Kancelaria Domański Zakrzewski Palinka (DZP) poinformowała o pozytywnym dla swojego klienta – producenta kosmetyków rozstrzygnięciu GIF w sprawie reklamy aptek. Firma udostępniała na stronie internetowej jednej ze swoich marek kosmetycznych wyszukiwarkę, która pozwalała sprawdzić, gdzie można kupić produkt tej konkretnej marki.
Po wpisaniu w wyszukiwarkę nazwy miasta, klientowi ukazywała się lista punktów sprzedaży ww. kosmetyków w danym mieście. Na liście wyświetlały się nazwy aptek, ich adresy, godziny otwarcia i mapa obrazująca lokalizację. Śląski WIF uznał powyższe działanie za reklamę apteki, nakazał usuniecie wyszukiwarki i ukarał przedsiębiorcę karą 20 tys. zł. Jako podstawę rozstrzygnięcia wskazała ustawę Prawo farmaceutyczne, a dokładnie art. 94a ust. 1 oraz art. 129 1 i ust. 2 PF.
Przedsiębiorca z pomocą DZP zaskarżył decyzję do Głównego Inspektora Farmaceutycznego. Odwołanie zostało uwzględnione – decyzja WIF została uchylona, a postępowanie w I instancji umorzone w całości.
– GIF podzielił słuszność naszych argumentów. Stwierdził, że przedsiębiorca za pomocą wyszukiwarki podawał jedynie lokalizację aptek, a tym samym działanie to w pełni odpowiadało dopuszczalnemu zakresowi informacji wynikającemu z brzmienia ar. 94 ust. 1 UPF, zgodnie z którym „zabroniona jest reklama aptek i punktów aptecznych oraz ich działalności. Nie stanowi reklamy informacja o lokalizacji i godzinach pracy apteki lub punktu aptecznego” – tłumaczą Tomasz Kaczyński i Ewelina Maluchnik z kancelarii DZP.
Dodają, że na stronie internetowej producenta była prezentowana wyłącznie oferta produktów kosmetycznych, nie zaś produktów leczniczych czy wyrobów medycznych.
– Jak zaś stwierdził GIF „nie można tracić z pola widzenia, że przepis art. 94a ust. 1 PF wprowadza zakaz reklamy aptek aby ograniczyć zjawisko nabywania i spożywania produktów leczniczych ze względów czysto ekonomicznych, a nie realnych potrzeb zdrowotnych pacjentów” – dodają prawnicy zajmujący się sprawą.
Na korzyść przedsiębiorcy działało także, że lista aptek na jego stronie obejmowała ich bardzo dużą liczbę, prowadzonych przez różnych przedsiębiorców na terenie całego kraju, co zdaniem GIF „uwiarygadnia twierdzenie strony zawarte w odwołaniu, że udostępnianie informacji o punktach sprzedaży miało charakter informacyjny – wskazywało, gdzie można kupić wybrany produkt spółki, a intencją spółki była reklama kosmetyków”, a nie którejkolwiek z aptek.
GIF nadał więc właściwe znaczenie celowi, który przyświecał producentowi.
– Zdaniem organu odwoławczego podstawowym celem zamieszczenia na stronie internetowej marki kosmetycznej wyszukiwarki aptek ogólnodostępnych było zachęcanie konsumentów do nabywania produktów kosmetycznych, a nie do korzystania z usług aptek prowadzących ich sprzedaż. Postępowanie w sprawie podejrzenia prowadzenia reklamy aptek stało się bezprzedmiotowe – czytamy w komentarzu prawników.
Opisywaną decyzję oceniają oni jako pozytywną. Zdarzało się bowiem, że dozwolone wprost przez art. 94a ust. 1 zdanie 2 PF działania informujące o lokalizacji i godzinach pracy apteki bywały kwestionowane przez inspekcję farmaceutyczną, np. w sytuacji, w której informacja taka osiągała duże rozmiary i szeroki zasięg (przykładowo: duży bilboard w uczęszczanym miejscu.
– W niniejszej sprawie, mimo szerokiego zasięgu prezentowanej informacji (wyszukiwarka dostępna w internecie, a więc dostępna dla szerokiego kręgu osób) nie została uznana za reklamę. Rozstrzygnięcie GIF stanowi zatem słuszny krok w stronę powrotu do literalnej wykładni art. 94a ust 1 PF – podsumowują przedstawiciele kancelarii DZP.