StoryEditor
Włosy
18.05.2014 00:00

Gdy włosy chorują

Magdalena Pankowska, trycholog-kosmetolog z wieloletnim doświadczeniem w diagnozowaniu schorzeń skóry i włosów, w rozmowie o tym, co szkodzi włosom, jak je myć, czy farbować i dlaczego nic nie robi im lepiej niż peeling.

Czym zajmuje się trycholog?
Trycholog jest specjalistą zajmującym się diagnozowaniem oraz leczeniem problemów z włosami i skórą głowy.
Jest lekarzem?
Nie zawsze. Trychologia to dość nowa w Polsce dziedzina, specjalizują się w niej lekarze, ale i kosmetolodzy. Trafiają do nas osoby z rozmaitymi problemami z włosami i skórą głowy – łysieniem, łuszczycą, łupieżem, łojotokiem... Włosy są jak papierek lakmusowy organizmu – pogorszenie kondycji włosów może wskazywać na jego dysfunkcje. Przeprowadzamy konsultacje i odpowiednie badania, aby znaleźć przyczynę problemu, dotrzeć do sedna i odpowiednio zadziałać.
 Jednym słowem, gdy ktoś skarży się na wypadające, matowe włosy, Pani szuka przyczyny głębiej.
Tak, u kobiet niezbędny do przebadania jest hormon tarczycy TSH, prolaktyna, poziom żelaza, estrogeny, testosteron, kortyzol – hormon stresu. Już obkurczona skóra głowy wskazuje na wysoki poziom kortyzolu. Analizujemy zależności między hormonem męskim – testosteronem, a żeńskimi estrogenami.
Jak wygląda badanie u trychologa?
Zaczyna się od wywiadu – o wiek, uwarunkowania genetyczne, styl życia, poziom stresu, dietę, warunki pracy, jak prowadzona jest pielęgnacja, stylizacja włosów. Potem przechodzimy do badania pod trychoskopem obszaru skóry głowy w 250-krotnym powiększeniu. Wtedy dokładnie widać, czy mamy do czynienia ze skórą z tendencją do przetłuszczania czy odwodnioną, badamy łodygę włosa – czy nie jest przesuszona, przetrawiona oraz cebulki włosów, aby stwierdzić, czy fazy wzrostu włosa nie są zaburzone. Leczymy skórę głowy i włosy poprzez kuracje zewnętrzne i suplementację, ale gdy problem jest złożony i jego podłożem są inne choroby, kierujemy pacjentów do lekarzy specjalistów.
Przychodzi baba do trychologa – czy, tak jak w kawale, głównie kobiety trafiają do Pani gabinetu?
Nie, nie tylko kobiety, choć rzeczywiście kobiety stanowią większość pacjentów. Wiele zgłasza się w związku z wypadaniem włosów, łysieniem, ale i po nieudanych zabiegach stylizacyjnych i koloryzacjach. Włosy to atrybut kobiecości, więc szczególnie o nie dbamy, ich wypadania, czy chorób nie da się zakamuflować.
Około 80 procent 50-letnich mężczyzn boryka się z problem łysienia androgenowego.
Jakie problemy z włosami dręczą nas najczęściej?
Przede wszystkim wypadanie włosów, którego powodem często jest stres, ale też łojotok – nadmierne przetłuszczanie skóry głowy.
Właśnie przetłuszczanie się, jako najczęstszy problem z włosami, wymieniały kobiety w naszej redakcyjnej sondzie. Nagle wszystkim zaczęły przetłuszczać się włosy?
Ogromne znaczenie ma stres, a żyjemy w świecie nim naznaczonym. Każdy mieszek włosowy, wszystkie receptory w skórze, oplecione są wieńcem układu nerwowego. Pod wpływem stresu, większych emocji, mieszek włosowy obkurcza się, stymulując tym gruczoł łojowy, który wydziela nadmierną ilość sebum. Sebum to wydzielina, która jest konieczna – hydrolipidowa warstwa ochronna skóry głowy i włosów – ale gdy gruczoł łojowy jest nadczynny, warstwa nagromadza się na tyle, że skóra nie oddycha i jest niedotleniona. Stres, uwarunkowania genetyczne, zanieczyszczenie środowiska, przetwarzana żywność – wszystko to musi mieć gdzieś ujście. Często jest to też nieprawidłowa pielęgnacja. Niestety większość z nas dobiera szampony do rodzaju włosów – to jeden z najczęstszych błędów.
Jak powinno być prawidłowo?
Zawsze należy dobierać szampon do kondycji skóry głowy, a odżywkę do stanu włosów. Skóra najczęściej wymaga oczyszczenia, a włos nawilżenia, bo jest z reguły suchy na końcach – tu już nie dociera bowiem naturalna wydzielina łojowa. Natomiast kobiety zwracają przede wszystkim uwagę na przesuszone włosy i kupują szampony do włosów suchych, choć skóra się przetłuszcza. Często też nie wiedzą, że mają problem z łojotokiem. Trafiają do nas z rozjaśnianymi włosami i słysząc, że mają tłustą, wymagającą oczyszczenia skórę głowy, dziwią się: „Jak to mam tłustą skórę? Przecież mam przesuszone włosy, to niemożliwe”. Nic bardziej mylnego. Moim zdaniem każdy powinien choć raz zjawić się na kontrolnej wizycie u trychologa, aby określić jaki typ skóry posiada. Wtedy nie stajemy zdezorientowani przed półką w sklepie.

