StoryEditor
Twarz
03.10.2015 00:00

Powakacyjne SOS dla skóry

Na słoneczny wypoczynek możemy sobie pozwolić zazwyczaj tylko raz w roku, więc kiedy już przychodzi ten moment, oddajemy się urokom lata bez reszty: słońce, morska woda, odkryte buty, wiatr we włosach oraz długie wieczory z lampką wina i przekąskami. Większość z nas wraca po urlopie z nadbagażem w postaci kilku kilogramów, przesuszoną skórą i rozjaśnionymi przez promienie słoneczne włosami.


Nawet jeśli nie nadużywamy słońca, częste kąpiele w jeziorze, morzu czy basenie z chlorowaną wodą doprowadzają do wypłukania lipidów z naturalnego płaszcza skóry, naruszając tym samym bariery ochronne zapobiegające utracie wody. Już po kilku dniach skóra domaga się systematycznego nawilżania i natłuszczania, w przeciwnym razie zaczyna swędzieć, szczypać oraz złuszczać się, pozostawiając jaśniejsze plamy.
Ciało
Aby na dłużej zatrzymać na swoim ciele dotyk słońca, należy systematycznie o siebie dbać. Zaczynamy od dokładnego peelingu: w zależności od rodzaju, miejsca i stanu skóry wybieramy preparaty o drobniejszych lub grubszych ziarenkach złuszczających. Delikatniejsze partie ciała traktujemy łagodniej, mniej wrażliwe trochę mocniej. Możemy również wymieszać peeling z odrobiną oliwy z oliwek, zabieg będzie przyjemniejszy, a skóra po spłukaniu jedwabiście miękka. Po dokładnym oczyszczeniu delikatnie osuszamy skórę i wmasowujemy balsam nawilżająco-odżywczy, masło do ciała, oliwkę lub inny ulubiony kosmetyk. Ważne, aby miał konsystencję bogatą w cenne składniki odżywcze. Po urlopie unikajmy kąpieli w wannie (wysuszają skórę), a jeśli już, to z dodatkiem natłuszczających olejków lub emolientów.
Twarz
Promienie UV działają na skórę nawet wówczas, kiedy słońce chowa się za chmury. Czasami pomimo stosowania filtrów przywozimy z wakacji nowe piegi lub przebarwienia. Nic to, jeśli cera jest dotleniona, promienna i zdrowo muśnięta słońcem! Wystarczy systematyczna pielęgnacja, aby wspomnienie lata zostało na naszej twarzy do jesieni. Pamiętajmy o systematycznym peelingu i odżywianiu skóry maseczkami regenerującymi. Brzoskwiniowy koloryt i blask utrzymamy, jeśli nałożymy pod krem rozświetlające serum oraz wykończymy makijaż odrobiną bronzera.
Włosy
Wysychając po kąpielach na otwartym słońcu, włosy w krótkim czasie mogą rozjaśnić się nawet o jeden ton. Niestety jest to zjawisko bardzo niekorzystne dla ich struktury. Białko, z którego zbudowany jest włos – keratyna – bardzo źle znosi promienie UV i gorące powietrze. Pod wpływem ciepła łuski włosa rozchylają się, a włosy tracą naturalną wilgotność i sprężystość, stają się szorstkie, kruche i łamliwe. Często po urlopie również skóra głowy zaczyna sprawiać problemy: albo nadmiernie się przetłuszcza, albo podrażniona słońcem ma oznaki przesuszenia i swędzi. Niekiedy pojawia się też łupież, któremu sprzyjają kąpiele w basenach, zmiana wody oraz klimatu. W takiej sytuacji należy w pierwszej kolejności zadbać o skórę głowy, a następnie zregenerować uszkodzoną strukturę włosa. Pierwszym etapem zawsze powinien być peeling oczyszczający, który, podobnie jak w przypadku innych partii naszego ciała, usunie zalegające wokół włosów martwe komórki naskórka. Szampony dobieramy do skóry głowy, w zależności od jej stanu (przykład: jeśli skóra głowy się przetłuszcza, najlepszy będzie szampon do włosów przetłuszczających się, jeśli jest problem z łupieżem – analogicznie). Balsamy z kolei aplikujemy tylko na łodygę włosa, a więc dobieramy je do rodzaju włosów (np. balsam do włosów suchych, zniszczonych, balsam do włosów farbowanych, normalnych etc. etc.). W przypadku włosów długich i półdługich pamiętamy o odżywkach bez spłukiwania lub odżywczych olejkach: zapobiegają rozdwajaniu i regenerują uszkodzone końcówki włosów. Wystarczy jedna-dwie krople, rozcieramy je w dłoniach i nanosimy na pasma końcówek. Jeśli po kilku zabiegach włosy nadal są szorstkie, warto skorzystać z profesjonalnego olejowania w salonie, a jeśli i to nie pomoże, należy częściowo skrócić włosy.

