StoryEditor
Twarz
13.04.2023 00:00

Przyjaźń z retinolem powinna się rozwijać powoli

Przy skórze o fototypie I i II możemy spokojnie stosować serum z retinolem na noc także wiosną i latem, na początek nie częściej niż dwa razy w tygodniu / fot. shutterstock
Retinol daje świetne rezultaty – i to nie tylko w przypadku cer dojrzałych – ale trzeba pamiętać o zasadach, które obowiązują przy kuracji z jego użyciem. Najważniejszą jest jej stopniowe wdrażanie, zaczynając od dwóch razy w tygodniu. Nie warto też przesadzać z ilością każdorazowo użytego serum – im mniej, tym lepiej – mówi dr n. med. Agnes Frankel, w rozmowie z portalem wiadomoscikosmetyczne.pl. Podpowiada również, że niezależnie od pory roku i pogody obowiązkowym kosmetykiem towarzyszącym retinolowej kuracji jest krem z wysokim filtrem SPF na dzień. O czym  jeszcze wato warto wiedzieć planując sięgnięcie po retinol?   

Anna Zawadzka-Szewczyk: Kiedy warto zacząć stosować retinol i jakie zasady bezpieczeństwa przy tym zachować?

dr n. med. Agnes Frankel: Retinol jest genialną, przebadana cząsteczką, która odmładza skórę i sprawia, że staje się ona gęstsza, bardziej jędrna, rozjaśniona, promienna, bez zaskórników, ma ładne napięcie i płytsze zmarszczki. Pobudzanie produkcji kolagenu, elastyny i kwasu hialuronowego, regulowanie wydzielania sebum i poprawa cyklu odnowy komórkowej dają też świetne efekty przy cerach młodszych. Dlatego z retinolu warto korzystać już od 25 roku życia. Dzięki tak wcześnie rozpoczętej kuracji mamy większy wpływ na wygląd skóry w przyszłości.

Jednak bez względy na wiek, sięgając po retinol, pamiętać trzeba o jego stopniowym wdrażaniu. Ta przyjaźń ma się rozwijać powoli i musi brać pod uwagę rodzaj cery, jej fototyp, grubość naskórka, wiek i ilość zmarszczek. Przy cerach charakterystycznych dla Słowianek – z fototypem I lub II kurację zaczynamy od dwóch razy w tygodniu. Gdy nie pojawiają się żadne negatywne reakcje, to po miesiącu możemy przejść do stosowania 3-4 razy w tygodniu.

A w przypadku skóry problematycznej?

Jeżeli skóra jest reaktywna, naczyniowa, to retinol też jest OK, ale wdrażamy go jeszcze subtelniej. Może to być mniejsza ilość produktu stosowana na raz albo tzw. metoda kanapkowa. Polega ona na nakładaniu kremu nawilżającego, a dopiero na niego serum z retinolem, którego cząsteczki i tak przejdą do skóry. To taka kuracja soft, którą możną stosować nawet 2-3 razy w tygodniu.

Czy coś jeszcze warto wiedzieć przed wdrożeniem produktów z retinolem?

Jeśli stosujemy antykoncepcję lub hormonalną terapię zastępczą, wtedy retinol w miesiącach nasłonecznionych odstawiamy, zwłaszcza jeśli skóra ma tendencję do przebarwień. Estrogeny same w sobie sprawiają, że skóra jest bardziej podatna na przebarwienia, a retinl dodatkowo obezwładnia jej naturalną ochronę przed niekorzystnym oddziaływaniem światła słonecznego. Dlatego tutaj lepiej zrobić sobie przerwę i przywrócić kurację dopiero jesienią.

Jeśli pojawią się problemy z zaczerwienieniem skóry czy pieczeniem to wystarczy odstawić retinol i spróbować spokojnie za jakiś czas, gdy skóra się uspokoi, czy należy włączyć jakieś działania ratunkowe?

Zawsze warto udać do kosmetologa lub specjalisty dermatologii estetycznej, by sprawdził, co się dzieje. Ale jeśli znany swoją skórę i potrafimy odczytywać wysyłane przez nią sygnały, to sprawdźmy jej reakcję na zmianę strategii. Może się okazać, że daje nam znać, iż ma dość uszczęśliwiania jej na siłę i poddawania jej zbyt intensywnej terapii. Może to być zbyt wiele dni w tygodniu albo za duża ilość nakładanego preparatu na raz. Przystopujmy z jednym lub drugim.

W takim razie ile serum powinniśmy wmasowywać, by osiągnąć efekty, ale nie wywołać podrażnień?

Wielkość ziarenka groszku wystarczy. I warto o tym pamiętać za każdym razem, gdy najdzie nas myśl, że im więcej tym lepiej. W aspekcie retinolu jest na odwrót – im mniej tym efekt lepszy. I obserwujemy reakcje skóry – jeśli nie protestuje, możemy dołożyć dodatkowy dzień w tygodniu.

