StoryEditor
Twarz
25.04.2015 00:00

Jak zachować twarz po 40-tce

Radzi dr n. med. Aleksandra Lesiak, dermatolog, ekspert marki Garnier

Czy 40 lat to przełomowa data dla kondycji naszego organizmu i wyglądu?
Starzenie się skóry jest procesem stałym, który towarzyszy nam niestety każdego dnia. Wpływ na to mają uwarunkowania genetyczne, czynniki środowiskowe, dieta, aktywność ruchowa oraz higiena snu. Istotną rolę odgrywa stres. Wraz z upływem lat dochodzi do zmian w strukturze i funkcji wszystkich tkanek – zmniejszenia odporności oraz procesów regeneracji. Ukończenie 40 roku życia wydaje się jednak faktycznie punktem przełomowym. Wtedy powolnie kumulowane oznaki starzenia stają się bardziej widoczne.
Zaczynamy dostrzegać bruzdy wokół ust, na czole, robią nam się „chomiczki”, twarz zaczyna „opadać”. Dlaczego? Co się dzieje?
Skóra staje się bardziej cienka, zwiększa się przeznaskórkowa utrata wody, bo bariera lipidowa staje się mniej szczelna. Zmiany te są najbardziej zauważalne w obrębie twarzy, szyi, dekoltu oraz grzbietów rąk. Po 40 roku życia zmienia się aktywność komórek produkujących melaninę, dlatego też łatwiej powstają przebarwienia. W efekcie zaczynamy dostrzegać bruzdy wokół oczu, ust, poprzeczne zmarszczki na czole, skóra nie ma już swojej młodzieńczej świeżości. Poza zewnętrznymi warstwami skóry, po 40 roku życia zaczynają się procesy degradacji w niższych partiach. Dochodzi do zmniejszenia licznych fibroblastów – komórek produkujących kolagen oraz do spadku gęstości substancji w przestrzeniach międzykomórkowych. Zmiany degeneracyjne dotyczą również tkanki tłuszczowej, głównie w okolicy policzków, która stanowi rusztowanie dla górnej części twarzy. W efekcie skóra jest cieńsza, odwodniona, przesuszona, obniża się jej jędrność i gęstość. Codziennie działa grawitacja i twarz zaczyna nam „opadać”.
Czy te zmiany da się opóźnić? Czy realnie można coś zrobić, aby po 40 roku życia zachować własną twarz?
Zmianom tym można zapobiegać poprzez prawidłową pielęgnację. Codzienna, konsekwentna i systematyczna, w ciągu dnia i nocy, zmniejsza oznaki starzenia się skóry. Codzienne nawilżanie skóry, stosowanie preparatów z filtrem przeciwsłonecznym przez cały rok, pobudzanie fibroblastów do produkcji kolagenu, uzupełnianie niedoborów glikozaminoglikanów i kwasu hialuronowego, relaksacja mięśni odpowiedzialnych za mimikę twarzy to klucz do sukcesu w walce ze zmarszczkami. Ważne jest, by walkę z czasem rozpocząć wcześniej, by chronić się przed zmarszczkami, a nie zwalczać już powstałe.
Jakie kosmetyki powinny być naszym codziennym niezbędnikiem?
Rynek oferuje nam bardzo dużo produktów. Moim zdaniem nowoczesna Polka w swojej kosmetyczce powinna mieć krem na dzień, który optycznie wygładza, nawilża i chroni skórę przed wpływem czynników zewnętrznych – ważne jest, żeby zawierał protektor UV – oraz krem na noc, który dotleni, odżywi, nawilży i zregeneruje skórę po całym dniu, a także pobudzi produkcję kolagenu. Istotne wydaje się również posiadanie kremu pod oczy, który z reguły ma lżejszą formułę i jest specjalnie stworzony do stosowania w tej szczególnej okolicy. Trzeba pamiętać, że substancje aktywne zawarte w kremach mają możliwość dziania, gdy są aplikowane na dobrze przygotowaną skórę. Zatem bezwzględnie przed nałożeniem kremu, rano i wieczorem, musimy ją oczyścić, najlepiej płynem micelarnym, który dodatkowo również nawilża i przywraca prawidłowe pH skóry.
Jakich składników powinniśmy szukać w kremach dla 40-latek? Jakie są tu najnowsze trendy?
Polki marzą o kremie idealnym, działającym intensywnie przeciwzmarszczkowo i dającym błyskawicznie oczekiwane efekty. Obecnie marki kosmetyczne stosują nowoczesne formuły, które pozwalają nie tyko na działanie przeciwzmarszczkowe, ale również na metamorfozę skóry twarzy tuż po zastosowaniu. Jest to tzw. efekt optycznej korekcji, który powstaje dzięki zastosowaniu w kremach na dzień np. mikropigmentów dopasowujących się do koloru skóry, a w kremach na noc formuły samowygładzającej się maseczki. Zatem te innowacyjne produkty to coś więcej niż krem, to raczej produkty o „przedłużonym działaniu i natychmiastowym efekcie”. Aktywne składniki kremu, takie jak proretinol, kwas hialuronowy, proteiny ryżu działają nawilżająco i stymulująco na fibroblasty; wygładzające działanie mają lipohydroksykwasy; działanie antyoksydacyjne – witamina C, ekstrakt z imbiru, a adenozyna relaksująco wpływa na mięśnie.


