StoryEditor
Beauty
14.04.2013 00:00

Aimee Mullins: Piękno to nasze człowieczeństwo

Jest piękna, charyzmatyczna, autentyczna i hojna. Ma niepowtarzalną osobowość oraz pełną entuzjazmu pozytywną wizję piękna, którą chętnie dzieli się ze światem. Od drugiego roku życia porusza się na protezach. Nie przeszkodziło jej to zrobić oszałamiającej kariery. Ustanowiła rekord świata w biegu na 100 i 200 metrów oraz w skoku w dal. Pracowała jako modelka dla brytyjskiego projektanta Aleksandra McQueena na londyńskich pokazach mody, podczas których nosiła ręcznie rzeźbione protezy nóg wykonane z drewna jesionowego. Ma również na koncie role filmowe. Słynie ze swojej wyjątkowej osobowości i promiennej urody. Magazyn „People” zaliczył ją do grona 50 najpiękniejszych ludzi świata. Jest ambasadorką marki L’Oréal Paris, na której zaproszenie w marcu br. przyjechała do Polski.

Aimee Mullins urodziła się z hemimelią, bez kości strzałkowych w obu kończynach i wiadomo było, że będzie skazana na życie na wózku inwalidzkim. Aby umożliwić jej poruszanie się, lekarze zadecydowali o amputacji obu nóg poniżej kolan. Dziś mówi, że właśnie temu zawdzięcza swoją siłę i determinację. Zanim ukończyła dwa lata umiała chodzić na protezach i już w dzieciństwie zaczęła uprawiać sporty, takie jak pływanie, jazda na rowerze, piłka nożna i jazda na nartach, zawsze w towarzystwie sprawnych dzieci. Po ukończeniu z wyróżnieniem szkoły średniej znalazła się w trójce studentów, którym przyznano pełne stypendium akademickie z Departamentu Obrony Stanów Zjednoczonych, w wieku 17 lat została najmłodszą osobą, która otrzymała poświadczenie bezpieczeństwa w Pentagonie. W trakcie letnich wakacji pracowała tam jako analityk wywiadu.
Jako studentka renomowanej Szkoły Służby Zagranicznej na Uniwersytecie Georgetown ponownie odkryła w sobie zamiłowanie do sportów wyczynowych. Za cel wyznaczyła sobie wstąpienie do teamu Stanów Zjednoczonych i start na Letnich Igrzyskach Olimpijskich w 1996 roku w Atlancie. Aby to osiągnąć korzystała z fachowej wiedzy i doświadczenia Franka Gagliano, jednego z najbardziej cenionych trenerów lekkoatletyki w kraju. Dzięki tej współpracy Aimee została pierwszą niepełnosprawną kobietą, która wzięła udział w zawodach Narodowego Uniwersytetu Związku Sportowego. Wyposażona w protezy z włókna węglowego, których kształt był wzorowany na tylnych nogach geparda, ustanowiła rekordy świata w biegu na 100 m, 200 m i w skoku w dal, zadziwiając swoimi prototypowymi sprinterskimi nogami.
Świat zwrócił na nią uwagę po tym jak magazyn Life opublikował jej zdjęcie w blokach startowych w Atlancie. Materiał o Aimee pojawił się wkrótce w magazynie Sports illustrated for Women, co poskutkowało propozycjami wystąpienia w międzynarodowych konferencjach designu. W 1999 roku Aimee zadebiutowała jako modelka u brytyjskiego projektanta Aleksandra McQuinna na londyńskich pokazach, podczas których nosiła ręcznie rzeźbione protezy nóg. Przykuła uwagę mediów modowych i pojawiła się na okładkach magazynów ID i Dazed and Confused. Po sesjach zdjęciowych w najważniejszych magazynach, takich jak Vogue, Harper’s Bazaar, Glamour i Elle, Aimee została zaliczona do „50 najpiękniejszych ludzi świata” magazynu People.
