Niezależnie od rodzaju cery, zimowa pielęgnacja powinna skupiać się na ochronie przed mrozem i ucieczką ze skóry wody – twierdzą kosmetolodzy. Podstawą właściwiej pielęgnacji są odpowiednie kosmetyki oczyszczające. Zdecydowanie odradza się stosowanie klasycznych mydeł. – Są silnymi, zasadowymi detergentami, powodującymi wypłukiwanie z powierzchni naskórka części składników naturalnego płaszcza ochronnego. Skóra pod ich wpływem staje się przesuszona, złuszcza się, a nawet pęka – mówi dr n. biol. Karolina Bazela, kierownik Laboratorium Naukowego Lirene i poleca raczej płyny micelarne i mleczka (np. płyn micelarny 3w1 Lirene Cera Wrażliwa, mleczko do demakijażu twarzy i oczu Lirene Cera Naczynkowa).
Co się dzieje ze skórą zimą?
Gdy temperatura spada poniżej zera, nasz organizm zaczyna funkcjonować inaczej, co odbija się na naszym samopoczuciu i wyglądzie. – Zimowe dni są dla skóry niemałym stresem. Osoby ze skórą wrażliwą i z natury suchą już w czasie pierwszych jesiennych chłodów obserwują zmiany w wyglądzie cery. Staje się ona bardziej odwodniona, szorstka i zaczerwieniona. To efekt zmian następujących w płaszczu ochronnym naskórka pod wpływem chłodnego i suchego powietrza, a także ciągłym drażnieniem skóry przez ubrania – wyjaśnia dr Karolina Bazela. Co dokładnie się dzieje? – Gdy robi się zimno, organizm, próbując zachować stałą temperaturę wewnątrz ciała, ogranicza przepływ krwi i metabolizm w skórze. Tym samym gruczoły łojowe produkują mniej sebum, a komórki naskórka mniej składników płaszcza wodno‑lipidowego – ceramidów, cholesterolu, niezbędnych nienasyconych kwasów tłuszczowych – wyjaśnia dermatolog dr Magdalena Łuczkowska, ekspert Nivea. – W ten sposób zostaje osłabiona siła naturalnej bariery ochronnej, która zabezpiecza skórę przed drażniącymi czynnikami z zewnątrz. Biorąc pod uwagę bardzo niską wilgotność powietrza, również w pomieszczeniach, a przy tym mróz, wiatr – skóra nieuchronnie będzie spierzchnięta i podrażniona – podsumowuje. To dlatego zimą wiele z nas twierdzi, że ma skórę wrażliwą, bo staje się ona szorstka, sucha, a nawet pojawiają się na niej wypryski.
Jaka pielęgnacja?
Specjalna, dopasowana do tej trudnej pory roku. Leciutkie musy i kremy o działaniu przede wszystkim nawilżającym nie poradzą sobie z ochroną skóry, której w tym okresie wymaga. Trzeba jednak pamiętać, że zimą skóra również musi być nawilżana. – Nawilżanie skóry to nie wprowadzanie do niej wody z zewnątrz, lecz umożliwienie jej zatrzymania wilgoci pochodzącej z wewnątrz. Nowoczesne kremy nawilżające nie zawierają wolnej wody, która mogłaby w skórze zamarzać. Ich działanie związane jest z obecnością hydroskopijnych cząstek uniemożliwiających parowanie wody obecnej naturalnie w naskórku – tłumaczy Karolina Bazela. Niewątpliwie jednak zalecane są przede wszystkim kremy o działaniu ochronnym. – Optymalnym rozwiązaniem będzie krem, który łączy w sobie funkcje nawilżające i natłuszczające – mówi Agnieszka Olejniczak, kosmetolog z działu naukowo‑szkoleniowego Oceanic. – W porównaniu z klasycznym kremem pielęgnacyjnym, kremy ochronne mają dużo bogatszą konsystencję i silniejsze właściwości nawilżające. Ich bazę stanowią głównie tłuszcze, woski i oleje roślinne – dodaje.
Co w składzie?
Składniki odżywczo‑ochronne połączone z filtrami UV (w kremach do stosowania na dzień). – Warto szukać substancji osłaniających, o właściwościach nie tylko nawilżających, ale i natłuszczających, regenerujących, takich jak oleje roślinne, np. oliwkowy, masło kakaowe, glicerydy kokosowe, masło Shea – radzi Joanna Kowalczuk, kierownik działu marketingu firmy Ziaja. Poleca szczególnie produkty z najpopularniejszych linii pielęgnacyjnych Ziaja: oliwkowej, masło kakaowe, kozie mleko, liście zielonej oliwki.
Dr Magdalena Łuczkowska podkreśla, że jednymi z najlepszych składników kojących podrażnioną i wysuszoną skórę są dekspantenol i wyciąg z lukrecji. – Udowodniono w licznych badaniach naukowych, że ich działanie kojące, przeciwzapalne, porównywane jest z działaniem 1‑proc. hydrokortyzonu, czyli steroidu stosowanego w lecznictwie dermatologicznym – mówi. – Badania te przeprowadzono u osób z atopowym zapaleniem skóry, czyli z ekstremalnie podrażnioną i wysuszoną skórą. Warto także dodać, że lukrecja została Medyczną Rośliną Roku 2012, ze względu na jej niezwykle bogatą zawartość substancji wykorzystywanych w medycynie, zwłaszcza w pielęgnacji i leczeniu skóry – wyjaśnia dr Łuczkowska. Ekstrakt z lukrecji znajdziemy np. w linii Nivea Sensitive przeznaczonej do pielęgnacji cery wrażliwej.
