StoryEditor
Sieci i centra handlowe
02.12.2022 00:00

Pepco ma już 3 tys. sklepów. Rośnie potencjał dla kategorii kosmetyków

Sieć Pepco ma już 3 tys. sklepów w Europie. Ten trzytysięczny został otwarty 1 grudnia w Berlinie. Docelowo Grupa Pepco, do której należą także marki Poundland i Dealz, chce otworzyć 20 tys. sklepów w Europie. W Polsce pod szyldem Pepco ma 1200 sklepów i sukcesywnie wprowadza na półki kosmetyki. Pilotażowa sprzedaż kosmetyków poszła tak dobrze, że mają one wejść do wszystkich sklepów o odpowiednim metrażu.  

Pepco – to kolejna niespożywcza sieć, która postanowiła wprowadzić na półki kosmetyki. Dla producentów kosmetyków, którzy oferują masowe produkty, otworzył się nowy kanał zbytu. Nie  ukrywają, że ważny i że na tej współpracy im zależy.

– Nawiązanie naszej współpracy z Pepco było strzałem w dziesiątkę. Dziś Pepco   średnio obsługuje 20 mln klientów miesięcznie. Coraz więcej produktów jest licencjonowanych oraz oznaczonych certyfikatami jakości. Nasze kosmetyki zostały przyjęte w Pepco z dużym entuzjazmem i jest to potwierdzenie, że kosmetyki sprzedają się w sklepach sektora tekstylno-domowego. Warto też dodać, że sieć Pepco jest otwarta na nowości z naszego portfolio i chętnie stawia na swoich półkach produkty, których nie ma jeszcze w innych sklepach – mówi Wioletta Kmieć, krajowa koordynatorka ds. kluczowych klientów w krakowskiej firmie Barwa produkującej kosmetyki i środki czystości.

Listę sklepów, w których można kupić kosmetyki, Pepco publikuje na swojej stronie internetowej. Początkowo było to około 100 placówek. Jednak po pilotażowym projekcie zapadła decyzja, że kosmetyki wejdą do całej sieci. Trafią do wszystkich sklepów Pepco w Polsce, w których powierzchnia jest odpowiednio duża, aby zmieścić dodatkowo 3-4 moduły, czyli pojawią się w lokalach o powierzchni 500-550 mkw. Może ich być nawet tysiąc. 

Będziemy rozwijać ofertę kosmetyczną ze względu na dobre wyniki sprzedaży – przyznała w rozmowie z portalem wiadomoscihandlowe.pl Agnieszka Jaworska, commercial director w Pepco.

Czytaj więcej: Pepco zadowolone z testowej sprzedaży kosmetyków. Asortyment poszerzy ofertę nawet tysiąca sklepów  

Pepco prowadzi jeszcze testy dotyczące m.in. najbardziej odpowiednich regałów. Zapada też decyzja, w jakim formacie będą prezentowane kosmetyki do makijażu.

Strefę z kosmetykami w sklepach Pepco tworzą cztery sekcje: makijaż, włosy, pielęgnacja i dziecko. Sieć współpracuje ze znanymi markami. Oprócz wspomnianej Barwy są to m.in. Ziaja, AA, Green Pharmacy, Vis Plantis, Le Petit Marseillais, Lux, Axe, Makeup Revolution, a więc zarówno marki koncernowe, jak i lokalne.

Czytaj także: Jak wygląda półka kosmetyczna w Pepco [FOTOREPORTAŻ]

Wykorzystując doświadczenia zdobyte na polskim rynku od 2013 roku Pepco zaczęło rozszerzać swoją działalność na Centralną i Wschodnią Europę, włączając w to m.in. Słowację, Czechy, Rumunię, Bułgarię, Litwę, a w ostatnich latach weszło także na takie zachodnie rynki jak Hiszpania, Włochy, Austria czy Niemcy – pokazując, że cała Europa jest w zasięgu marki.

Obecnie Pepco ma cztery sklepy w Niemczech i planowane są kolejne otwarcia. Po wejściu do Grecji w październiku, marka jest obecna już w 17 krajach. Jej dwutysięczny sklep został otwarty w czerwcu 2020 roku, w mieście Makarska w Chorwacji. Marka zamierza kontynuować rozwój, planując wejście do Portugalii wiosną 2023 roku.