ROZMAWIAŁA
Katarzyna Bochner


ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Twarz
03.03.2025 19:43
Modelka Sylwia Butor – twarzą najnowszego serum Garnier z witaminą C
Pierwsza moja myśl po tym jak dowiedziałam się o współpracy z Garnier to flashback do sytuacji sprzed kilkunastu już lat, kiedy to twarzą Garnier była Anna Przybylska – mówi Sylwia Butor, nowa twarz markiGarnier Skincare

Do serii Garnier Vitamin C, która oferuje kompleksową pielęgnację z witaminą C, właśnie dołączyła nowa, ulepszona odsłona jednego z kosmetyków – Garnier Vitamin C+, serum na przebarwienia. Ambasadorką została Sylwia Butor – modelka i influencerka.

Jako twarz nowego Garnier Vitamin C+ serum na przebarwienia Sylwia będzie miała okazję prezentować, jakie efekty pozwoliła jej uzyskać udoskonalona formuła.

Sylwia Butor przekonała już do siebie setki tysięcy osób, które obserwują ją w mediach społecznościowych. Modelka na swoich kanałach sporo uwagi poświęca tematyce beauty. Za jej urodowymi wskazówkami stoi ogromne doświadczenie: Sylwia bazuje bowiem nie tylko na własnych testach, ale również współpracy z cenionymi wizażystami i wizażystkami w życiu zawodowym. Dzięki wiedzy i praktyce jest w stanie polecać obserwującym najlepsze rozwiązania, które udało jej się odkryć, a piękna cera, lśniące włosy czy dopracowany makijaż tylko potwierdzają, że jest osobą, której w tym temacie warto zaufać, jak mało komu.

Sylwia Butor to inspirująca kobieta, która nieprzypadkowo jest nazywana polską it-girl. Jej autentyczność przyciągnęła setki tysięcy osób w mediach społecznościowych, a urodowe wybory chwalą nie tylko obserwatorki, ale również redaktorki z cenionych magazynów. Wniosła zupełnie nową jakość, która doskonale współgra z tym, co stoi za naszym nowym Garnier Vitamin C+ serum na przebarwienia. Chcemy, żeby z naszą pomocą można było pielęgnować zarówno cerę, jak i naturalność, dokładnie tak, jak robi to Sylwia Butor – wyjaśnia Karolina Szczepanowska, Advocacy Brand Manager Garnier Skincare HUB Poland & Baltics.

Współpraca marki Garnier z Sylwią Butor właśnie w kontekście nowego serum z witaminą C nie jest przypadkowa. Skóra modelki to na co dzień jej wizytówka, a działanie serum skupia się na dwóch ważnych obszarach i przynosi szybki efekt. Potwierdzona klinicznie skuteczność wskazuje na konkretne przedziały czasowe, podczas których można zaobserwować zmiany (pierwsze efekty są widoczne już po kilku dniach). Do tego witamina C jako antyoksydant działa przeciwstarzeniowo w myśl zasady, że lepiej zapobiegać niż leczyć. 

Czytaj też: Witamina C potrzebna jest skórze szczególnie zimą

Efekty, które uzyskała Sylwia, można zobaczyć w kampanii z jej udziałem.

