StoryEditor
Handel
24.06.2021 00:00

Wpływ pandemii Covid-19 na rynek detaliczny leków i kosmetyków był umiarkowany

Dynamiczny rozwój sektora handlu detalicznego w ubiegłej dekadzie został zahamowany w 2020 roku wraz z wybuchem kryzysu spowodowanego pandemią. Jego skutki kryzysu były szczególnie widoczne podczas pierwszej fali pandemii, choć mniejszej skali spadki odnotowano również jesienią. Jednak z raportu "Handel detaliczny" Banku Pekao wynika, że sektor kosmetyczny i farmaceutyczny dotknął on w sposób umiarkowany.

Negatywne efekty kolejnego lockdownu były odczuwalne również w kwietniu 2021 roku (wciąż słabszy niż kwiecień 2019 roku). Trudności związane z epidemią wymusiły na firmach z branży działania dostosowawcze, takie jak m.in. zwiększenie roli zdalnych kanałów sprzedaży, otwieranie dodatkowych punktów odbioru towarów
(tzw. click & collect) oraz wydłużanie godzin otwarcia sklepów.

Ważnym czynnikiem stabilizującym sytuację branży w trakcie pandemii były tzw. tarcze antykryzysowe. Ich efektem było z jednej strony bezpośrednie finansowe wsparcie dla przedstawicieli branży (dopłaty do wynagrodzeń, dotacje, pożyczki), z drugiej zaś uniknięcie silniejszego pogorszenia sytuacji na krajowym rynku pracy (bardzo istotne z punktu widzenia nastrojów i popytu konsumenckiego).

Najsilniejsze uderzenie kryzysu miało miejsce w czasie wiosennego lockdownu, z największym, 23-procentowym spadkiem r/r odnotowanym w kwietniu. W związku z poluzowaniem restrykcji w okresie wakacyjnym sprzedaż detaliczna stosunkowo szybko powróciła do normalnych poziomów (wzrosty r/r w 3Q20).

Branża detaliczna nie uniknęła jednak spadków r/r również w okresie jesienno-zimowym, na co kluczowy wpływ miało ponowne zamrożenie części handlu stacjonarnego.

Jednak w kryzysowym 2020 roku dynamika sprzedaży detalicznej odnotowana w naszym kraju wyróżniała się pozytywnie na tle pozostałych krajów Unii Europejskiej. Była ona co prawda niższa niż u naszego zachodniego sąsiada, jednak wyższa niż średnia dla krajów Unii Europejskiej oraz niż w pozostałych krajach Europy Środkowej.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Rynek i trendy
31.01.2025 08:30
Michał Rudecki, NielsenIQ: Drogerie nie dają się dyskontom, odpowiadają za 70 proc. sprzedaży wartościowej kosmetyków
Michał Rudecki, NielsenIQmat.prasowe

Dyskonty od lat mocno zyskują na znaczeniu jako kanał sprzedaży. Jest jednak duża różnica pomiędzy asortymentem drogerii i dyskontów, różni je także model kupowania. Jaki udział w sprzedaży kosmetyków w Polsce ma każdy z tych kanałów i czy dyskonty mogą być zagrożeniem dla drogerii?

Z danych NielsenIQ wynika, że drogerie odpowiadają za aż 70,3 proc. sprzedaży wartościowej kosmetyków, podczas gdy dyskonty za 18 proc. sprzedaży. Zarazem drogerie na przestrzeni dwóch ostatnich okresów MAT osiągnęły największy wzrost udziału sprzedaży wartościowej kosmetyków – o 1,1pp za ostatnich 12 miesięcy (do 28 lipca 2024) i o 1,3pp za 12 miesięcy (do 30 lipca 2023). Dyskonty natomiast miały niższą dynamikę i zyskały jedynie 0,4pp i 0,1pp w analogicznych okresach.  

Kategorie, dzięki którym drogerie odnotowały wyższą dynamikę i dobudowały swoje udziały, to przede wszystkim pielęgnacja twarzy, kolorowe kosmetyki do twarzy, pielęgnacja ciała oraz zapachy kobiece. 

Z kolei w dyskontach swoje udziały zwiększyły dezodoranty, pasty do zębów oraz żele pod prysznic. 

Widać zatem, że konsumenci w zależności od formatu sklepu, szukają innego asortymentu i innych kategorii. Dla producentów może być to szansa na zdywersyfikowanie oferty i wprowadzenia różnego asortymentu w zależności od formatu sklepu oraz misji zakupowej – wyjaśnia Michał Rudecki

Top 5 największych kategorii kosmetycznych na polskim rynku wartościowo według NielsenIQ

  • Kosmetyki do pielęgnacji twarzy 3 mld zł
  • Dezodoranty 1,6 mld zł
  • Szampony wartość 1,5 mld 
  • Żele pod prysznic 1,4 mld zł 
  • Pasty do zębów 1,3 mld zł
  • Top 5 największych kategorii kosmetycznych ilościowo na polskim rynku według NielsenIQ
  • Nici dentystyczne (283 mln szt.)
  • Maszynki do golenia i ostrza (215 mln szt.)
  • Higiena intymna (116 mln szt.)
  • Szczoteczki do zębów (57 mln szt.)
  • Żele pod prysznic (56 mln litrów)

(źródło: NielsenIQ)

Jeśli chodzi o pozycję hipermarketów w sprzedaży kosmetyków, to tendencja spadkowa jest nadal widoczna. – Tendencja spadkowa hipermarketów jest nadal widoczna. Jeszcze dwa lata temu hipermarkety odpowiadały za 6 proc. sprzedaży kosmetyków, w ostatnim okresie, do którego się odnosimy, jest to już 4, proc. i jest to kanał, który najszybciej traci na znaczeniu jeśli chodzi o sprzedaż kosmetyków – wskazuje ekspert. 

