StoryEditor
Twarz
27.07.2013 00:00

Czym kierujesz się przy wyborze żelu pod prysznic?

Zapytaliśmy o to fanów naszego konsumenckiego portalu nowoscikosmetyczne.pl na facebooku. Oto co nam odpowiedzieli:

Bogumiła, 50+,
elektromonter w firmie meblowej
Żel pod prysznic musi się świetnie pienić oraz mieć fajny, naturalny zapach. Powinien nawilżać, pozostawiając filtr ochronny. Nie może być testowany na zwierzętach, a lista składników nie powinna być zbyt długa.


Diana, 28 lat, pracownik biurowy
Uwielbiam pachnące owocowe kosmetyki, które są dla mnie odskocznią od problemów i sposobem na zrelaksowanie się. Dlatego idąc do drogerii po żel pod prysznic, kieruję się przede wszystkim zapachem. Kąpiel ma być dla mnie przyjemnością, doznaniem dla ciała, jak i ducha. Dodatkowym plusem jest kiedy żel pod prysznic pielęgnuje ciało. A jeśli nie, to nie szkodzi – w końcu to zadanie dla balsamu. Ważne jest też, aby te kosmetyki nie nadwyrężyły za bardzo portfela, dlatego na cenę również zwracam uwagę. Z kolei do marki nie przywiązuję dużej uwagi, dlatego każdy produkt ma u mnie szansę. Ważna za to jest pojemność – wybieram najczęściej większe opakowania, bo to ekonomiczne i taki produkt wystarcza na dłużej.


Elżbieta, 30 lat, wychowuje dzieci
Moją uwagę zawsze przykuwa proste opakowanie – nie lubię przestrojonych pudełeczek, które kosztują majątek, a nie są tyle warte. Cenię sobie naturę z kilku składników. Jeśli jest zapach – to ok, jeśli ma być sztuczny – to dziękuje. Natomiast lubię, jak moja skóra po kąpieli jest gładka jak jedwab.

Edyta, 28 lat, fizjoterapeutka,
uczennica studium kosmetycznego
Wybierając żel pod prysznic, przede wszystkim zwracam uwagę na skład – im mniej chemii a więcej składników pochodzenia naturalnego, tym lepiej – wtedy wiem, że moja skóra będzie ukojona i nie przesuszona. Druga rzecz to cena – chcę dbać o skórę, ale trzymając się rozsądku. Lubię kupować sety, czyli żel i balsam razem w serii z podobnymi składnikami aktywnymi, wtedy mam większą pewność działania. Uwielbiam próbować nowości, ale staram się robić to rzadko, aby nie zaburzyć równowagi mojej skóry. Lubię też rodzime polskie firmy, ich kosmetyki są rewelacyjne.

Piotr 36 lat, mechanik samochodowy
Żel musi być naturalny. Nie może podrażniać i ściągać skóry. Lubię, kiedy pozostawia po sobie piękny zapach. Patrzę na skład – im krótszy, tym lepszy. Patrzę na certyfikaty. Stawiam na nieprzereklamowane produkty. Uważam, że polskie firmy są najlepsze!

Małgorzata, 40+, pracownik biurowy Jestem otwarta na kolory i może to dziwnie zabrzmi, ale najpierw sięgam po żele, które są bardzo barwne. Kieruję się też zapachem. Lubię podczas kąpieli czuć na sobie zapach mango albo maliny. Po takiej kąpieli czuję, że mogę wszystko!

Magda 23 lata, studentka architektury krajobrazu
Mam suchą skórę, dlatego kupując żel pod prysznic, zawracam uwagę, czy zawiera składniki nawilżające. Lubię zwłaszcza kremowe, gęste żele. Sprawdzam też zapach. A i cena nie jest bez znaczenia. Nie jestem przywiązana do danej marki, chętnie poznaję nowości, które czymś mnie zaciekawią.

Ewa, 26 lat, specjalista ds. finansów
Moje kryteria wyboru żelu pod prysznic to: cena (ten wydatek nie może zbyt mocno nadwyrężać mojego portfela), właściwości (przede wszystkim nawilżające i odżywcze, bo właśnie tego najbardziej potrzebuje moja skóra), składniki (nie lubię listy składników, która ciągnie się przez całe opakowanie; parabenom, konserwantom i innym chemicznym dodatkom mówię NIE), zapach (lubię, gdy w kąpieli towarzyszą mi orzeźwiające cytrusy lub kojące mleko z miodem), opakowanie (duże i ekonomiczne, ale też wygodne w aplikacji).

