Na jakim etapie rozwoju jest obecnie projekt Kontigo? Czy jesteście gotowi na szersze wyjście na rynek?
Tak, właśnie zamykamy prace nad finalnym konceptem Kontigo i rozpoczynamy ekspansję. Dzięki temu, że mamy sprawdzony model biznesowy, oferujemy go franczyzobiorcom – polskim niezależnym przedsiębiorcom. Powinno to wpłynąć na przyspieszenie dalszego rozwoju sieci w systemie partnerskim. Naszym głównym celem na rok 2019 jest otwarcie pierwszych sklepów franczyzowych. Co ważne, widzimy bardzo duże zainteresowanie ze strony potencjalnych partnerów, bo właściciele drogerii widzą, że jesteśmy krok przed konkurencją.
Interesują was tylko lokalizacje w dużych miastach, takich jak Warszawa, czy chcecie schodzić do coraz mniejszych miejscowości?
Nasz intensywny rozwój w Warszawie był podstawą do zbudowania świadomości marki, podobną rolę odegrał sklep internetowy. Obecnie rozwijamy się w innych dużych miastach Polski, np. w Poznaniu, gdzie mamy już kilka sklepów. Duże miasta pozostaną główną osią naszego rozwoju, ale będziemy też obecni w mniejszych. Wbrew pozorom także tam dostrzegamy duże możliwości rozwoju dla Kontigo. Oczywiście każdą lokalizację będziemy razem z naszymi partnerami – niezależnymi przedsiębiorcami – bardzo dokładnie sprawdzać, zanim zapadnie decyzja o otwarciu nowego sklepu kosmetycznego.
Naszym celem jest budowa ogólnopolskiej sieci franczyzowej. Oceniamy, że ekspansja zajmie nam kilka lat.
W jakim tempie Kontigo będzie się rozwijać?
Plany mamy bardzo ambitne, jednak szczegółów nie chcę w tym momencie zdradzać. Tak jak wspomniałam, otwieramy się na franczyzę i oceniamy, że ekspansja zajmie nam kilka lat. Naszym celem jest budowa ogólnopolskiej sieci franczyzowej. Tempo nie zależy tylko od nas, ale także od naszych franczyzobiorców. Chcemy rozwijać się tak szybko, jak będzie to możliwe.
Kontigo ma sklep internetowy i program lojalnościowy, co jeszcze? W jaki sposób wykorzystujecie nowe rozwiązania technologiczne i cyfrowe, aby efektywniej kontaktować się z klientami?
Skupiamy się na szeroko pojętym koncepcie omnichannel. Chcemy być obecni we wszystkich kanałach tak, aby klient mógł wybrać najlepszą opcję zakupów i dostarczania zamówionych produktów. W tym momencie w przypadku naszego e-sklepu oferujemy standardową dostawę oraz odbiór w sklepie stacjonarnym, ale rozpatrujemy jeszcze inne opcje. Oferujemy np. kody rabatowe online, które można wykorzystać w trakcie zakupów w sklepie stacjonarnym. Jednocześnie pracujemy nad innymi rozwiązaniami łączącymi kanały online i offline.
A co z aplikacją dla klientów sieci?
Aplikacja do tej pory była głównie w fazie testów. Obecnie skupiamy się na tym, aby bardziej efektywnie wspierała klientów w zakupach w sklepie internetowym Kontigo. Unowocześniamy zarówno e-sklep Kontigo, jak i samą aplikację. Już wkrótce udostępnimy naszym klientom jeszcze lepszą jakość.
Przykład Rossmanna pokazuje, że połączenie aplikacji i programu lojalnościowego może być niezwykle skutecznym narzędziem angażowania klienta i ściągania go.
To prawda, jeśli chodzi o program lojalnościowy Kontigo, jesteśmy z niego bardzo dumni. Działa niecały rok, a już teraz około 65 proc. wszystkich transakcji odbywa się z wykorzystaniem programu lojalnościowego. W naszej ocenie jest to świetny wynik.
Uruchomienie e-sklepu miało bardzo pozytywny wpływ na rozpoznawalność naszej marki.
