StoryEditor
Twarz
20.10.2013 00:00

Nie dać się bakteriom

Szczoteczka i pasta do zębów to oczywiście podstawowe akcesoria do higieny jamy ustnej. Jednak coraz więcej osób idzie znacznie dalej w dbałości o zęby. Rytuału dopełnia też pielęgnacja z użyciem nici dentystycznej oraz płynu do płukania. Tylko dzięki nim można bowiem we właściwy sposób zadbać o przestrzenie międzyzębowe, w których lubią ukrywać się bakterie. 

W jamie ustnej człowieka znajduje się około 50 miliardów bakterii. Część z nich zaliczana jest do tzw. grupy bakterii próchnicotwórczych, które biorą udział w tworzeniu płytki nazębnej i niszczeniu tkanek zęba, a także odpowiadają za choroby dziąseł. Nawarstwianie się płytki nazębnej – która działa podstępnie, gdyż jest bezbarwna i łatwo przylega do zębów – powoduje większość problemów jamy ustnej, takich jak: próchnica, nieświeży oddech czy zapalenie dziąseł. Tymczasem szczotkowanie oczyszcza jedynie 60 proc. powierzchni zębów, pozostawiając bakterie znajdujące się w płytce nazębnej, w przestrzeniach międzyzębowych, a także na języku i po wewnętrznej stronie policzków. W przeprowadzonej w czasie targów International Dental Show (IDS) ankiecie Philips Sonicare AirFloss 62 proc. zapytanych stomatologów stwierdziło, że główną przeszkodą w regularnym używaniu nici dentystycznej i czyszczeniu przestrzeni międzyzębowych jest odczuwana przez pacjentów niezręczność tych zabiegów, a 61 proc. – że według pacjentów zajmuje to zbyt dużo czasu.
Coraz więcej osób ma na szczęście świadomość, że jedynie połączenie szczotkowania zębów, nitkowania oraz stosowania płynów do płukania jamy ustnej może skutecznie przeciwdziałać osadzaniu się płytki nazębnej i minimalizować powstawanie chorób przyzębia. Tak przynajmniej wynika z naszej sondy przeprowadzonej wśród konsumentów. Co nam powiedzieli?
Ilona: Coraz większą wagę przywiązuje się ostatnio do higieny języka, na którym gromadzą się bakterie, więc wybierając szczoteczkę, zwracam uwagę, by była wyposażona w specjalną tarkę do oczyszczania go. Poza tym uważam, że do prawidłowej higieny niezbędna jest nić dentystyczna lub szczoteczki do czyszczenia szczelin międzyzębowych. Najważniejszy jest jednak nawyk regularnego mycia zębów – powinna to być podstawa od najmłodszych lat.
Diana: Dla mnie idealna szczoteczka do zębów to taka, która jest odpowiednio wyprofilowana, posiada włosie różnej długości, które zadba o dokładne czyszczenie zębów. Poza tym wybieram szczoteczkę o średniej twardości i taką, która ma specjalną powłokę do czyszczenia języka. O ile potrafię czasami obejść się bez nici dentystycznej, to bez płynu nie wyobrażam sobie prawidłowej higieny jamy ustnej.

Sylwia:
Jeszcze kilka lat temu wystarczała mi pasta i szczoteczka, ale w tej chwili rytuał mycia zębów nieco się wydłużył i widzę pozytywne rezultaty tej zmiany. Idealna szczoteczka do zębów jest dobrze wyprofilowana, z wygodną rączką, by się nie wyślizgiwała podczas mycia, ma włosie średniej twardości, powierzchnię czyszczącą język, gumowe wypustki masujące dziąsła.