Mamy wiosnę i coraz więcej słonecznych dni. Warto teraz zaczynać?

Tak, jeśli równocześnie nie stosujemy terapii hormonalnej, o czym mówiłam wcześniej. Przy fototypie I i II możemy spokojnie stosować serum z retinolem na noc także wiosną i latem, na początek nie częściej niż dwa razy w tygodniu. Jeśli po miesiącu wszystko jest w porządku, nie pojawiają się żadne zaczerwienienia czy przebarwienia, to możemy zwiększyć liczbę dni. I pamiętajmy, nie sugerujemy się praktykami innych, bo każda skóra jest inna i reaguje indywidualnie. W każdym razie lato nie jest powodem do odstawienia retinolu, o ile skóra nie protestuje.

O ile pamiętać będziemy o ochronie przed UV?

Tak, bo inaczej na 100 proc. pojawią się przebarwienia, a to główna obawa kobiet przed stosowaniem retinolu. Mogą też pojawić się też zaczerwienienia, bo retinol sprawia, że skóra staje się ścieńczona, wrażliwa i mocniej reagująca na czynniki zewnętrzne. Dlatego absolutnie pamiętać należy o fotoprotekcji UV i to wysokiej. Sięgajmy po kremy SPF 50 i pamiętajmy, że po dwóch godzinach ich ochronne właściwości znikają. Jeśli wiec twarz posmarowaliśmy filtrem rano, a po południu znów wychodzimy, to dołóżmy stosowaną warstwę kremu ochronnego. Retinol daje świetne rezultaty – potrafi spłycić nawet te najgłębsze zmarszczki, ale musimy pamiętać o zasadach, które obowiązują przy kuracji z jego użyciem.

Rozmowa została przeprowadzona podczas spotkania zorganizowanego przez markę Vichy wprowadzającej na rynek serum z retinolem. Dr n. med. Agnes Frankel była uczestniczką panelu dyskusyjnego na temat pielęgnacji przeciwstarzeniowej.   

Czytaj też: Vichy: Kuracje retinolem nie są zarezerwowane dla cer dojrzałych 

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Twarz
03.03.2025 19:43
Modelka Sylwia Butor – twarzą najnowszego serum Garnier z witaminą C
Pierwsza moja myśl po tym jak dowiedziałam się o współpracy z Garnier to flashback do sytuacji sprzed kilkunastu już lat, kiedy to twarzą Garnier była Anna Przybylska – mówi Sylwia Butor, nowa twarz markiGarnier Skincare

Do serii Garnier Vitamin C, która oferuje kompleksową pielęgnację z witaminą C, właśnie dołączyła nowa, ulepszona odsłona jednego z kosmetyków – Garnier Vitamin C+, serum na przebarwienia. Ambasadorką została Sylwia Butor – modelka i influencerka.

Jako twarz nowego Garnier Vitamin C+ serum na przebarwienia Sylwia będzie miała okazję prezentować, jakie efekty pozwoliła jej uzyskać udoskonalona formuła.

Sylwia Butor przekonała już do siebie setki tysięcy osób, które obserwują ją w mediach społecznościowych. Modelka na swoich kanałach sporo uwagi poświęca tematyce beauty. Za jej urodowymi wskazówkami stoi ogromne doświadczenie: Sylwia bazuje bowiem nie tylko na własnych testach, ale również współpracy z cenionymi wizażystami i wizażystkami w życiu zawodowym. Dzięki wiedzy i praktyce jest w stanie polecać obserwującym najlepsze rozwiązania, które udało jej się odkryć, a piękna cera, lśniące włosy czy dopracowany makijaż tylko potwierdzają, że jest osobą, której w tym temacie warto zaufać, jak mało komu.

Sylwia Butor to inspirująca kobieta, która nieprzypadkowo jest nazywana polską it-girl. Jej autentyczność przyciągnęła setki tysięcy osób w mediach społecznościowych, a urodowe wybory chwalą nie tylko obserwatorki, ale również redaktorki z cenionych magazynów. Wniosła zupełnie nową jakość, która doskonale współgra z tym, co stoi za naszym nowym Garnier Vitamin C+ serum na przebarwienia. Chcemy, żeby z naszą pomocą można było pielęgnować zarówno cerę, jak i naturalność, dokładnie tak, jak robi to Sylwia Butor – wyjaśnia Karolina Szczepanowska, Advocacy Brand Manager Garnier Skincare HUB Poland & Baltics.

Współpraca marki Garnier z Sylwią Butor właśnie w kontekście nowego serum z witaminą C nie jest przypadkowa. Skóra modelki to na co dzień jej wizytówka, a działanie serum skupia się na dwóch ważnych obszarach i przynosi szybki efekt. Potwierdzona klinicznie skuteczność wskazuje na konkretne przedziały czasowe, podczas których można zaobserwować zmiany (pierwsze efekty są widoczne już po kilku dniach). Do tego witamina C jako antyoksydant działa przeciwstarzeniowo w myśl zasady, że lepiej zapobiegać niż leczyć. 

