StoryEditor
Beauty
13.04.2016 00:00

Joanna Brodzik: Nie staram się być lepszą wersją samej siebie

Arystoteles powiedział: „Piękność znaczy więcej niż jakikolwiek list polecający”. A jakie są Twoje kryteria piękna?Joanna Brodzik: To był facet ten Arystoteles (śmiech). Wydaje mi się, że dziś należy przede wszystkim mówić o definicji piękna, która odbiegałaby od stereotypowego postrzegania osoby pięknej jako kogoś młodego, kogoś idealnego, atrakcyjnego fizycznie. Według mnie prawdziwe piękno to harmonia naszych cech zewnętrznych ze świadomością i z pozytywnym nastawieniem do otoczenia. Równowaga w wymianie komunikacyjnej i energetycznej pomiędzy światem a człowiekiem jest gwarantem tego, że postrzegamy kogoś jako osobę piękną.



Masz dar zjednywania sobie ludzi. Masz wiele przyjaciółek, a o to w branży bardzo trudno. Jak myślisz, jakie Twoje cechy decydują o tym, że ludzie do Ciebie lgną?

Nie jestem wobec siebie obiektywna, natomiast bardzo bym chciała wierzyć w to, że osoby z mojego otoczenia, a zwłaszcza kobiety, wyczuwają we mnie brak ściemy. Nie staram się być lepszą wersją samej siebie. Jestem tym, kim jestem, dokonuję wyborów, co do których staram się, żeby były jak najbardziej świadome. Pozwalam też sobie być nieidealną i dzięki temu zwłaszcza kobiety są w moim towarzystwie ośmielone, bo wyczuwają, że nie mają do czynienia z rywalką, tylko z taką samą kobietą jak one. Poza tym nie jestem osobą zawistną. Bardzo mnie cieszy, jeśli komuś coś się w życiu udaje i daję temu wyraz. Po prostu lubię, jak moja szklanka jest do połowy pełna. Uwielbiam wymieniać się z ludźmi dobrą energią.
A jak pielęgnujesz swój związek i przyjaźnie?
Zarówno na miłość, jak i na przyjaźń mam jedną receptę. O każdy związek międzyludzki trzeba dbać, szanować obecność drugiej osoby w swoim życiu, być wobec niej uczciwym, a jeśli zaliczymy jakąś wpadkę, to powinniśmy umieć się przyznać do błędu i pięknie przeprosić. Wiem, że to jest proste, gdy się o tym mówi, a bardzo trudne do zrobienia między poniedziałkiem a sobotą, między pracą a dziećmi, między możliwością wybrania mediów społecznościowych a szczerą rozmową, ale warto zadać sobie trud, bo na koniec albo zostajemy sami, albo mamy się do kogo odezwać.