Możemy się zaopatrywać w drogerii, gdy mamy problemowe włosy?
W drogerii najczęściej mamy do dyspozycji szampony na objętość, do włosów farbowanych, albo nawilżające, sporadycznie pojawiają się szampony do skóry tłustej. Tymczasem, gdy skóra zaczyna swędzieć, pojawiają się wypryski, włosy się przetłuszczają i wymagają codziennego mycia, powinniśmy udać się do apteki po szampon do skóry tłustej, łojotokowej, albo do trychologa, gdzie dostaniemy specjalne peelingi do oczyszczania skóry głowy, szampony i lotiony do skóry łojotokowej – jeszcze silniejsze niż te, które są dostępne w aptece. Odżywkę możemy kupić w drogerii, ale też musi ona być rozważnie używana. Nigdy nie nakładamy odżywki na skórę głowy, jedynie na włosy, minimum 5 centymetrów od ich nasady.
Jeśli mamy skórę tłustą i systematycznie używamy szamponu nawilżającego do włosów suchych, to de facto nie oczyszczamy skóry głowy. Zalegają na niej kolejne warstwy sebum, pojawiają się bolące krostki, staje się łojotokowa.
Czy w kosmetykach do włosów są jakieś składniki, które szczególnie mogą podrażniać skórę głowy?
Warto uważać na konserwanty. Najbardziej popularnymi są parabeny i silikony. Jeśli na liście składników znajdują się SLS i SLES, trzeba się zastanowić nad ich wyborem.
Faktycznie na temat tych składników toczy się nieustannie dyskusja, szczególnie na portalach internetowych, gdzie dziewczyny wymieniają się opiniami o kosmetykach. Tam też można wyczytać, że najlepiej jest stosować szampony o przezroczystej konsystencji, czyli prostym składzie. To prawda?
To zależy. Często też słyszymy, że najlepsze są szampony dla dzieci, bo one mają prosty skład. Tylko, że takie szampony są do skóry normalnej, a my dorośli mamy skórę albo ze skłonnością do przetłuszczania, albo przesuszania, więc musimy dobierać szampon indywidualnie, adekwatnie do tych potrzeb. Szampony dziecięce nie oczyszczą naszej skóry i w efekcie mogą doprowadzić do problemów. W każdym razie to, że szampon jest przezroczysty nie oznacza, że jest mniej chemiczny. Lepiej unikać produktów, które pachną bardzo intensywnie, mają kolor, którego w naturze nie osiągniemy, bo na pewno znalazł się w nich jakiś dodatkowy środek chemiczny, dzięki któremu uzyskano tę barwę. Należy się takich wystrzegać.
Co nam pozostaje? Może jakieś domowe sposoby, bez detergentów?
To musi być detergent, bo na głowie i włosach jest wydzielina łojowa, którą musimy rozpuścić enzymem.
Często porównujemy się do naszych mam czy babć, które miały wspaniałe włosy a do dyspozycji jeden szampon i żadnych odżywek. Włosy płukały wywarem z łupin orzechów, żeby nadać im barwę i octem, żeby wygładzić i dodać blasku. A my mamy na wyciągnięcie ręki setki kosmetyków o zaawansowanych formułach i biedzimy się nad marnymi kosmykami, albo przetłuszczonymi strąkami. Co się dzieje?
Tak jak rozmawiałyśmy, pielęgnacja ma wpływ na kondycję włosów. Jeśli ciągle je farbujemy, prostujemy, suszymy to stają się cieńsze, przepalone, rozdwajają się, pękają, łamią. Ale to mniejszy problem. Mamy inną dietę niż nasi przodkowie, żyjemy w bardziej zanieczyszczonym środowisku. Dziś jest zupełnie inne tempo życia niż 20-30 lat temu. Większość z nas żyje w ciągłym stresie, który obkurcza naczynia krwionośne powodując tym niedożywienie i ścieńczenie włosów.
Co więc robić? Stresu nie unikniemy.
Całkowicie nie, ale musimy o siebie zadbać. Wskazana jest dobra, urozmaicona dieta. Trzeba odżywiać się systematycznie, najlepiej jeść pięć razy dziennie małe posiłki, zaczynając od pełnowartościowego śniadania. Jeśli nie mamy stwierdzonych nietolerancji pokarmowych, należy komponować w nich wszystkiego po trochu, sięgać po warzywa i owoce, kasze, białko, mięso. Starać się jeść produkty dobrego pochodzenia. Konieczny jest ruch, wysiłek fizyczny, bo on rozładowuje stres i poprawia ukrwienie w naszym organizmie. Jeśli krew nie będzie prawidłowo krążyła, to nawet gdybyśmy jedli najzdrowsze pożywienie, przyjęli najlepsze suplementy, to nic nie dotrze do organizmu, bo naczynia krwionośne są skurczone. 40 minut ciągłego ruchu trzy razy w tygodniu to po prostu konieczność. Kondycja naszego organizmu, samopoczucie, wygląd, to wszystko się ze sobą łączy. 

