StoryEditor
Twarz
30.11.2022 00:00

Cykl menstruacyjny a stan skóry. Jak dopasować pielęgnację do wahań hormonalnych?

Wahania hormonalne podczas cyklu menstruacyjnego wpływają nie tylko na nastrój, ale także na skórę. Zmienia się jej wygląd i potrzeby. Jak nad tym zapanować i jak pielęgnować cerę, by każdego dnia wyglądała zdrowo, promiennie i pięknie? Na pytania odpowiada najnowszy odcinek filmu na kanale Urodomaniaczki by Hebe.

Gdy zbliża się moment miesiączki, skóra robi się bardziej tłusta. Powodem są zmiany hormonalne. Zwiększenie stężenia progresteronu w organizmie wpływa na większą produkcję sebum, przez co (najczęściej) na brodzie i strefie T mogą pojawić się wypryski.

Warto wiedzieć, że jeżeli skóra ma genetyczne uwarunkowana do przetłuszczania się, jest mieszana/tłusta to ryzyko pojawiania się stanów zapalnych jest większe. W okresie podwyższonego poziomu progesteronu, który wpływa na zwiększoną produkcję sebum, pojawia się także większe prawdopodobieństwo wyprysków. U posiadaczek skóry suchej, z zaburzoną barierą hydrolipidową większe działanie mają estrogeny, które pomagają równoważyć progesteron – szanse na pojawienie się stanu zapalnego są znacznie mniejsze.

Tak czy inaczej w większości przypadków można ustawić rutynę pielęgnacyjną tak, aby cykliczne zmiany hormonalne nie pogorszały stanu skóry. Ważne jest jednak, aby umieć się „wsłuchać” w potrzeby skóry i bacznie ją obserwować, nie tylko podczas samej miesiączki, ale również w czasie pozostałych faz miesiąca.

Skórę należy pielęgnować delikatnie, pamiętając o nawilżaniu oraz łagodnym, ale skutecznym myciu twarzy po całym dniu i dokładnym zmywaniu makijażu. Tu najlepiej sprawdzi się stosowanie więcej niż jednego produktu, np. płynu dwufazowego do demakijażu i emulsji myjącej. Pozwoli to na dokładne zmycie makijażu. Warto tez zrezygnować z wacików, a preparaty nakładać na dłonie i myć twarzy niczym żelem.

Następnie krokiem jest pielęgnacja. Jeżeli skóra nie lubi ciężkich konsystencji, warto zwrócić uwagę na płynne sera oraz lekkie kremy. Jednak przy skórze z tendencjami do wyprysków, przetłuszczającej się, samo nawilżenie i odbudowa warstwy hydrolipidowej może nie wystarczyć. W takim przypadku konieczne jest stosowanie produktów ze składnikami, które będą działały korzystnie na zmniejszenie produkcji sebum. Wciąż jednak trzeba pamiętać o balansie pomiędzy składnikami regulującymi, a nawilżającymi.

Przy problemie z nadmierną produkcją sebum świetnie sprawdzają się kosmetyki z kwasem migdałowym i kwasem szikimowym, które działają również na mikrobiom, czyli bakterie i grzyby obecne na skórze. Natomiast osoby z wypryskami tzw. „podskórnymi”, czyli te, które na skórze pokazują się jako różowe punkty i bardzo długo dojrzewają, powinny spróbować retinolu, który działa na gruczoł łojowy wewnątrz i zmniejsza produkcję sebum.

Zarówno w przypadku kwasów jak i retinolu, warto zacząć stosować je np. tydzień przed planową miesiączką, dzięki czemu zminimalizujemy ryzyko pojawienia się „nieprzyjaciół”. Tu znów warto pamiętać o równowadze między substancjami aktywnymi, a nawilżającymi i odbudowującymi. Po serum regenerującym warto nałożyć krem okluzyjny jako „kołderkę” w celu zamknięcia pielęgnacji.