W wywiadach często podkreślasz, że na rozwój Twojej wyobraźni niesamowity wpływ miała babcia. Czy to właśnie dzięki niej wybrałaś aktorstwo?
Moja babcia nigdy nie zakładała ani nie sugerowała, żebym obrała taką lub inną drogę życiową. Natomiast od bardzo wczesnych moich lat powtarzała mi takie zdanie: „Nie mogę obdarować Cię majątkiem, ale mogę zarazić Cię miłością do czytania książek. A to niesamowicie rozwinie Twoją wyobraźnię, a wtedy będziesz mogła zostać, kim tylko zechcesz”. I rzeczywiście w tych jej bardzo intuicyjnych działaniach, w zabawach, które inicjowała, było tak wiele pracy kreatywnej, że obecnie niejeden psycholog byłby zachwycony. A ja jestem jej ogromnie wdzięczna, bo nie mogła wyposażyć mnie na życie lepiej.
Też tak wychowujesz swoich synów?
Bardzo się staram, bo mam świadomość, jaki to jest kapitał. Podobnie jak moja babcia staram się w żaden sposób nie determinować ich wyborów. Obserwuję za to, jakie cechy należy w nich wzmacniać, pokazując im, co potrafią robić naprawdę dobrze, i zachęcając, żeby próbowali różnych zajęć. Z perspektywy prawie 8 lat macierzyństwa wiem, że rozwijanie wyobraźni i wspólne spędzanie czasu jest dla naszych dzieci najcenniejsze i żadne, nawet najdroższe zajęcia pozalekcyjne, nie zastąpią zabawy w statek na kanapie. Miałam ten luksus, że mogłam pozwolić sobie na długą przerwę od pracy, żeby wychowywać dzieci. Dzięki temu wytworzyła się między nami niesamowita więź. Czas, który poświęciliśmy im, jak byli mali, procentuje dzisiaj. A najpiękniejszym komplementem jest to, że gdy na wakacjach nasi synowie mają możliwość, żeby skorzystać z pełnej gamy atrakcji, mówią, że wolą pobyć i porozmawiać z nami.
W tym roku Wasi bliźniacy poszli do szkoły. Było to większe przeżycie dla Was czy dla nich?
Szczerze mówiąc, to bardzo miękko weszliśmy w ten nowy etap. Myślę, że jest to związane z tym, że przetrzymaliśmy chłopców rok dłużej, bo poszli do szkoły w wieku 7 lat. Wybraliśmy również taką szkołę, która w klimacie i sposobie postrzegania małego człowieka jest bardzo podobna do tego, do czego chłopcy byli przyzwyczajeni w swoim przedszkolu. Największą rewolucją było za to rozpoczęcie przez nich regularnej edukacji muzycznej, ponieważ popołudniami uczęszczają do szkoły muzycznej. W związku z tym w naszym domu pojawiły się dwa instrumenty dodatkowe – gitara elektryczna i perkusja... Mamy więc mały zespół rockowy, a chłopcy chętnie w domu koncertują (śmiech).
Jesteś bardziej wymagającym rodzicem?
Wymieniamy się w rolach dobrego i złego policjanta – improwizujemy w zależności od sytuacji. Zresztą taka nagła zmiana miejsc działa dezorganizująco na drużynę przeciwną, tak więc doskonalimy się w tych nagłych zamianach.
Koleżanki mówią, że jesteś fantastyczną, pedantyczną gospodynią...
Jestem osobą, która z pewnym rodzajem żarliwości i naprawdę z gorącą pasją oddaje się temu, żeby w domu było jak najfajniej. Nie oznacza to perfekcyjnego ułożenia sztućców czy wykrochmalonych poduszek do tego stopnia, że można się o nie skaleczyć. Dla mnie ważne jest, żeby domownicy brali udział w tym, co się dzieje dookoła, włączali się w nakrywanie do stołu, żeby potrafili docenić to, że zasiadamy razem do kolacji, że stół jest odświętnie udekorowany, palą się świece i mamy czas tylko dla siebie.
Żarliwa pani domu, która świetnie gotuje. A ja chciałam spytać o kulinarne faux pas.
Oczywiście każdemu, kto żarliwie praktykuje, zdarzają się wpadki. Również mam ich sporo na swoim koncie. Wszystkie przyprawy trzymam w słoiczkach, a ponieważ jestem ambitna, to ich nie podpisuję, bo wydaje mi się, że każdą z nich rozpoznam po zapachu, kolorze. Niestety zdarzyło mi się pomylić słoiczki i na proszonej kolacji zaserwowałam kurczaka, tylko że zamiast w papryce słodkiej – w chilli. Była to potrawa absolutnie dla koneserów (śmiech). Natomiast moja najbardziej spektakularna wpadka miała miejsce lata temu, gdy mój obecny partner życiowy zaprosił na kolację swoich przyjaciół. Bardzo się starałam, bo chciałam za pomocą mojej kuchni zaskarbić sobie ich względy. I nie udało się nic. Moja wielka grecka uczta wyglądała tak: jagnięcina była wcześniej mrożona, więc zamieniła się w wodę, wykwintna oliwa do sałaty przypominała zapachem olej ciągnikowy, a baklawa była największym zakalcem świata... Z podniesioną przyłbicą powiedziałam do gości: w związku z tym będziemy musieli wypić bardzo dużo wina (śmiech).