Kto by pomyślał, że idąc do specjalisty od włosów, dostanie się wskazówki co do diety…
Tak jak wspominałam, trychologia spaja dwie dziedziny – medycynę i kosmetologię. Profilaktyczne badanie u trychologa może zapobiec wielu dolegliwościom, jeśli chodzi o włosy, a przy tym można wiele dowiedzieć się na temat kondycji całego organizmu.
Jak prawidłowo dbać o włosy? Słyszy się na przykład, że nie należy przesadzać z częstym myciem.
Skóra musi przede wszystkim oddychać. Jeśli jest pokryta warstwą sebum, wszystkie receptory są niedotlenione i nie może prawidłowo funkcjonować. Nagromadzony łój cofa się do mieszka, gdzie cebulka jest odżywiana, w efekcie go blokując i przyspieszając wypadanie. Znakomite efekty przynosi oczyszczanie skóry głowy specjalnym enzymatycznym peelingiem. Takie peelingi można kupić w gabinetach trychologicznych, warto w nie zainwestować. Ten, który ja stosuję zawiera zmielone pestki moreli, złuszcza zalegającą warstwę na skórze, a poza tym ma w składzie enzym – kwas salicylowy, który wchłania się do mieszka i usuwa nadmiar sebum. Włosy są mocniej przytwierdzone do brodawki, skóra jest dotleniona, ukrwienie jest lepsze, co w efekcie przekłada się na lepszą jakość włosa. Wszystko co później zaaplikujemy na skórę lepiej się wchłania. Najlepszy preparat wzmacniający, najlepsze ampułki aplikowane na skórę łojotokową, nieoczyszczoną mogą nam nawet zaszkodzić. Skóra głowy wymaga systematycznego oczyszczania, minimum dwa razy w tygodniu.
A codziennie można?
Odpowiednim szamponem i w odpowiedni sposób.
To znaczy jak?
Nie nad wanną z głową pochyloną w dół. Głowa zawsze powinna być odchylona do tyłu, bo tak krążą płyny ustrojowe w organizmie – krew i limfa. Żeby sprzyjać temu kierunkowi trzeba zawsze głowę odchylać do tyłu, masować dłońmi od czoła do karku, odrywać dłonie i wracać. Gdy nachylamy się do przodu flora bakteryjna, która jest bardziej rozwinięta na głowie niż na twarzy spływa i podrażnia cerę. Może powodować przebarwienia, wypryski. Poza tym włos jest najbardziej podatny na uszkodzenia, gdy jest mokry. Gdy nachylamy się do przodu plączemy włosy, jest problem z rozczesaniem, szarpiemy je i łamiemy.
Co z suszeniem?
Lepiej wysuszyć włosy niż położyć się spać z mokrymi – włosy łamią się kiedy pocieramy głową o poduszkę. Można pozostawić włosy do wyschnięcia, gdy jest ciepło, nic się nie stanie. A gdy jest zimno – suszyć suszarką, ale chłodnym strumieniem powietrza, gorące przesusza włosy i podrażnia skórę.
