Przepisy doprecyzowujące ograniczenia w prowadzenia aptek – zapisane w ustawie Prawo Farmaceutyczne z 2017 r. – zostały zgłoszone 11 lipca jako poprawka podczas czytania rządowego projektu ustawy o zmianie ustawy o gwarantowanych przez Skarb Państwa ubezpieczeniach eksportowych oraz niektórych innych ustaw.
Przewiduje ona zakaz przejmowania kontroli nad podmiotem prowadzącym aptekę ogólnodostępną przez podmioty nieuprawnione (czyli nie będące jednoosobową firmą prowadzoną przez farmaceutę lub spółkę farmaceutów oraz posiadające mniej niż 4 apteki), a także kary pieniężne za naruszenia tego zakazu. Wynosić miałyby one od 50 tys. do 5 mln zł.
Naczelna Rada Aptekarska komentując zgłoszenie poprawki oświadczyła, że całkowicie popiera zmianę przepisów, „których celem jest zatrzymanie obchodzenia prawa regulującego funkcjonowanie aptek w Polsce”.
– Działania podmiotów, które posługują się firmami słupami, spółkami zarejestrowanymi w rajach podatkowych, przejmujących strategiczny rynek, są zagrożeniem dla bezpieczeństwa lekowego polskich pacjentów – czytamy w komunikacie NRA.
Jednak w ocenie wielu obserwatorów rynku próba doregulowania rynku podczas procedowania ustawy niezwiązanej z prawem farmaceutycznym jest skandalem.
– Rząd ma prawo proponować przepisy zbieżne z jego programem i podejściem do gospodarki. Nieakceptowalne jest jednak naruszanie reguł i nowelizowania prawa farmaceutycznego projekcie ustawy o KUKE bez konsultacji, bez oceny skutków regulacji, w sposób zaskakujący wszystkich uczestników rynku. To działanie niszczące jakiekolwiek zaufanie do państwa i po prostu destrukcyjne – skomentował cytowany przez Dziennik Gazetę Prawną Jakub Bieńkowski, członek zarządu i dyrektor departamentu prawa i legislacji Związku Pracodawców i Przedsiębiorców.
Natomiast Związek Procodwaców Aptecznych PharmNet na swoim profilu na Twitterze zwraca uwagę, że Komisje Gospodarki i Finansów nie są odpowiednie do dyskusji na temat nowelizacji Prawa farmaceutycznego.
– Tak ważne zmiany, zmieniające kształt rynku i wpływające na rynek dystrybutorów, hurtowników, producentów, a przede wszystkim pacjentów, powinny być uchwalane w atmosferze spokoju i dialogu – czytamy w innym wpisie PharmaNetu.
Maciej Witucki, prezydent Konfederacji Lewiatan napisał natomiast o „kolejnym skandalicznym nadużyciu procedur legislacyjnych".
– Takie sytuacje niszczą zaufanie biznesu do państwa i bezpośrednio wpływają na apetyt do inwestycji. A ta konkretna wrzutka to potencjalna katastrofa dla polskiego rynku aptecznego – dodał.
NRA uspokaja jednak, że ustawa nie działa wstecz, nie skutkuje żadnymi wywłaszczeniami. Nie grozi też zamykaniem aptek.