Czytaj też: Witamina C potrzebna jest skórze szczególnie zimą

Efekty, które uzyskała Sylwia, można zobaczyć w kampanii z jej udziałem.

Seria Garnier Vitamin C jest istotna dla marki, a pochodzące z niej serum to światowy bestseller. Jego nowa wersja z przełomową formułą, zawierającą opatentowany składnik, Melasyl, który jest rezultatem 18 lat badań i stanowi dowód na to, że marka nie stoi w miejscu i nieustannie dba, żeby dostarczać swoim klientom najlepsze produkty – komentuje Zuzanna Radys, Brand Manager Garnier Skincare HUB Poland & Baltics. Jak dodaje, wybór Sylwii Butor na ambasadorkę tego kosmetyku nie jest przypadkowy: modelka także stale się rozwija i inspiruje do tego innych. Jest autentyczna i pewna siebie, a piękna cera, o którą teraz dba także z pomocą serum Garnier Vitamin C+, tylko to potęguje 

Pierwsza moja myśl po tym jak dowiedziałam się o współpracy z Garnier to flashback do sytuacji sprzed kilkunastu już lat, kiedy to twarzą Garnier była Anna Przybylska. Pamiętam jak dziś tę współpracę, podczas której Ania zmieniła kolor włosów na blond. Byłam pod wrażeniem tej metamorfozy i obserwowałam to bacznie jako fanka jej urody. Miałam wtedy około 18 lat, kończyłam szkołę. KOMPLETNIE nic (nawet moje marzenia) nie zapowiadały tego, że kiedyś to ja dostanę taka propozycję – podsumowała współpracę z Garnier Sylwia Butor.

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
24.02.2025 19:44
Gillian Anderson – nową globalną ambasadorką L’Oréal Paris
56-letnia Gillian Anderson będzie twarzą najnowszej kampanii kosmetyków z linii Age PerfectCass Bird dla L‘Oréal Paris

Koncern L’Oréal Paris podjął współpracę z aktorką, pisarką i aktywistką Gillian Anderson. 56-letnia gwiazda, pamiętna agentka Scully z serialu “Z Archiwum X”, będzie twarzą najnowszej kampanii kosmetyków z linii Age Perfect.

Kobiety są niezwykłe: wyjątkowe, złożone, błyskotliwe, piękne wewnętrznie i zewnętrznie, w każdym wieku. Jednak otaczająca je narracja i starzenie się niezwykle rzadko, o ile w ogóle, to odzwierciedla – podkreśla Gillian Anderson. – L’Oréal Paris od dziesięcioleci wspiera kobiety w każdym wieku, jestem podekscytowana tym, że ​​mogę do tego dołączyć, ponieważ marka inspiruje kobiety do wyzwolenia się ze stereotypów i postawienia siebie w centrum własnych historii – wyjaśnia aktorka.

Kampania Age Perfect, do której sesję w Paryżu wykonał amerykański artysta Cass Bird, podkreśla celebrowanie pełni życia. 

L‘Oréal Paris uzasadnia zaangażowanie Anderson jej postawą, która “głęboko rezonuje” z podstawowymi wartościami marki, takimi jak wspieranie i wzmacnianie roli kobiet, zrównoważony rozwój oraz inkluzywność.

Jesteśmy zaszczyceni, że możemy powitać Gillian Anderson w L’Oréal Paris. Nie tylko jest ona prawdziwą ikoną z trwającą od kilkudziesięciu lat karierą w filmie i w teatrze, ale również podziela ona misję L’Oréal Paris, aby umożliwić kobietom cieszenie się własnym pięknem niezależnie od wieku – komentuje Delphine Viguier-Hovasse, globalna prezes L’Oréal Paris. 

Urodzona w Chicago, wychowana w Londynie i Michigan, Anderson zyskała największą sławę jako agentka Dana Scully w serialu “Z Archiwum X”. Media przypominają, że rola ta zainspirowała wiele kobiet do podjęcia kariery w medycynie i nauce, a zjawisko to stało się znane jako “efekt Scully”. 

Aktorka zagrała wiele silnych, niezależnych postaci kobiecych – w ostatnich latach mogliśmy ją oglądać w takich serialach jak “Sex education” czy “The Crown”, gdzie mistrzowsko wcieliła się w postać byłej premier Wielkiej Brytanii – Margaret Thatcher.

Anderson działa ponadto jako feministka i orędowniczka praw kobiet, wspierając wiele kobiecych organizacji. Jest również współautorką książki “We: A Manifesto for Women Everywhere” i autorką podcastu What Do I Know?!

Czytaj też: 

Supermodelka Paulina Porizkova po 30 latach powraca do współpracy z Estée Lauder

56-letnia Kelly Rutherford zachwyca naturalną urodą w kampanii Caudalie

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
01. kwiecień 2025 23:47