 Zostało jeszcze farbowanie. Jak często można farbować włosy? Nie pytam, czy można, bo nawet jak Pani odpowie, że nie, to i tak nie posłucham. To sprawa estetyki, z siwymi włosami żadna kobieta nie wyjdzie do ludzi.
Jeśli farba jest odpowiednio dobrana i wykonana, nie uszkadza ona w dużym stopniu włosów. Najbardziej natomiast szkodzi skórze głowy. Farba zmienia pH skóry w mocno zasadowe. Po farbowaniu jest bardzo osuszona, gruczoł łojowy dostaje więc sygnał – trzeba nawilżyć skórę i wtedy następuje zwiększone wydzielanie sebum, do tego stopnia, że często powstaje łojotok. Musimy więc starać się farbować włosy jak najrzadziej i najlepiej robić refleksy na folii do balejażu, tak aby farba nie dotykała bezpośrednio skóry. Pasemka, rozświetlenia czy przyciemnienia, zniwelują odrosty i siwiznę i o to nam chodzi. Farba nie może natomiast przez kilkanaście minut, a i dłużej – co często paniom farbującym włosy w domu się zdarza – zalegać na skórze. Dla zobrazowania sytuacji powiem, że czasem nasze kilkutygodniowe zabiegi ratowania chorującej skóry głowy preparatami trychologicznymi idą w niwecz po jednokrotnym farbowaniu włosów.
Teraz mamy podobno bezpieczniejsze farby bez amoniaku.
Farby te są z pewnością delikatniejsze i uszkadzają włos w mniejszym stopniu. Amoniak jednak często zastąpiony jest inną rozjaśniającą substancją.
A mieszanki ziołowe – chna, henna?
Są mniej szkodliwe od chemicznych. Nie przetrawiają włosa, wszystko dzieje się na powierzchni łuski. Ale wiele kobiet często twierdzi, że włosy po nich stają się chropowate. Ziołowe farby oblepiają łuskę włosa. Po długotrwałym farbowaniu ta otoczka jest dość gruba i włos często pęka. Jeśli jednak są nakładane tylko na odrost i nie są przeciągane na całą długość włosów, to są najmniej szkodliwe.
Czy jest szansa na wynalezienie jakiegoś cudownego specyfiku, który przyjmiemy w tabletce i spowoduje, że nie będziemy mieć siwych włosów?
Nie. Muszę panią zmartwić (śmiech). Siwienie włosów to proces nieodwracalny, nie da się go zatrzymać, gdy się rozpoczął. Z wiekiem tracimy pigment we włosie, jedni wcześniej inni później. Siwienie jest uwarunkowane genetycznie oraz może powstawać pod wpływem stresu. Znane są przypadki osób, które pod wpływem bardzo głębokiej traumy osiwiały natychmiast.
Muszę się w takim razie poważnie nad sobą zastanowić. Dziękuję za rozmowę.
Katarzyna Bochner


