StoryEditor
Drogerie
11.09.2024 12:20

Rossmann Polska oficjalnie ogłasza: od października kosmetyki Avon kupicie w naszych drogeriach

Rossmann w Polsce wprowadza kosmetyki Avon do 500 wybranych drogerii / fot. Rossmann, Avon

Kosmetyki Avon po raz pierwszy w Polsce trafią do masowej sprzedaży w drogeriach. Od października będą dostępne w 500 wybranych drogeriach Rossmann oraz na rossmann.pl. Choć Avon, dotąd opierający się na sprzedaży bezpośredniej, będzie nadal współpracował z konsultantkami, to wejście do największej sieci drogeryjnej oznacza całkowitą zmianę strategii dystrybucyjnej i wizerunkowej firmy.

Od października kosmetyki Avon dotąd sprzedawane wyłącznie bezpośrednio przez konsultantki będą dostępne w Rossmannie. Produkty Avon trafią do mniej niż jednej trzeciej sklepów, którymi dysponuje największa działająca w Polsce sieć drogeryjna. Nadal jednak daje to Avonowi potężną skalę dystrybucyjną.  

Kosmetyki marki klienci znajdą na ekspozycjach w 500 wybranych drogeriach Rossmann. Żadna z innych sieci drogeryjnych konkurujących z Rossmannem nie doszła w Polsce do tej liczby sklepów.

Jak informuje Jakub Jankowski z działu marketingu i PR Rossmann SDP, w  Rossmannie dostępne będą wyselekcjonowane najpopularniejsze produkty Avon. Ofertę stworzono z myślą o klientach, którzy jeszcze nie mieli okazji wypróbować kosmetyków marki.

Będą to produkty z trzech kategorii: pielęgnacja twarzy, makijaż i zapachy. Wśród nich znajdą się m.in. serum Anew z Protinolem, szminka Hydramatic z nawilżającym środkiem z kwasem hialuronowym, kredki do oczu Glimmerstick, a także popularne zapachy, takie jak Far Away, Attraction czy Little Black Dress.

Co roku Rossmann wprowadza na półki około 7 tys. nowości. Często są to produkty marek własnych lub dostępnych na wyłączność. Kosmetyki Avon będą dostępne stacjonarnie w Polsce tylko w Rossmannie.

Jako pierwszy oddział Rossmanna kosmetyki Avon wprowadził Rossmann w Czechach.

Czytaj więcej: Avon idzie w stronę drogerii i wprowadza swoje kosmetyki do sieci Rossmann w Czechach

- Avon działa na światowym rynku od 137 lat, a od 33 lat w Polsce. Dotychczas kosmetyki tej marki były dostępne online oraz u konsultantek. Nowe kanały chcemy rozwijać wokół tego głównego, czyli sprzedaży bezpośredniej. Tę strategię rozwijamy już od lat i zarówno w Polsce, jak i na innych rynkach już sprawdziliśmy te rozwiązania. Jesteśmy dostępni w sklepie internetowym Amazon, w drogerii Superdrug w Wielkiej Brytanii i w kilkudziesięciu punktach stacjonarnych w Turcji. W Polsce od dłuższego czasu prowadzimy oficjalny sklep avon.pl, jesteśmy obecni w oficjalnej strefie marek na Allegro, a także na empik.pl - mówiła w wywiadzie dla wiadomoscikosmetyczne.pl Anneli Loorits, General Manager Avon Cosmetics Polska.

Czytaj więcej: Anneli Loorits, Avon Polska: wejście do Rossmanna nie oznacza rezygnacji z konsultantek

Jednak, chociaż firma nadal będzie współpracowała z konsultantkami i będą one mogły otwierać franczyzowe sklepy Avon, wprowadzenie marki do całej sieci Rossmann (jednej z największych w Europie) jest realizacją nowej, wielokanałowej i kompletnie innej niż dotychczas strategii firmy.

Avon potwierdza, że doświadczenia z innych rynków zagranicznych, na których firma już zaczęła sprzedawać swoje kosmetyki poprzez sklepy, pokazują, że rośnie sprzedaż oraz rozpoznawalność brandu.