Poza rozwijaniem kariery zawodowej, Aimee wspiera wiele inicjatyw społecznych i organizacji charytatywnych. Sprawuje funkcje w wielu zarządach i poświęca swój czas pomagając różnym organizacjom non-profit, przede wszystkim amerykańskiej Women’s Sports Foundation (WSF), której była prezesem w latach 2007-2009. Przez lata pełniła też funkcję wiceprezesa J.O.B., najstarszego USA biura pośrednictwa non-profit dla osób niepełnosprawnych, które zostało założone w 1947 roku przez Eleanor Roosevelt. Choć jest jeszcze młoda, jej wpływ na współczesne społeczeństwo jest niezaprzeczalny. Jej wizerunek został uwieńczony na wystawach takich instytucji, jak Instytut Smithsona, Metropolitan Museum of Art., Galeria Sław Narodowego Uniwersyteckiego Związku Sportowego, Muzeum Wiktorii i Alberta, muzeum Tate Modern, Galeria Sław lekkiej atletyki oraz Muzeum Kobiet, gdzie została uhonorowana za swój wkład w tę dziedzinę sportu razem z innymi „Najwspanialszymi Amerykańskimi Kobietami XX Wieku”.
Jest kobietą niezwykłą, piękną i inteligentną, o gołębim sercu – jak piszą o niej internauci na całym świecie. Swoją olbrzymią popularność wykorzystuje również do tego, abyśmy przestali myśleć o niepełnosprawności w stereotypowy sposób. Podczas konferencji TED w 2009 r. (Technology, Entertainment and Design – prestiżowa konferencja naukowa organizowana przez amerykańską fundację non-profit Sapling Foundation, której celem jest popularyzacja – jak głosi motto – idei wartych rozpowszechniania) Aimee Mullins opowiadała o swoich pierwszych doświadczeniach z wielu wykładów na temat gepardzich nóg. – Ludzie podchodzili do mnie i mówili: Wiesz Aimee jesteś taka ładna, nie wyglądasz na inwalidkę. Myślałam wtedy „A to ciekawe, bo nie czuję się niepełnosprawna”. I to otworzyło mi oczy na potrzebę dialogu na temat piękna. Jak ma wyglądać piękna kobieta? Jakie ciało jest pociągające? I co w kontekście tożsamości oznacza „być niepełnosprawnym”. Taka Pamela Anderson ma w ciele więcej protez niż ja, a nikt nie nazywa jej niepełnosprawną – żartowała. Aimee podkreśla, że niepełnosprawność nie jest barierą w realizacji marzeń, a dialog ze społeczeństwem zmienił się głęboko w ciągu ostatniej dekady. Według niej to już nie jest rozmowa o przezwyciężaniu braków. To mowa o ulepszeniach i o możliwościach. – Proteza nie symbolizuje już potrzeby uzupełniania strat. Może oznaczać, że osoba, która jej używa posiada moc stworzenia czegokolwiek zapragnie. Osoby kiedyś uważane za niepełnosprawne, mogą stać się architektami własnej tożsamości i nie ustawać w przeistaczaniu jej poprzez projektowanie swoich ciał kierowane poczuciem własnej mocy. I najbardziej ekscytuje mnie to, że obecnie, dzięki łączeniu przełomowych technologii, jesteśmy bliżsi zrozumienia naszego wspólnego człowieczeństwa. To nasze człowieczeństwo i cały jego potencjał czynią nas pięknymi – przekonywała podczas wspomnianej konferencji TED.
W 2011 roku Aimee Mullins dołączyła do grona ambasadorów L’Oréal Paris. W marcu br. na zaproszenie L’Oréal Paris przyjechała do Polski. Obecnie występuje w kampanii reklamowej kosmetyków do makijażu.  (kb)

