StoryEditor
Zdrowie
25.01.2021 00:00

Branża kosmetyczna ujawnia kluczowy trend piękna. To troska o siebie

W 2021 roku konsumenci priorytetowo potraktują troskę o siebie i swoje samopoczucie. To stwarza wyjątkowe możliwości dla marek kosmetycznych, które powinny wziąć pod uwagę skupienie się na dbaniu o siebie konsumenta i zaopiekować się nim w trudnym czasie. 

Troska o siebie może nie jest pojęciem nowym, ale w 2020 r., przyspieszona przez pandemię, stała się jednym z najczęściej używanych terminów - obok takich jak „lockdown” i „dystans społeczny”. Był to również rok, w którym dbanie o siebie nabrało większego znaczenia w życiu konsumentów, a rola, jaką kosmetyki odgrywają w trosce o siebie, została wyraźnie podkreślona.

- Uważam, że dbanie o siebie stało się podstawą tego, czym jest dziś piękno. Widzieliśmy ogromną zmianę od bycia pięknym dla świata zewnętrznego do piękna wewnętrznego. Rytuały pielęgnacyjne i wellness stały się formą dbania o siebie. To, jak się czujesz od podszewki, Twoje zdrowie i długowieczność są teraz na czele tego, co znaczy być pięknym - mówi Meghan Asha, założycielka i dyrektor generalna organizacji FounderMade.

Pandemia przesunęła dobre samopoczucie konsumentów na pierwszy plan, a troskę o siebie można było teraz odnaleźć w wielu codziennych czynnościach, od praktyk higienicznych, takich jak odkażanie rąk, przez pielęgnację osobistą, taką jak usuwanie owłosienia, przez relaksujące kąpiele przy świecach po pielęgnację skóry podrażnionej noszeniem maseczki.

Rytuały kosmetyczne stały się pocieszeniem i ucieczką od zwiększonego poziomu stresu i lęku, jakich doświadczamy podczas światowego kryzysu zdrowotnego.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Zdrowie
06.03.2025 10:43
Świadoma suplementacja jako inwestycja w zdrowie i długowieczność
od lewej: dr Wanda Baltaza, prezes Bartosz Demianiuk, dr Katarzyna WolnickaM.Szulc wiadomoscikosmetyczne.pl

Długowieczność i dobre samopoczucie to w dużej mierze konsekwencja codziennych decyzji. Kluczową rolę w tym procesie odgrywa odpowiednie odżywienie organizmu, w tym dostarczanie niezbędnych wielonienasyconych kwasów tłuszczowych omega-3.

Małe cząsteczki, wielka moc

Kwasy omega-3 to istotne dla zdrowia tłuszcze, wśród których najważniejsze to EPA (kwas eikozapentaenowy) i kluczowy dla funkcjonowania neuronów DHA (kwas dokozaheksaenowy). EPA i DHA pozyskiwane są ze źródeł morskich, takich jak tłuste ryby i mikroalgi. 

Niezbędny jest też pochodzący ze źródeł roślinnych kwas ALA (kwas alfa-linolenowy), który ciało człowieka potrafi konwertować na EPA i DHA, jednak tylko w niewielkich ilościach.

Kwasy omega-3 są niezbędne w każdej komórce, wspierając zarówno procesy życiowe, jak i ogólną witalność – podkreśla dr Wanda Baltaza, dietetyk kliniczna i wykładowczyni akademicka, panelistka debaty eksperckiej zorganizowanej z okazji Światowego Dnia Kwasów Omega-3. Ich korzystny wpływ na organizm jest potwierdzony klinicznie, a wiedza ugruntowana naukowo – istnieje ponad 50 tys. badań analizujących ich działanie.

Najlepiej przebadane, a zarazem najbardziej kojarzone z korzyściami dla serca, mózgu i oczu są kwasy EPA i DHA pochodzenia morskiego. Ich dobroczynny wpływ zaczyna się już w okresie prenatalnym – DHA jest kluczowe dla rozwoju mózgu i wzroku zarówno w czasie ciąży, jak i we wczesnym dzieciństwie.

Ponieważ omega-3 są obecne w każdej komórce organizmu, są istotne dla osób w każdym wieku.