Według Nielsena, Rossmann SDP ma 30 proc. udziału w rynku chemiczno-kosmetycznym w Polsce, a sam detalista podaje, że gdyby brać pod uwagę tylko ofertę beauty jest to nawet 50 proc. Obroty Rossmanna w Polsce w 2023 roku wyniosły 15,9 mld zł. Na polskim rynku nie ma podmiotu, który mógłby konkurować z Rossmannem na równym poziomie. Obecnie w Polsce sieć liczy ponad 1700 drogerii i prowadzi sprzedaż przez sklep internetowy oraz aplikację.

Rossmann jest niemiecką siecią założoną przez Dirka Rossmanna, obecnie zarządza nią syn założyciela Raul Rossmann. 50 proc. udziałów Rossmann Supermarkety Drogeryjne Polska należy do Rossmann GmbH (ponad 4 tys. drogerii w 9 krajach), drugie 50 proc. ma A.S. Watson Group - międzynarodowa grupa kapitałowa posiadająca 16 tys. sklepów, m.in. Watson (kraje azjatyckie), Superdrug (Wielka Brytania), Kruidvat (Belgia, Holandia), ICI Paris XL (Luxemburg, Belgia, Holandia).

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Marketing i media
19.11.2024 09:39
Reklama świąteczna Boots wywołała burzę w sieci. Czy czarna Pani Mikołajowa jest woke?
Świąteczna reklama Boots 2024 z udziałem Adjoa Andoh, utalentowanej brytyjskiej aktorkiźródło: Boots

Gwiazda „Bridgertonów” Adjoa Andoh zagrała w reklamie brytyjskiej sieci Boots. Utrzymana w kampowej stylistyce produkcja wywołała oburzenie skrajnej prawicy, która nawołuje do bojkotu marki.

Boots to brytyjska sieć aptek i sklepów kosmetycznych należąca do międzynarodowego holdingu Walgreens Boots Alliance, Inc. zatrudniająca około 50 tysięcy osób. W 2023 roku Boots kierowało ponad 2,5 tysiąca sklepów w Wielkiej Brytanii, Tajlandii i Irlandii; prowadziło też działalność w Norwegii, Holandii, Indonezji, Katarze i Zjednoczonych Emiratach Arabskich. W maju tego roku Bloomberg News poinformowało, że Walgreens Boots Alliance próbuje sprzedać sieć za około 7 miliardów funtów, co mogłoby umożliwić spółce skupienie się na mającej ponad 8,7 tysiąca sklepów sieci Walgreens na terenie Stanów Zjednoczonych. Od maja 2023 roku do czerwca 2024 roku Boots zamknęło niemal 600 sklepów znajdujących się na terenie Wielkiej Brytanii.

Czytaj też: Boots tnie koszty i zamyka kolejne sklepy i apteki

Świąteczne reklamy sposobem na sukces

Sieć znana jest z dopracowanych reklam publikowanych w czasie przedświątecznym. W 2023 roku opublikowała kampanię „Thank you, Santa” (Dziękujemy ci, Mikołaju) opowiadającą o wyprawie matki i córki na biegun północny, by wręczyć prezent słynnemu świętemu, a po drodze obdarowującymi kosmetykami osoby, które pomogły im w podróży.

W 2022 roku kampania „Joy for All” (Radość dla wszystkich) przedstawiła historię kobiety, która dzięki magicznym okularom widzi, co sprawia szczęście innym osobom, co pozwala jej na wybór idealnych prezentów. Pojawił się w niej wątek queerowy, gdyż okazało się, że młody mężczyzna marzy o zostaniu drag queen.

Kampania „Bags of Joy” (Torby szczęścia) z 2021 roku nawiązywała do serialu „Doktor Who”. Znana z roli Clary Oswald aktorka Jenna Coleman wcieliła się w rolę Joy, która odkrywa magiczną torbę pozwalającą na wyciągnięcie z niej tego, o czym ktoś marzy. Torba, która jest większa w środku niż na zewnątrz wykazała tę samą cechę co TARDIS, czyli statek kosmiczny z serialu. Przyniosła ona imponujący zwrot inwestycji – na każdym wydanym funcie Boots zarobiło 4 funty. Kampania trafiła też na listę najlepszych reklam świątecznych portalu SprawnyMarketing.pl.

