Do tej pory konsumenci ze Szwajcarii mogli robić zakupy w drogeriach Rossmann tylko przy okazji zakupów po niemieckiej stronie. Sieć drogerii z czerwono-białymi napisami i logo przedstawiającym centaura jest wszechobecna na ulicach handlowych Niemiec, działa tam obecnie ok. 2300 drogerii Rossmann, a w planach ma kolejne otwarcia.
Dla porównania: w Polsce Rossmann posiada obecnie 1925 swoich drogerii, z czego aż 164 placówki zostały uruchomione w 2024 roku.
Czytaj też: Rossmann chwali się obrotami i nowymi otwarciami w 2024
Teraz Rossmann skierował się ku rynkowi szwajcarkiemu, kusząc ofertą produktów pielęgnacyjnych w atrakcyjnych cenach.
– Rossmann będzie najtańszym dostawcą produktów drogeryjnych w Szwajcarii. Klienci powinni przyjść i na własne oczy przekonać się, jak przystępni cenowo jesteśmy – zapowiedział Fabrizio D’Ascenzo, dyrektor generalny Rossmanna na Szwajcarię, w rozmowie z portalem Blick.
Pierwsza drogeria Rossmanna na terenie Szwajcarii została otwarta 5 grudnia 2024 roku w Emmen Center w Emmen (kanon Lucerna). Tym samym Szwajcaria jest dziewiątym zagranicznym rynkiem w międzynarodowej ekspansji sieci.
Pierwsi klienci otrzymali możliwość zakupów z 15-procentowym rabatem na całą ofertę. W asortymencie pierwszego szwajcarskiego Rossmanna (jego powierzchnia to 500 mkw.) znalazło się ok. 15 tys. produktów, głównie marki niemieckie i szwajcarskie (np. Rausch i Lindt & Sprüngli). Oprócz kosmetyków pielęgnacyjnych do ciała i szamponów dostępne są również produkty spożywcze, m.in. ekologicznej marki Alnatura, dostępne również w ofercie sieci Migros. Jak porównał Blick, cena masła orzechowego Alnatura to 3,30 CHF w Migros i tylko 2,95 CHF w Rossmannie.
Co ważne, w Szwajcarii od trzech dekad operuje inna niemiecka sieć drogerii – Müller, prowadząca tam sprzedaż stacjonarną oraz poprzez sklep internetowy.
Produkty Rossmanna nie są jednak na szwajcarskim rynku zupełną nowością. Od 2017 roku na półkach dyskontu Migros Denner znaleźć można ok. 30 produktów marki Isana (jedna z marek własnych Rossmanna, pod którą sprzedawane są np. płyny do kąpieli). Jak poinformował Fabrizio D’Ascenzo, wejście Rossmannów do Szwajcarii nie spowoduje zniknięcia artykułów marki Isana z oferty dyskontu.
Jak wylicza jednak Blick, “szwajcarskie” ceny produktów marki Isana są prawie dwa razy wyższe od cen sprzedaży w Niemczech. “Nic dziwnego, że turyści zakupowi wolą pojechać za granicę (do Niemiec - red.) po tańsze produkty do pielęgnacji ciała i kosmetyki. I niektórzy z nich być może już niedługo zaoszczędzą sobie tych podróży” – zauważa portal Handelszeitung.
Rossmann potwierdza, że zamierza odważnie wkroczyć na szwajcarski rynek, ale nie ujawnia na razie lokalizacji kolejnych placówek, tłumacząc to faktem trwających “gorących negocjacji”. Wiadomo, że na początek Rossmann chce otworzyć co najmniej 150 kolejnych drogerii, zarówno mniejszych punktów (np. na dworcach kolejowych), jak i większych sklepów, zlokalizowanych w centrach handlowych.
Wejście Rossmanna na pewno stworzy większą konkurencję na rynku, z czego skorzystają szwajcarscy konsumenci. Do kompletu “wielkiej niemieckiej trójcy drogeryjnej” brakuje jescze sieci drogerii DM. Ta ostatnia jednak nie planuje obecnie ekspansji na szwajcarskim rynku, co potwierdził prezes DM Christoph Werner.
Czytaj też: DM, Rossmann i Müller: jak wielka trójca niemieckich drogerii zdobyła rynek i walczy o klientów?