Omega-3 fundamentem zdrowego starzenia się

DHA i EPA pomagają zachować prawidłowe ciśnienie i poziom lipidów we krwi, dbając tym samym o serce. Sprawnie funkcjonujący układ krążenia jest kluczowy dla długowieczności, dlatego składniki te odgrywają istotną rolę w utrzymaniu zdrowia na przestrzeni lat. Co więcej, skoncentrowane w mózgu DHA wspiera funkcje poznawcze, co wyjaśnia, dlaczego osoby z wyższym poziomem omega-3 EPA i DHA wykazują wolniejsze tempo ich spadku.

Choć istnieją dowody naukowe na korzystny wpływ kwasów omega-3 na proces starzenia się, nie warto czekać do późniejszych lat życia, ale zadbać o ich odpowiednią podaż już w młodości.

Ile wynosi rekomendowana porcja? 

Według zaleceń dietetyków powinniśmy spożywać dwie porcje ryb tygodniowo, w tym przynajmniej jedną porcję tłustej ryby morskiej. Jednak w polskich domach ryba pojawia się na stole zazwyczaj tylko raz w tygodniu, często w postaci smażonej ryby słodkowodnej (zawierającej niewielkie ilości kwasu DHA), co nie jest wystarczające. Obróbka termiczna (w tym smażenie) może prowadzić do degradacji kwasów omega-3.

Konieczność wprowadzenia dodatkowej suplementacji zależy więc w dużej mierze od tego, czy nasza dieta dostarcza wystarczającej ilości tłustych ryb w ciągu tygodnia.

Jak mądrze się suplementować?

Jakość suplementu z omega-3 zależy przede wszystkim od źródła surowca, czyli pochodzenia oleju rybnego oraz tego, z jakich ryb został on uzyskany i w którym rejonie zostały one złowione. Przy suplementach dobrej jakości podane jest stężenie kwasów w produkcie oraz porcji DHA i EPA przypadającej na ich dzienne zapotrzebowanie. 

Istotnym wskaźnikiem jest również TOTOX, określający poziom utlenienia tłuszczów, który wpływa na stabilność i bezpieczeństwo spożycia – im niższy wskaźnik, tym lepsza jakość oleju. Odpowiednie opakowanie (np. butelka z filtrem UV) oraz przechowywanie w ciemnym i chłodnym miejscu chroni zawartość przed utlenianiem i zapewnia bezpieczeństwo stosowania.

Kluczowa dla konsumenta jest transparentność informacji podawanych przez producenta czy dystrybutora. Dostawcy dobrowolnie poddający się audytom mogą poszczycić się certyfikacjami niezależnych organizacji, takich jak np. Friend of the Sea czy przynależnością do organizacji GOED

W przypadku konkretnie kwasów omega-3 najlepszym przykładem wiarygodności jest weryfikacja ORIVO. Jest to niezależna, norweska jednostka badawcza, która potwierdza skład suplementu i pochodzenie tworzących go składników. Na stronie internetowej ORIVO dostępna jest zakładka, na której można sprawdzić datę wykonania analizy i przyznania certyfikacji. Daje to konsumentowi pewność, że konkretnie zakupiona przez niego partia suplementu diety rzeczywiście charakteryzuje się parametrami opisanymi na etykiecie produktu.

Przykładem produktu cechującego się wysoką, sprawdzoną jakością jest OmegaMarine Premium. Produkcja odbywa się w Norwegii, co gwarantuje czystość i stałą jakość. Firma Natural Pharmaceuticals dobrowolnie od 9 lat uczestniczy w niezależnym programie weryfikacji ORIVO, oferując swoim klientom dodatkową pewność, że każda partia produktu jest zgodna z deklaracją – mówi Svein Erik Haugmo, prezes ORIVO.

Polska na mapie suplementacji

Dobrą informacją dla polskiego odbiorcy jest fakt, że rynek suplementów diety w Polsce dynamicznie się rozwija. 