Seria Garnier Vitamin C jest istotna dla marki, a pochodzące z niej serum to światowy bestseller. Jego nowa wersja z przełomową formułą, zawierającą opatentowany składnik, Melasyl, który jest rezultatem 18 lat badań i stanowi dowód na to, że marka nie stoi w miejscu i nieustannie dba, żeby dostarczać swoim klientom najlepsze produkty – komentuje Zuzanna Radys, Brand Manager Garnier Skincare HUB Poland & Baltics. Jak dodaje, wybór Sylwii Butor na ambasadorkę tego kosmetyku nie jest przypadkowy: modelka także stale się rozwija i inspiruje do tego innych. Jest autentyczna i pewna siebie, a piękna cera, o którą teraz dba także z pomocą serum Garnier Vitamin C+, tylko to potęguje 

Pierwsza moja myśl po tym jak dowiedziałam się o współpracy z Garnier to flashback do sytuacji sprzed kilkunastu już lat, kiedy to twarzą Garnier była Anna Przybylska. Pamiętam jak dziś tę współpracę, podczas której Ania zmieniła kolor włosów na blond. Byłam pod wrażeniem tej metamorfozy i obserwowałam to bacznie jako fanka jej urody. Miałam wtedy około 18 lat, kończyłam szkołę. KOMPLETNIE nic (nawet moje marzenia) nie zapowiadały tego, że kiedyś to ja dostanę taka propozycję – podsumowała współpracę z Garnier Sylwia Butor.

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
24.02.2025 19:44
Gillian Anderson – nową globalną ambasadorką L’Oréal Paris
56-letnia Gillian Anderson będzie twarzą najnowszej kampanii kosmetyków z linii Age PerfectCass Bird dla L‘Oréal Paris

Koncern L’Oréal Paris podjął współpracę z aktorką, pisarką i aktywistką Gillian Anderson. 56-letnia gwiazda, pamiętna agentka Scully z serialu “Z Archiwum X”, będzie twarzą najnowszej kampanii kosmetyków z linii Age Perfect.

Kobiety są niezwykłe: wyjątkowe, złożone, błyskotliwe, piękne wewnętrznie i zewnętrznie, w każdym wieku. Jednak otaczająca je narracja i starzenie się niezwykle rzadko, o ile w ogóle, to odzwierciedla – podkreśla Gillian Anderson. – L’Oréal Paris od dziesięcioleci wspiera kobiety w każdym wieku, jestem podekscytowana tym, że ​​mogę do tego dołączyć, ponieważ marka inspiruje kobiety do wyzwolenia się ze stereotypów i postawienia siebie w centrum własnych historii – wyjaśnia aktorka.

Kampania Age Perfect, do której sesję w Paryżu wykonał amerykański artysta Cass Bird, podkreśla celebrowanie pełni życia. 

L‘Oréal Paris uzasadnia zaangażowanie Anderson jej postawą, która “głęboko rezonuje” z podstawowymi wartościami marki, takimi jak wspieranie i wzmacnianie roli kobiet, zrównoważony rozwój oraz inkluzywność.

Jesteśmy zaszczyceni, że możemy powitać Gillian Anderson w L’Oréal Paris. Nie tylko jest ona prawdziwą ikoną z trwającą od kilkudziesięciu lat karierą w filmie i w teatrze, ale również podziela ona misję L’Oréal Paris, aby umożliwić kobietom cieszenie się własnym pięknem niezależnie od wieku – komentuje Delphine Viguier-Hovasse, globalna prezes L’Oréal Paris. 

Urodzona w Chicago, wychowana w Londynie i Michigan, Anderson zyskała największą sławę jako agentka Dana Scully w serialu “Z Archiwum X”. Media przypominają, że rola ta zainspirowała wiele kobiet do podjęcia kariery w medycynie i nauce, a zjawisko to stało się znane jako “efekt Scully”. 

Aktorka zagrała wiele silnych, niezależnych postaci kobiecych – w ostatnich latach mogliśmy ją oglądać w takich serialach jak “Sex education” czy “The Crown”, gdzie mistrzowsko wcieliła się w postać byłej premier Wielkiej Brytanii – Margaret Thatcher.

Anderson działa ponadto jako feministka i orędowniczka praw kobiet, wspierając wiele kobiecych organizacji. Jest również współautorką książki “We: A Manifesto for Women Everywhere” i autorką podcastu What Do I Know?!

Czytaj też: 

Supermodelka Paulina Porizkova po 30 latach powraca do współpracy z Estée Lauder

56-letnia Kelly Rutherford zachwyca naturalną urodą w kampanii Caudalie

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
13. kwiecień 2025 16:57