Drzewo moringa to roślina podobna do znanej nam akacji. Tak jak u niej, na gałęziach wśród liści znajdziemy strączki, w których znajdują się nasiona. To z nich tłoczony jest olej o znakomitych właściwościach odżywczych i leczniczych, który można zarówno spożywać, jak i wykorzystywać do pielęgnacji skóry i włosów. Ma on w składzie wysokie stężenie cennego żelaza, białka, witaminy C, A i E. Zawiera więc pakiet najważniejszych antyoksydantów i witamin młodości, a oprócz tego związków antyseptycznych i przeciwzapalnych.
Olej moringa jest przy tym wyjątkowo lekki, co sprawia, że doskonale rozprowadza się na skórze, idealnie nadając się do masażu. Świetnie sprawdza się jako produkt do mycia i demakijażu twarzy, ponieważ świetnie zmywa wszelkie zanieczyszczenia nawet z wnętrza porów skóry. Dzięki temu zapobiega powstawaniu wągrów. Stabilizuje wydzielanie sebum oraz usuwa efekty zmęczenia skóry. Rozświetla, wygładza zmarszczki i zapobiega wiotczeniu, a do tego wygładza i zmiękcza skórę.
Ułatwia też gojenie się skóry po różnych uszkodzeniach. Warto go mieć w kosmetyczce podczas wakacji, ponieważ łagodzi dyskomfort i regeneruje skórę po oparzeniach słonecznych i ugryzieniach owadów.
Polecany jest również jako specyfik do stosowania na skórę głowy i włosy. Po nałożeniu wystarczy wmasować go w skórę i włosy, a następnie zmyć, by cieszyć się ich czystością i nawilżeniem, bez uczucia ciężkości.
Ze względu na swoje właściwości oraz pochodzenie, olej moringa znalazł się w składzie kosmetyków Creamy. Założycielką marki jest bowiem Zofia Pinchinat-Witucka, która ma haitańskie korzenie. Według niej przepis na piękną cerę latem to pielęgnacja w trzech krokach: oczyszczanie olejem moringa, tonizację hydrolatami i odżywianie na bazie oleju z wiśni.
– Na Haiti nikt nie ma wątpliwości i do oczyszczania wybiera olej moringa. W Polsce często bywamy sceptyczni do pielęgnacji olejowej latem – mówi Zofia Pinchinat-Witucka.
Z portfolio marki Creamy poleca nowość – olejek myjący Moringa Pure, który w połączeniu z wodą emulguje, a po zmyciu pozostawia skórę miękką i gładką. Skutecznie usuwa każdy, nawet wodoodporny makijaż.
Do tonizacji w upały właścicielka Creamy poleca hydrolaty i esencje, a zwłaszcza kolejną nowość marki – esencję Rose Rice na bazie fermentowanej wody ryżowej, uzupełnionej o składniki aktywne, takie jak ekstrakt z róży, neroli i oczaru. Esencja nawilża, reguluje wydzielanie sebum, a także łagodzi podrażniania.
Zofia Pinchinat-Witucka zwraca uwagę, że po całodniowej dawce słońca skóra twarzy potrzebuje dodatkowego wsparcia i regeneracji. Dlatego poza lekkimi kremami o nawilżającej formule poleca kolejną nowość marki – maseczkę-krem Cherish Me, której bazą jest olej nierafinowany z wiśni. Wraz z hydrolitem z czarnej porzeczki oraz fermentowaną wodą ryżową sprawia, że skóra staje się miękka, gładka i aksamitna w dotyku. Działa też relaksująco, stąd polecana jest jako zwieńczenie dnia.
Gdy jednak skóra nadmiernie zostanie narażona na działanie słońca sprawdzi się serum Preilla, które zostało stworzone z myślą o skórze wrażliwej. Łagodzi zaczerwieniania i daje uczucie ukojenia.
Marka Creamy dystrybuowana jest drogeriach Natura, sieci Kontigo oraz perfumeriach Douglas, a także w sklepie internetowym marki i kilku e-drogeriach. Marka współpracuje również z salonami kosmetycznymi i spa.