Komunikacja kampanii „Made in Poland” skupia się wokół piętnastu branż o szczególnym potencjale eksportowym, wśród których znajdują się także kosmetyki. W jej ramach powstanie raport pt.: „Polskie firmy i produkty”, który będzie opisywał zarówno makroekonomiczną sytuację polskiej gospodarki, jak i szczegółowo obrazował poszczególne branże. Ponadto, we wszystkich pięciu krajach odbędą się fora gospodarcze z udziałem przedstawicieli świata polityki i biznesu, zarówno z Polski, jak i danego kraju. W realizację kampanii zaangażowały się również placówki zagraniczne Ministerstwa Gospodarki – Wydziały Promocji Handlu i Inwestycji Ambasad i Konsulatów RP, mające swoje oddziały w krajach objętych kampanią.
– Nie ma promocji gospodarki bez przedsiębiorstw. Wszystko co będziemy robić w najbliższym czasie, będziemy przekierowywać na mocniejszą współpracę z przedsiębiorcami. Bardzo ważne jest dla nas zbudowanie wiarygodnego systemu wsparcia nie tylko dla firm, które są najsilniejszymi graczami w swoich branżach, ale także dla małych i średnich przedsiębiorstw – dodała wiceminister Antoniszyn-Klik. Resort planuje działania na lata 2014-2020 związane z promocją polskiej marki i eksportu. Mają one być konsultowane z przedsiębiorcami, by przeznaczone na nie środki mogły być jak najlepiej wykorzystane. – Bardzo ważnym elementem naszych działań jest długofalowe myślenie. Roczne działanie w eksporcie nic nie znaczy, nie ma możliwości osiągnięcia efektu, gdy działa się uderzeniowo – podkreśliła wiceminister.
Konferencji towarzyszył panel dyskusyjny z udziałem ekspertów i przedsiębiorców. – Żeby być silnym za granicą, najpierw trzeba być silnym w Polsce – zauważył biorący w nim udział Ryszard Petru, partner w PWC, nawiązując do problemów, z którymi borykają się na co dzień polscy przedsiębiorcy. Henryk Orfinger, prezes Laboratorium Kosmetycznego dr Irena Eris a zarazem prezes Polskiego Związku Przemysłu Kosmetycznego, przyznał że na kampanii „Made in Poland” może skorzystać cała branża kosmetyczna i każda z firm z osobna. Zarazem jednak podkreślił, że jest to długofalowy proces. – To co nas czeka to dekady a nie lata. Mówienie o tym, że za rok czy dwa coś się zmieni w wizerunku Polski za granicą jest nierealne. Polska nie ma dobrych notowań i nie da się w ciągu krótkiego okresu czasu zmienić tego postrzegania – powiedział Henryk Orfinger.
Koszt kampanii Ministerstwa Gospodarki „Made in Poland" to 20 mln zł. Jest ona finansowana ze środków unijnych w ramach Programu Operacyjnego Innowacyjna Gospodarka, zaplanowanego na lata 2007-2013.