Podstawowe zasady dobrej pielęgnacji włosów:

•  Szampon zawsze dobieramy do stanu skóry głowy, a odżywkę do kondycji włosów.
•  Odżywki nie nakładamy na głowę, a jedynie na końcówki włosów
•  Skórę głowy oczyszczamy co jakiś czas specjalnym peelingiem enzymatycznyym, aby usunąć z niej nagromadzony łój, który może zatykać mieszki włosowe
•  Głowę myjemy odchylając ją do tyłu, by zanieczyszczona woda nie spływała nam na twarz. Skórę masujemy od czoła do karku zgodnie z naturalnym kierunkiem krążenia płynów ustrojowych w organizmie – krwi i limfy


ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Włosy
03.04.2025 00:31
Rita Ora i Anna Lahey gościły w Warszawie, promując autorską linię kosmetyków do włosów
od lewej: Katarzyna Mauduit (Douglas), Rita Ora i Anna Lahey
od lewej: Katarzyna Mauduit (Douglas), Rita Ora i Anna Lahey / Douglas mat.pras.
od lewej: Katarzyna Mauduit (Douglas), Rita Ora i Anna Lahey
Rita Ora i Anna Lahey gościły w perfumerii Douglas w warszawskiej Arkadii / Douglas mat.pras.
od lewej: Katarzyna Mauduit (Douglas), Rita Ora i Anna Lahey
Warszawa, Douglas - premiera marki Typebea / Marzena Szulc
od lewej: Katarzyna Mauduit (Douglas), Rita Ora i Anna Lahey
Warszawa, Douglas - premiera marki Typebea / Marzena Szulc
od lewej: Katarzyna Mauduit (Douglas), Rita Ora i Anna Lahey
od lewej: Katarzyna Mauduit (Douglas), Rita Ora i Anna Lahey
od lewej: Katarzyna Mauduit (Douglas), Rita Ora i Anna Lahey
od lewej: Katarzyna Mauduit (Douglas), Rita Ora i Anna Lahey
Gallery

Rita Ora, piosenkarka, aktorka, ikona mody i urody oraz Anna Lahey – przedsiębiorczyni w branży global beauty, pojawiły się w Warszawie, aby zaprezentować swoją autorską markę kosmetyków do włosów Typebea. Produkty dostępne są na wyłączność w perfumerii Douglas oraz na Douglas.pl.

Ostatniego dnia marca w samo południe, we flagowej perfumerii Douglas w Westfield Arkadia, Rita Ora i Anna Lahey spotkały się z przedstawicielami mediów, internetu oraz klientami. 

Podczas panelu dyskusyjnego Anna i Rita podzieliły się swoimi doświadczeniami, związanymi z problemem wypadania włosów oraz potrzebą odbudowy pewności siebie. Jak przyznała Rita Ora, lata intensywnej stylizacji fryzury doprowadziły do osłabienia włosów, co stało się impulsem do działania. Świadome, jak istotny wpływ na samoocenę mają zdrowe i zadbane włosy, postanowiły stworzyć Typebea – markę dedykowaną wsparciu każdego rodzaju włosów.

W skład gamy produktowej dostępnej w sieci Douglas wchodzą: szampon, odżywka, maska pielęgnacyjna i serum do skóry głowy z peptydami. Łącznie jest to sześć specjalistycznych kosmetyków. Wszystkie zostały opracowane z aktywnych składników, wolnych od siarczanów, parabenów i silikonów. Główną rolę odgrywa w nich substancja czynna Baicapil™, która ogranicza wypadanie włosów – nawet o 60 proc. w ciągu zaledwie trzech miesięcy. Kosmetyki te stosowane na co dzień sprawią, że włosy staną się w widoczny sposób grubsze, mocniejsze i dłuższe – przekonywały założycielki marki.

Obie panie opowiedziały także o procesie powstawania linii, m.in. kilkuletnich badaniach klinicznych nad każdym produktem. Zdradziły również swoje ulubione „must haves” z gamy Typebea, a nawet zaprezentowały sposób ich aplikacji, udowadniając łatwość ich użytkowania.

Na zakończenie spotkania organizatorzy zaprosili zebranych gości do przywitania się osobiście i zrobienia wspólnych zdjęć z Ritą Orą i Anną Lahey.

Do 2027 roku globalny rynek pielęgnacji włosów i skóry głowy prawdopodobnie wzrośnie do 121 miliardów dolarów przy CAGR na poziomie 6,5 proc. Z kolei segment z produktami ograniczającymi wypadanie włosów będzie stanowił na nim największą kategorię. Produkty marki Typebea doskonale wpisują się w ten nurt, spełniając wymagania konsumentów niezależnie od rodzaju włosów i typu skóry głowy – podkreśla Douglas.

Douglas jest obecnie największą i najszybciej rozwijającą się siecią perfumerii w Polsce. Strategicznym podejściem marki jest łączenie kanałów sprzedaży stacjonarnej i online, a także zapewnienie klientom wyjątkowych doświadczeń zakupowych poprzez tworzenie dedykowanych stref oraz gabinetów SPA czy fryzjerskich, które spełniają wysokie oczekiwania konsumentów. Szeroki asortyment perfumerii obejmuje tysiące produktów światowych oraz polskich marek. Dodatkowo ważny sektor stanowią produkty dostępne na wyłączność (tak jak wspomniana wyżej marka Typebea). 

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Włosy
10.03.2025 06:00
Włosy: czy można naprawić skutki utraty melatoniny?
Kolekcja Tytanowy Brąz wzbogaciła o 10 nowych odcieni gamę koloryzacji Dia color od L’Oréal Professionnelmat. pras.