Wszystkie wspomniane kampanie spotkały się z ciepłym przyjęciem zarówno wśród konsumentek, jak i ekspertek. Kampanie przyczyniły się też do zwiększenia świadomości marki – dla Boots Boże Narodzenie jest kluczowym sezonem pozyskiwania nowych klientek.

Czytaj też: Boots zwiększa udziały w rynku. Sukcesem okazała się sprzedaż w okresie przedświątecznym

Gwiazdka w queerowej odsłonie

Tegoroczna kampania zatytułowana „The Christmas Makeover” utrzymana jest w zupełnie innym tonie – zamiast nut sentymentalnych i wzruszających, mamy sporą dawkę dowcipu i energii. Główną postacią jest zadziorna Pani Mikołajowa (Mrs Claus), w którą wcieliła się Adjoa Andoh.

– Jako najchętniej wybierany sprzedawca kosmetyków w Wielkiej Brytanii, pełnimy misję szerzenia magii oraz ekscytacji wśród entuzjastek i entuzjastów mody w czasie tych Świąt Bożego Narodzenia, a jednocześnie doceniamy niedoceniane na co dzień potęgi, które sprawiają, że Boże Narodzenie jest tak wyjątkowe. Ta reklama jest idealnym zwieńczeniem obu tych rzeczy i nie mogę się doczekać, aby zobaczyć reakcje na nią oraz pomóc osobom wręczającym prezenty znaleźć idealne upominki na te Święta Bożego Narodzenia – wyznał po premierze kampanii Pete Markey, szef marketingu Boots.

Adjoa Andoh to utalentowana brytyjska aktorka, która występowała z Royal Shakespeare Company, National Theatre, Royal Court Theater i Almeida Theatre, a światową sławę zyskała dzięki roli Lady Agathy Danbury w serialu „Bridgertonowie” oraz jego prequelu „Królowa Charlotta: Opowieść ze świata Bridgertonów”.

– To, jak piękno może wpłynąć na to jak się czujesz i jak kształtuje twoją tożsamość jest dla mnie bardzo ważne, więc kiedy Boots poprosiło mnie o udział w ich świątecznej kampanii i odegranie ważnej i często niedocenianej roli Pani Mikołajowej, byłam zachwycona. Materiał w genialny sposób pokazuje, jak piękno może pomóc nam poczuć się silnymi i wspaniałymi. Może podnieść nas na duchu w kilka minut. Lubię prostotę, ale jakość jest dla mnie ważna, a Boots może to zaoferować każdej osobie, niezależnie od budżetu, którym ona dysponuje – skomentowała Adjoa Andoh.

Czytaj też: 400-600 zł na osobę; oto świąteczne wydatki Polek i Polaków

Pani Mikołajowa z kampanii „The Christmas Makeover” prowadzi werkshop – to neologizm pochodzący od słowa „workshop” (warsztat) wymawianego w slangowy sposób – związany z kulturą queerową i dragową, upowszechniony przez programy takie jak „RuPaul’s Drag Race”. Werkshop nakreśla klimat miejsca – kampowego, ekscytującego, a jednocześnie pełnego przepychu. U boku Pani Mikołajowej pojawiają się elfy, a raczej elfki, w tym dwoje influencerów związanych z branżą beauty: Sophie (@soph) oraz William Grande (@snatchedbywill). Radosna i stylowa ekipa wspólnie pakuje prezenty i szykuje sanie Świętego Mikołaja, podczas gdy ten śpi w najlepsze. Reklama kończy się pobudką Mikołaja na ostatnią chwilę, a Adjoa Andoh zwraca się do kamery i pyta: „Myśleliście, że to wszystko jego zasługa?”, po czym wybucha śmiechem.

Z okazji Bożego Narodzenia Boots wprowadziło na brytyjski rynek 46 upominków świątecznych, które są prezentowane w reklamie przez elfy. Wśród marek widocznych w kampanii znalazły się m.in. Bubble, E.l.f Cosmetics, Sol de Janeiro i Laneige. Skupienie materiału wokół Pani Mikołajowej zamiast Świętego Mikołaja to odwrócenie stereotypów płciowych, a stylizacje elfek nawiązują do estetyki drag queens, co w połączeniu z kampowym charakterem kampanii nadaje całości queerowy charakter i podkreśla przekaz wspierania równości i inkluzywności. Święta prezentowane przez Boots są dla wszystkich, także osób często odrzucanych przez społeczeństwo z powodu uprzedzeń.