Gotujecie razem?
Tak. Dla mnie jest czymś bardzo naturalnym angażowanie dzieci w różnego rodzaju obowiązki. Z pozoru błahe czynności, jak obieranie, skrobanie, mieszanie, ubijanie, wpływają korzystnie na rozwój dzieci i ich poczucie własnej wartości. Mały człowiek czuje się ważny, jeśli rodzic poprosi go o wykonanie tak odpowiedzialnego zadania, jak rozbicie jajka. I nawet jeśli to jajko nie trafi w całości tam, gdzie powinno, to maluch się cieszy, że mógł nam pomóc. Swoją drogą do wspólnego gotowania zagarniam nie tylko dzieci, ale i przyjaciół. Lubię, jak robimy coś razem, a wspólne przygotowywanie posiłków bardzo zbliża do siebie ludzi.
Dbasz o dzieci, związek, przyjaciół, dom... A jak dbasz o siebie?
Szybko i dosyć minimalistycznie. Na co dzień korzystam z tego, że mam ciemną oprawę oczu, więc jeśli nie pracuję, to nie muszę się malować. Nakładam tylko róż na policzki. Nie jestem też osobą, która może sobie pozwolić, żeby spędzać długie godziny w ośrodkach spa. Nie mam na to czasu, a po drugie wychodzę z założenia, że organizmowi należy pomagać, przede wszystkim odżywiając go od środka. Natomiast jeśli chodzi o zabiegi kosmetyczne, to korzystając z mojej wiedzy kulinarnej, dużą ilość składników z kuchni przenoszę do łazienki. Dzięki temu nie obciążam naszego budżetu domowego, a dodatkowo w sposób bardzo zdrowy i dobry dla mnie dostarczam swojej skórze tego, czego jej potrzeba. Staram się improwizować. Sama przygotowuję sobie peelingi i maseczki. Uwielbiam np. mieszankę zagotowanego siemienia lnianego z kawą – działa bardzo stymulująco na skórę. Kiedy potrzebuję nawilżenia, to do płynu micelarnego dodaję trochę olejku geraniowego lub rozmarynowego. A do odżywki do włosów zakraplam witaminę A+E lub wbijam żółtko.
Jakie kosmetyki, które możemy dostać w drogeriach, są Twoimi ulubionymi bazami w pielęgnacyjnych improwizacjach?
Bardzo sobie cenię np. płyn micelarny Garnier. Znakomicie usuwa makijaż, a opakowanie jest bardzo pojemne, tak więc stanowi świetną bazę do wielu improwizacji.
Po 10 latach ponownie jesteś ambasadorką marki Garnier.
To jest chyba precedens na skalę światową, żeby po 10 latach ambasadorka wróciła do pełnienia swojej funkcji. Jestem z tego powodu niezwykle szczęśliwa i dumna. Z wielką radością weszłam drugi raz do tej samej rzeki. I myślę, że jest to świetny komunikat dla dziewczyn, które boją się czterdziestki, że można mieć 40+ i długie blond włosy. W każdym wieku można czuć się i wyglądać dobrze. Moje włosy w ostatnich latach przeszły bardzo dużo, po porodzie były tak słabe, że musiałam je ściąć. Natomiast gdy zaczęłam dochodzić do formy, chciałam na nowo poczuć się atrakcyjną kobietą. Strzałem w dziesiątkę okazała się farba Garnier Color Naturals nr 8. W tym odcieniu czuję się najlepiej.
Jakie zmiany zaobserwowałaś wśród Polek w ciągu tych 10 lat?
Porównując obecną kampanię z tą sprzed 10 lat, zarówno jeśli chodzi o stylizację, jak i o klimat zdjęć, to wydaje mi się, że jesteśmy bardziej naturalne, co nie oznacza mniej zadbane. I właśnie naturalność chciałabym razem z tą kampanią Garniera bardzo promować, żebyśmy nie bały się dbać o siebie, ale przy tym pozwalały sobie na bycie naturalnymi, żeby nie zamalowywać człowieka.
Mam jeszcze jeden powód do zadowolenia, ponieważ w spotach reklamowych farb do włosów Garnier pojawią się rysunki moich chłopców, którzy na moją prośbę narysowali mnie z rozpuszczonymi włosami (co w domu raczej jest rzadkim widokiem). Ogromnie się cieszę, że kawałek naszego prawdziwego życia trafił do mojego życia zawodowego.