Sylwia, 29 lat, sprzedawca
Przy wyborze kosmetyków do kąpieli zwracam uwagę na nowości. W tej kategorii kosmetyków nie ma produktów, które kupuję regularnie. Uwielbiam wypróbowywać nowe receptury, zapachy, sposoby aplikacji, konsystencje – i dzielić się swoimi opiniami z innymi. Uwielbiam nowe butelki, słoiczki, tubki zmieniające wygląd łazienkowych półek. Po produktach, które używałam, wiem czego się spodziewać, po nowościach nie – to ekscytujące móc je poznawać!



ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Twarz
03.03.2025 19:43
Modelka Sylwia Butor – twarzą najnowszego serum Garnier z witaminą C
Pierwsza moja myśl po tym jak dowiedziałam się o współpracy z Garnier to flashback do sytuacji sprzed kilkunastu już lat, kiedy to twarzą Garnier była Anna Przybylska – mówi Sylwia Butor, nowa twarz markiGarnier Skincare

Do serii Garnier Vitamin C, która oferuje kompleksową pielęgnację z witaminą C, właśnie dołączyła nowa, ulepszona odsłona jednego z kosmetyków – Garnier Vitamin C+, serum na przebarwienia. Ambasadorką została Sylwia Butor – modelka i influencerka.

Jako twarz nowego Garnier Vitamin C+ serum na przebarwienia Sylwia będzie miała okazję prezentować, jakie efekty pozwoliła jej uzyskać udoskonalona formuła.

Sylwia Butor przekonała już do siebie setki tysięcy osób, które obserwują ją w mediach społecznościowych. Modelka na swoich kanałach sporo uwagi poświęca tematyce beauty. Za jej urodowymi wskazówkami stoi ogromne doświadczenie: Sylwia bazuje bowiem nie tylko na własnych testach, ale również współpracy z cenionymi wizażystami i wizażystkami w życiu zawodowym. Dzięki wiedzy i praktyce jest w stanie polecać obserwującym najlepsze rozwiązania, które udało jej się odkryć, a piękna cera, lśniące włosy czy dopracowany makijaż tylko potwierdzają, że jest osobą, której w tym temacie warto zaufać, jak mało komu.

Sylwia Butor to inspirująca kobieta, która nieprzypadkowo jest nazywana polską it-girl. Jej autentyczność przyciągnęła setki tysięcy osób w mediach społecznościowych, a urodowe wybory chwalą nie tylko obserwatorki, ale również redaktorki z cenionych magazynów. Wniosła zupełnie nową jakość, która doskonale współgra z tym, co stoi za naszym nowym Garnier Vitamin C+ serum na przebarwienia. Chcemy, żeby z naszą pomocą można było pielęgnować zarówno cerę, jak i naturalność, dokładnie tak, jak robi to Sylwia Butor – wyjaśnia Karolina Szczepanowska, Advocacy Brand Manager Garnier Skincare HUB Poland & Baltics.

Współpraca marki Garnier z Sylwią Butor właśnie w kontekście nowego serum z witaminą C nie jest przypadkowa. Skóra modelki to na co dzień jej wizytówka, a działanie serum skupia się na dwóch ważnych obszarach i przynosi szybki efekt. Potwierdzona klinicznie skuteczność wskazuje na konkretne przedziały czasowe, podczas których można zaobserwować zmiany (pierwsze efekty są widoczne już po kilku dniach). Do tego witamina C jako antyoksydant działa przeciwstarzeniowo w myśl zasady, że lepiej zapobiegać niż leczyć. 

Czytaj też: Witamina C potrzebna jest skórze szczególnie zimą

Efekty, które uzyskała Sylwia, można zobaczyć w kampanii z jej udziałem.

