, ale również możliwość odbudowy marki na rynku kanadyjskim. Czy Serruya Private Equity zdoła odwrócić złą passę The Body Shop Canada? Przyszłość pokaże, czy ta decyzja przyniesie oczekiwane rezultaty.

Czytaj także: The Body Shop wraca na rynek holenderski po ogłoszeniu upadłości

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
23. grudzień 2024 08:05