Co masz jeszcze w planach?

Po 12 latach wróciłam do teatru. Publiczność polubiła spektakl „Di, Viv i Rose”, więc gramy go nie tylko w Warszawie, ale i w całej Polsce. W tym roku zamierzam także skupić się na mojej fundacji Opiekun Serca, którą założyłam w grudniu zeszłego roku. Fundacja ma swoje źródło w moim 17-letnim doświadczeniu, które zdobywałam w czasie Festiwalu Dzieci i Młodzieży Specjalnej Troski w Lubsku – moim rodzinnym miasteczku. Mam głębokie przekonanie, że jestem w tej chwili w takim miejscu życiowym i zawodowym, że mogę zrobić coś dla ludzi, którzy dali mi tak wiele – mówię o uczestnikach tego festiwalu, jego organizatorach i ludziach, których przez te wiele lat tam spotkałam. Pragnę zapewnić profesjonalną pomoc dzieciom, jak również ich rodzinom. Mam w głowie wiele pomysłów i mam nadzieję, że uda mi się je zrealizować.
Trzymam kciuki, żeby tak było i dziękuję serdecznie za rozmowę.

Rozmawiała Agnieszka Saracyn-Rozbicka
ZDJĘCIA serwis prasowy Garnier


ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Zdrowie
21.02.2025 14:08
Healthnews: Indeks krajów, w których skóra starzeje się najszybciej
Wysoki poziom promieniowania słonecznego i UV, a także znaczne zanieczyszczenie powietrza to główne czynniki, które przyczyniają się do wysokich wyników indeksu starzenia się skóryadobestock

Korzystając z danych zebranych w 157 krajach zespół badawczy Healthnews opracował Indeks starzenia się skóry. Celem było określenie, które regiony świata mają największy wpływ środowiska na starzenie się skóry na podstawie promieniowania UV i poziomu zanieczyszczenia powietrza.

Wyniki badania Healthnews wskazują, że ludzie mieszkający w krajach Europy Północnej mogą mieć lepsze wyniki pod względem starzenia się skóry, niż osoby zamieszkujące Egipt lub Półwysep Arabski.  

Dla bardzo wielu osób zachowanie młodego wyglądu i opóźnienie starzenia jest na szczycie listy priorytetów. Starzenie się skóry, sposoby zapobiegania zmarszczkom i innym oznakom dojrzewania skóry to kwestie coraz powszechniejsze m.in. z powodu rosnącej świadomości zdrowia skóry, odkryć naukowych na temat starzenia się skóry, nierealistycznych standardów piękna rozpowszechnianych przez media społecznościowe oraz przemysł fashion i beauty.

Starzenie się skóry to proces złożony, obejmujący dwa rodzaje czynników: wewnętrzne i zewnętrzne. Wewnętrzne starzenie się skóry to proces zachodzący z upływem czasu, obejmuje naturalne procesy fizjologiczne w skórze. Starzenie zewnętrzne jest związane z czynnikami środowiskowymi i stylem życia, takimi jak ekspozycja na słońce, zanieczyszczenie powietrza, odżywianie, stres itp.

Chociaż jednostka jest w stanie zmienić styl życia, czynniki środowiskowe są trudniejsze do kontrolowania, będąc zależne od miejsca zamieszkania i warunków środowiskowych w danej lokalizacji. Dlatego badacze skupili się na wyodrębnieniu krajów, w których czynniki środowiskowe mogą znacząco wpływać na starzenie się skóry. Zrozumienie potencjalnych zagrożeń może pomóc osobom mieszkającym w tych miejscach podjąć takie kroki, które mogą przyczynić się do zapobiegania przedwczesnemu starzeniu się skóry.

