Sąd Rejonowy w Krakowie oddalił 12 czerwca br. wniosek o upadłość spółki Dayli – dowiedzieliśmy się w sekretariacie VIII Wydziału Gospodarczego ds. upadłościowych i restrukturyzacyjnych krakowskiego sądu.
Oddalenie wniosku nastąpiło zgodnie z art. 13 prawa upadłościowego i naprawczego, który mówi, że jest to możliwe, jeżeli majątek niewypłacalnego dłużnika nie wystarcza na zaspokojenie kosztów postępowania. Wyrok uprawomocni się w ciągu dwóch tygodni.
Brak upadłości to scenariusz, którego obawiali się pracownicy spółki Dayli czekający na wypłatę zaległych wynagrodzeń. W liście, który skierowali do naszej redakcji piszą, że od lutego nie otrzymują wypłaty, nie mogą również uzyskać świadectw pracy, ponieważ firma Vattax, która obsługiwała kadrowo Dayli zaprzestała z nią współpracy.
– Oddalenie wniosku o upadłość jest też podstawą do wypłacenia zaległego wynagrodzenia z gwarantowanego funduszu świadczeń socjalnych. Prowadzimy również rozmowy z firmą Vattax, która nie wypowiedziała umowy, a tylko zawiesiła świadczenie usług z uwagi na brak płatności – powiedziała nam Anna Jabłońska, prawnik, specjalista ds. procedur korporacyjnych z kancelarii PMR Restrukturyzacje będącej zarządcą ustanowionym przez sąd w postępowaniu sanacyjnym prowadzonym wobec Dayli. – Działania restrukturyzacyjne Dayli zakończyliśmy z dniem umorzenia postępowania sanacyjnego. W tej chwili zabezpieczamy majątek spółki – dodała.
Decyzję o umorzeniu postępowania sanacyjnego sąd wydał w marcu br. orzekając, że Dayli nie ma realnych możliwości do wykonywania zobowiązań, a dalsze postępowanie restrukturyzacyjne zmierzałoby do pokrzywdzenia wierzycieli.
Obecne oddalenie wniosku o upadłość oznacza, że wraz z jego uprawomocnieniem się nadzór nad spółką przestaje pełnić zarządca – PMR Restrukturyzacje. Majątek spółki wraca do jej zarządu, w tym wypadku do Romualda Kalycioka, prezesa spółki Dayli i Kerdos – właściciela Dayli i z nim będą rozmawiać zarówno pracownicy, jak i wierzyciele. Zarząd spółki odzyska możliwość dysponowania majątkiem i będzie mógł np. sprzedać część stanów magazynowych. Odzyskane w ten sposób środki w pierwszej kolejności muszą być przeznaczone na spłatę zaległości w ZUS-ie i Urzędzie Skarbowym.