KTARZYNA BOCHNER: Czy mając do dyspozycji tylko tusz i eyeliner, można zrobić fajny makijaż?
ANDRZEJ SAWICKI: Tak, w zupełności te dwa produkty wystarczą do podkreślenia spojrzenia, na czym kobietom zazwyczaj najbardziej zależy. Większość deklaruje, że to właśnie bez tuszu do rzęs nie mogą się obejść. Jeżeli ktoś lubi delikatniejszy look, dzienny, to eyeliner może posłużyć tylko i wyłącznie jako zagęszczenia linii rzęs. Kreska może jednak przybierać różne formy i kształty, stawać się grubsza, a przez to bardziej wyrazista, nawet wieczorowa. Wieczorem mamy do czynienia z bardziej przytłumionym światłem, ciepłym, które tłumi makijaż, więc zdecydowanie można sobie pozwolić na jego większą intensywność.
Czy przy użyciu eyelinera możemy troszkę „oszukać” – zmienić kształt oka?
Makijaż właśnie po to jest, żeby zmienić lub wydobyć właściwe proporcje twarzy. Natomiast zawsze, niezależnie od kształtu oka, skupiamy się na jego zewnętrznym kąciku. Tu kreska powinna być bardziej wyrazista, pogrubiona i unosić się ku górze. Oko staje się wtedy optycznie otwarte. Tak samo z rzęsami – najmocniej tuszujemy je w zewnętrznym kąciku.
Postępujemy tak niezależnie od tego, czy mamy duże, czy małe oczy?
Jeśli ktoś ma bardzo wyraziste, duże oczy, może sobie pozwolić na to, aby rzęsy były na całej swojej szerokości, od wewnętrznego do zewnętrznego kącika, wytuszowane jednostajnie intensywnie. Tak samo można prowadzić kreskę. Nie przeszkadza to i nie zmienia proporcji oka. Natomiast przy mniejszych oczach lub osadzonych blisko nosa – mocniej tuszujemy rzęsy właśnie w zewnętrznym kąciku. Również troszkę odsuwamy kreskę od wewnętrznego kącika i pilnujemy, żeby się ona stopniowo pogrubiała. Dzięki takiemu zabiegowi oczy optycznie oddalają się wówczas od nosa.
Mocno wytuszowane rzęsy i kreska podkreślająca oko modne są od kilku sezonów. Co więc się zmienia w takim makijażu?
Właściwie to eyeliner towarzyszy nam od kilku dekad, a nie sezonów. Tego rodzaju makijaż zmienia się dzięki różnym wariantom kresek. Bywały delikatne i cienkie, a czasem bardzo wyraźnie zaznaczone. Kilka sezonów temu bardzo modne były łamane kreski, mocno graficzne. Teraz mamy powrót do lat 60. – klasycznej, grubej, wyrazistej kreski. Taki makijaż jest fajny i wygodny, mało komu nie pasuje, bo czarna kreska i tusz do rzęs to po prostu absolutna klasyka makijażu.
A niektórzy mówią, że to nuda i czarne krechy na co dzień to przesada. Czy Ciebie to razi?
Kompletnie nie. Na dzień kreska na powiece powinna być na pewno delikatniejsza, nie tak intensywna, na jaką możemy sobie pozwolić w makijażu wieczorowym, ale eyeliner jest genialnym wynalazkiem. Znakomicie zagęścimy nim rzęsy. Cieniutka kreska poprowadzona przy linii rzęs nie będzie rzucać się w oczy, a świetnie pogłębi spojrzenie. Eyeliner idealnie się do tego nadaje, kredką będzie trochę trudniej uzyskać taki efekt. Gdy zagęścimy linię rzęs, oko wydaje się być wyraźniejsze, spojrzenie młodsze, dlatego im ma się więcej lat, tym bardziej jest to zabieg pożądany. Naturalne rzęsy z upływem czasu stają się cieńsze i rzadsze, więc należy też używać gęściejszych, przedłużających i pogrubiających rzęsy maskar.
Osobiście wydaje mi się, że dojrzałe kobiety właśnie lepiej wyglądają, gdy mają ładnie wytuszowane rzęsy i kreskę na powiece, niż mocny, pełny makijaż, zrobiony przy użyciu cieni. Taki make-up wcale nie odmładza.
Zdecydowanie masz rację. Dojrzała skóra wymaga więcej staranności, trzeba poświęcić na makijaż więcej czasu, trzeba odpowiednio dobrać tonację cieni, nasycenie kolorów. Pigmenty nie powinny być zanadto świecące, bo w pewnym wieku już metalicznych, ani perłowych cieni nie powinno się używać lub w minimalnej ilości. Natomiast wytuszowanie rzęs i zrobienie kreski eyelinerem zajmuje chwilę, a oko wygląda świeżo.
A jak podoba Ci się makijaż, w którym tylko górna powieka jest podreślona eyelinerem i rzęsy mocno wytuszowane, natomiast na dolnej już nie robimy kreski?
Ja lubię ten efekt. U dojrzałych kobiet dzięki takiemu makijażowi uzyskujemy efekt liftingu powieki. Oko jest optycznie otwarte, spojrzenie jaśniejsze. Jednocześnie pasuje on również młodym dziewczynom. Kreska na dolnej powiece zamyka oko, może wyglądać świetnie, pogłębiać spojrzenie, ale też dodawać lat. Trzeba więc uważać z jej akcentowaniem, indywidualnie dobrać taki makijaż. Natomiast wytuszowane górne rzęsy i kreska na górnej powiece zawsze wyglądają dobrze, bez względu na wiek.