Iwona:
Nie wyobrażam sobie higieny jamy ustnej bez kompleksowego wyposażenia. Podstawą jest wygodna, dobrze myjąca zęby, język i policzki oraz masująca dziąsła szczoteczka, a do niej pasta z fluorem. Oprócz tego stosuję płyn do płukania, który zapewnia świeży oddech, likwiduje bakterie i niweluje objawy nadwrażliwości zębów. W zmaganiach z bakteriami w przestrzeniach międzyzębowych pomaga mi nić dentystyczna.
Mimo tych opinii, badania, które udostępniła marka Listerine, pokazują, że w ubiegłym roku zaledwie 40 proc. Polaków, dbając o zdrowy uśmiech, sięgnęło po płyn do płukania jamy ustnej. Jednak mając nadzieję na wzrost świadomości w dziedzinie właściwiej higieny jamy ustnej, producenci intensywnie rozwijają tę kategorię. Proponują kolejne warianty płynów na poszczególne typy dolegliwości, a także skierowane dla najmłodszych. Dbając o ich zdrowe nawyki, kreując ich przyzwyczajenia, wychowują sobie kolejne pokolenie świadomych konsumentów.  (az)


ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Twarz
03.03.2025 19:43
Modelka Sylwia Butor – twarzą najnowszego serum Garnier z witaminą C
Pierwsza moja myśl po tym jak dowiedziałam się o współpracy z Garnier to flashback do sytuacji sprzed kilkunastu już lat, kiedy to twarzą Garnier była Anna Przybylska – mówi Sylwia Butor, nowa twarz markiGarnier Skincare

Do serii Garnier Vitamin C, która oferuje kompleksową pielęgnację z witaminą C, właśnie dołączyła nowa, ulepszona odsłona jednego z kosmetyków – Garnier Vitamin C+, serum na przebarwienia. Ambasadorką została Sylwia Butor – modelka i influencerka.

Jako twarz nowego Garnier Vitamin C+ serum na przebarwienia Sylwia będzie miała okazję prezentować, jakie efekty pozwoliła jej uzyskać udoskonalona formuła.

Sylwia Butor przekonała już do siebie setki tysięcy osób, które obserwują ją w mediach społecznościowych. Modelka na swoich kanałach sporo uwagi poświęca tematyce beauty. Za jej urodowymi wskazówkami stoi ogromne doświadczenie: Sylwia bazuje bowiem nie tylko na własnych testach, ale również współpracy z cenionymi wizażystami i wizażystkami w życiu zawodowym. Dzięki wiedzy i praktyce jest w stanie polecać obserwującym najlepsze rozwiązania, które udało jej się odkryć, a piękna cera, lśniące włosy czy dopracowany makijaż tylko potwierdzają, że jest osobą, której w tym temacie warto zaufać, jak mało komu.

Sylwia Butor to inspirująca kobieta, która nieprzypadkowo jest nazywana polską it-girl. Jej autentyczność przyciągnęła setki tysięcy osób w mediach społecznościowych, a urodowe wybory chwalą nie tylko obserwatorki, ale również redaktorki z cenionych magazynów. Wniosła zupełnie nową jakość, która doskonale współgra z tym, co stoi za naszym nowym Garnier Vitamin C+ serum na przebarwienia. Chcemy, żeby z naszą pomocą można było pielęgnować zarówno cerę, jak i naturalność, dokładnie tak, jak robi to Sylwia Butor – wyjaśnia Karolina Szczepanowska, Advocacy Brand Manager Garnier Skincare HUB Poland & Baltics.

Współpraca marki Garnier z Sylwią Butor właśnie w kontekście nowego serum z witaminą C nie jest przypadkowa. Skóra modelki to na co dzień jej wizytówka, a działanie serum skupia się na dwóch ważnych obszarach i przynosi szybki efekt. Potwierdzona klinicznie skuteczność wskazuje na konkretne przedziały czasowe, podczas których można zaobserwować zmiany (pierwsze efekty są widoczne już po kilku dniach). Do tego witamina C jako antyoksydant działa przeciwstarzeniowo w myśl zasady, że lepiej zapobiegać niż leczyć. 

Czytaj też: Witamina C potrzebna jest skórze szczególnie zimą

Efekty, które uzyskała Sylwia, można zobaczyć w kampanii z jej udziałem.