W tym celu zespół badawczy Healthnews stworzył Indeks starzenia się skóry w różnych środowiskach, wykorzystując dane ze 157 krajów w celu zidentyfikowania krajów o najmniejszym i największym wpływie na starzenie się skóry z powodu czynników środowiskowych.

Badacze przeanalizował sześć środowiskowych czynników starzenia się skóry w każdym badanym kraju, w tym ogólny poziom promieniowania słonecznego i ultrafioletowego (UV), poziom cząstek stałych, ozonu i zanieczyszczenia NO2, a także powszechność palenia tytoniu (pośrednio narażający na bierne palenie). W efekcie raje otrzymały wynik indeksu od 0 do 100 jako wartość łączną wszystkich analizowanych danych.

Kraje o najwyższych wynikach indeksu starzenia się skóry

Analiza wykazała, że ​​najbardziej negatywny wpływ na starzenie się skóry mogą mieć czynniki środowiskowe w Egipcie. Poza Egiptem wysokie miejsca zdominowały kraje Azji Zachodniej. Wszystkie badane kraje Półwyspu Arabskiego, w tym Katar, Arabia Saudyjska, Jemen, Oman, Bahrajn i Kuwejt, również trafiły do top 15 krajów o najwyższych (najbardziej niekorzystnych dla skóry) wynikach indeksu na świecie.

Wysoki poziom promieniowania słonecznego i UV, a także znaczne zanieczyszczenie powietrza to główne czynniki, które przyczyniają się do wysokich wyników indeksu starzenia się skóry w we wspomnianych krajach. Wszystkie kraje na liście miały ogólne wyniki promieniowania słonecznego, wynoszące ok. 70 lub więcej. Oznacza to, że poziomy promieniowania słonecznego w tych regionach są na ogół najwyższe na świecie, a ludzie tam mieszkający mogą być bardziej narażeni na fotostarzenie.

Wysoko na listę trafiło również Chile (tam odsetek osób palących wynosi ok. ⅓ dorosłej populacji).

Tu zestarzejesz się najpóźniej

Jeśli chodzi natomiast o kraje z najniższymi wynikami indeksu starzenia się skóry, dominują tam państwa z Europy Północnej (m.in. dzięki niskim wskaźnikom promieniowania słonecznego).

Numer 1 (czyli kraj najlepszy pod kątem starzenia się skóry) zajęła Irlandia, na następne pozycje trafiły Norwegia, Szwecja - głównie z uwagi na niskie promieniowanie słoneczne i niskie poziomy zanieczyszczeń powietrza. 

Kolejne miejsca zajęły: Estonia, Wielka Brytania, Dania, Litwa, Łotwa, Nowa Zelandia, Holandia, Luksemburg, Belgia, Kanada, Niemcy, a piętnastkę zamyka Białoruś.

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Porady
21.02.2025 13:13
Anty aging i dziąsła: pielęgnacja jamy ustnej kluczem do młodego wyglądu
Mycie zębów min. dwa razy dziennie oraz nitkowanie są podstawą, by zapobiec osadzaniu się płytki bakteryjnej, która prowadzi do zapalenia dziąseł i dalszych problemów w tkankach przyzębiaFundacja dr Laskus

Zaniedbanie jamy ustnej poza miejscowymi problemami stomatologicznymi i powikłaniami ogólnoustrojowymi może przyspieszyć procesy starzenia w rysach twarzy, prowadząc do zmian, które wykraczają daleko poza sam uśmiech. To fundament młodego wyglądu, a dbanie o jamę ustną może być skuteczną metodą przeciwdziałania procesom starzenia twarzy.

Zdrowie dziąseł to coś więcej, niż estetyka uśmiechu – zdrowe dziąsła, zęby oraz pozostałe tkanki decydują o funkcji żucia, właściwego zwarcia, proporcji w rysach twarzy, napięciu tkanek, ale przede wszystkim mają wpływ na zdrowie ogólne pacjentów. 