Jak ocenia Pani wyniki sprzedaży sklepu internetowego?
Jesteśmy bardzo zadowoleni z wyników. Myślę, że uruchomienie e-sklepu miało bardzo pozytywny wpływ na rozpoznawalność naszej marki. Dodatkowym wsparciem okazały się ogólnopolskie kampanie, które świetnie pokazywały to, co robimy. Szczególnie w początkowym okresie takie działania są niezwykle ważne, ponieważ w dłuższej perspektywie znacząco przełożą się na samą sprzedaż.
Jaka była dynamika miesiąc do miesiąca?
Przede wszystkim warto podkreślić, że w branży drogeryjnej mamy do czynienia z dużą sezonowością. Trudno porównywać sierpień do września czy listopad do grudnia. W tych miesiącach sprzedają się diametralnie różne produkty, np. w lecie kremy do opalania, które jesienią nie sprzedają się niemal w ogóle. W okresie karnawału natomiast zwiększa się zainteresowanie kosmetykami do makijażu.
Czy jest na rynku drogeryjnym obok takich graczy, jak Rossmann, Hebe, Natura, Super-Pharm, miejsce dla Kontigo?
Oczywiście, że tak. Nie naśladujemy konkurencji, ale wprowadzamy zupełnie nową jakość. Nasz koncept to nie drogeria, ale sklep kosmetyczny. W Kontigo nie sprzedajemy pieluch, chemii gospodarczej, żywności dla dzieci czy karmy dla zwierząt. Jesteśmy sklepem, do którego kobiety mogą przyjść i pomyśleć tylko o sobie. Wydaje mi się, że w dzisiejszych czasach kobieta, nawet jeśli ma rodzinę i pracuje, szuka i znajduje czas tylko dla siebie. Naszą misją jest zapewnienie właśnie takiej chwili dla każdej kobiety, a nie tylko tej, która może pozwolić sobie na zakup drogich cieni do powiek. Dlatego uważamy, że dla Kontigo jest miejsce na rynku i że nie jest to koncept, który bezpośrednio konkuruje z drogeriami.
Jesteście w stanie uzupełniać się, a nie tylko konkurować.
Tak. Myślę, że koncept Kontigo to przede wszystkim wynik naszych obserwacji. Jeśli patrzymy na kategorie, które najlepiej sprzedają się w sklepach obok nas, to faktycznie możemy mówić o wzajemnym uzupełnianiu się. Bardzo często klientki najpierw odwiedzają nasz sklep, kupując kosmetyki do makijażu czy naturalne, a w sąsiednim „uzupełniają” zakupy, np. sięgają po środki higieniczne.
Które obecne trendy są fundamentalne dla przyszłości rynku kosmetyków?
Moim zdaniem jest jeszcze dużo do zrobienia, jeśli chodzi o kosmetyki z Azji i produkty naturalne. Odwiedzam inne rynki, każdego roku jestem m.in. w Korei i obserwuję, że jeśli chodzi o technologię i produkty, jest jeszcze wiele do zaoferowania polskim klientom. Rynek kosmetyczny zmierza w kierunku stworzenia oferty dla tych, którzy nastawiają się na osiąganie efektu w jak najkrótszym czasie, a z drugiej strony chcą o siebie zadbać. Trzeba znaleźć wspólną drogę dla tych trendów i szukać nowych technologii, które pozwolą nam na wprowadzenie takich rozwiązań.
W jakim tempie będzie rósł rynek drogeryjny w perspektywie następnych 2-3 lat?
Jesteśmy pewni, że rynek drogeryjny będzie rozwijał się bardzo dynamicznie. Kiedyś najszybciej rozwijającą się kategorią kosmetyczną był makijaż, dzisiaj z kolei pielęgnacja twarzy i ciała. Coraz częściej klienci stawiają na dobry skład kosmetyków i rezygnują z tych, które zawierają substancje mogące im zaszkodzić. Myślę, że na rynku kosmetycznym wkrótce rozegra się potężna rewolucja. A Kontigo będzie odgrywać w niej znaczącą rolę.