Jeśli, pomimo działań prewencyjnych, w trakcie miesiączki pojawiają się wypryski na różnych obszarach twarzy, warto zadziałać na nie punktowo serum z kwasem migdałowym.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Twarz
03.03.2025 19:43
Modelka Sylwia Butor – twarzą najnowszego serum Garnier z witaminą C
Pierwsza moja myśl po tym jak dowiedziałam się o współpracy z Garnier to flashback do sytuacji sprzed kilkunastu już lat, kiedy to twarzą Garnier była Anna Przybylska – mówi Sylwia Butor, nowa twarz markiGarnier Skincare

Do serii Garnier Vitamin C, która oferuje kompleksową pielęgnację z witaminą C, właśnie dołączyła nowa, ulepszona odsłona jednego z kosmetyków – Garnier Vitamin C+, serum na przebarwienia. Ambasadorką została Sylwia Butor – modelka i influencerka.

Jako twarz nowego Garnier Vitamin C+ serum na przebarwienia Sylwia będzie miała okazję prezentować, jakie efekty pozwoliła jej uzyskać udoskonalona formuła.

Sylwia Butor przekonała już do siebie setki tysięcy osób, które obserwują ją w mediach społecznościowych. Modelka na swoich kanałach sporo uwagi poświęca tematyce beauty. Za jej urodowymi wskazówkami stoi ogromne doświadczenie: Sylwia bazuje bowiem nie tylko na własnych testach, ale również współpracy z cenionymi wizażystami i wizażystkami w życiu zawodowym. Dzięki wiedzy i praktyce jest w stanie polecać obserwującym najlepsze rozwiązania, które udało jej się odkryć, a piękna cera, lśniące włosy czy dopracowany makijaż tylko potwierdzają, że jest osobą, której w tym temacie warto zaufać, jak mało komu.

Sylwia Butor to inspirująca kobieta, która nieprzypadkowo jest nazywana polską it-girl. Jej autentyczność przyciągnęła setki tysięcy osób w mediach społecznościowych, a urodowe wybory chwalą nie tylko obserwatorki, ale również redaktorki z cenionych magazynów. Wniosła zupełnie nową jakość, która doskonale współgra z tym, co stoi za naszym nowym Garnier Vitamin C+ serum na przebarwienia. Chcemy, żeby z naszą pomocą można było pielęgnować zarówno cerę, jak i naturalność, dokładnie tak, jak robi to Sylwia Butor – wyjaśnia Karolina Szczepanowska, Advocacy Brand Manager Garnier Skincare HUB Poland & Baltics.

Współpraca marki Garnier z Sylwią Butor właśnie w kontekście nowego serum z witaminą C nie jest przypadkowa. Skóra modelki to na co dzień jej wizytówka, a działanie serum skupia się na dwóch ważnych obszarach i przynosi szybki efekt. Potwierdzona klinicznie skuteczność wskazuje na konkretne przedziały czasowe, podczas których można zaobserwować zmiany (pierwsze efekty są widoczne już po kilku dniach). Do tego witamina C jako antyoksydant działa przeciwstarzeniowo w myśl zasady, że lepiej zapobiegać niż leczyć. 

Czytaj też: Witamina C potrzebna jest skórze szczególnie zimą

Efekty, które uzyskała Sylwia, można zobaczyć w kampanii z jej udziałem.

Seria Garnier Vitamin C jest istotna dla marki, a pochodzące z niej serum to światowy bestseller. Jego nowa wersja z przełomową formułą, zawierającą opatentowany składnik, Melasyl, który jest rezultatem 18 lat badań i stanowi dowód na to, że marka nie stoi w miejscu i nieustannie dba, żeby dostarczać swoim klientom najlepsze produkty – komentuje Zuzanna Radys, Brand Manager Garnier Skincare HUB Poland & Baltics. Jak dodaje, wybór Sylwii Butor na ambasadorkę tego kosmetyku nie jest przypadkowy: modelka także stale się rozwija i inspiruje do tego innych. Jest autentyczna i pewna siebie, a piękna cera, o którą teraz dba także z pomocą serum Garnier Vitamin C+, tylko to potęguje 