Aimee Mullins o sobie


Jak na co dzień dba o urodę kobieta zaliczona do najpiękniejszych tego świata?
Zupełnie zwyczajnie (śmiech). Biorę kąpiel wieczorem. To pozwala mi pozbyć się stresu nagromadzonego w trakcie dnia. A potem wślizguję się do łóżka czując błogi relaks i zapadam w dobroczynny sen, który jest kolejnym niesamowicie ważnym elementem codziennej pielęgnacji.
A może jednak są jakieś sekrety, tajniki pielęgnacyjnych rytuałów, które może Pani zdradzić?
Owszem. Jeden raz w tygodniu, wieczorem, wykonuję peeling twarzy i dekoltu przygotowany z kandyzowanej dyni i szczypty brązowego cukru. Dynia posiada enzymy o delikatnych właściwościach złuszczających. Jeśli chcę pozbyć się plam słonecznych, dodaję do tej mieszanki soku z cytryny. Na końcu zmywam twarz zimną wodą i nakładam ulubiony krem nawilżający. Następnego dnia moja skóra wręcz promienieje.

Gdyby musiała Pani wybierać, co zabrać na bezludną wyspę, co by to było?

Krem z filtrem, parasolka i ulubiona muzyka. No może jeszcze filtr do wody (śmiech).
Czy jest jakaś ikona urody, która Panią inspiruje?
Jest wiele kobiet, które są dla mnie inspiracją, ale chodzi tutaj bardziej o sposób bycia niż sam wygląd. Uwielbiam Marlenę Dietrich, Annie Lenox, Izabelę Rosselini za pewność obchodzenia się ze swoją męską stroną, Anjelicę Huston za niesamowicie silny wizerunek, Kirsten McMenamy za jej bujną srebrną grzywkę w wieku 50 lat, Katherine Hepburn za wysportowaną sylwetkę i za to, że nosiła absolutnie szałowe stroje z poczuciem luzu. Uwielbiam też Sophię Loren za jej miłość do spaghetti.
Co dodaje Pani pewności?
Śmiałość i zdecydowanie mają korzenie w świadomości samego siebie oraz zmian, jakie następują w czasie, co wymaga też szczerej rozmowy z samym sobą. Pewność siebie to prezent, jakim się obdarzamy, a najsmutniejsze jest to, że sami też możemy go sobie odebrać. Nad tą cechą trzeba pracować... Jednego dnia promieniujemy śmiałością, a drugiego ktoś musi nam przypomnieć, że możemy lub powinniśmy ją mieć. Są też momenty, kiedy moja pewność siebie nie zawsze jest kompletna. I właśnie wtedy, wiedząc że czeka mnie publiczne wystąpienie, gdzie muszę wyglądać olśniewająco, idę na siłownię, biorę kąpiel, robię fryzurę, nakładam strój, odrobinę perfum i... gotowe. Przechodzę transformację, która dodaje mi pewności jakiej potrzebuję. Świetna muzyka w trakcie tych przygotowań jest zawsze dobrym  pomocnikiem!
Jest Pani ambasadorką marki L’Oréal. Jak rozumie Pani słowa: „Ponieważ jestem tego warta”?
To jest niesamowicie potężne i nieśmiertelne hasło, ważne dla każdej z nas, niezależnie od wieku, pochodzenia czy rozmiaru ubrania. Jeśli jesteśmy w stanie uświadomić sobie, że jesteśmy WARTE inwestowania w siebie czasu i energii, inni będą nas traktować w ten sam sposób.
Co znaczy dla Pani „bycie piękną”?
Wdzięczność za to, że jest się tą, a nie inną osobą. Z wszystkimi darami i wyzwaniami, jakie zostały nam dane oraz świadomością, że mamy w sobie siłę, aby stworzyć i odtworzyć osobę, którą chcemy się stać. 
Wszystkie zdjęcia pochodzą z materiałów prasowych L’Oréal Paris

NIE MOGĘ SIĘ OBEJŚC BEZ


KREM: Revitalift Laser X3 – moc zabiegu lasera w słoiku. Wypełnia zmarszczki, zagęszcza skórę i modeluje owal twarzy. Idealne rozwiązanie dla kobiet, które chcą widocznej poprawy jakości skóry
TUSZ DO RZĘS: False Lash Wings Effect – maskara dla szeroko rozpostartych rzęs niczym skrzydła motyla
POMADKA: Shine Caresse – połączenie szminki i błyszczyka, dla efektu nawilżonych ust i długotrwałego połysku
FLUID: True Match – podkład, który zapewnia idealne dopasowanie do koloru skóry


ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Zdrowie
21.02.2025 14:08
Healthnews: Indeks krajów, w których skóra starzeje się najszybciej
Wysoki poziom promieniowania słonecznego i UV, a także znaczne zanieczyszczenie powietrza to główne czynniki, które przyczyniają się do wysokich wyników indeksu starzenia się skóryadobestock

Korzystając z danych zebranych w 157 krajach zespół badawczy Healthnews opracował Indeks starzenia się skóry. Celem było określenie, które regiony świata mają największy wpływ środowiska na starzenie się skóry na podstawie promieniowania UV i poziomu zanieczyszczenia powietrza.

Wyniki badania Healthnews wskazują, że ludzie mieszkający w krajach Europy Północnej mogą mieć lepsze wyniki pod względem starzenia się skóry, niż osoby zamieszkujące Egipt lub Półwysep Arabski.  

Dla bardzo wielu osób zachowanie młodego wyglądu i opóźnienie starzenia jest na szczycie listy priorytetów. Starzenie się skóry, sposoby zapobiegania zmarszczkom i innym oznakom dojrzewania skóry to kwestie coraz powszechniejsze m.in. z powodu rosnącej świadomości zdrowia skóry, odkryć naukowych na temat starzenia się skóry, nierealistycznych standardów piękna rozpowszechnianych przez media społecznościowe oraz przemysł fashion i beauty.

