Ponadto Bielenda Beauty CEO została stworzona dla młodych, odważnych, aktywnych kobiet, które nie lubią monotonii i szufladkowania oraz poszukują ciekawych, niestandardowych kosmetyków do pielęgnacji skóry twarzy. Dlatego produkty wchodzące w jej skład nie są przeznaczone dla konkretnego rodzaju cery, ale powstały pod konkretne potrzeby – nawilżenia, ukojenia czy zmatowienia.
Trzy rodzaje kremów połączono z tonikiem i zaoferowano w formie delikatnej mgiełki 2 w 1. Natomiast trzy skoncentrowane, ale lekkie serum są ich uzupełnieniem, zawierającym aż 10 proc. składników aktywnych. Taka oferta tworzy indywidualny plan pielęgnacyjny, który dobiera się samodzielnie, biorąc pod uwagę potrzeby skóry. Dzięki temu każda kobieta może zostać swoim własnym Beauty CEO.
Seria jest podzielona na trzy sublinie. Gdy cera potrzebuje nawilżenia, rozświetlenia i wygładzenia ratunkiem będzie Bielenda Beauty CEO drink me up, czyli produkty na bazie wody kokosowej, bogate w witaminy B5, C, E, PP, adaptogeny, kwas hialuronowy i kwas poliglutaminowy.
Natomiast Bielenda Beauty CEO calm me down da efekt ukojenia, nawilżenia i wyciszenia. Zajmą się tym kosmetyki, których bazą jest woda różana, z fermentem drożdżowym, cicą, inuliną i adaptogenami. Dla zmatowienia, nawilżenia i odświeżenia naskórka powstała Bielenda Beauty CEO matt me now. Krem + tonik 2w1 oraz serum zawierają niacynamid, kwasy aha, adaptogeny i cynk, a ich bazą jest woda pomarańczowa.
Produkty są uniwersalne, można ich używać do każdego rodzaju skóry. Wyprodukowane zostały w 100 proc. ze składników wegańskich.
Sera zawierają 10 proc. substancji aktywnych, mają lekką konsystencję, nie lepią się i łatwo się rozprowadzają.
Kremy 2 w 1 w formie delikatnych mgiełek pełnią równocześnie funkcję lekkiego kremu i odświeżającego toniku, a ich pojemność 75 ml, to o 50 proc. więcej niż standardowy krem do twarzy.