StoryEditor
Twarz
25.04.2015 00:00

Pielęgnacja stóp kategoria z potencjałem

Wywiad z Krzysztofem Kaletą, dyrektorem marketingu firmy She Cosmetic Lab, właściciela marki SheFoot

Marka SheFoot pozycjonuje się jako ekspert w pielęgnacji stóp. Dlaczego taka specjalizacja?
Pielęgnacja stóp to kategoria wciąż mało rozwinięta, w której jest naprawdę wiele do zrobienia. Gdy porównamy Polskę do innych rynków, okaże się, że potencjał wzrostu jest jeszcze bardzo duży – na przykład w Niemczech jest on około dziesięciokrotnie większy. Polki, o polskich mężczyznach już nawet nie wspominam, w zdecydowanej większości nadal przypominają sobie o stopach wtedy, gdy muszą je odsłonić i okazuje się, że nie wyglądają najlepiej. My chcemy to zmienić. Zamierzamy przede wszystkim uczyć, jak właściwie pielęgnować stopy, zachęcać do regularnego używania kosmetyków do stóp i stymulować rozwój całej kategorii poprzez innowacje.
 
Na jakich składnikach bazujecie?
Tworząc receptury staramy się połączyć skuteczność z naturalnością. Stąd poza składnikami niezbędnymi w produktach do stóp, takimi jak mocznik czy kwas glikolowy, stawiamy na naturalne olejki i masło shea, które są bazą każdego z naszych kremów. W zależności od wariantu, można w nich znaleźć olej arganowy, makadamia czy olejek z drzewa herbacianego. Nadmierne przesuszenie to główny problem skóry stóp, a olejki radzą sobie z tym problemem znakomicie. Ale też starannie omijamy wszelkie składniki alergizujące lub choćby podejrzewane o szkodliwe działanie – np. parabeny. Mimo, że dyskusje na ich temat nadal nie są rozstrzygnięte, woleliśmy ich w ogóle nie stosować.
 
Czy produkty do pielęgnacji stóp to nadal oferta sezonowa?
Sezon zaczyna się wiosną i od kwietnia do września nie może zabraknąć takich produktów na półkach drogerii. Ale my chcemy zachęcić do dbania o stopy także poza sezonem, zimą oferujemy nasz innowacyjny krem, który rozgrzewa zimne stopy. Należy pamiętać, że jest to kategoria dość silnie impulsowa. Te produkty rzadko znajdują się na podstawowej liście zakupów, sięga się po nie przy okazji. Bardzo ważne jest więc ich dobre wyeksponowanie – jeżeli są w zasięgu wzroku, ich sprzedaż znacząco wzrasta. Jeżeli są schowane gdzieś głęboko na najniższej półce, to sezonowy trend niewiele im pomoże.
Gdyby miał Pan polecić niezbędny zestaw, który musi się znaleźć w ofercie drogerii, co by to było?
Kremy i dezodoranty to oczywiście podstawa – wśród kosmetyków SheFoot bestsellerami są krem na popękane pięty extra plus, krem przeciw zrogowaceniom oraz dezodorant odświeżający. Ale klientów przyciągają też innowacje: w tym sezonie hitem są maski do stóp, szczególnie te z jednorazową skarpetą – znacznie ułatwiają pielęgnację, są proste i szybkie w użyciu, a jednocześnie bardzo skuteczne. Dobrze jest mieć na półce peeling do stóp, bo od niego należy zaczynać zabieg pielęgnacyjny, oraz naszą nowość – żel na zmęczone nogi i stopy. Ta przypadłość to problem wielu kobiet. Warto więc o tych produktach pamiętać, przygotowując nawet podstawową ofertę asortymentową.

Rozmawiała Anna Zawadzka-Szewczyk


ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Twarz
03.03.2025 19:43
Modelka Sylwia Butor – twarzą najnowszego serum Garnier z witaminą C
Pierwsza moja myśl po tym jak dowiedziałam się o współpracy z Garnier to flashback do sytuacji sprzed kilkunastu już lat, kiedy to twarzą Garnier była Anna Przybylska – mówi Sylwia Butor, nowa twarz markiGarnier Skincare

Do serii Garnier Vitamin C, która oferuje kompleksową pielęgnację z witaminą C, właśnie dołączyła nowa, ulepszona odsłona jednego z kosmetyków – Garnier Vitamin C+, serum na przebarwienia. Ambasadorką została Sylwia Butor – modelka i influencerka.

Jako twarz nowego Garnier Vitamin C+ serum na przebarwienia Sylwia będzie miała okazję prezentować, jakie efekty pozwoliła jej uzyskać udoskonalona formuła.

Sylwia Butor przekonała już do siebie setki tysięcy osób, które obserwują ją w mediach społecznościowych. Modelka na swoich kanałach sporo uwagi poświęca tematyce beauty. Za jej urodowymi wskazówkami stoi ogromne doświadczenie: Sylwia bazuje bowiem nie tylko na własnych testach, ale również współpracy z cenionymi wizażystami i wizażystkami w życiu zawodowym. Dzięki wiedzy i praktyce jest w stanie polecać obserwującym najlepsze rozwiązania, które udało jej się odkryć, a piękna cera, lśniące włosy czy dopracowany makijaż tylko potwierdzają, że jest osobą, której w tym temacie warto zaufać, jak mało komu.

Sylwia Butor to inspirująca kobieta, która nieprzypadkowo jest nazywana polską it-girl. Jej autentyczność przyciągnęła setki tysięcy osób w mediach społecznościowych, a urodowe wybory chwalą nie tylko obserwatorki, ale również redaktorki z cenionych magazynów. Wniosła zupełnie nową jakość, która doskonale współgra z tym, co stoi za naszym nowym Garnier Vitamin C+ serum na przebarwienia. Chcemy, żeby z naszą pomocą można było pielęgnować zarówno cerę, jak i naturalność, dokładnie tak, jak robi to Sylwia Butor – wyjaśnia Karolina Szczepanowska, Advocacy Brand Manager Garnier Skincare HUB Poland & Baltics.

