Co jest ważne?
Dobrej jakości cień nie powinien zawierać metali ciężkich oraz innych toksycznych składników. Zapach odgrywa rolę podrzędną, ponieważ nanosi się małą ilość cieni. Perfumowanie cieni nie wydaje się więc sensowne. Klientki mają coraz większe wymagania i szukają przede wszystkim kosmetyków sprawdzonych, przebadanych i bezpiecznych. Zanim wydadzą pieniądze, zapoznają się z opiniami innych kobiet o danym produkcie. Nie brakuje klientek poszukujących cieni konkretnych marek, a także zainteresowanych produktami naturalnymi, ekologicznymi i wegańskimi.
Czym różnią się cienie matowe od perłowych?
Pierwsze kryterium wyboru cieni to efekt wizualny, który uzyskujemy po ich użyciu. Dostępne są cienie matowe i perłowe. Zalicza się do nich cienie satynowe, klasyczne perłowe i metaliczne, brokatowe. Są różnie podane – pakowane pojedynczo lub w paletach plastikowych, metalowych czy – modnych ostatnio – kartonowych stylizowanych na modę retro.
Cienie matowe mają aksamitną, jednorodną konsystencję, wydają się bardziej suche. Ich aplikacja wymaga większych umiejętności, a przejścia tonalne są dużo bardziej widoczne. Musimy nauczyć się tego, jak je dokładnie rozcierać, jeśli chcemy, aby makijaż wyglądał profesjonalnie. Klientki uwielbiają matowe wykończenie makijażu, ponieważ sprawdza się ono zarówno w makijażu dziennym, do pracy, jak i na specjalne okazje.
Cienie perłowe mają fakturę, która wydaje się być bardziej tłusta i mniej jednorodna. Mają charakterystyczny połysk. Paleta rozciąga się od mocno połyskujących, metalicznie lśniących, aż do tęczowych odcieni kolorystycznych. W zależności od ilości pigmentów perłowych dają odpowiedni efekt: jeśli jest to satynowy cień, to pozostawia delikatny i subtelny połysk, natomiast perła klasyczna sprawdzi się przy makijażach wieczorowych. Jeśli zależy nam na bardzo intensywnym połysku, to najodpowiedniejsze są cienie metaliczne, które zawierają najwięcej perłowych pigmentów. Pamiętajmy jednak, że tego typu cienie wyglądają dobrze na młodej, gładkiej powiece. Jeśli szukamy cieni do cery dojrzałej, sięgnijmy po wersję satynową albo klasyczne maty.
Jak sprawdzić jakość cieni?
Aby sprawdzić jakość cieni, wystarczy nałożyć je na odtłuszczoną, przypudrowaną powiekę. Test w sklepie można wykonać na suchej dłoni. Dobry kosmetyk jest jedwabisty, dobrze się rozprowadza i dobrze przylega do skóry. Słabej jakości cień będzie się rozwarstwiał, osypywał, czasami jego kolor może być w ogóle niewidoczny.
Suche, sypkie czy płynne?
Najpopularniejsze są cienie suche w kamieniu, zawierające małą ilość substancji tłuszczowych. Podstawą ich formuły jest pigment. Jeśli są wykonane z dobrych składników, to mają wysokie nasycenie koloru oraz mogą być stosowane na mokro. Wyróżniamy tu cienie prasowane i wypiekane.
Cienie prasowane są najpopularniejsze i bardzo lubiane przez klientki. Mają aksamitną konsystencję. Powinny być miękkie, o drobno zmielonych pigmentach, dzięki temu kolor dobrze się rozłoży i cień będzie przylegał do powieki.
Cienie wypiekane są tworzone według tradycyjnej technologii. Są bardzo trwałe, odporne na uszkodzenia mechaniczne. Dzięki zawartości krzemionek i glinek nie gromadzą się w załamaniu powieki.
Drugi rodzaj to cienie sypkie, które są czystymi pigmentami o wysokim nasyceniu kolorem. Mają formę proszku, mogą się osypywać, dlatego najlepiej nakładać je, zanim użyjemy podkładu. Występują także cienie mineralne, które sprawdzą się u osób mających tendencję do alergii.
Kolejne to cienie w postaci płynnej o lekkiej formule, która nie zawiera pigmentów kryjących. Cienie żelowe – beztłuszczowe, tworzone są na bazie wody. Po nałożeniu na czystą powiekę woda odparowuje i pozostaje intensywny kolor. Natomiast poszukującym cieni dających delikatny, naturalny efekt polecam cienie w płynie tworzone na bazie wody i składników olejowych. Rzadko można je spotkać, wyglądają jak błyszczyki albo sprzedawane są w tubach. Ważny jest sposób ich aplikacji – powinny być nakładane na skórę odtłuszczoną. Jeśli nałożymy je na podkład, to niestety zważą się na powiece.
Możemy także spotkać cienie w formie tłustej – w kredkach bądź w słoiczkach – w musie albo kremie. Ich trwałość jest nieco mniejsza niż cieni suchych, choć niektóre produkty najnowszej generacji potrafią utrzymać się na powiece nawet przez cały dzień.
Kredki do powiek, czyli inaczej cienie w sztyfcie, utrzymują się na powiece przez 3-4 godziny. Są gładkie, nie kleją się i łatwo się je nakłada palcami. Można je dostać w plastikowych bądź drewnianych otoczkach.
Cienie przypominające pastę to kolejna wersja cieni tłustych, kremowych. Ich aplikacja jest bardzo łatwa, najlepiej nakładać je opuszkiem palca. Niestety po kilku godzinach masa zbiera się w zagłębieniach skóry i wygląda nieestetycznie. Najczęściej makijażyści wykorzystują tego rodzaju produkty jako bazę pod cień właściwy i w ten sposób wzmacniają jego kolor. Plusem jest na pewno to, że nie osypują się. Sprawdzają się u osób noszących szkła kontaktowe.
Podsumowując, zacytuję świetną makijażystkę Bobbi Brown: Cień do powiek w odpowiednim kolorze akcentuje oko i sprawia, że kolor tęczówki mocniej się wyróżnia. W większości przypadków prosty, naturalny makijaż wygląda najlepiej.
Izabela Trzaskacz, make-up artist, dyplomowana mistrzyni wizażu i stylizacji. Autorka wielu szkoleń z zakresu wizażu, współwłaścicielka firmy szkoleniowej