Starzenie się skóry to proces złożony, obejmujący dwa rodzaje czynników: wewnętrzne i zewnętrzne. Wewnętrzne starzenie się skóry to proces zachodzący z upływem czasu, obejmuje naturalne procesy fizjologiczne w skórze. Starzenie zewnętrzne jest związane z czynnikami środowiskowymi i stylem życia, takimi jak ekspozycja na słońce, zanieczyszczenie powietrza, odżywianie, stres itp.

Chociaż jednostka jest w stanie zmienić styl życia, czynniki środowiskowe są trudniejsze do kontrolowania, będąc zależne od miejsca zamieszkania i warunków środowiskowych w danej lokalizacji. Dlatego badacze skupili się na wyodrębnieniu krajów, w których czynniki środowiskowe mogą znacząco wpływać na starzenie się skóry. Zrozumienie potencjalnych zagrożeń może pomóc osobom mieszkającym w tych miejscach podjąć takie kroki, które mogą przyczynić się do zapobiegania przedwczesnemu starzeniu się skóry.

W tym celu zespół badawczy Healthnews stworzył Indeks starzenia się skóry w różnych środowiskach, wykorzystując dane ze 157 krajów w celu zidentyfikowania krajów o najmniejszym i największym wpływie na starzenie się skóry z powodu czynników środowiskowych.

Badacze przeanalizował sześć środowiskowych czynników starzenia się skóry w każdym badanym kraju, w tym ogólny poziom promieniowania słonecznego i ultrafioletowego (UV), poziom cząstek stałych, ozonu i zanieczyszczenia NO2, a także powszechność palenia tytoniu (pośrednio narażający na bierne palenie). W efekcie raje otrzymały wynik indeksu od 0 do 100 jako wartość łączną wszystkich analizowanych danych.

Kraje o najwyższych wynikach indeksu starzenia się skóry

Analiza wykazała, że ​​najbardziej negatywny wpływ na starzenie się skóry mogą mieć czynniki środowiskowe w Egipcie. Poza Egiptem wysokie miejsca zdominowały kraje Azji Zachodniej. Wszystkie badane kraje Półwyspu Arabskiego, w tym Katar, Arabia Saudyjska, Jemen, Oman, Bahrajn i Kuwejt, również trafiły do top 15 krajów o najwyższych (najbardziej niekorzystnych dla skóry) wynikach indeksu na świecie.

Wysoki poziom promieniowania słonecznego i UV, a także znaczne zanieczyszczenie powietrza to główne czynniki, które przyczyniają się do wysokich wyników indeksu starzenia się skóry w we wspomnianych krajach. Wszystkie kraje na liście miały ogólne wyniki promieniowania słonecznego, wynoszące ok. 70 lub więcej. Oznacza to, że poziomy promieniowania słonecznego w tych regionach są na ogół najwyższe na świecie, a ludzie tam mieszkający mogą być bardziej narażeni na fotostarzenie.

Wysoko na listę trafiło również Chile (tam odsetek osób palących wynosi ok. ⅓ dorosłej populacji).

Tu zestarzejesz się najpóźniej

Jeśli chodzi natomiast o kraje z najniższymi wynikami indeksu starzenia się skóry, dominują tam państwa z Europy Północnej (m.in. dzięki niskim wskaźnikom promieniowania słonecznego).

Numer 1 (czyli kraj najlepszy pod kątem starzenia się skóry) zajęła Irlandia, na następne pozycje trafiły Norwegia, Szwecja - głównie z uwagi na niskie promieniowanie słoneczne i niskie poziomy zanieczyszczeń powietrza. 

Kolejne miejsca zajęły: Estonia, Wielka Brytania, Dania, Litwa, Łotwa, Nowa Zelandia, Holandia, Luksemburg, Belgia, Kanada, Niemcy, a piętnastkę zamyka Białoruś.

