StoryEditor
Sieci i centra handlowe
20.10.2020 00:00

Zakupy bez tłoku. Powstaje coraz więcej całodobowych Biedronek 

W ramach Akcji 24, sieć Biedronka rozszerza liczbę placówek, które są czynne przez całą dobę. Od tego tygodnia jest już ich ponad 400 w całej Polsce, dodatkowo ponad 2350 sklepów sieci jest czynnych co najmniej do godz. 23:30.

Jak zapewnia sieć, dzięki temu klienci otrzymają możliwość dokonania wygodnych zakupów z zachowaniem niezbędnego dystansu społecznego w porze, która im najbardziej pasuje.

- Przygotowaliśmy już ponad 400 sklepów do całodobowej pracy. W ten sposób ruch klientów powinien rozłożyć się w sklepach bardziej równomiernie, zwiększając bezpieczeństwo i wygodę kupujących. Mamy też specjalne oferty, które sprawią, że zakupy w Biedronce będą nie tylko bezpieczniejsze, ale też bardziej opłacalne - Maciej Łukowski, dyrektor działu zakupów i członek zarządu sieci Biedronka

W godzinach wieczornych Biedronka przygotowała oferty promocyjne. Dodatkowo, aby zachęcić seniorów do zakupów w ciągu tygodnia w dedykowanych im godzinach 10-12, oferuje szczególne okazje zakupowe.​

Nowością jest promocja dla klientów którzy zdecydują się na wizytę w sklepach sieci Biedronka w godzinach między 22:00 a 6:00 rano. Mogą oni liczyć na to, że przy zakupie produktów za 99 zł z kartą Moja Biedronka otrzymają voucher na 15 zł do wykorzystania przez następne 2 dni na kolejne zakupy za kwotę co najmniej 99 zł.

Seniorzy kupujący w wyznaczonych godzinach w ciągu tygodnia (w soboty godziny seniorów nie obowiązują) otrzymują wsparcie Biedronki w postaci atrakcyjnych ofert na najbardziej pożądane przez nich produkty codziennej potrzeby. W tym tygodniu będą mogli kupić taniej każdego dnia inne produkty, takie jak np. papier toaletowy Soft Queen. Oferta obowiązuje przy zakupach z kartą Moja Biedronka.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Sieci i centra handlowe
02.04.2025 14:42
Hybrid Europe: 36 proc. Polaków i Polek uważa, że mamy za dużo centrów i galerii handlowych
Shutterstock

Według najnowszego raportu UCE RESEARCH i Hybrid Europe, 46,1 proc. Polaków uważa, że w kraju wciąż nie ma zbyt wielu galerii i centrów handlowych. Przeciwnego zdania jest 36,4 proc. respondentów, którzy twierdzą, że tego typu obiektów jest już za dużo. Natomiast 17,5 proc. badanych nie potrafiło jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie. Wyniki te pokazują, że temat liczby centrów handlowych w Polsce budzi wyraźne kontrowersje wśród konsumentów i dzieli społeczeństwo.

Eksperci podkreślają, że różnice w ocenach wynikają z indywidualnych potrzeb zakupowych oraz lokalnych uwarunkowań. Część konsumentów koncentruje się na dostępności takich miejsc w swojej najbliższej okolicy, co może prowadzić do subiektywnego poczucia przesytu. Pomimo tych różnic, centra handlowe wciąż odgrywają istotną rolę w codziennym funkcjonowaniu wielu Polaków. Co istotne, ich przyszłość uzależniona jest od zdolności do dostosowywania się do zmieniających się nawyków konsumenckich.

Badanie wskazuje również, że pomimo obserwowanego lekkiego spadku ruchu i liczby klientów w porównaniu z rokiem ubiegłym, galerie handlowe nadal pozostają ważnym elementem rynku detalicznego. Eksperci tłumaczą to m.in. wzrostem znaczenia e-commerce oraz zmianą sposobu korzystania z centrów – coraz częściej są one wybierane nie tylko jako miejsca zakupów, ale również rozrywki i spotkań towarzyskich.

Badanie przeprowadzono metodą CAWI w dniach 22–24 marca 2025 roku na reprezentatywnej próbie 1008 dorosłych Polaków w wieku od 18 do 80 lat. Zdaniem autorów raportu, mimo rosnącej popularności zakupów internetowych, galerie handlowe nadal mają silną pozycję na rynku. Wskazuje to, że istnieje przestrzeń na nowe inwestycje w tym sektorze, jednak muszą być one dobrze zaprojektowane i dopasowane do zmieniających się oczekiwań konsumentów.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Sieci i centra handlowe
31.03.2025 15:40
Roszada na szczycie Primarka po oskarżeniach wobec szefa sieci: Paul Marchant odchodzi
wiadmoscikosmetyczne.pl

Paul Marchant, wieloletni dyrektor generalny sieci Primark, zrezygnował ze stanowiska po oskarżeniach o niewłaściwe zachowanie „w środowisku towarzyskim”. Associated British Foods (ABF), właściciel marki, poinformował, że zewnętrzne dochodzenie wykazało naruszenie standardów etycznych firmy. Marchant przyznał się do błędu w ocenie sytuacji i przeprosił osoby zaangażowane, w tym pracowników Primarka i zarząd ABF. „Wszyscy muszą być traktowani z szacunkiem i godnością” – podkreślił George Weston, dyrektor generalny ABF, komentując sprawę.

Rezygnacja Marchanta odbiła się również na giełdzie – akcje ABF spadły o prawie 4 procent, osiągając wartość 18,64 GBP. Firma zapewniła, że pozostaje w kontakcie z osobą, która zgłosiła nieprawidłowości, i że nadal będzie ją wspierać. Cała sytuacja postawiła pod znakiem zapytania dotychczasową reputację sieci, która słynęła nie tylko z tanich ubrań, ale też z dynamicznego rozwoju w Europie i na świecie.

Paul Marchant objął stery Primarka w 2009 roku, zastępując założyciela marki, Arthura Ryana. W ciągu ponad 15 lat jego kadencji liczba sklepów wzrosła do ponad 450 w 17 krajach. W tym czasie zysk operacyjny sieci wzrósł z 250 milionów do ponad miliarda funtów. Marchant wcześniej zdobywał doświadczenie w branży detalicznej, pracując m.in. w Debenhams, Topman, River Island oraz New Look.

Po „natychmiastowym” odejściu Marchanta, obowiązki dyrektora generalnego Primarka przejął tymczasowo Eoin Tonge, dotychczasowy dyrektor finansowy ABF. Jego stanowisko objęła z kolei Joana Edwards, kontroler finansowa firmy. ABF zapowiedziało, że firma będzie kontynuować działania mające na celu utrzymanie wysokich standardów uczciwości i odpowiedzialności w zarządzaniu.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
03. kwiecień 2025 01:26