Chociaż większość kojarzy pielęgnację anti aging z kosmetykami czy zabiegami dermatologicznymi, to mało kto zdaje sobie sprawę, że zdrowie jamy ustnej odgrywa w tym procesie równie ważną rolę. Zdrowe dziąsła i zęby stanowią podporę dla tkanek twarzy, a ich kondycja wpływa na zachowanie młodzieńczego owalu i objętości skóry.

Zdrowe przyzębie – więcej niż tylko uśmiech

Choroby przyzębia mogą prowadzić m.in. do utraty tkanki kostnej wokół zębów zarówno w obrębie szczęki, jak i żuchwy. Skutkiem tego procesu może być rozchwianie i przemieszczanie się zębów co poza problemami funkcjonalnymi (zgryz, funkcje żucia, fonacji) prowadzić może do efektów estetycznych (szparowatość, czarne trójkąty pomiędzy zębami zmiany w proporcjach twarzy, pogłębienie bruzd nosowo-wargowych, utrata napięcia skóry, zapadnięcie policzków, pogłębiające się zmarszczki). Co można zrobić, by skutecznie spowolnić ten proces?

Profilaktyka i regularne kontrole w gabinecie stomatologicznym to inwestycja nie tylko w zdrowie, ale również w młody wygląd – podkreśla ekspertka w dziedzinie periodontologii, dr n. med. Agnieszka Laskus.

Pielęgnacja jamy ustnej jako element anti aging

Aby skutecznie zadbać o zdrowie jamy ustnej, należy przede wszystkim codziennie dbać o właściwą higienę jamy ustnej. Mycie zębów min. dwa razy dziennie oraz nitkowanie są podstawą, by zapobiec osadzaniu się płytki bakteryjnej, która prowadzi do zapalenia dziąseł i dalszych problemów w tkankach przyzębia. Ważny jest także właściwy dobór szczoteczki i pasty – odpowiednia miękkość i kształt włosia oraz składniki w pastach i płynach antyseptycznych wspierające stan zdrowia jamy ustnej to klucz do sukcesu. 

Poza higieną domową ważna jest także higienizacja profesjonalna. Regularne wizyty w gabinecie stomatologicznym (minimum raz na pół roku!) oraz profesjonalne zabiegi higienizacyjne, takie jak skaling i piaskowanie, pozwalają usunąć kamień nazębny i wykryć ewentualne stany zapalne na wczesnym etapie. 

Istotna jest także zdrowa dieta – produkty bogate w witaminy C i D wspierają regenerację dziąseł i kości, a wapń i kolagen wzmacniają strukturę kości oraz poprawiają elastyczność skóry. Te elementy łącznie tworzą skuteczną strategię profilaktyczną, która wpływa nie tylko na zdrowie, ale również na estetykę twarzy.

Nie mniej istotna jest walka z codziennymi nawykami, które mogą szkodzić zdrowiu dziąseł i zębów. Na przykład otwieranie opakowań zębami, obgryzanie paznokci czy żucie gumy w nadmiarze mogą prowadzić do mikrouszkodzeń szkliwa i osłabienia struktur jamy ustnej. 

Nawet pozornie nieszkodliwe czynności, takie jak nerwowe gryzienie długopisów, mogą wpłynąć negatywnie na zdrowie dziąseł i zębów. Dr Laskus przestrzega przed skutkami nerwowego gryzienia przedmiotów, takich jak długopisy czy ołówki. Powtarzane wielokrotnie działania tego typu mogą prowadzić do mikrouszkodzeń szkliwa i podrażnień dziąseł.

Niepozorne nawyki, ale także schorzenia takie jak bruksizm, zgrzytanie zębami w nocy, mogą mieć dramatyczny wpływ na strukturę kości w obrębie szczęki i żuchwy, a co za tym idzie także na ostateczny wygląd twarzy – podkreśla dr Laskus.

Te niekontrolowane odruchy przyczyniają się do szybszego ścierania szkliwa, odsłaniania zębiny i zwiększania nadwrażliwości. Bruksizm jest często powiązany ze stresem, dlatego jego leczenie powinno obejmować nie tylko szyny nagryzowe na zęby, ale również techniki relaksacyjne, a niekiedy nawet pełną, kompleksową terapię funkcjonalną i rekonstrukcyjną. 