– Otwarcie 3-tysięcznego sklepu to ważny kamień milowy w naszym rozwoju. Dzięki efektowi skali weszliśmy na poziom niezwykle dynamicznego wzrostu i średnio każdego dnia, gdzieś w Europie otwieramy co najmniej jeden sklep Pepco, a każdego roku wchodzimy na dwa nowe europejskiej rynki. Tylko w ubiegłym roku finansowym otworzyliśmy 446 nowych placówek, a zamierzamy rozwijać się jeszcze szybciej. Jako Grupa Pepco, będąca także właścicielem marek Poundland i Dealz, chcemy otworzyć 20 tys. sklepów w całej Europie – powiedział Anand Patel, Managing Director, Pepco.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Handel
13.03.2025 11:59
Avolta, szwajcarski operator duty free, podał wyniki za 2024 rok
Avolta prowadzi ponad 5 tys. punktów sprzedaży na całym świecieAvolta mat.pras.

Szwajcarska Avolta AG poinformowała o wyższym od oczekiwań rocznym wyniku obrotów. Wpływ na ten wynik miał globalny wzrost popytu na podróże i wypoczynek, obejmujący wszystkie regiony.

Avolta, która prowadzi sklepy wolnocłowe i convenience na lotniskach, statkach wycieczkowych, w portach morskich i innych miejscach turystycznych na całym świecie, odnotowała roczny podstawowy obrót w wysokości 13,47 mld franków szwajcarskich (15,24 mld dolarów), w porównaniu z 12,53 mld franków rok wcześniej – podaje Reuters.

Wynik za 2024 rok był nieznacznie wyższy od prognoz analityków Vara Research, przewidujących wynik 13,43 mld franków. Średnioterminowo Avolta zakłada wzrost podstawowego obrotu o 5-7 proc. rocznie przy stałych kursach wymiany, wraz z rocznym wzrostem podstawowych marż zysku o 20-40 pkt bazowych.

Avolta, mająca siedzibą w Bazylei, zatrudniającym ok. 75 tys. osób i działa w ponad 75 krajach na świecie, prowadząc ponad 5 tys. sklepów i punktów sprzedaży. Firma jest jest notowana na giełdzie SIX Swiss Exchange.

Czytaj też: Lokalnie a globalnie – różnice między kosmetycznym rynkiem lokalnym i travel retail

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Sieci i centra handlowe
11.03.2025 13:01
E-commerce odbiera coraz bardziej klientów i ruch sklepom stacjonarnym
Istotnym czynnikiem spadku liczby klientów w centrach i galeriach handlowych mogła być popularyzacja platform e-commerceMarzena Szulc

Jak wykazała analiza zachowań ponad 1,3 mln konsumentów w przeszło 710 galeriach i centrach handlowych, w okresie tegorocznych zimowych wyprzedaży rdr. ubyło 7 proc. klientów. Do tego w pierwszych dwóch miesiącach 2025 liczba wizyt w tych obiektach spadła o 17 proc. rok do roku, a częstotliwość odwiedzania badanych placówek spadła o 11 proc.

W tych trzech kwestiach najbardziej straciły dwa województwa – podkarpackie i świętokrzyskie. Z raportu wynika też, że od stycznia do lutego 2025 czas wizyt w galeriach i centrach handlowych uległ skróceniu o 3 proc. rdr. Największe spadki nastąpiły w trzech województwach: lubelskim, małopolskim i zachodniopomorskim.

Raport Proxi.cloud i UCE Research, dotyczący zimowych wyprzedaży, wykazał, że w styczniu i lutym 2025 roku liczba klientów w badanych galeriach i centrach handlowych zmniejszyła się o 7 proc. rdr. Biorąc pod uwagę dane z poszczególnych województw, widać, że największe spadki rdr. nastąpiły w podkarpackim i świętokrzyskim – identycznie o 12 proc., a także podlaskim – o 11 proc.

Wpływ na ogólną liczbę klientów mogła mieć m.in. inna struktura promocji i wyprzedaży niż rok wcześniej. Zróżnicowanie wyników w podziale na województwa też mogło być tym spowodowane. Niemniej potwierdzenie tej hipotezy wymagałoby przeprowadzenia dodatkowych badań – mówi Mateusz Nowak, jeden ze współautorów raportu z Proxi.cloud.

Ekspert dodaje, że istotnym czynnikiem spadku liczby klientów mogła być popularyzacja platform e-commerce. Część kupujących przeszła wyłącznie na zakupy online. Do tego wiele sklepów znajdujących się w galeriach i centrach handlowych organizuje wyprzedaże online, oferując klientom znacznie szerszy asortyment niż w placówkach, gdzie dostępność produktów jest ograniczona przez powierzchnię sklepu.

