
Kilka dni temu austriacki oddział największej niemieckiej sieci drogerii dm zmuszony był zamknąć z powodu konsekwencji rozwoju epidemii COVID-19 własne salony fryzjerskie i kosmetyczne. Pracownicy, którzy z dnia na dzień stracili źródło utrzymania nie pozostali jednak pozostawieni samymi sobie. Detalista zaproponował im tymczasowe zasilenie zespołów w poszczególnych drogeriach, gdzie deficyt rąk do pracy stał się ostatnio bardzo dokuczliwy. Pracowników brakowało, ponieważ należeli do grupy ryzyka lub nie mieli możliwości zapewnienia opieki nad dziećmi.
– Takie rozwiązanie, opracowane wspólnie z radą zakładową, pozwoli zagwarantować w tym trudnym czasie ciągłość działania naszych sklepów. Najbardziej budujący jest fakt, że udało nam się tego dokonać bez wsparcia z zewnątrz –mówi Petra Mathi-Kogelnik, dyrektor zarządzający działu HR w DM Austria.
Dm prowadzi w Austrii 171 salonów fryzjerskich i 113 salonów kosmetycznych, które zostały zamknięte 15 marca. Przed 2200 pracownikami stanęło widmo bezrobocia. Działalność salonów dm została zawieszona do 22 czerwca. Podobna sytuacja dotyczy również pracowników barów przekąskowych „Zdrowa przerwa”. Dm Austria prowadzi tego typu lady ze świeżymi produktami spożywczymi w 20 austriackich placówkach. Zwykle sprzedaje się tam soki, zupy, desery i inne produkty pochodzące od regionalnych dostawców.