Pierwsza moja myśl po tym jak dowiedziałam się o współpracy z Garnier to flashback do sytuacji sprzed kilkunastu już lat, kiedy to twarzą Garnier była Anna Przybylska. Pamiętam jak dziś tę współpracę, podczas której Ania zmieniła kolor włosów na blond. Byłam pod wrażeniem tej metamorfozy i obserwowałam to bacznie jako fanka jej urody. Miałam wtedy około 18 lat, kończyłam szkołę. KOMPLETNIE nic (nawet moje marzenia) nie zapowiadały tego, że kiedyś to ja dostanę taka propozycję – podsumowała współpracę z Garnier Sylwia Butor.

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
24.02.2025 19:44
Gillian Anderson – nową globalną ambasadorką L’Oréal Paris
56-letnia Gillian Anderson będzie twarzą najnowszej kampanii kosmetyków z linii Age PerfectCass Bird dla L‘Oréal Paris

Koncern L’Oréal Paris podjął współpracę z aktorką, pisarką i aktywistką Gillian Anderson. 56-letnia gwiazda, pamiętna agentka Scully z serialu “Z Archiwum X”, będzie twarzą najnowszej kampanii kosmetyków z linii Age Perfect.

Kobiety są niezwykłe: wyjątkowe, złożone, błyskotliwe, piękne wewnętrznie i zewnętrznie, w każdym wieku. Jednak otaczająca je narracja i starzenie się niezwykle rzadko, o ile w ogóle, to odzwierciedla – podkreśla Gillian Anderson. – L’Oréal Paris od dziesięcioleci wspiera kobiety w każdym wieku, jestem podekscytowana tym, że ​​mogę do tego dołączyć, ponieważ marka inspiruje kobiety do wyzwolenia się ze stereotypów i postawienia siebie w centrum własnych historii – wyjaśnia aktorka.

Kampania Age Perfect, do której sesję w Paryżu wykonał amerykański artysta Cass Bird, podkreśla celebrowanie pełni życia. 

L‘Oréal Paris uzasadnia zaangażowanie Anderson jej postawą, która “głęboko rezonuje” z podstawowymi wartościami marki, takimi jak wspieranie i wzmacnianie roli kobiet, zrównoważony rozwój oraz inkluzywność.

Jesteśmy zaszczyceni, że możemy powitać Gillian Anderson w L’Oréal Paris. Nie tylko jest ona prawdziwą ikoną z trwającą od kilkudziesięciu lat karierą w filmie i w teatrze, ale również podziela ona misję L’Oréal Paris, aby umożliwić kobietom cieszenie się własnym pięknem niezależnie od wieku – komentuje Delphine Viguier-Hovasse, globalna prezes L’Oréal Paris. 

Urodzona w Chicago, wychowana w Londynie i Michigan, Anderson zyskała największą sławę jako agentka Dana Scully w serialu “Z Archiwum X”. Media przypominają, że rola ta zainspirowała wiele kobiet do podjęcia kariery w medycynie i nauce, a zjawisko to stało się znane jako “efekt Scully”. 

Aktorka zagrała wiele silnych, niezależnych postaci kobiecych – w ostatnich latach mogliśmy ją oglądać w takich serialach jak “Sex education” czy “The Crown”, gdzie mistrzowsko wcieliła się w postać byłej premier Wielkiej Brytanii – Margaret Thatcher.

Anderson działa ponadto jako feministka i orędowniczka praw kobiet, wspierając wiele kobiecych organizacji. Jest również współautorką książki “We: A Manifesto for Women Everywhere” i autorką podcastu What Do I Know?!

Czytaj też: 

Supermodelka Paulina Porizkova po 30 latach powraca do współpracy z Estée Lauder

56-letnia Kelly Rutherford zachwyca naturalną urodą w kampanii Caudalie

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
11. kwiecień 2025 08:34