Polska to trzeci co do wielkości rynek suplementów diety w Europie. Znacząca większość polskich producentów i dystrybutorów to firmy oferujące produkty o najwyższym poziomie bezpieczeństwa i najwyższej jakości, które powstają w nowoczesnych zakładach. Rynek suplementów w Polsce i Europie jest dobrze uregulowany, a rzetelni producenci spełniają najwyższe branżowe standardy i normy, które potwierdzają w ciągłych procesach kontroli i certyfikacji. Dodatkowo polska branża suplementowa narzuca sobie sama wysokie wymagania i samoregulacje wykraczające poza wymogi prawa, by podkreślić swoją odpowiedzialność i dbałość o konsumentów. Odpowiedzią na te działania jest stale rosnąca wiedza i świadomość konsumentów dotycząca suplementacji, pozwalająca im dokonywać świadomych i trafnych wyborów – mówi Bartosz Demianiuk, Prezes Krajowej Rady Suplementów i Odżywek, ekspert debaty z okazji Światowego Dnia Kwasów Omega-3. 

Wypowiedź tę uzupełnia dr Katarzyna Wolnicka, specjalistka dietetyki i wykładowczyni akademicka. 

Gdy nasza dieta nie zapewnia wszystkich niezbędnych składników odżywczych, warto sięgnąć po suplementację. Świadome podejście do suplementacji to przede wszystkim umiejętność oceny, kiedy jest ona nam potrzebna i właściwy wybór odpowiedniego produktu. Konsument powinien wiedzieć, jakie pytania zadawać i jak weryfikować dostępne informacje. Im większa przejrzystość rynku, tym większa korzyść dla zdrowia publicznego – podsumowuje dr Katarzyna Wolnicka.

Czytaj też: Wielka Brytania: Kobiety w okresie menopauzy wydają rocznie blisko 2 tys. funtów na suplementy i pielęgnację

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Zdrowie
05.03.2025 10:21
Wielka Brytania: Kobiety w okresie menopauzy wydają rocznie blisko 2 tys. funtów na suplementy i pielęgnację
Kobiety wydają średnio 147 funtów rocznie na suplementy, 120 funtów na witaminy i minerały oraz 105 funtów na terapie hormonalneseksan94 - stock.adobe.com

Kobiety przechodzące okres okołomenopauzalny i menopauzę wydają średnio 1,8 tys. funtów rocznie na witaminy i suplementy diety, produkty do pielęgnacji skóry oraz smartwatche, aby zwalczać m.in. takie objawy jak zmęczenie czy uderzenia gorąca.

Z badań, przeprowadzonych na początku tego roku w Wielkiej Brytanii wynika, że ok. 76 proc. kobiet kupuje witaminy i minerały, 52 proc. kupiło suplementy, a 40 proc. wydało pieniądze na terapie hormonalne, aby pomóc sobie w radzeniu z objawami okresu menopauzy.

Najdroższym finansowo rozwiązaniem były zabiegi pielęgnacyjne skóry, których średni roczny koszt wyniósł 244 funtów, a także produkty do pielęgnacji skóry (średni koszt: 179 funtów).

Kobiety wydają ponadto średnio 147 funtów rocznie na suplementy, 120 funtów na witaminy i minerały oraz 105 funtów na terapie hormonalne.

Dane za lata 2023 i 2024 wskazują na 156-procentowy wzrost sprzedaży preparatów z kwasami Omega-3, 150-procentowy wzrost sprzedaży produktów z wapniem, 92-procentowy wzrost sprzedaży oleju z wiesiołka i 20-procentowy wzrost sprzedaży preparatów z czerwoną koniczyną.

Czytaj też: Światowy Dzień Kwasów Omega-3: wspieranie zdrowego starzenia się populacji i świadomej diety

Badanie sugeruje ponadto, że jedna czwarta kobiet (25 proc.) sięga po środki wspomagające sen, w tym aromaterapię, koce obciążeniowe i monitory snu (m.in. smartwatche), aby złagodzić objawy takie jak nocne poty i zmęczenie. 

Dane dotyczące sprzedaży pokazują wzrost sprzedaży monitorów snu w porównaniu z rokiem poprzednim aż o 303 proc., aromaterapii o 263 proc. i koców obciążeniowych o 32 proc.

Przy tym 29 proc. kobiet potwierdza, że ​​czuje się przytłoczone i zestresowane z powodu menopauzy i związanych z nią wydatków, a 24 proc. ma trudności ze znalezieniem wiarygodnego źródła informacji o odpowiednich produktach.

Ankieta została przeprowadzona w dniach 4-14 lutego 2025 roku przez OnePoll wśród 2 tys. kobiet w Wielkiej Brytanii, u których wystąpiły objawy okołomenopauzalne lub menopauzalne.

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
06. marzec 2025 10:55