Pękające naczynka – problem zdrowotny i estetyczny. Dotyka coraz większej liczby osób, bo związany jest z trybem życia, jakie prowadzimy, w tym czynnikami, na które mamy stosunkowo mały wpływ, takimi jak stres. Efekty to czerwone „pajączki” na twarzy i dekolcie, a także rumień, czyli nagle pojawiające się czerwone plamy. Co gorsze, mogą one przerodzić się w trądzik różowaty.
O skórze naczynkowej napisano już wiele, również to, że bardzo trudno walczyć z jej objawami i że bez współpracy z lekarzem dermatologiem pozbycie się „pajączków” jest niemożliwe. Prawdą jest jednak też, że ogromne znaczenie ma odpowiednia pielęgnacja takiej skóry, dieta i unikanie czynników, które mogą nasilać problem.
Kosmetolodzy zwracają przede wszystkim uwagę na to, że pękające naczynka (teleangiektazje) nie są domeną delikatnej i cienkiej skóry suchej, z którą były przede wszystkim kojarzone. „Pajączki” występują na skórach różnego typu, w tym grubej i tłustej, która uznawana była za zdecydowanie bardziej odporną na te problemy. Nadreaktywność naczyń krwionośnych jest związana z trybem życia, jaki prowadzimy, z dietą pełną przetworzonej żywności, zanieczyszczeniem środowiska i dziurą ozonową, a przede wszystkim ze stresem. Ten ostatni powoduje przyspieszone mikrokrążenie w skórze, co objawia się rumieniem. Stres może też być czynnikiem wywołującym trądzik, łuszczycę, czy atopowe zapalenie skóry.
Skłonność do pękających naczynek jest dziedziczna. Zmiany mogą także nastąpić na skutek zaburzeń hormonalnych lub nadciśnienia tętniczego. Objawy nasilają się pod wpływem takich czynników, jak:
- promieniowanie UV,
- niskie i wysokie temperatury (mróz, sauna),
- ostre i gorące potrawy i napoje,
- alkohol,
- niektóre leki (np. antykoncepcyjne, na nadciśnienie),
- niektóre składniki kosmetyków (np. rozgrzewające, alkohol),
- intensywny wysiłek fizyczny,
- stres.
Najczęściej pierwsze „pajączki” pojawiają się przy skrzydełkach nosa i na policzkach. Mogą występować także na dekolcie, brodzie, czole, szyi i uszach. Ze względu na swój kształt mogą być: punktowe, liniowe, siateczkowe i w kształcie pajęczyny. Stres może wywołać nerwicę naczyniową skóry twarzy, a nawet objąć ciało.
Czego nie lubi skóra naczynkowa?
- gorącej wody do mycia twarzy i gorących kąpieli,
- sauny, słońca i solarium,
- mrozu,
- kosmetyków na bazie mydła i alkoholu,
- gruboziarnistych peelingów i tarcia (można stosować tylko peelingi enzymatyczne).
Kosmetyki do pielęgnacji skóry naczynkowej mają przede wszystkim uszczelniać i wzmacniać ściany naczyń krwionośnych. Takie umiejętności mają wybrane składniki aktywne – witaminy, wyciągi roślinne i oleje. Tak, jak w przypadku każdego typu skóry, niezbędne jest także nawilżanie. Bardzo ważne jest, aby do pielęgnacji skóry naczynkowej używać składników przeznaczonych właśnie dla niej. To cera wrażliwa i są składniki, które sprawdzone i świetnie działające, jej akurat mogą zaszkodzić.
Jakie kosmetyki warto polecać do skóry naczynkowej?
- specjalistyczne serie zawierające składniki obkurczające naczynia krwionośne,
- preparaty nawilżające na dzień i na noc,
- ampułki i sera do cery naczynkowej oraz witaminowe, np. witamina C
- kosmetyki z filtrami UV,
- tłuste kremy zimą,
- fluidy nawilżające, bez silikonów (ponieważ dodatkowo wysuszają skórę).
Biologiczne składniki poprawiające stan naczyń
Witaminy | Witamina C | Witamina K | Witamina PP (B3) |
Flawonoidy | Rutyna | Hesperydyna | Diosmina |
Wyciągi roślinne | Kasztanowca zwyczajnego Oczaru wirginijskiego Perełkowca japońskiego Winorośli Korzenia lukrecji gładkiej Świetlika Nagietka Cyprysu Prawoślazu lekarskiego | Arniki górskiej Ruszczyka kolczastego Ziela gryki Babki lancetowatej Kocanki włoskiej Chmielu Karczocha Hibiskusa | Miłorzębu japońskiego Owoców cytrusowych Kwiatu dziewanny Nawłoci pospolitej Dębu Kokoryczki Mirtu Amli |
Olejki eteryczne | Różany | Patchula | Manuka |
Oleje roślinne | Arachidowy | Śliwkowy | Z pestek granatu |
Shea frakcjonowany | Z owoców rokitnika
|
|