Skład kremów ochronnych jest inny niż lekkich preparatów nawilżających i nieco inaczej zachowują się w kontakcie ze skórą oraz w połączeniu z innymi kosmetykami. Przypomina o tym kosmetolog Agnieszka Olejniczak. – Ze względu na swoją bogatszą, tłustszą konsystencję nie zawsze dobrze łączą się z podkładem. Szczególnie osoby o cerze tłustej i mieszanej widzą, że po nałożeniu kremu ochronnego twarz zaczyna się świecić, a makijaż „spływa” – mówi i dodaje, że osoby o cerze suchej i naczyniowej rzadziej miewają takie problemy, ich skóra zdecydowanie szybciej wchłania krem i nie pozostaje na niej tłusta warstwa. – Coraz więcej kremów ochronnych wyposażonych jest jednak w lekką formułę, która pozwala na ich stosowanie również jako kremów pod makijaż – podkreśla Agnieszka Olejniczak. Również Joanna Kowalczuk zapewnia, że nawet tłuste kremy mają obecnie tak dobre, nowoczesne receptury, że dobrze się wchłaniają i nie pozostawiają na skórze tłustego filmu.
Kosmetolog Ewelina Staniszewska, ekspert L’Oréal Paris, uważa że nawet jeśli nie ma się cery suchej i pytko unaczynionej, zimą powinno się stosować dodatkowe preparaty, które chronią skórę. – Warto sięgać po suche olejki do twarzy, np. Nuti Gold L’Oréal Paris. Można dodać kroplę olejku do kremu pielęgnacyjnego i regularnie stosować takie połączenie – podpowiada.
Jak dobierać zimowy krem?
Należy dopasować go do typu cery. Zimą nasilają się problemy osób mających skórę suchą i tzw. dysfunkcyjną. – Tego typu cery – wrażliwa, atopowa, odwodniona, z trądzikiem różowatym, z przebarwieniami, rozszerzonymi naczynkami, po zabiegach medycznych lub kosmetycznych – wymagają wyjątkowej uwagi i pielęgnacji – mówi Joanna Kowalczuk. – Ważna jest nie tylko ochrona przed zimnem, ale również zapobieganie podrażnieniom, wzmacnianie mechanizmów obronnych skóry, intensywna regeneracja i długotrwałe nawilżanie – tłumaczy Joanna Kowalczuk i mówi, że do tego typu cer polecane są specjalne kuracje ziaja med (np. nawilżająca, lipidowa czy z witaminą C). Wydawać by się mogło, że osoby o cerze tłustej, z reguły grubszej i wytwarzającej więcej sebum, lepiej radzą sobie z zimowymi warunkami. Tymczasem Agnieszka Olejniczak przestrzega, że podobnie jak posiadacze cery mieszanej i trądzikowej, muszą rozważnie dobierać zimowe kosmetyki pielęgnacyjne. – Powinny unikać one preparatów, które w swoim składzie zawierają tłuste substancje komedogenne (zapychające pory, powodujące powstawanie zaskórników), takie jak parafina, lanolina i niektóre oleje roślinne – wyjaśnia Agnieszka Olejniczak. Na zimę poleca kosmetyki z trzech linii ochronnych AA Formuła Zimowa, AA Men Winter i Oillan Winter.
Warto również pamiętać, że często przyczyną podrażnień skóry zimą jest nie mróz, ale przegrzane, bardzo suche powietrze w pomieszczeniach. – Jeżeli skóra w ciągu dnia jest ściągnięta to należy położyć dodatkową warstwę kremu nawilżającego (np. regenerująco‑odżywczy krem Lirene Cera Sucha).
Niezwykle istotna jest także regeneracja skóry nocą. – Jeśli wzmocnimy ją odpowiednimi preparatami w nocy, kiedy ma największą skuteczność wchłaniania składników aktywnych, to w ciągu dnia będzie również bardziej odporna i mniej skłonna do przesuszania i do podrażnień – radzi kosmetolog Ewelina Staniszewska.
Dr n.med., dermatolog Magdalena Łuczkowska, ekspert Nivea:
Podstawowym błędem w zimowej pielęgnacji jest niezauważenie potrzeb skóry i brak reakcji. Większość osób nie zmienia pielęgnacji „letniej” na „zimową”. Niestety, produkty do pielęgnacji twarzy i ciała, które dają nam doskonałe benefity latem, mogą okazać się zbyt lekkie w formule i nie wzmocnić płaszcza lipidowego tak, jak oczekuje tego skóra. Zimą potrzebne są delikatne kosmetyki do mycia (bez silnych detergentów) i bogate, kojące i lipidowe kremy i balsamy.
Katarzyna Bochner