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Porady
21.02.2025 13:13
Anty aging i dziąsła: pielęgnacja jamy ustnej kluczem do młodego wyglądu
Mycie zębów min. dwa razy dziennie oraz nitkowanie są podstawą, by zapobiec osadzaniu się płytki bakteryjnej, która prowadzi do zapalenia dziąseł i dalszych problemów w tkankach przyzębiaFundacja dr Laskus

Zaniedbanie jamy ustnej poza miejscowymi problemami stomatologicznymi i powikłaniami ogólnoustrojowymi może przyspieszyć procesy starzenia w rysach twarzy, prowadząc do zmian, które wykraczają daleko poza sam uśmiech. To fundament młodego wyglądu, a dbanie o jamę ustną może być skuteczną metodą przeciwdziałania procesom starzenia twarzy.

Zdrowie dziąseł to coś więcej, niż estetyka uśmiechu – zdrowe dziąsła, zęby oraz pozostałe tkanki decydują o funkcji żucia, właściwego zwarcia, proporcji w rysach twarzy, napięciu tkanek, ale przede wszystkim mają wpływ na zdrowie ogólne pacjentów. 

Chociaż większość kojarzy pielęgnację anti aging z kosmetykami czy zabiegami dermatologicznymi, to mało kto zdaje sobie sprawę, że zdrowie jamy ustnej odgrywa w tym procesie równie ważną rolę. Zdrowe dziąsła i zęby stanowią podporę dla tkanek twarzy, a ich kondycja wpływa na zachowanie młodzieńczego owalu i objętości skóry.

Zdrowe przyzębie – więcej niż tylko uśmiech

Choroby przyzębia mogą prowadzić m.in. do utraty tkanki kostnej wokół zębów zarówno w obrębie szczęki, jak i żuchwy. Skutkiem tego procesu może być rozchwianie i przemieszczanie się zębów co poza problemami funkcjonalnymi (zgryz, funkcje żucia, fonacji) prowadzić może do efektów estetycznych (szparowatość, czarne trójkąty pomiędzy zębami zmiany w proporcjach twarzy, pogłębienie bruzd nosowo-wargowych, utrata napięcia skóry, zapadnięcie policzków, pogłębiające się zmarszczki). Co można zrobić, by skutecznie spowolnić ten proces?

Profilaktyka i regularne kontrole w gabinecie stomatologicznym to inwestycja nie tylko w zdrowie, ale również w młody wygląd – podkreśla ekspertka w dziedzinie periodontologii, dr n. med. Agnieszka Laskus.

Pielęgnacja jamy ustnej jako element anti aging

Aby skutecznie zadbać o zdrowie jamy ustnej, należy przede wszystkim codziennie dbać o właściwą higienę jamy ustnej. Mycie zębów min. dwa razy dziennie oraz nitkowanie są podstawą, by zapobiec osadzaniu się płytki bakteryjnej, która prowadzi do zapalenia dziąseł i dalszych problemów w tkankach przyzębia. Ważny jest także właściwy dobór szczoteczki i pasty – odpowiednia miękkość i kształt włosia oraz składniki w pastach i płynach antyseptycznych wspierające stan zdrowia jamy ustnej to klucz do sukcesu. 

Poza higieną domową ważna jest także higienizacja profesjonalna. Regularne wizyty w gabinecie stomatologicznym (minimum raz na pół roku!) oraz profesjonalne zabiegi higienizacyjne, takie jak skaling i piaskowanie, pozwalają usunąć kamień nazębny i wykryć ewentualne stany zapalne na wczesnym etapie. 

Istotna jest także zdrowa dieta – produkty bogate w witaminy C i D wspierają regenerację dziąseł i kości, a wapń i kolagen wzmacniają strukturę kości oraz poprawiają elastyczność skóry. Te elementy łącznie tworzą skuteczną strategię profilaktyczną, która wpływa nie tylko na zdrowie, ale również na estetykę twarzy.

Nie mniej istotna jest walka z codziennymi nawykami, które mogą szkodzić zdrowiu dziąseł i zębów. Na przykład otwieranie opakowań zębami, obgryzanie paznokci czy żucie gumy w nadmiarze mogą prowadzić do mikrouszkodzeń szkliwa i osłabienia struktur jamy ustnej. 

Nawet pozornie nieszkodliwe czynności, takie jak nerwowe gryzienie długopisów, mogą wpłynąć negatywnie na zdrowie dziąseł i zębów. Dr Laskus przestrzega przed skutkami nerwowego gryzienia przedmiotów, takich jak długopisy czy ołówki. Powtarzane wielokrotnie działania tego typu mogą prowadzić do mikrouszkodzeń szkliwa i podrażnień dziąseł.