Beata Maciej


Na co po lecie będzie popyt w drogerii?

Twarz: peeling, serum, maseczka.
Ciało: peeling do ciała, balsam regenerujący, masło lub olejek.
Włosy: peeling do skóry głowy, serum na końcówki lub olejek.
Stopy: peeling, krem regenerujący.

Stopy

Podobnie jak twarz i ciało także stopy po urlopie wymagają porządnego złuszczania i pielęgnacji. Z pomocą przychodzą gotowe skarpetki złuszczające oraz kremy regenerujące z mocznikiem. Potem, aby utrzymać efekty kuracji, wystarczy raz w tygodniu przygotować sobie ciepłą kąpiel z dodatkiem olejków, zrobić peeling oraz skoncentrowaną maskę‑krem i codziennie po umyciu, w zależności od stanu skóry stóp, użyć kremu nawilżającego lub zmiękczająco‑regenerującego.


ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Twarz
03.03.2025 19:43
Modelka Sylwia Butor – twarzą najnowszego serum Garnier z witaminą C
Pierwsza moja myśl po tym jak dowiedziałam się o współpracy z Garnier to flashback do sytuacji sprzed kilkunastu już lat, kiedy to twarzą Garnier była Anna Przybylska – mówi Sylwia Butor, nowa twarz markiGarnier Skincare

Do serii Garnier Vitamin C, która oferuje kompleksową pielęgnację z witaminą C, właśnie dołączyła nowa, ulepszona odsłona jednego z kosmetyków – Garnier Vitamin C+, serum na przebarwienia. Ambasadorką została Sylwia Butor – modelka i influencerka.

Jako twarz nowego Garnier Vitamin C+ serum na przebarwienia Sylwia będzie miała okazję prezentować, jakie efekty pozwoliła jej uzyskać udoskonalona formuła.

Sylwia Butor przekonała już do siebie setki tysięcy osób, które obserwują ją w mediach społecznościowych. Modelka na swoich kanałach sporo uwagi poświęca tematyce beauty. Za jej urodowymi wskazówkami stoi ogromne doświadczenie: Sylwia bazuje bowiem nie tylko na własnych testach, ale również współpracy z cenionymi wizażystami i wizażystkami w życiu zawodowym. Dzięki wiedzy i praktyce jest w stanie polecać obserwującym najlepsze rozwiązania, które udało jej się odkryć, a piękna cera, lśniące włosy czy dopracowany makijaż tylko potwierdzają, że jest osobą, której w tym temacie warto zaufać, jak mało komu.

Sylwia Butor to inspirująca kobieta, która nieprzypadkowo jest nazywana polską it-girl. Jej autentyczność przyciągnęła setki tysięcy osób w mediach społecznościowych, a urodowe wybory chwalą nie tylko obserwatorki, ale również redaktorki z cenionych magazynów. Wniosła zupełnie nową jakość, która doskonale współgra z tym, co stoi za naszym nowym Garnier Vitamin C+ serum na przebarwienia. Chcemy, żeby z naszą pomocą można było pielęgnować zarówno cerę, jak i naturalność, dokładnie tak, jak robi to Sylwia Butor – wyjaśnia Karolina Szczepanowska, Advocacy Brand Manager Garnier Skincare HUB Poland & Baltics.

Współpraca marki Garnier z Sylwią Butor właśnie w kontekście nowego serum z witaminą C nie jest przypadkowa. Skóra modelki to na co dzień jej wizytówka, a działanie serum skupia się na dwóch ważnych obszarach i przynosi szybki efekt. Potwierdzona klinicznie skuteczność wskazuje na konkretne przedziały czasowe, podczas których można zaobserwować zmiany (pierwsze efekty są widoczne już po kilku dniach). Do tego witamina C jako antyoksydant działa przeciwstarzeniowo w myśl zasady, że lepiej zapobiegać niż leczyć. 

Czytaj też: Witamina C potrzebna jest skórze szczególnie zimą

Efekty, które uzyskała Sylwia, można zobaczyć w kampanii z jej udziałem.

