StoryEditor
Sieci i centra handlowe
27.12.2024 09:00

Lokalnie a globalnie — różnice między kosmetycznym rynkiem lokalnym i travel retail

W 1947 roku Brendan O‘Regan otworzył pierwszy sklep typu Duty Free na lotnisku Shannon w Irlandii. 77 lat później, branża travel retail jest potężna, różnorodna, i dochodowa jak nigdy wcześniej, a perfumy i kosmetyki odpowiadają za ponad 38 proc. wagi całego biznesu. Z uwagi na specyficzne lokalizacje punktów sprzedaży, limitowany do nich dostęp oraz moment, w jakim klienci mogą dokonać w nich zakupu, charakter tego rynku słusznie wydaje się różny od swojego lokalnego odpowiednika. W jaki sposób?

Zasadniczą różnicą, silnie związaną z lokalizacją sklepów duty free, jest powód, z jakiego klient odwiedzający sklep decyduje się na zakup produktu. Produkty codziennego użytku – podkłady, szminki, tusze do rzęs – z uwagi na swoją niewielką pojemność i częstotliwość aplikacji zużyte zostaną szybciej, niż flakon ulubionych perfum. Takie braki klienci i klientki uzupełnią zwykle w najbliższej drogerii, gdzie znajdą czas i fachową pomoc na wypróbowanie nowych kolorów i odcieni, lub online. To przekłada się na duży udział zakupów “dla siebie” oraz znaczny procentowy udział makijażu i pielęgnacji w obrocie rynku lokalnego. Z tego względu również, wylatując w podróż służbową lub na wakacje, spakowana kosmetyczka jest pełna i nie wymaga dodatkowych uzupełnień.

W sklepach duty free zachodzi inne zjawisko – udziały kategorii perfum w całkowitej sprzedaży przeważają nad pozostałymi dwiema kategoriami. Wzrasta również procent sprzedaży “na prezent”. Wyjaśnienie jest proste – perfumy są łatwe i szybkie w wypróbowaniu, najpopularniejsze zapachy trafiają w gusta niezwykle szerokiego grona konsumentów, a beztroska i ekscytacja związana z wylotem na wymarzone wakacje rozluźniają podejście do wydatków. Pośpiech związany z podróżą zwykle nie pomaga w eksploracji nowych produktów z dwóch pozostałych kategorii, a mając ze sobą swój bagaż podręczny, klienci mogą obawiać się ubrudzenia przed boardingiem.

Sklepy duty free są też ostatnim, wymuszonym przez naturę podróży lotniczych przystankiem przed wylotem, co umożliwia zakupy prezentowe na ostatnią chwilę – ułatwiają to dodatkowo wersje typu travel retail exclusive.

image
Od 15 lipca na lotnisku w Balicach działa nowy sklep marki Victoria‘s Secret. Jest to trzeci sklep tej renomowanej marki w portfolio spółki Lagardère Travel Retail, która prowadzi także działalność pod szyldem Victoria‘s Secret na lotniskach w Warszawie i Gdańsku.
Lagardère Travel Retail

Drugą z ogromnych różnic między dwoma rynkami jest stopień lojalności klienckiej. Punkty sprzedaży na rynku lokalnym wybierane są według wygody – sklepy w drodze do i z pracy, bliskie miejscu zamieszkania lub z szybkim dojazdem samochodem lub komunikacją miejską. W dobie wszechobecnego pośpiechu skrócenie czasu, jaki zajmie dotarcie i powrót, jest kluczowy. W branży beauty, gdzie żaden z największych graczy nie jest odbierany jako wprost atrakcyjniejszy cenowo, kwestia finansowa gra mniejszą rolę. Efektem jest wysoki procent klientów, którzy ponownie odwiedzają ten sam punkt sprzedaży.

Inaczej sytuacja się ma na rynku wolnocłowym. Większość podróżujących prywatnie odwiedza lotnisko 1-2 razy rocznie, również ilość tych samych osób latających w delegacjach nie może dorównać ilości osób odwiedzających lokalnej drogerii. Z tego powodu, klient duty free dużo rzadziej robi zakupy w tym samym punkcie. Efektem tego z kolei jest konieczność większych nakładów na materiały marketingowe generujące widoczność i dodatkowe wydatki na mające na celu rekrutację klienta, ponieważ odsetek nowych odwiedzających jest, porównaniu z rynkiem lokalnym, zdecydowanie większy.