Seria Garnier Vitamin C jest istotna dla marki, a pochodzące z niej serum to światowy bestseller. Jego nowa wersja z przełomową formułą, zawierającą opatentowany składnik, Melasyl, który jest rezultatem 18 lat badań i stanowi dowód na to, że marka nie stoi w miejscu i nieustannie dba, żeby dostarczać swoim klientom najlepsze produkty – komentuje Zuzanna Radys, Brand Manager Garnier Skincare HUB Poland & Baltics. Jak dodaje, wybór Sylwii Butor na ambasadorkę tego kosmetyku nie jest przypadkowy: modelka także stale się rozwija i inspiruje do tego innych. Jest autentyczna i pewna siebie, a piękna cera, o którą teraz dba także z pomocą serum Garnier Vitamin C+, tylko to potęguje 

Pierwsza moja myśl po tym jak dowiedziałam się o współpracy z Garnier to flashback do sytuacji sprzed kilkunastu już lat, kiedy to twarzą Garnier była Anna Przybylska. Pamiętam jak dziś tę współpracę, podczas której Ania zmieniła kolor włosów na blond. Byłam pod wrażeniem tej metamorfozy i obserwowałam to bacznie jako fanka jej urody. Miałam wtedy około 18 lat, kończyłam szkołę. KOMPLETNIE nic (nawet moje marzenia) nie zapowiadały tego, że kiedyś to ja dostanę taka propozycję – podsumowała współpracę z Garnier Sylwia Butor.

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
24.02.2025 19:44
Gillian Anderson – nową globalną ambasadorką L’Oréal Paris
56-letnia Gillian Anderson będzie twarzą najnowszej kampanii kosmetyków z linii Age PerfectCass Bird dla L‘Oréal Paris

Koncern L’Oréal Paris podjął współpracę z aktorką, pisarką i aktywistką Gillian Anderson. 56-letnia gwiazda, pamiętna agentka Scully z serialu “Z Archiwum X”, będzie twarzą najnowszej kampanii kosmetyków z linii Age Perfect.

Kobiety są niezwykłe: wyjątkowe, złożone, błyskotliwe, piękne wewnętrznie i zewnętrznie, w każdym wieku. Jednak otaczająca je narracja i starzenie się niezwykle rzadko, o ile w ogóle, to odzwierciedla – podkreśla Gillian Anderson. – L’Oréal Paris od dziesięcioleci wspiera kobiety w każdym wieku, jestem podekscytowana tym, że ​​mogę do tego dołączyć, ponieważ marka inspiruje kobiety do wyzwolenia się ze stereotypów i postawienia siebie w centrum własnych historii – wyjaśnia aktorka.

Kampania Age Perfect, do której sesję w Paryżu wykonał amerykański artysta Cass Bird, podkreśla celebrowanie pełni życia. 

L‘Oréal Paris uzasadnia zaangażowanie Anderson jej postawą, która “głęboko rezonuje” z podstawowymi wartościami marki, takimi jak wspieranie i wzmacnianie roli kobiet, zrównoważony rozwój oraz inkluzywność.

Jesteśmy zaszczyceni, że możemy powitać Gillian Anderson w L’Oréal Paris. Nie tylko jest ona prawdziwą ikoną z trwającą od kilkudziesięciu lat karierą w filmie i w teatrze, ale również podziela ona misję L’Oréal Paris, aby umożliwić kobietom cieszenie się własnym pięknem niezależnie od wieku – komentuje Delphine Viguier-Hovasse, globalna prezes L’Oréal Paris. 

Urodzona w Chicago, wychowana w Londynie i Michigan, Anderson zyskała największą sławę jako agentka Dana Scully w serialu “Z Archiwum X”. Media przypominają, że rola ta zainspirowała wiele kobiet do podjęcia kariery w medycynie i nauce, a zjawisko to stało się znane jako “efekt Scully”. 

Aktorka zagrała wiele silnych, niezależnych postaci kobiecych – w ostatnich latach mogliśmy ją oglądać w takich serialach jak “Sex education” czy “The Crown”, gdzie mistrzowsko wcieliła się w postać byłej premier Wielkiej Brytanii – Margaret Thatcher.

Anderson działa ponadto jako feministka i orędowniczka praw kobiet, wspierając wiele kobiecych organizacji. Jest również współautorką książki “We: A Manifesto for Women Everywhere” i autorką podcastu What Do I Know?!

Czytaj też: 

Supermodelka Paulina Porizkova po 30 latach powraca do współpracy z Estée Lauder

56-letnia Kelly Rutherford zachwyca naturalną urodą w kampanii Caudalie

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
13. kwiecień 2025 00:47