Seria Garnier Vitamin C jest istotna dla marki, a pochodzące z niej serum to światowy bestseller. Jego nowa wersja z przełomową formułą, zawierającą opatentowany składnik, Melasyl, który jest rezultatem 18 lat badań i stanowi dowód na to, że marka nie stoi w miejscu i nieustannie dba, żeby dostarczać swoim klientom najlepsze produkty – komentuje Zuzanna Radys, Brand Manager Garnier Skincare HUB Poland & Baltics. Jak dodaje, wybór Sylwii Butor na ambasadorkę tego kosmetyku nie jest przypadkowy: modelka także stale się rozwija i inspiruje do tego innych. Jest autentyczna i pewna siebie, a piękna cera, o którą teraz dba także z pomocą serum Garnier Vitamin C+, tylko to potęguje 

Pierwsza moja myśl po tym jak dowiedziałam się o współpracy z Garnier to flashback do sytuacji sprzed kilkunastu już lat, kiedy to twarzą Garnier była Anna Przybylska. Pamiętam jak dziś tę współpracę, podczas której Ania zmieniła kolor włosów na blond. Byłam pod wrażeniem tej metamorfozy i obserwowałam to bacznie jako fanka jej urody. Miałam wtedy około 18 lat, kończyłam szkołę. KOMPLETNIE nic (nawet moje marzenia) nie zapowiadały tego, że kiedyś to ja dostanę taka propozycję – podsumowała współpracę z Garnier Sylwia Butor.

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
24.02.2025 19:44
Gillian Anderson – nową globalną ambasadorką L’Oréal Paris
56-letnia Gillian Anderson będzie twarzą najnowszej kampanii kosmetyków z linii Age PerfectCass Bird dla L‘Oréal Paris

Koncern L’Oréal Paris podjął współpracę z aktorką, pisarką i aktywistką Gillian Anderson. 56-letnia gwiazda, pamiętna agentka Scully z serialu “Z Archiwum X”, będzie twarzą najnowszej kampanii kosmetyków z linii Age Perfect.

Kobiety są niezwykłe: wyjątkowe, złożone, błyskotliwe, piękne wewnętrznie i zewnętrznie, w każdym wieku. Jednak otaczająca je narracja i starzenie się niezwykle rzadko, o ile w ogóle, to odzwierciedla – podkreśla Gillian Anderson. – L’Oréal Paris od dziesięcioleci wspiera kobiety w każdym wieku, jestem podekscytowana tym, że ​​mogę do tego dołączyć, ponieważ marka inspiruje kobiety do wyzwolenia się ze stereotypów i postawienia siebie w centrum własnych historii – wyjaśnia aktorka.

Kampania Age Perfect, do której sesję w Paryżu wykonał amerykański artysta Cass Bird, podkreśla celebrowanie pełni życia. 

L‘Oréal Paris uzasadnia zaangażowanie Anderson jej postawą, która “głęboko rezonuje” z podstawowymi wartościami marki, takimi jak wspieranie i wzmacnianie roli kobiet, zrównoważony rozwój oraz inkluzywność.

Jesteśmy zaszczyceni, że możemy powitać Gillian Anderson w L’Oréal Paris. Nie tylko jest ona prawdziwą ikoną z trwającą od kilkudziesięciu lat karierą w filmie i w teatrze, ale również podziela ona misję L’Oréal Paris, aby umożliwić kobietom cieszenie się własnym pięknem niezależnie od wieku – komentuje Delphine Viguier-Hovasse, globalna prezes L’Oréal Paris. 

Urodzona w Chicago, wychowana w Londynie i Michigan, Anderson zyskała największą sławę jako agentka Dana Scully w serialu “Z Archiwum X”. Media przypominają, że rola ta zainspirowała wiele kobiet do podjęcia kariery w medycynie i nauce, a zjawisko to stało się znane jako “efekt Scully”. 

Aktorka zagrała wiele silnych, niezależnych postaci kobiecych – w ostatnich latach mogliśmy ją oglądać w takich serialach jak “Sex education” czy “The Crown”, gdzie mistrzowsko wcieliła się w postać byłej premier Wielkiej Brytanii – Margaret Thatcher.

Anderson działa ponadto jako feministka i orędowniczka praw kobiet, wspierając wiele kobiecych organizacji. Jest również współautorką książki “We: A Manifesto for Women Everywhere” i autorką podcastu What Do I Know?!

Czytaj też: 

Supermodelka Paulina Porizkova po 30 latach powraca do współpracy z Estée Lauder

56-letnia Kelly Rutherford zachwyca naturalną urodą w kampanii Caudalie

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
13. kwiecień 2025 17:25