Od kilku lat zajmujecie się sprzedażą sztucznej biżuterii, akcesoriów i ozdób do włosów. Skąd wziął się taki pomysł na biznes?
Szukałam kategorii, która jest przyjemna, nie będzie konkurencyjna wobec kosmetyków, a którą drogerie chętnie wprowadzą na półki. Na początku sami robiliśmy biżuterię, zaczęło się od kolczyków. Powoli poszerzaliśmy ofertę, zawsze słuchając właścicieli sklepów – czego potrzebują, co chcą sprzedawać – i szybko wprowadzaliśmy nowości do oferty. Tak działamy do tej pory.
Jakie są Wasze doświadczenia z tych lat?
Mogę śmiało powiedzieć, że bardzo dużo się nauczyliśmy, poznaliśmy setki ludzi. Bardzo dużo osób nam szczerze pomagało. Największym problemem, z jakim się zmierzyliśmy, byli nieuczciwi pracownicy, ale umocniło nas to jeszcze bardziej.
A konkurencja?
Konkurencja, jak w każdej branży, jest bardzo duża, skupiamy się więc na naszym biznesie, musimy iść cały czas do przodu, wyprzedzać trendy. Biżuteria nie może się znudzić. Często zastanawiam się nad tym, czy jest jeszcze coś, co może mnie zaskoczyć, nie mija tydzień i widzę, że wyobraźnia nie ma granic. Nowości w tej kategorii pojawiają się co chwilę.
Jaki zapewniacie serwis swoim odbiorcom?
Dostawy realizujemy zawsze w ciągu tygodnia. Sami bezpośrednio dojeżdżamy do sklepów. Zwroty realizujemy na miejscu, bezpośrednio w drogerii. Praktycznie przy każdej wizycie możemy się pochwalić nowościami. Od pierwszego dnia pojawienia się Malolki w sklepie dbamy o asortyment, bierzemy udział w akcjach marketingowych, inwestujemy w gazetki reklamowe sieci. Staramy się, aby każdy był zadowolony ze współpracy z nami.
Kto kupuje sztuczną biżuterię i ozdoby do włosów?
Przede wszystkim kobiety, w każdym wieku. Większość kupuje pod wpływem impulsu, coś im wpada w oko, a ponieważ są to produkty w przystępnej cenie, to często wychodzą nie z jedną rzeczą, a z kilkoma. Mężczyźni sięgają po nasze produkty, gdy szukają prezentu. Kupują np. perfumy i do nich dobierają jeszcze bransoletkę czy zegarek.
Powstała też Malolka dla dzieci. Dziewczynki od najmłodszych lat chcą być piękne jak ich mamy. Właściwie biznes zaczynaliśmy od ozdób dla dzieci i okazało się to strzałem w dziesiątkę. Nasze ozdoby wyróżniają się wśród innych, staramy się, żeby były kolorowe, wesołe, przyjazne dla dzieci. Dziewczynki po wejściu do sklepu muszą je zauważyć. Mamy czy babcie również – to idealny prezent dla małych strojnisi.
Czy jest to asortyment interesujący z punktu widzenia drogerii?
Oczywiście. Biżuteria znakomicie uzupełnia i uatrakcyjnia ofertę drogerii. Jest niedroga, w ciekawych wzorach, właściwie każdy może sobie na nią pozwolić. Kobiety chcą wyglądać pięknie i czasem taka drobnostka jak bransoletka poprawia im samopoczucie. Tak samo jest z ozdobami do włosów. Uważam, że każdy sklep powinien je mieć w swoim asortymencie, bo gdzie szukać gumek, klamer czy opasek, jak nie w drogerii? To pierwszy sklep, który przychodzi nam na myśl. Większość drogerii, z którymi współpracujemy, sprzedaje całą ofertę Malolki, od ozdób do włosów po zegarki.bo gdzie szukać gumek, klamer czy opasek, jak nie w drogerii? To pierwszy sklep, który przychodzi nam na myśl. Większość drogerii, z którymi współpracujemy, sprzedaje całą ofertę Malolki, od ozdób do włosów po zegarki.
Od jakich produktów najlepiej zacząć sprzedaż?
Każda kobieta jest inna, każda szuka czegoś innego, każda drogeria ma innych klientów. Dużo zależy też od lokalizacji. Nie ma jednej recepty. Dobieramy asortyment razem z właścicielami sklepów, analizujemy rotację i kompletujemy najlepszą ofertę.
W jaki sposób, w jakich miejscach w sklepie eksponować ozdoby do włosów, żeby zwiększyć sprzedaż, rotację?
Najlepsze jest miejsce blisko kasy, przy okazji płacenia za zakupy kobiety często jeszcze wypatrzą jakiś drobiazg. Mamy specjalne ekspozytory na biżuterię, tzw. parasolki, oraz ekspozytory na zegarki i bransoletki. Wyposażamy również sklepy w ścianki i stojaki panelowe na kółkach, co ułatwia ich przesuwanie po sklepie, w dowolnym momencie można zmieniać ich lokalizację. Rozwiązań jest sporo, nad każdym pracujemy indywidualnie, szukamy najlepszego miejsca na prezentację oferty. Towar musi być dobrze wyeksponowany, ekspozycja zadbana, produkty nie mogą być wymieszane. Biżuteria musi być widoczna i sama mówić „kup mnie”.
Jak często zmieniają się kolekcje ozdób do włosów?
Bardzo często. Nowości pojawiają się co chwilę. Są oczywiście wzory, które rotują cały czas i nie mają sobie równych, ale również te kolekcje staramy się urozmaicać ciągle czymś nowym. Szukamy także wzorów odpowiednich do pór roku.
Teraz wprowadzacie nowy asortyment ozdób do włosów wraz z całym programem, który ma przyciągać małe klientki do sklepów.
Tak, jest to seria ozdób do włosów skierowana do naszych najmłodszych klientek. Gumki, spineczki, opaski do włosów będą układane na specjalnych kartonikach z wzorem laleczki do kolorowania. Każda laleczka jest inna. Małe klientki będą zbierać własną kolekcję Malolek. Dziś laleczka jest dostępna w 8 wersjach, a to dopiero początek. Dodatkowym prezentem będzie magnes na lodówkę. Przy zakupie trzech ozdób do włosów z tej serii dziewczynki wybiorą sobie jeden magnes z wizerunkiem swojej ulubionej wersji laleczki. Cały asortyment jest wprowadzany na bardzo kolorowym stojaku. Wszystko jest w żywych, fajnych, kolorach. To kolekcja, obok której dziewczynki nie przejdą obojętnie, a drogerie zyskają wierne, małe klientki.