Kampania pod ostrzałem

Stylistyka reklamy nie wszystkim przypadła do gustu. Na należącej do Elona Muska – obecnie ściśle współpracującego z Donaldem Trumpem – platformie X/Twitter pojawiła się akcja #BoycottBoots połączona z narzekaniem, że reklama jest zbyt „woke”, a często z wprost rasistowskimi i queerfobicznymi komentarzami. Słowo „woke” to termin mający na celu krytykowanie postępowych poglądów. Dosłownie oznacza bycie „obudzonym”, czyli świadomym w kwestii sprawiedliwości społecznej, nierówności rasowych, praw człowieka czy dyskryminacji. Przestało jednak być używane w tym znaczeniu, od kiedy osoby o prawicowych poglądach zaczęły wykorzystywać je jako obelgę.

Skrajnie prawicowa partia Britain First zapoczątkowała petycję, w której nawołuje do bojkotu marki, próbuje zmusić Boots do wycofania reklamy oraz publicznych przeprosin. Kampanię nazywa „obrzydliwie woke”, a samą Adjoę Andoh – „antybiałą rasistką”. To nawiązanie do słów aktorki z czasów koronacji króla Karola, kiedy jako komentatorka zwróciła uwagę, że tłum w Opactwie Westminsterskim prezentuje „bogatą różnorodność”, która kontrastuje z „okropnie białymi” twarzami rodziny królewskiej.

– Święty Mikołaj jest jedynym heteroseksualnym białym mężczyzną w całej reklamie i jest celowo przedstawiany jako leniwy niedorajda – twierdzi Britain First.

Z oburzeniem spotkało się też zdanie „Oh, that’s very them!”, czyli „Och, to bardzo w jego stylu” zawierające niebinarne zaimki they/them, na język polski przekładane najczęściej jako ono/jego. Choć wypowiedzenie tej kwestii trwa mgnienie oka i łatwo ją przegapić, przedstawiciele skrajnej prawicy orzekli, że „transpłciowe zaimki they/them to koncepcja stworzona przez skrajnie lewicowe ruchy ekstremistyczne LGBT w celu podważenia tradycyjnych norm płciowych, płci biologicznej i tradycyjnej rodziny chrześcijańskiej”.

Na YouTubie reklama doczekała się 350 tysięcy wyświetleń, 21 tysięcy łapek w dół oraz zaledwie 3,2 tysięcy polubień. Inaczej te proporcje wyglądają na TikToku, gdzie na 119 tysięcy wyświetleń przypada 21,3 tysięcy serduszek, a także aż 1200 tysięcy komentarzy. Te utrzymane są w zdecydowanie innym tonie:

  • „To nie tylko dobra reklama, to byłby naprawdę świetny film świąteczny. Idea jest super świeża!”
  • „Jako mężczyzna sądzę, że to bardzo trafne – patrząc wstecz na prezenty świąteczne od »mamy i taty«, po otwarciu których mój tata był zaskoczony zawartością”.
  • „To jest fantastyczna reklama, jako kobieta i mama, która organizuje nasze rodzinne święta sama, czuję się mocno reprezentowana. Dziękuję, Boots!”
  • „Kocham! Oczywiście, że to kobiety sprawiają, że mamy święta. Świetna robota, Boots!”
  • „Dział marketingu ZASŁUGUJE na podwyżkę!”
  • „Okay, ale kiedy doczekamy się adaptacji na Netfliksa?”
  • „Właśnie TAK się robi świąteczne reklamy!”
  • „Firma, która zna swoją publiczność i nie wstydzi się nas reprezentować. Rządzicie!”

Reakcja firmy i giełdy

W oświadczeniu prasowym wydanym dla „The Daily Mail” przez Boots czytamy: "Zdajemy sobie sprawę, że ludzie z niecierpliwością każdego roku czekają na naszą świąteczną reklamę i że będą mieli własne zdanie na temat kierunku kreatywnego, jaki obejmiemy. Zawsze staramy się tworzyć kampanie inkluzywne i przypominać widzom, że Boots ma dar dla każdego rodzaju entuzjastów piękna. Zdecydowanie sprzeciwiamy się wszelkiej dyskryminacji.".