Niepozorne nawyki, ale także schorzenia takie jak bruksizm, zgrzytanie zębami w nocy, mogą mieć dramatyczny wpływ na strukturę kości w obrębie szczęki i żuchwy, a co za tym idzie także na ostateczny wygląd twarzy – podkreśla dr Laskus.

Te niekontrolowane odruchy przyczyniają się do szybszego ścierania szkliwa, odsłaniania zębiny i zwiększania nadwrażliwości. Bruksizm jest często powiązany ze stresem, dlatego jego leczenie powinno obejmować nie tylko szyny nagryzowe na zęby, ale również techniki relaksacyjne, a niekiedy nawet pełną, kompleksową terapię funkcjonalną i rekonstrukcyjną. 

Warto również wspomnieć o szkodliwym wpływie alkoholu na zdrowie jamy ustnej. Regularne spożywanie wysokoprocentowych trunków prowadzi do wysuszania błon śluzowych, co ogranicza produkcję śliny. To z kolei sprzyja namnażaniu się bakterii, które powodują choroby dziąseł. Dodatkowo alkohole o niskim pH, takie jak piwo czy wino, przyczyniają się do erozji szkliwa.

Osoby regularnie spożywające alkohol powinny być szczególnie wyczulone na objawy, takie jak suchość w ustach, nieprzyjemny zapach czy nadwrażliwość zębów – wylicza Agnieszka Laskus.

To wstęp do kolejnych problemów. Alkohol działa destrukcyjnie na cały organizm, także wygląd skóry – jest więc czynnikiem wpływającym na wielu poziomach na przyspieszenie widocznych objawów starzenia. 

Skutki zaniedbania zdrowia dziąseł i przyzębia

Konsekwencje ignorowania zdrowia przyzębia mogą być poważne – zarówno dla zdrowia, jak i wyglądu.

Choroby dziąseł często prowadzą do przewlekłego stanu zapalnego, który oddziałuje miejscowo ale i na cały organizm. Nieleczone infekcje przyzębia mogą przyczyniać się do rozwoju chorób sercowo- naczyniowych, metabolicznych (np. cukrzycy), powikłań w obrębie nerek, płuc czy konsekwencji chorób autoimmunologicznych. Niezależnie przyspieszają procesy starzenia w obrębie twarzy – wylicza dr Laskus.

Te procesy starzenia wiążą się m.in. z utratą tkanek podporowych dla zębów, brakiem podparcia dla mięśni co powoduje brak napięcia i zapadanie się policzków, obniżanie wymiaru pionowego (nos-broda) pogłębianie bruzd wokół warg. Utrata tkanek podporowych dla zębów wymaga kompleksowego leczenia (w tym zabiegów naprawczo- regeneracyjnych), a w sytuacjach utraty uzębienia konieczne jest leczenie implanto-protetyczne celem zapewnienia aspektu funkcjonalno-czynnościowego, jak i estetycznego w obrębie twarzoczaszki.

Inwestycja w młody wygląd

Dbając o zdrowie jamy ustnej inwestujemy w przyszłość – zarówno w zdrowie, jak i estetykę. Badania pokazują, że osoby regularnie odwiedzające stomatologa i przestrzegające zasad higieny jamy ustnej wyglądają młodziej nawet o kilka lat.

Pamiętajmy, że starzenie się twarzy to nie tylko zmarszczki. To także zmiany strukturalne, które zaczynają się od wnętrza jamy ustnej. Zdrowe dziąsła i zęby to naturalne podparcie dla tkanek miękkich i skóry. Dbałość o nie powinna być równie ważna, co pielęgnacja samej tylko skóry – podsumowuje dr Laskus.

Zarówno estetyka, jak i funkcjonalność jamy ustnej mają ogromne znaczenie dla młodego wyglądu. Zdrowe dziąsła, odpowiednia higiena oraz regularne, co półroczne wizyty u stomatologa to klucz do opóźnienia procesów starzenia. Warto postrzegać zdrowie jamy ustnej jako integralną część pielęgnacji anti aging.

Fundacja Dr Laskus została założona w 2012 roku. Pomysłodawcami i fundatorami są dr n. med. Agnieszka Laskus, specjalista periodontologii, stomatologii ogólnej z tytułem naukowym M.Sc. z implantologii oraz Jacek Nitecki – doświadczony międzynarodowy menadżer i twórca wielu organizacji. Misją Fundacji Dr Laskus jest promocja i ochrona zdrowia jamy ustnej. Misja ta jest realizowana poprzez cykliczne projekty edukacji społeczeństwa w tym obszarze.

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
22. luty 2025 20:43