Skóra niemowląt przede wszystkim potrzebuje ochrony. Jest 30 proc. cieńsza od skóry dorosłego człowieka. Dwa razy szybciej traci wodę i jest bardziej podatna na substancje drażniące. Skład kosmetyków dla dzieci podlega ograniczeniom wynikającym z wytycznych ustawodawstwa kosmetycznego obowiązującego w Unii Europejskiej.
Zakazane
Kosmetyki dla dzieci nie mogą zawierać np.: formaldehydu, kwasu salicylowego (z wyjątkiem szamponów), czwartorzędowych amin, kwasu borowego, fenolu, etanolu w wyższych stężeniach (30 proc.), niektórych barwników, np. fluoresceiny i tlenków chromu. – To jednak nie wszystko. Należy unikać w nich także ekstraktów z mało znanych, szczególnie egzotycznych roślin czy też olejków eterycznych. Niektóre z nich nie powinny się absolutnie znaleźć w kosmetykach dla dzieci ze względu na właściwości drażniące czy alergizujące, np.: olejek drzewa herbacianego, drzewa różanego, eukaliptusowy, goździkowy, kanuka, manuka, ilangowy – mówi dr inż. Magdalena Sikora, ekspert w zakresie surowców i półproduktów kosmetycznych z Politechniki Łódzkiej.
Dozwolone
Według dr Magdaleny Sikory nie należy natomiast obawiać się parafiny. Choć olej parafinowy powstaje z ciężkich frakcji ropy naftowej lub węgla brunatnego, pozostaje obojętny dla skóry. – Nie przedostaje się przez jej warstwę rogową. Mechanizm jego działania związany jest z tworzeniem bariery okluzyjnej, która efektywnie ogranicza utratę wody. Zwarty film pozostający na powierzchni skóry skutecznie zabezpiecza ją także przed działaniem szkodliwych czynników zewnętrznych – wyjaśnia Magdalena Sikora.
Ta ochronna funkcja parafiny w pielęgnacji skóry niemowląt jest bardzo ważna. W pierwszych tygodniach życia małego człowieka skóra niemal nie wydziela łoju (czasem trwa to aż do trzech lat). Jest więc maksymalnie wysuszona. Pielęgnacja polega więc głównie na wzmocnieniu bariery naskórkowej, by ograniczyć nadmierną utratę wody i rozwój mikroorganizmów, a także złagodzić podrażnienia i zmniejszyć dyskomfort spowodowany tarciem o ubranie czy pieluszkę. Parafina w tej roli sprawdza się znakomicie. Do tego jest ona składnikiem bezpiecznym, wyjątkowo stabilnym, odpornym na działanie tlenu, wody i światła.
Jedyną jej wadą jest to, że stosowana na duże powierzchnie ciała formuje zbyt zwarty film. – Dlatego w recepturach kosmetyków wprowadza się oprócz parafiny inne surowce zaliczane do grupy emolientów, np. palmitynian izopropylu, który wpływa na rozluźnienie powstałej warstewki okluzyjnej – dodaje Magdalena Sikora.
Czy wiesz, że...
Olej parafinowy jest powszechnie stosowany w kosmetykach i lekach. Składnik ten jest doskonale oczyszczony – bezwonny, bezbarwny i fizjologicznie obojętny dla skóry. Nie podlega także procesom psucia. Jest doskonałym i prostym emolientem* – natłuszcza, uelastycznia i pośrednio nawilża skórę, zapewniając naturalną regenerację uszkodzonej bariery naskórkowej, przez co przyczynia się do poprawy wyglądu skóry. Dzięki swoim właściwościom powszechnie stosowany jest w kosmetykach, szczególnie tych przeznaczonych do skóry wrażliwej, alergicznej i atopowej. Jest też bazą dla wielu maści aptecznych.
Czym są emolienty?
Emolient to zarówno pojedynczy składnik, jak i gotowy kosmetyk, którego zadaniem jest natłuszczanie, zmiękczanie i pośrednio nawilżanie skóry. Nie jest prawdą, że emolienty to produkty wyłącznie profesjonalne i apteczne. Do emolientów należą między innymi zwykłe oliwki, mleczka czy kremy, które w swoim składzie zawierają składniki natłuszczające skórę. Takim składnikiem często jest olej parafinowy.
Czy olej parafinowy ma właściwości komedogenne, tzn. zatyka pory?
Olej parafinowy stosowany w kosmetykach w określonych ilościach nie wykazuje działania komedogennego. Problematyczne są pod tym względem oleje roślinne, w tym np. olej kokosowy, olej migdałowy czy masło kakaowe.