Warto również wspomnieć o szkodliwym wpływie alkoholu na zdrowie jamy ustnej. Regularne spożywanie wysokoprocentowych trunków prowadzi do wysuszania błon śluzowych, co ogranicza produkcję śliny. To z kolei sprzyja namnażaniu się bakterii, które powodują choroby dziąseł. Dodatkowo alkohole o niskim pH, takie jak piwo czy wino, przyczyniają się do erozji szkliwa.

Osoby regularnie spożywające alkohol powinny być szczególnie wyczulone na objawy, takie jak suchość w ustach, nieprzyjemny zapach czy nadwrażliwość zębów – wylicza Agnieszka Laskus.

To wstęp do kolejnych problemów. Alkohol działa destrukcyjnie na cały organizm, także wygląd skóry – jest więc czynnikiem wpływającym na wielu poziomach na przyspieszenie widocznych objawów starzenia. 

Skutki zaniedbania zdrowia dziąseł i przyzębia

Konsekwencje ignorowania zdrowia przyzębia mogą być poważne – zarówno dla zdrowia, jak i wyglądu.

Choroby dziąseł często prowadzą do przewlekłego stanu zapalnego, który oddziałuje miejscowo ale i na cały organizm. Nieleczone infekcje przyzębia mogą przyczyniać się do rozwoju chorób sercowo- naczyniowych, metabolicznych (np. cukrzycy), powikłań w obrębie nerek, płuc czy konsekwencji chorób autoimmunologicznych. Niezależnie przyspieszają procesy starzenia w obrębie twarzy – wylicza dr Laskus.

Te procesy starzenia wiążą się m.in. z utratą tkanek podporowych dla zębów, brakiem podparcia dla mięśni co powoduje brak napięcia i zapadanie się policzków, obniżanie wymiaru pionowego (nos-broda) pogłębianie bruzd wokół warg. Utrata tkanek podporowych dla zębów wymaga kompleksowego leczenia (w tym zabiegów naprawczo- regeneracyjnych), a w sytuacjach utraty uzębienia konieczne jest leczenie implanto-protetyczne celem zapewnienia aspektu funkcjonalno-czynnościowego, jak i estetycznego w obrębie twarzoczaszki.

Inwestycja w młody wygląd

Dbając o zdrowie jamy ustnej inwestujemy w przyszłość – zarówno w zdrowie, jak i estetykę. Badania pokazują, że osoby regularnie odwiedzające stomatologa i przestrzegające zasad higieny jamy ustnej wyglądają młodziej nawet o kilka lat.

Pamiętajmy, że starzenie się twarzy to nie tylko zmarszczki. To także zmiany strukturalne, które zaczynają się od wnętrza jamy ustnej. Zdrowe dziąsła i zęby to naturalne podparcie dla tkanek miękkich i skóry. Dbałość o nie powinna być równie ważna, co pielęgnacja samej tylko skóry – podsumowuje dr Laskus.

Zarówno estetyka, jak i funkcjonalność jamy ustnej mają ogromne znaczenie dla młodego wyglądu. Zdrowe dziąsła, odpowiednia higiena oraz regularne, co półroczne wizyty u stomatologa to klucz do opóźnienia procesów starzenia. Warto postrzegać zdrowie jamy ustnej jako integralną część pielęgnacji anti aging.

Fundacja Dr Laskus została założona w 2012 roku. Pomysłodawcami i fundatorami są dr n. med. Agnieszka Laskus, specjalista periodontologii, stomatologii ogólnej z tytułem naukowym M.Sc. z implantologii oraz Jacek Nitecki – doświadczony międzynarodowy menadżer i twórca wielu organizacji. Misją Fundacji Dr Laskus jest promocja i ochrona zdrowia jamy ustnej. Misja ta jest realizowana poprzez cykliczne projekty edukacji społeczeństwa w tym obszarze.

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
23. luty 2025 07:05