Obecnie ponad połowa kobiet deklaruje niezadowolenie z koloru swoich włosów, wskazując matowość jako główną przyczynę. Powodem tego zjawiska jest stopniowa utrata melaniny, której spadek powoduje utratę koloru i połysku, w efekcie włosy stają się coraz bardziej matowe i ostatecznie siwieją.

L‘Oréal Professionnel, marka znana ze swoich technologicznych innowacji, czerpie teraz inspiracje z odległych wszechświatów, przekraczając granice kreatywności. Ostatnia kolekcja sięga kosmosu, a konkretnie: planety Saturn. Źródłem inspiracji dla świetlistych brązowych odcieni stały się bowiem lustrzane jeziora Tytana – największego księżyca Saturna.

Brąz na zimno lub na ciepło

Marka L‘Oréal Professionnel wprowadziła 10 żywych, wyrazistych odcieni w ramach pięciu unikalnych rodzin kolorystycznych: brąz zostaje na nowo zdefiniowany, stając się popielatym, złotym, mokka, ciepłym lub chłodnym.

Tym samym kolekcja Tytanowy Brąz wzbogaciła o 10 nowych odcieni gamę koloryzacji Dia color od L’Oréal Professionnel. Wielowymiarowe odcienie na nowo definiują brązowe włosy, nadając im wyjątkowo olśniewające refleksy, trzy razy więcej połysku i 100-procentowe odzwierciedlenie prawdziwych tonów.

Zainspirowana Tytanem, największym księżycem Saturna, ta kolekcja w pełni oddaje misję marki, jaką jest ciągłe czerpanie inspiracji z nowych, nieodkrytych terytoriów, w tym również z kosmosu – podkreśla L’Oréal, przypominając, że pozostaje liderem i pionierem w dziedzinie koloryzacji włosów od ponad 115 lat, współpracując z naukowcami i profesjonalnymi fryzjerami.

Czytaj też: Pielęgnacja włosów – trendy i innowacje produktowe 2025

Kobiety z brązowymi włosami stale poszukują sposobów, aby nadać swojemu kolorowi wyrazistości i wielowymiarowości, a unikalnych refleksów. Hasło "Jak sprawić, by brązowe włosy nie były nudne?" zanotowało aż 2,9 mld wyświetleń, a nowe odcienie brązu zdominowały media społecznościowe dzięki popularnym hasztagom, takim jak #SmokyBrunetteHair (462 miliony wyświetleń), #ChocolateHair (98 milionów wyświetleń) i #HoneyBrown (50 milionów wyświetleń).

Aplikacja dobierze odcień

W wyborze najlepszego z 50 odcieni pomoże aplikacja My Hair [iD]. Jest to profesjonalne narzędzie, służące do wirtualnej przymiarki koloru, zaprojektowane zarówno dla profesjonalnych fryzjerów, jak i konsumentek. Dzięki funkcji wirtualnej przymiarki koloru można pomóc brunetkom znaleźć idealny odcień Tytanowego Brązu z gamy Dia color lub pożądany odcień z gamy iNOA. Ta wszechstronna aplikacja oferuje również kompleksową konsultację kolorystyczną i diagnozę włosów.

Cały proces konsultacji składa się z pięciu głównych kroków, aby zapewnić najlepsze doświadczenie. Są to: inspiracja, diagnoza, sugestia, wybór ostatecznego odcienia oraz formuła, gdzie to aplikacja dostarcza fryzjerowi spersonalizowaną formułę koloryzacji.

Włosy w Metaverse

Od 1909 roku, kiedy to założyciel marki Eugène Schuller stworzył pierwszą nieszkodliwą farbę do włosów, L‘Oréal Professionnel jest pionierem w branży fryzjerskiej. Począwszy od kluczowych innowacji produktowych, takich jak gama iNOA, po wejście w świat Metaverse, marka na nowo definiuje krajobraz branży, jednocześnie realizując swoją misję bycia najlepszym partnerem profesjonalistów.

Wprowadzając Dia Color, marka ujawnia naukowe podstawy matowienia włosów i oferuje rozwiązanie, które odwraca skutki utraty melaniny we włóknie włosa, po raz kolejny demonstrując swoje zaangażowanie w tworzenie produktów, odpowiadających na różnorodne potrzeby związane z włosami.

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
12. kwiecień 2025 23:54