Rynek kosmetyczny zaczął rosnąć nie tylko wartościowo, ale również ilościowo. 

Mamy pozytywne tendencje w tym obszarze. Trzeba też podkreślić, że na przestrzeni ostatnich lat rynek kosmetyczny radził sobie zdecydowanie lepiej, niż cały rynek FMCG – podkreśla Michał Rudecki, przypominając, że jeszcze na początku 2024 roku rynek FMCG cechował się nadal negatywną dynamiką sprzedaży ilościowej i dopiero od początku maja 2024 zaczął rosnąć średnio o 0,5-1 proc. Szczególny wzrost tego rynku dał się dostrzec od marca 2024, kiedy nastąpił wzrost z około 2 proc. do 7,9 proc. 

Do tego trendu wzrostowego przyczyniły się całe grupy kategorii, a wśród nich m.in. kosmetyki kolorowe do twarzy, do makijażu ust, oczu i paznokci, kosmetyki do pielęgnacji twarzy, produkty do higieny intymnej, żele pod prysznic, ostrza i maszynki do golenia.

Powyższy materiał jest fragmentem szerszej analizy NielsenIQ, opublikowanej w wersji drukowanej raportu Wiadomości Kosmetycznych "Przyszłość rynku beauty 2025".  

Egzemplarze rocznika można zamawiać tutaj 

Czytaj też: Ipsos Poland: Marki beauty wciąż podchodzą z rezerwą do tematu różnorodności [ANALIZA]

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Sieci i centra handlowe
30.01.2025 15:43
Action z rekordowym wzrostem sprzedaży i ekspansją na nowe rynki
Oferta kosmetyczna Action rozwija się od lat.Agata Grysiak

Sieć sklepów Action zakończyła 2024 rok z imponującymi wynikami finansowymi i dynamicznym rozwojem. Sprzedaż netto wzrosła o 21,7 proc., osiągając 13,8 miliarda euro, a liczba sklepów w Europie zwiększyła się do niemal trzech tysięcy. Sieć przyciągnęła także więcej klientów, co potwierdza jej rosnącą popularność. W 2025 roku Action planuje dalszą ekspansję, debiutując w Szwajcarii i Rumunii.

W 2024 roku sieć sklepów Action odnotowała znaczący wzrost sprzedaży, osiągając 13,8 miliarda euro, co stanowi wzrost o 21,7 proc. w porównaniu do 2023 roku. Sprzedaż porównywalna, obejmująca jedynie istniejące sklepy, wzrosła o 10,3 proc., co wynikało z większej liczby klientów odwiedzających placówki sieci. Wyniki te potwierdzają rosnącą popularność Action jako sklepu oferującego szeroki wybór produktów codziennego użytku w atrakcyjnych cenach.

Dynamiczny rozwój sieci znalazł odzwierciedlenie w liczbie nowo otwartych lokalizacji. W 2024 roku Action uruchomił 352 nowe sklepy, zwiększając ich łączną liczbę do 2 918 w 12 krajach Europy. Każdego tygodnia zakupy w tej sieci robiło średnio 18,7 miliona klientów, co oznacza wzrost o 3,4 miliona w porównaniu z rokiem poprzednim. Kluczowym elementem strategii Action pozostaje polityka niskich cen – tylko w czwartym kwartale sieć obniżyła ceny ponad 650 produktów, co dodatkowo zwiększyło ruch w sklepach.

Plany na 2025 rok obejmują dalszą ekspansję, w tym wejście na dwa nowe rynki – szwajcarski i rumuński. Pierwsze sklepy w Szwajcarii zostaną otwarte w pierwszej połowie roku, zarówno w regionie niemieckojęzycznym, jak i francuskojęzycznym, natomiast jesienią Action zadebiutuje w Rumunii. – „W Action naprawdę stawiamy naszych klientów na pierwszym miejscu! Dzięki temu jestem jednocześnie dumna i wdzięczna i chciałabym podziękować wszystkim moim kolegom za ich wspaniałą pracę. Jestem również podekscytowana nadchodzącym czasem, ponieważ planujemy powitać klientów w dwóch nowych krajach, Szwajcarii i Rumunii. Rok 2025 będzie dla nas pierwszym rokiem, kiedy pojawimy się na dwóch nowych rynkach w ciągu dwunastu miesięcy” – podkreśla Hajir Hajji, CEO Action.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
31. styczeń 2025 09:47