Jon Moeller, prezes i dyrektor generalny P&G w liście do pracowników zapowiedział, że firma nadal będzie wspierać rosyjskich pracowników i naród rosyjski „w obliczu wyzwań i niepewności co do ich przyszłości”. Jednak równocześnie przyznał, że sytuacja wymaga natychmiastowych zmian ze strony firmy.
– Zaprzestaliśmy wszelkich nowych inwestycji kapitałowych w Rosji i wstrzymujemy wszelkie działania medialne, reklamowe i promocyjne. Znacząco ograniczamy nasze portfolio produktów, aby skoncentrować się na podstawowych artykułach związanych ze zdrowiem i higieną, których potrzebuje wiele rosyjskich rodzin – napisał Jon Moeller.
P&G ma biura w Moskwie i dwie fabryki w innych miastach Rosji. W Petersburgu i Nowomoskowsku produkuje m.in. maszynki do golenia Gillette, detergenty do prania Tide oraz pieluchy Pampers.
Czytaj więcej na: https://www.wirtualnemedia.pl/artykul/procter-gamble-unilever-rosja-koniec-dzialalanosci-dlaczego-do-kiedy
Czytaj też: L'Oreal zawiesza swoją aktywność w Rosji i wspiera pracowników z Ukrainy
W swoim liście odniósł się także do zaangażowania P&G we wsparcie pracowników koncernu zatrudnionych w Ukrainie.
– Od początku wojny naszym najwyższym priorytetem jest opieka nad tymi, którzy zostali nią bezpośrednio dotknięci. Zawiesiliśmy działalność firmy w Ukrainie i pomagamy pracownikom w ewakuacji, wspieramy finansowo i logistycznie. Dostarczamy też żywność, schronienie i podstawowe produkty dla ich rodzin. Wielu pracowników P&G w Europie Środkowej i na całym świecie udzieliło im indywidualnego wsparcia, wielu otworzyło dla nich swoje domy – czytamy w liście prezesa i dyrektora generalnego P&G.
Jon Moeller dodał, że firma przekazała darowizny finansowe oraz produkty takie jak pieluchy, środki pielęgnacyjne dla kobiet i inne podstawowe artykuły. Za pośrednictwem Międzynarodowej Federacji Stowarzyszeń Czerwonego Krzyża i Półksiężyca oraz organizacji humanitarnych w Europie Środkowej i Wschodniej trafiają one do rodzin uchodźców.
– W dalszym ciągu rozwijamy te działania. Pozostajemy w ścisłym kontakcie z naszymi partnerami pomocy humanitarnej, aby zrozumieć, w jaki sposób możemy pomóc i poszerzać skalę naszego wsparcia w razie potrzeby – podsumował Jon Moeller.
Głowna siedziba P&G w Ukrainie mieściła się w Kijowie, a produkcja odbywała się w Boryspolu i Ordzhonikidze, gdzie wytwarzane były produkty pod markami Pampers, Tide i Gillette. Firma zatrudniała 500 osób. Koncern nadal współpracuje ze swoimi dystrybutorami i organizacjami pomocowymi, aby uzupełniać dostawy i dostarczać niezbędne produkty dla mieszkańców Ukrainy.