Zanim odpowiemy na to pytanie warto wiedzieć, że trzon włosa jest strukturą martwą - nie ulega samoregeneracji. Niemożliwe jest całkowite odizolowanie włosów od czynników niszczących je. Uszkodzenia różnego typu nakładają się na siebie i kumulują – im starszy włos tym bardziej może być zniszczony. Zniszczenia najczęściej zaczynają się od nadmiernego otwarcia łuski włosa, w wyniku czego degeneracji ulega podstawowy budulec włosa – keratyna.
Wszyscy wiedzą, że włosom szkodzi rozjaśnianie, farbowanie, trwała i wysoka temperatura. Jednak szkodzi także promieniowanie UV oraz zanieczyszczenia, smog, spaliny oraz dym papierosowy. Najbardziej bagatelizowane są uszkodzenia mechaniczne – tarcia i naprężenia powstałe przy energicznym rozczesywaniu mokrych włosów, wiązaniu ich w ciasny koczek czy wycieranie o ramiona.
Regeneracja włosów zawsze zaczyna się od zadbania o warstwę wierzchnią, czyli łuski osłonki. Zabieg w salonie fryzjerskim da długotrwały efekt, ale nie jest tani. Sami możemy zrobić go galaretką, żelatyną lub siemieniem lnianym – efekt będzie podobny, ale krótkotrwały. Możemy także skorzystać z gotowego produktu w wegańskiej formule – masek Sessio Jelly Fruit.
Sessio Jelly Fruit to linia masek do włosów w postaci galaretki z efektem laminowania. Bazują na składnikach pochodzenia naturalnego – 93%. Dopasowane do trzech typów porowatości włosów:
Maska z agrestem do włosów niskoporowatych. Żelowa formuła galaretki nie obciąża włosów cienkich i delikatnych, które z natury mają skłonność do utraty objętości. Efekt laminowania w tym przypadku to otulenie włosów delikatnym filmem, który nadaje im objętość i sypkość.
Maska do włosów średnioporowatych z borówką. Tutaj żelowa baza wzbogacona została szybko absorbowanym olejem macadamia nadającemu włosom sprężystość. Pozostawia na włosach ochronną warstwę dającą wyjątkową sypkość i blask.
Maska do włosów wysokoporowatych z maliną. Bogata w olej migdałowy który jest dobrze przyswajany przez włosy puszące się, suche, zniszczone. Domyka łuskę włosa, perfekcyjnie wygładzając i nadając połysk.
Zabieg laminowania nadaje się do każdego rodzaju włosów. Niskoporowate i średnioporowate także potrzebują ochrony, zwłaszcza jeśli są długie. To dlatego, że zniszczenia nakładają się na siebie i kumulują - starsze partie, czyli końcówki niemal zawsze są zniszczone, nawet przy jednocześnie zdrowej nasadzie. Natomiast posiadaczki włosów zniszczonych, szorstkich, matowych i suchych docenią ten zabieg najbardziej - włosy pokryją się warstwą „sklejającą” łuski osłonki i uzupełniającą jej ubytki.
Po laminowaniu możemy zatem spodziewać się wygładzenia i nadania blasku. Włosy stają się bardziej sypkie, pełne energii i sprężystości. Warto polecić ten zabieg każdej marzącej o długich zdrowych włosach konsumentce.