Według oceny Komisji, omawiany zakaz koliduje z dyrektywą dotyczącą e-handlu oraz artykułami 49 i 56 Traktatu o Funkcjonowaniu Unii Europejskiej, do tego stopnia, że eliminuje on wszelkie sposoby komunikacji marketingowej, włączając w to metody elektroniczne, na przykład przez witryny internetowe prowadzone przez farmaceutów. Taki przepis, zdaniem skarżących, narusza zasadę wolności działalności gospodarczej oraz wolności oferowania usług, idąc dalej niż jest to potrzebne do zagwarantowania celu, jakim jest ochrona zdrowia publicznego. Skarga nosi numer rejestracyjny C-200/24.
Przypomnijmy, że zgodnie z polskimi przepisami (art. 94a ust. 1 ustawy z dnia 6 września 2001 r. – Prawo farmaceutyczne) „Zabroniona jest reklama aptek i punktów aptecznych oraz ich działalności. Nie stanowi reklamy informacja o lokalizacji i godzinach pracy apteki lub punktu aptecznego”.
Zastosowanie zakazu w praktyce, ze względu na dosłowne brzmienie ustawy i surową interpretację przyjętą przez organy nadzoru farmaceutycznego oraz sądy administracyjne, spowodowało, że każda forma komunikacji lub jakiekolwiek działanie apteki, które mogłoby nawet potencjalnie zwiększyć jej obrót (bez względu na rzeczywisty zamiar apteki), zostało uznane za reklamę. W rezultacie, ominięto podstawową rolę aptek, postrzegając usługi farmaceutyczne lub inicjatywy mające na celu poprawę dostępu pacjentów do leków, wyłącznie jako narzędzia do podnoszenia sprzedaży. W efekcie, omawiany przepis przekroczył zakres zwykłego zakazu reklamy, stając się w praktyce zakazem wszelkiej komunikacji związanej z apteką i jej działalnością.
Czytaj także: GIF: wyszukiwarka internetowa prezentująca apteki jako punkty sprzedaży kosmetyku nie łamie przepisów