Ostatnią ze znacznych różnic między rynkiem lokalnym a wolnym od cła jest asortyment. Oczywistym elementem odróżniającym oba rynki są wcześniej wspomniane zestawy lub edycje travel retail exclusive, kapitalizujące na znacznym procencie zakupów prezentowych oraz limitowanym dostępie – świadomość, że ten konkretny produkt nie jest dostępny poza lotniskiem, jest silnym motywatorem zakupowym. Dodatkowo gama kolorystyczna produktów makijażowych musi uwzględniać znacznie szerszy zakres preferencji i odcieni skóry niż na rynku lokalnym, z uwagi na międzynarodowy charakter lotnisk. Coraz popularniejsze stają się również tzw. avant-première – wprowadzenia nowości na określony czas wyłącznie na rynku travel retail przed ich lansowaniem w drogeriach i perfumeriach lokalnych.

image
Sisley i Air France uruchomiły spa, które jest zlokalizowane w La Premiere Lounge na lotnisku Charles de Gaulle w Paryżu. Klienci La Premiere otrzymają bezpłatny 30-minutowy zabieg na twarz w Sisley Beauty Institute, a goście salonu mogą również zarezerwować szereg dodatkowych zabiegów na ciało i twarz, trwających od godziny do półtorej, które są dostosowane do indywidualnych godzin lotów pasażerów.
Sisley

Rynek travel tetail jest niezwykle złożonym i podatnym na zmiany zjawiskiem. Marki luksusowe od lat dopracowują swoje strategie widoczności, promocji, i rekrutacji w tym dynamicznie zmieniającym się świecie. Z ostatnimi danymi, pokazującymi powrót do przychodów sprzed pandemii Covid-19, jasne jest, że branża jest silna jak nigdy, a pole dla nowych graczy stale rośnie – należy jednak pamiętać, że rządzi się ono swoimi zasadami.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Sieci i centra handlowe
10.04.2025 11:00
Oferta kosmetyczna i chemiczna w kontrowersyjnym hard dyskoncie Moja Cena [GALERIA]
580248
/ Agata Grysiak
580238
/ Agata Grysiak
580239
/ Agata Grysiak
580240
/ Agata Grysiak
580248
580238
580239
580240
Gallery

W marcu 2025 roku na obrzeżach Warszawy, przy Trakcie Brzeskim w miejscowości Wesoła, rozpoczął działalność sklep Moja Cena – nowy gracz na rynku tzw. hard dyskontów. Sklep ulokowano w jednej z hal magazynowych i oferuje klientom podstawowe produkty spożywcze i codziennego użytku w możliwie najniższych cenach. Za przedsięwzięciem stoi spółka Torgservis PL, powiązana z rosyjskimi oligarchami, co od początku wzbudza zainteresowanie i kontrowersje.

Spółka Torgservis PL znana jest w Polsce głównie za sprawą sklepów Myprice, które pojawiły się w kraju przed kilkoma laty. Jej właścicielami są bracia Andriej i Siergiej Szneiderowie – rosyjscy biznesmeni z Krasnojarska, którzy zbudowali swoją fortunę (szacowaną przez “Forbesa” na 1,4 mld dolarów) na rozwijaniu sieci Swetofor. Sieć ta, powstała w 2009 roku na Syberii, jest obecnie jednym z największych graczy w rosyjskim sektorze spożywczym.

Marka Moja Cena to najnowsza odsłona strategii ekspansji braci Szneiderów na rynki unijne. Po wycofaniu się z Polski po rosyjskiej inwazji na Ukrainę i zamknięciu sklepów Mere, właściciele powracają z nową próbą wejścia na rynek, tym razem pod nieco zmienioną nazwą. Zmiana szyldu nie zmienia jednak faktu, że nadal mamy do czynienia z tą samą grupą kapitałową, która obecnie znajduje się pod ukraińskimi sankcjami.