Współpraca marki Garnier z Sylwią Butor właśnie w kontekście nowego serum z witaminą C nie jest przypadkowa. Skóra modelki to na co dzień jej wizytówka, a działanie serum skupia się na dwóch ważnych obszarach i przynosi szybki efekt. Potwierdzona klinicznie skuteczność wskazuje na konkretne przedziały czasowe, podczas których można zaobserwować zmiany (pierwsze efekty są widoczne już po kilku dniach). Do tego witamina C jako antyoksydant działa przeciwstarzeniowo w myśl zasady, że lepiej zapobiegać niż leczyć. 

Czytaj też: Witamina C potrzebna jest skórze szczególnie zimą

Efekty, które uzyskała Sylwia, można zobaczyć w kampanii z jej udziałem.

Seria Garnier Vitamin C jest istotna dla marki, a pochodzące z niej serum to światowy bestseller. Jego nowa wersja z przełomową formułą, zawierającą opatentowany składnik, Melasyl, który jest rezultatem 18 lat badań i stanowi dowód na to, że marka nie stoi w miejscu i nieustannie dba, żeby dostarczać swoim klientom najlepsze produkty – komentuje Zuzanna Radys, Brand Manager Garnier Skincare HUB Poland & Baltics. Jak dodaje, wybór Sylwii Butor na ambasadorkę tego kosmetyku nie jest przypadkowy: modelka także stale się rozwija i inspiruje do tego innych. Jest autentyczna i pewna siebie, a piękna cera, o którą teraz dba także z pomocą serum Garnier Vitamin C+, tylko to potęguje 

Pierwsza moja myśl po tym jak dowiedziałam się o współpracy z Garnier to flashback do sytuacji sprzed kilkunastu już lat, kiedy to twarzą Garnier była Anna Przybylska. Pamiętam jak dziś tę współpracę, podczas której Ania zmieniła kolor włosów na blond. Byłam pod wrażeniem tej metamorfozy i obserwowałam to bacznie jako fanka jej urody. Miałam wtedy około 18 lat, kończyłam szkołę. KOMPLETNIE nic (nawet moje marzenia) nie zapowiadały tego, że kiedyś to ja dostanę taka propozycję – podsumowała współpracę z Garnier Sylwia Butor.

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
24.02.2025 19:44
Gillian Anderson – nową globalną ambasadorką L’Oréal Paris
56-letnia Gillian Anderson będzie twarzą najnowszej kampanii kosmetyków z linii Age PerfectCass Bird dla L‘Oréal Paris

Koncern L’Oréal Paris podjął współpracę z aktorką, pisarką i aktywistką Gillian Anderson. 56-letnia gwiazda, pamiętna agentka Scully z serialu “Z Archiwum X”, będzie twarzą najnowszej kampanii kosmetyków z linii Age Perfect.

Kobiety są niezwykłe: wyjątkowe, złożone, błyskotliwe, piękne wewnętrznie i zewnętrznie, w każdym wieku. Jednak otaczająca je narracja i starzenie się niezwykle rzadko, o ile w ogóle, to odzwierciedla – podkreśla Gillian Anderson. – L’Oréal Paris od dziesięcioleci wspiera kobiety w każdym wieku, jestem podekscytowana tym, że ​​mogę do tego dołączyć, ponieważ marka inspiruje kobiety do wyzwolenia się ze stereotypów i postawienia siebie w centrum własnych historii – wyjaśnia aktorka.

Kampania Age Perfect, do której sesję w Paryżu wykonał amerykański artysta Cass Bird, podkreśla celebrowanie pełni życia. 

L‘Oréal Paris uzasadnia zaangażowanie Anderson jej postawą, która “głęboko rezonuje” z podstawowymi wartościami marki, takimi jak wspieranie i wzmacnianie roli kobiet, zrównoważony rozwój oraz inkluzywność.

Jesteśmy zaszczyceni, że możemy powitać Gillian Anderson w L’Oréal Paris. Nie tylko jest ona prawdziwą ikoną z trwającą od kilkudziesięciu lat karierą w filmie i w teatrze, ale również podziela ona misję L’Oréal Paris, aby umożliwić kobietom cieszenie się własnym pięknem niezależnie od wieku – komentuje Delphine Viguier-Hovasse, globalna prezes L’Oréal Paris. 

Urodzona w Chicago, wychowana w Londynie i Michigan, Anderson zyskała największą sławę jako agentka Dana Scully w serialu “Z Archiwum X”. Media przypominają, że rola ta zainspirowała wiele kobiet do podjęcia kariery w medycynie i nauce, a zjawisko to stało się znane jako “efekt Scully”. 

Aktorka zagrała wiele silnych, niezależnych postaci kobiecych – w ostatnich latach mogliśmy ją oglądać w takich serialach jak “Sex education” czy “The Crown”, gdzie mistrzowsko wcieliła się w postać byłej premier Wielkiej Brytanii – Margaret Thatcher.

Anderson działa ponadto jako feministka i orędowniczka praw kobiet, wspierając wiele kobiecych organizacji. Jest również współautorką książki “We: A Manifesto for Women Everywhere” i autorką podcastu What Do I Know?!

Czytaj też: 

Supermodelka Paulina Porizkova po 30 latach powraca do współpracy z Estée Lauder

56-letnia Kelly Rutherford zachwyca naturalną urodą w kampanii Caudalie

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
22. kwiecień 2025 19:37