Chociaż drogeria Mika w ubiegłym roku obchodziła 10-lecie istnienia i miała swoją wierną klientelę, właściciel sklepu zdecydował się na rewolucyjne zmiany.
– Wprowadziliśmy wszystkie elementy wizualizacji zewnętrznej i wewnętrznej oraz standard zarządzania asortymentem zgodnie z floor planem przygotowanym przez specjalistów z Drogerii Polskich – mówi Michał Gryciuk, właściciel drogerii. Podczas dwutygodniowego remontu wymieniono w niej wszystko, łącznie z podłogą i regałami. Nad sklepem przy ul. Dąbrowszczaków 25 zawisł też szyld z nowym logo DP. Sklep po modernizacji został otwarty 11 lipca i do godz. 15 w tym dniu zrobił już 250 proc. swojego dziennego obrotu.
– Ostatecznie w ciągu dnia sprzedaż była czterokrotnie większa niż zwykle, więc częściowo nadrobiliśmy okres, przez który drogeria była zamknięta – dodaje Michał Gryciuk. Klienci skorzystali ze specjalnych ofert, w tym z akcji w ramach programu Core Coupon – za zakupy o wartości 30 zł otrzymywali kupon na 10 zł do wykorzystania przy kolejnych zakupach.
Po otwarciu zainteresowanie klientów drogerią nie osłabło. Michał Gryciuk po wstępnych analizach już widzi, że, porównując rok do roku, w lipcu i w sierpniu sprzedaż była wyższa o kilkanaście procent. Zmieniła się też struktura koszyka, klientki częściej sięgają po droższe produkty, np. perfumy.
– Jest porządek na półkach, sklep stał się bardziej przejrzysty i produkty zaczęły być bardziej widoczne. Może też w eleganckim wnętrzu chętniej wydaje się pieniądze… – zastanawia się właściciel drogerii. Wie na pewno, że w sklepie pojawiła się nowa klientela. Tu zadziałała akcja reklamowa nagłaśniająca otwarcie sklepu po remoncie. – Wypuściliśmy dwa razy więcej niż zwykle ulotek reklamowych, które pokryły zasięgiem cały Swarzędz. Osoby, które pojawiły się na otwarciu, wracają do nas – zapewnia.
Jedną z największych zmian (której wielu właścicieli najbardziej się obawia) była likwidacja dotychczasowej nazwy drogerii. Zniknął szyld „Mika”, zawisł „Drogerie Polskie”. Początkowo klienci pytali, co
to za sklep, czy zmienił się właściciel, ale najbardziej interesowało ich, czy personel się nie zmieni. Kiedy zobaczyli, że te same osoby pracują w sklepie, całkowicie się uspokoili. Z kolei pracownice drogerii obawiały się reakcji klientów, czy poradzą sobie z samoobsługą (zlikwidowane zostały wszystkie lady) na dziale perfumeryjnym i z kosmetykami do makijażu. Okazało się, że niepotrzebnie.
– Przybyły klientki, które właśnie świetnie czują się w sklepie w pełni samoobsługowym, a te przyzwyczajone do większej opieki personelu nadal proszą o pomoc i poradę – mówi Michał Gryciuk.
Drugi odważny krok to zaklejenie całej witryny grafiką związaną z wizerunkiem Drogerii Polskich. Nie ma już wystaw ciągnących się przez kilka okien i głębokich na dwa metry. Parapety zostały zwężone, aby można było zachować ciągłość regałów.
– Nic na tym nie straciłem. Ekspozycje na wystawie już dawno nie przekładały się na obroty, a ich brak nie odstraszył klientów. Ciekawe wnętrze tak ich zaabsorbowało, że wystawa nie miała znaczenia – opowiada Michał Gryciuk. We wnętrzu zmieniło się wszystko. Są nowe podłogi, oświetlenie dopasowane do ciągów komunikacyjnych, a przede wszystkim nowe, płytsze regały z regulowanymi półkami, które można dopasować do wysokości produktów. Korzyści są tu najbardziej odczuwalne. Wcześniej na głębokich regałach zalegał towar, teraz poprawiła się rotacja i zmniejszył zapas magazynowy.
– Wysprzedałem to, co mieliśmy w nadmiarze, zamawiam mniej, ale częściej, pieniądze są w obrocie, a nie zamrożone w towarze. Regulowane półki oszczędzają miejsce i pozwalają na utrzymanie porządku, a kiedy wszystko jest widoczne – lepiej się sprzedaje – wymienia właściciel drogerii. Regały zamawiał w firmie Mago Partner z Poznania, która dopasowała je do standardu Drogerii Polskich.
Michał Gryciuk podkreśla, że jest bardzo zadowolony z inwestycji. Ma szanse na otwarcie kolejnej drogerii w barwach sieci. Jeśli udałoby mu się pozyskać odpowiednie środki, lokal już czeka – wieści o nowoczesnej drogerii dotarły do prezesa spółdzielni mieszkaniowej Swarzędza, który chce wspierać polski handel i lokalnych przedsiębiorców. Może mogliby to zrobić również dostawcy i partnerzy handlowi właściciela drogerii?...