Seria Garnier Vitamin C jest istotna dla marki, a pochodzące z niej serum to światowy bestseller. Jego nowa wersja z przełomową formułą, zawierającą opatentowany składnik, Melasyl, który jest rezultatem 18 lat badań i stanowi dowód na to, że marka nie stoi w miejscu i nieustannie dba, żeby dostarczać swoim klientom najlepsze produkty – komentuje Zuzanna Radys, Brand Manager Garnier Skincare HUB Poland & Baltics. Jak dodaje, wybór Sylwii Butor na ambasadorkę tego kosmetyku nie jest przypadkowy: modelka także stale się rozwija i inspiruje do tego innych. Jest autentyczna i pewna siebie, a piękna cera, o którą teraz dba także z pomocą serum Garnier Vitamin C+, tylko to potęguje 

Pierwsza moja myśl po tym jak dowiedziałam się o współpracy z Garnier to flashback do sytuacji sprzed kilkunastu już lat, kiedy to twarzą Garnier była Anna Przybylska. Pamiętam jak dziś tę współpracę, podczas której Ania zmieniła kolor włosów na blond. Byłam pod wrażeniem tej metamorfozy i obserwowałam to bacznie jako fanka jej urody. Miałam wtedy około 18 lat, kończyłam szkołę. KOMPLETNIE nic (nawet moje marzenia) nie zapowiadały tego, że kiedyś to ja dostanę taka propozycję – podsumowała współpracę z Garnier Sylwia Butor.

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
24.02.2025 19:44
Gillian Anderson – nową globalną ambasadorką L’Oréal Paris
56-letnia Gillian Anderson będzie twarzą najnowszej kampanii kosmetyków z linii Age PerfectCass Bird dla L‘Oréal Paris

Koncern L’Oréal Paris podjął współpracę z aktorką, pisarką i aktywistką Gillian Anderson. 56-letnia gwiazda, pamiętna agentka Scully z serialu “Z Archiwum X”, będzie twarzą najnowszej kampanii kosmetyków z linii Age Perfect.

Kobiety są niezwykłe: wyjątkowe, złożone, błyskotliwe, piękne wewnętrznie i zewnętrznie, w każdym wieku. Jednak otaczająca je narracja i starzenie się niezwykle rzadko, o ile w ogóle, to odzwierciedla – podkreśla Gillian Anderson. – L’Oréal Paris od dziesięcioleci wspiera kobiety w każdym wieku, jestem podekscytowana tym, że ​​mogę do tego dołączyć, ponieważ marka inspiruje kobiety do wyzwolenia się ze stereotypów i postawienia siebie w centrum własnych historii – wyjaśnia aktorka.

Kampania Age Perfect, do której sesję w Paryżu wykonał amerykański artysta Cass Bird, podkreśla celebrowanie pełni życia. 

L‘Oréal Paris uzasadnia zaangażowanie Anderson jej postawą, która “głęboko rezonuje” z podstawowymi wartościami marki, takimi jak wspieranie i wzmacnianie roli kobiet, zrównoważony rozwój oraz inkluzywność.

Jesteśmy zaszczyceni, że możemy powitać Gillian Anderson w L’Oréal Paris. Nie tylko jest ona prawdziwą ikoną z trwającą od kilkudziesięciu lat karierą w filmie i w teatrze, ale również podziela ona misję L’Oréal Paris, aby umożliwić kobietom cieszenie się własnym pięknem niezależnie od wieku – komentuje Delphine Viguier-Hovasse, globalna prezes L’Oréal Paris. 

Urodzona w Chicago, wychowana w Londynie i Michigan, Anderson zyskała największą sławę jako agentka Dana Scully w serialu “Z Archiwum X”. Media przypominają, że rola ta zainspirowała wiele kobiet do podjęcia kariery w medycynie i nauce, a zjawisko to stało się znane jako “efekt Scully”. 

Aktorka zagrała wiele silnych, niezależnych postaci kobiecych – w ostatnich latach mogliśmy ją oglądać w takich serialach jak “Sex education” czy “The Crown”, gdzie mistrzowsko wcieliła się w postać byłej premier Wielkiej Brytanii – Margaret Thatcher.

Anderson działa ponadto jako feministka i orędowniczka praw kobiet, wspierając wiele kobiecych organizacji. Jest również współautorką książki “We: A Manifesto for Women Everywhere” i autorką podcastu What Do I Know?!

Czytaj też: 

Supermodelka Paulina Porizkova po 30 latach powraca do współpracy z Estée Lauder

56-letnia Kelly Rutherford zachwyca naturalną urodą w kampanii Caudalie

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
13. kwiecień 2025 01:17