StoryEditor
Sieci i centra handlowe
30.08.2022 00:00

Czy Anna Lewandowska stworzy linię kosmetyków dla sieci Lidl?

Anna Lewandowska podczas konferencji poświęconej ogólnopolskiej akcji Lidla, której celem jest budzenie młodych talentów, zdradziła, że pracuje nad tym, by jej produkt weszły do sklepów tej sieci. Może chodzić o przekąski i napoje czy suplementy diety, ale też o kosmetyki.

Anna Lewandowska, wraz  ze swoim mężem, piłkarzem Robertem Lewandowskim, wzięła udział w konferencji zapowiadającej start ogólnopolskiej akcji sieci Lidl, która ma pomóc najmłodszym rozwijać swoje umiejętności i zainteresowania. Jej twarzami zostali właśnie Lewandowscy. Spotkanie prowadziła Gabi Drzewiecka.

– Uznaliśmy, że akcję powinny promować osoby, które same dużo osiągnęły dzięki swojemu własnemu wysiłkowi – powiedziała Justyna Siekanko, dyrektor ds. zakupów w Lidl Polska.  

Przedstawiła też założenia programu lojalnościowego „Szkoły pełne talentów”, w którym za każde  wydane 50 zł sieć będzie rozdawać „talenciaki”. Klienci będą mogli przekazywać je do wybranych szkół (zarówno publicznych, jak i prywatnych, podstawowych i ponadpodstawowych), a te wymienią je na pomoce naukowe, sprzęt sportowy i elektroniczny. Akcja startuje 5 września i potrwa do 13 listopada.

– Cel akcji jest nam bliski i ważny w kontekście przyszłych pokoleń. Wiele dzieci nie ma możliwości rozwoju swoich pasji z powodu braku dostępu do potrzebnego sprzętu. Dlatego doposażenie szkół jest tak ważne – skomentował Robert Lewandowski.

Anna Lewandowska zwróciła też uwagę na znaczenie mentorów w życiu młodych osób. Według niej taka osoba może pomóc dziecku w odkryciu tego, w czym jest dobre i co da mu szczęście. 

Podczas spotkania przyznała też, że pracuje nad tym, by jej produkty weszły do ofert sieci Lidl. Nie sprecyzowała jednak, czy chodzi o przekąski Foods by Ann, suplementy diety Levann czy kosmetyki Phlov by Anna Lewandowska. Biorąc jednak pod uwagę ceny tych ostatnich, redakcja portalu wiadomoscikosetyczne.pl stawia raczej na nową markę stworzoną specjalnie dla dyskontu.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Sieci i centra handlowe
02.04.2025 14:42
Hybrid Europe: 36 proc. Polaków i Polek uważa, że mamy za dużo centrów i galerii handlowych
Shutterstock

Według najnowszego raportu UCE RESEARCH i Hybrid Europe, 46,1 proc. Polaków uważa, że w kraju wciąż nie ma zbyt wielu galerii i centrów handlowych. Przeciwnego zdania jest 36,4 proc. respondentów, którzy twierdzą, że tego typu obiektów jest już za dużo. Natomiast 17,5 proc. badanych nie potrafiło jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie. Wyniki te pokazują, że temat liczby centrów handlowych w Polsce budzi wyraźne kontrowersje wśród konsumentów i dzieli społeczeństwo.

Eksperci podkreślają, że różnice w ocenach wynikają z indywidualnych potrzeb zakupowych oraz lokalnych uwarunkowań. Część konsumentów koncentruje się na dostępności takich miejsc w swojej najbliższej okolicy, co może prowadzić do subiektywnego poczucia przesytu. Pomimo tych różnic, centra handlowe wciąż odgrywają istotną rolę w codziennym funkcjonowaniu wielu Polaków. Co istotne, ich przyszłość uzależniona jest od zdolności do dostosowywania się do zmieniających się nawyków konsumenckich.

Badanie wskazuje również, że pomimo obserwowanego lekkiego spadku ruchu i liczby klientów w porównaniu z rokiem ubiegłym, galerie handlowe nadal pozostają ważnym elementem rynku detalicznego. Eksperci tłumaczą to m.in. wzrostem znaczenia e-commerce oraz zmianą sposobu korzystania z centrów – coraz częściej są one wybierane nie tylko jako miejsca zakupów, ale również rozrywki i spotkań towarzyskich.

Badanie przeprowadzono metodą CAWI w dniach 22–24 marca 2025 roku na reprezentatywnej próbie 1008 dorosłych Polaków w wieku od 18 do 80 lat. Zdaniem autorów raportu, mimo rosnącej popularności zakupów internetowych, galerie handlowe nadal mają silną pozycję na rynku. Wskazuje to, że istnieje przestrzeń na nowe inwestycje w tym sektorze, jednak muszą być one dobrze zaprojektowane i dopasowane do zmieniających się oczekiwań konsumentów.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Sieci i centra handlowe
31.03.2025 15:40
Roszada na szczycie Primarka po oskarżeniach wobec szefa sieci: Paul Marchant odchodzi
wiadmoscikosmetyczne.pl

Paul Marchant, wieloletni dyrektor generalny sieci Primark, zrezygnował ze stanowiska po oskarżeniach o niewłaściwe zachowanie „w środowisku towarzyskim”. Associated British Foods (ABF), właściciel marki, poinformował, że zewnętrzne dochodzenie wykazało naruszenie standardów etycznych firmy. Marchant przyznał się do błędu w ocenie sytuacji i przeprosił osoby zaangażowane, w tym pracowników Primarka i zarząd ABF. „Wszyscy muszą być traktowani z szacunkiem i godnością” – podkreślił George Weston, dyrektor generalny ABF, komentując sprawę.

Rezygnacja Marchanta odbiła się również na giełdzie – akcje ABF spadły o prawie 4 procent, osiągając wartość 18,64 GBP. Firma zapewniła, że pozostaje w kontakcie z osobą, która zgłosiła nieprawidłowości, i że nadal będzie ją wspierać. Cała sytuacja postawiła pod znakiem zapytania dotychczasową reputację sieci, która słynęła nie tylko z tanich ubrań, ale też z dynamicznego rozwoju w Europie i na świecie.

Paul Marchant objął stery Primarka w 2009 roku, zastępując założyciela marki, Arthura Ryana. W ciągu ponad 15 lat jego kadencji liczba sklepów wzrosła do ponad 450 w 17 krajach. W tym czasie zysk operacyjny sieci wzrósł z 250 milionów do ponad miliarda funtów. Marchant wcześniej zdobywał doświadczenie w branży detalicznej, pracując m.in. w Debenhams, Topman, River Island oraz New Look.

Po „natychmiastowym” odejściu Marchanta, obowiązki dyrektora generalnego Primarka przejął tymczasowo Eoin Tonge, dotychczasowy dyrektor finansowy ABF. Jego stanowisko objęła z kolei Joana Edwards, kontroler finansowa firmy. ABF zapowiedziało, że firma będzie kontynuować działania mające na celu utrzymanie wysokich standardów uczciwości i odpowiedzialności w zarządzaniu.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
03. kwiecień 2025 01:22