Z powodu koronawirusa spółka Jeronimo Martins może nie otworzyć aż 150 nowych sklepów. Firma Jeronimo Martins planowała powiększyć w 2020 roku bazę sklepów Biedronka o ponad 100 placówek, z czego 40 proc. miały stanowić sklepy budowane w mniejszym formacie. Planowała również remont 250 już działających sklepów Biedronka.
W raporcie rocznym firma zakładała także otwarcie 50 nowych drogerii Hebe, a także wyjście na rynki Czech i Słowacji. Czytaj więcej Hebe wchodzi do Czech i na Słowację oraz Hebe po raz pierwszy bez straty
Natomiast w opublikowanym raporcie za I kwartał 2020 r. Jeronimo Martins zwraca uwagę na niepewną sytuację rynkową związaną z koronawirusem:
„Będziemy nadal ściśle monitorować naszą działalność. Reagowanie na te zmiany wymaga ogromnego zaangażowania i elastyczności naszych zespołów. Misją firmy jest zagwarantowanie dostępu do wysokiej jakości podstawowych produktów spożywczych po niskich cenach.
Z naszych informacji wynika, że pandemia będzie miała wpływ na wszystkie przedsiębiorstwa, ale stopień i głębokość tych skutków będzie zależeć od czasu pandemii oraz działań zabezpieczających przyjętych przez każde z państw.
Biorąc pod uwagę obecną niepewność co do ewolucji pandemii, nie mamy wystarczająco wiarygodnych szacunków dotyczących potencjalnego wpływu tego kryzysu na działalność w tym roku. Z tego powodu rozsądne jest wycofanie wytycznych przekazanych w dniu 20 lutego” – podaje Jeronimo Martins.
Sieć Biedronka liczyła pod koniec marca 2020 r. 3010 sklepów, natomiast Hebe - 281 salonów.
Z raportu spółki Jeronomo Martins za I kw. 2020 r. wynika, że cała grupa uzyskała sprzedaż na poziomie 4,7 mld euro, o 11 proc. wyższym rdr, przy wzroście lfl o 9,5 proc. Jednak zysk JM spadł w pierwszym kwartale o 44 proc., do 35 mln euro.