Czytaj też: Szef Douglasa nawołuje do otwarcia perfumerii stacjonarnych w niedziele

Coraz więcej marek wprowadza rozwiązanie umożliwiające zamówienie brakujących towarów bezpośrednio u pracownika sklepu. Klient może odebrać je na miejscu, przymierzyć i w razie potrzeby natychmiast zwrócić, co łączy wygodę zakupów online z możliwością osobistego sprawdzenia produktu. Same galerie handlowe również podejmują działania, by przyciągnąć klientów, organizując konkursy, eventy i oferując dodatkowe usługi. Można przypuszczać, że bez tych inicjatyw ruch w centrach handlowych byłby jeszcze niższy – stwierdza Weronika Piekarska, współautorka raportu z Proxi.cloud.

W pierwszych dwóch miesiącach br. liczba wizyt w badanych galeriach i centrach handlowych spadła o 17 proc. w porównaniu z analogicznym okresem 2024 roku. Największe spadki rdr. dotyczyły woj. świętokrzyskiego – o 27 proc., podkarpackiego – o 26 proc., podlaskiego i śląskiego – po 21 proc. – Jak widzimy po naszych danych, markety budowlane mają spadki ruchu. Z kolei z zewnętrznych raportów wynika, że wiele sieci notuje wzrosty sprzedaży, mimo spadku ruchu – zauważa Mateusz Chołuj, współautor raportu z Proxi.cloud.

Zdaniem Mateusza Nowaka, potencjalnym powodem spadku może być przesunięcie ruchu na inne formaty handlowe, np. dyskonty niespożywcze. 

Najmniejsze spadki odnotowano w województwach, w których liczba galerii handlowych jest największa. Może to sugerować, że na tych obszarach centra handlowe pełnią rolę popularnych miejsc spędzania wolnego czasu – analizuje Weronika Piekarska.

Ponadto z badania wiadomo, że na początku 2025 r. częstotliwość odwiedzania badanych placówek spadła o 11 proc. w porównaniu z analogicznym okresem 2024 roku. Największe spadki rdr. wystąpiły w woj. świętokrzyskim – o 18 proc., podkarpackim – o 15 proc., a także śląskim – o 13 proc. Autorzy raportu tłumaczą, że spadek częstotliwości jest ściśle powiązany ze zmniejszeniem ruchu i liczby klientów.

Analizując spadki we wszystkich trzech ww. wskaźnikach, można stwierdzić, że osoby nadal odwiedzające galerie i centra handlowe robią to rzadziej niż rok temu. Może to wynikać nie tylko z rosnącej popularności e-commerce, ale także z ogólnych nastrojów społecznych i sytuacji geopolitycznej, które skłaniają konsumentów do ograniczania wydatków – tłumaczy Weronika Piekarska.

Z danych GUS-u wynika, że udział e-handlu w całej sprzedaży detalicznej rok do roku rośnie. – W związku z tym Polacy mają mniej powodów do odwiedzin tego typu obiektów i chodzą tam rzadziej, choć zapewne te wizyty są bardziej zaplanowane i w związku z tym suma wydatków podczas jednej wizyty może wzrastać. Słyszymy też sygnały z branży, że wielu detalistów notuje lekki wzrost sprzedaży, mimo niższego ruchu. Podejrzewamy, że ten trend będzie się utrzymywał – komentuje Mateusz Chołuj.

Z danych wynika też, że w pierwszych dwóch miesiącach br. czas wizyt w badanych placówkach uległ skróceniu o 3 proc. rdr. Identyczny, największy spadek rdr. dotyczy trzech województw – lubelskiego, małopolskiego i zachodniopomorskiego – o 5 proc. W opinii Weroniki Piekarskiej, tak nieznaczne różnice w czasie spędzanym w galeriach handlowych mogą wskazywać, że sposób korzystania z tych miejsc nie zmienił się.

Spadek czasu wizyty jest niewielki i nie powinien wpływać na wolumen sprzedaży sklepów. Może na niego oddziaływać skrócenie kolejek do kas lub zoptymalizowanie przez część sklepów obsługi klienta. Innym potencjalnym powodem jest zwiększenie odsetka klientów, którzy przychodzą do galerii po odbiór lub w celu zwrotu kupionego produktu. Zróżnicowanie dynamiki między województwami jest nieznaczne i może zależeć od losowych czynników, charakterystycznych dla danego obszaru – podsumowuje Mateusz Nowak.

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
29. marzec 2025 11:59