
Producent kosmetyków e.l.f Beauty zanotował ponad 20-procentowy spadek wartości akcji w handlu posesyjnym w czwartek. Powodem była decyzja firmy o obniżeniu rocznych prognoz sprzedaży netto i zysków, co tłumaczy słabym popytem na kosmetyki masowe na początku roku. Spółka, znana z wegańskich olejków do ust i kosmetyków w przystępnych cenach, zauważyła, że niektóre z jej nowszych produktów sprzedają się wolniej, niż oczekiwano.
Dyrektor generalny e.l.f Beauty, Tarang Amin, wskazał na osłabienie popytu w styczniu w kategorii kosmetyków masowych oraz na trudniejszy start niektórych nowości produktowych. Eksperci branżowi zauważają, że podstawowa grupa docelowa marki – pokolenie Z – mogła zostać rozproszona przez klęski żywiołowe, zmiany polityczne i niepewność wokół przyszłości TikToka. Dodatkowym wyzwaniem mogą okazać się nowe 10-procentowe cła na import z Chin, wprowadzone przez administrację prezydenta Donalda Trumpa. Obecnie 80 proc. produktów e.l.f Beauty jest wytwarzanych w Chinach, w porównaniu do 100 proc. pięć lat temu, co może zmusić firmę do podwyższenia cen.
Zaktualizowane prognozy finansowe spółki zakładają roczne przychody w przedziale od 1,30 do 1,31 miliarda dolarów, co oznacza spadek w stosunku do wcześniejszych szacunków wynoszących 1,315-1,335 miliarda dolarów. e.l.f obniżył również przewidywany skorygowany zysk na akcję – z przedziału 3,47-3,53 dolara do 3,27-3,32 dolara. Pomimo trudnego otoczenia rynkowego, firma odnotowała wzrost sprzedaży netto o 31 proc. w trzecim kwartale zakończonym 31 grudnia, osiągając 355,32 miliona dolarów, co przewyższyło prognozy analityków wynoszące 329,67 miliona dolarów.