To nie pierwsza próba wznowienia działalności w Polsce przez Torgservis. W lutym 2025 roku portal wiadomoscihandlowe.pl opisywał wizytę w sklepach Tak-Tu w Łomży i Białymstoku, które wyglądem i asortymentem do złudzenia przypominały rosyjski format Myprice. Choć formalnie za nimi nie stoi Torgservis, specjaliści branży handlowej nie mają wątpliwości co do ich powiązań. W przypadku Mojej Ceny właściciel jest już jasno określony, a sama placówka funkcjonuje pod szyldem otwarcie należącym do Torgservis PL.

Oferta kosmetyczna i chemii gospodarczej w dyskoncie jest dość skromna, a podpisały się pod nią takie firmy jak Garchem, Levent Mydła, Cool Wipes, Fulya Cosmetics, Private Label Tissue, Italian Paper, Marona Cosmetics, Mattes, czy P.W. Kamal. Wśród producentów przeważają podmioty polskie, chociaż Turcja, Łotwa, Rumunia, Litwa, Czechy i Chiny są również reprezentowane.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Sieci i centra handlowe
07.04.2025 12:21
Biedronka wkracza w świat kosmetyków do włosów
Biedronka uruchomiła stronę internetową, która m.in. wyjaśnia, na czym polegają zasady stosowania i pielęgnacji PEHshutterstock

Sieć spożywcza Biedronka wchodzi na kolejny rynek. Tym razem – kosmetyczny. Największa sieć handlowa w kraju w ramach swojej marki własnej NIUQI wprowadza nową linię produktów do włosów. Biedronka zapowiada również działania edukacyjne: chce pomagać swoim klientom, zainteresowanym świadomą pielęgnacją, rozwiązanie na problemy z włosami.

NIUQI to marka własna Biedronki, którą do tej pory klienci kojarzyli z kosmetykami do makijażu i paznokci. Od teraz dołącza do niej dziewięć produktów z nowej linii do włosów. 

Włosy w zależności od struktury dzielą się na trzy rodzaje – wysokoporowate, średnioporowate i niskoporowate. Diagnoza porowatości włosów to pierwszy krok do ich świadomej pielęgnacji. I właśnie na tej filozofii i równowadze PEH, czyli dostarczeniu pasmom kluczowych składników protein (P), emolientów (E) oraz humektantów (H) opiera się nowa linia produktów - wyjaśnia Biedronka.

Sieć systematycznie rozszerza swój asortyment, odpowiadając na potrzeby klientów. 

Tym razem odpowiadamy na trend świadomej pielęgnacji włosów w oparciu o równowagę PEH, oferując nową linię kosmetyków w ramach lubianej przez klientów marki NIUQI. Mamy nadzieję, że wraz z rozpoczęciem wiosny i pożegnaniem sezonu na zimowe czapki nasze produkty zyskają uznanie wśród klientów zainteresowanych przywróceniem równowagi swoim włosom, którzy docenią wysokiej jakości produkty w bardzo atrakcyjnej cenie – komentuje Paulina Kmita, Kupiec odpowiedzialna za kategorię kosmetyków w markach własnych w sieci Biedronka.

Nowa linia składa się z trzech produktów – szamponu, odżywki i maski, z których każdy występuje w trzech wariantach. Szampon nawilżający, balansujący lub oczyszczający jest dostępny w cenie 14,99. W tej samej cenie klienci kupią odżywkę humektantową (z betainą i treharozą), emolientową (z olejem z czarnuszki i bawełny) czy proteinową zawierająca proteiny ryżu i soi. Maski w cenie 16,99 zł można wybierać w zależności od stopnia porowatości włosów – niskoporowate z olejem słonecznikowym i ekstraktem z brokuła, średnioporowate – z proteinami ryżu i masłem capuacu oraz wysokoporowate z olejem z czarnuszki i słodkich migdałów.

Biedronka uruchomiła również specjalną stronę internetową, która nie tylko wyjaśnia, na czym polegają zasady stosowania i pielęgnacji PEH, ale pomaga rozwiązać wszelkie problemy związane z włosami. Można tam m.in. dowiedzieć się, jak wykonać test na porowatość włosów i uzyskać wskazówki, dotyczące odpowiedniego doboru rodzaju pielęgnacji i produktów.

Wprowadzeniu przez sieć sklepów Biedronka nowej linii kosmetyków do włosów towarzyszyć będzie kampania w mediach społecznościowych, mediach własnych oraz na YouTube.

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
12. kwiecień 2025 15:34