Kampania „The Christmas Makeover” została stworzona przez agencję reklamową VML/The Pharm. Reżyserem spotu jest Dave Meyers, za produkcję odpowiada firma Radical Media, a za efekty wizualne – studio UPP.

Czytaj też: Kosmetyki i perfumy znów najpopularniejszymi prezentami na święta [BADANIE]

Pomimo ogromnych kontrowersji, jakie wzbudziła kampania reklamowa, wartość akcji Walgreens Boots Alliance (WBA) na giełdzie nie wykazała znaczących spadków. Od początku listopada cena akcji wykazuje niewielkie wahania, oscylując wokół 9,50 dolara. Warto jednak zauważyć, że wartość akcji utrzymuje tendencję spadkową od kilku lat, co jest związane z rosnącą konkurencją ze strony sklepów internetowych, zmianami nawyków klientek, nowych przepisów wpływających na marże przy sprzedaży leków, skutki zmniejszonego ruchu oraz zakłóceń w łańcuchu dostaw związanymi z pandemią Covid-19 oraz zamykaniem kolejnych sklepów. W 2018 roku wartość akcji oscylowała wokół 70 dolarów. Firma cały czas stoi przed wyzwaniem dostosowania się do zmieniającego się rynku oraz odbudowy zaufania inwestorów.

Anna Tess Gołębiowska

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Drogerie
18.11.2024 13:38
Sephora odżegnuje się od plotek o tym, że sieć przekazywała pieniądze na kampanię Trumpa
Wiadomości Kosmetyczne

W ostatnich dniach media społecznościowe obiegły informacje sugerujące, że sieć perfumerii Sephora przekazała znaczne środki na kampanię prezydencką Donalda Trumpa. W odpowiedzi na te doniesienia, Sephora wydała oficjalne oświadczenie, w którym stanowczo zaprzecza jakimkolwiek korporacyjnym darowiznom na rzecz polityków.

Zgodnie z przepisami Federalnej Komisji Wyborczej (FEC), korporacje nie mogą bezpośrednio finansować kampanii wyborczych kandydatów. Dane FEC nie wykazują żadnych donacji od Sephory ani jej spółki macierzystej, LVMH, na rzecz kampanii Trumpa w 2024 roku. Analiza przeprowadzona przez OpenSecrets wskazuje, że osoby powiązane z LVMH przekazały 318 dolarów na kampanię Trumpa, podczas gdy na kampanię Kamali Harris wpłynęło od nich 35 423 dolarów.

Sephora podkreśla, że nie angażuje się w finansowanie kampanii politycznych, a jej misją jest tworzenie przyjaznego środowiska zakupowego dla wszystkich klientów. Firma zaznacza również, że informacje krążące w mediach społecznościowych są nieprawdziwe i nie mają oparcia w faktach.

Rzecznik Sephory poinformował Check Your Fact, że „zauważyliśmy, że w mediach społecznościowych krążą błędne informacje na temat darowizn przekazywanych przez firmę”. „Sephora nie przekazuje darowizn korporacyjnych na rzecz kandydatów politycznych. Misją Sephory jest zapewnienie przyjaznego doświadczenia zakupowego w dziedzinie piękna dla wszystkich” – dodał rzecznik. Serwis Snopes również obalił te twierdzenia. Check Your Fact skontaktowało się z zespołem komunikacyjnym Trumpa z prośbą o komentarz, jednak do dnia dzisiejszego nie został on udzielony.

Czytaj także: E.l.f. Beauty ostrzega przed podwyżkami cen w przypadku wygranej Trumpa

Sephora jest częścią koncernu LVMH Moët Hennessy Louis Vuitton, wiodącej na świecie grupy dóbr luksusowych. Jest ważnym omichannelowym graczem z rynku beauty obecnym w 35 krajach świata i posiada ponad 2,5 tys. perfumerii.

Sephora jest obecna w Polsce od 1999 roku. Jej pierwsza polska placówka ruszyła w Bydgoszczy w Centrum Handlowym King Cross. Obecnie posiada około 90 perfumerii w około 100 największych polskich miastach w Polsce. Od 2014 roku oferuje klientom również zakupy online w swojej perfumerii internetowej.

Koncept został założony we Francji przez Dominique‘a Mandonnaud w 1970 roku.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
20. listopad 2024 04:50