StoryEditor
Handel
13.01.2021 00:00

Pracownicy handlu najbardziej poszukiwani

Pomimo pandemii, podobnie, jak w ubiegłych latach, w 2020 roku na czele zestawienia najczęściej publikowanych ofert pracy znalazły się te kierowane do specjalistów ds. handlu i sprzedaży.

Wybuch pandemii koronawirusa przyniósł ogromne zmiany dla całego rynku pracy w Polsce, o czym świadczą dane Pracuj.pl. Ogromny wzrost znaczenia pracy i rekrutacji zdalnej, bezprecedensowe tempo zmian wymaganych od działów HR, menedżerów, rekruterów, pracowników i kandydatów, praktyczne zamrożenie działalności części branż - te i inne czynniki czyniły 2020 trudnym i wyjątkowym. 

Pomimo złych prognoz, rynek pracy ma się  jednak nieźle. Pracownicy handlu są wciąż najbardziej poszukiwani.

Podobnie, jak w ubiegłych latach, w 2020 roku na czele zestawienia najczęściej publikowanych ofert pracy znalazły się te kierowane do specjalistów ds. handlu i sprzedaży. Stanowiły one co trzecie ogłoszenie na portalu pracuj.pl (33 proc.). To wynik, który może zaskakiwać, choćby w kontekście obostrzeń związanych z prowadzeniem sklepów w okresie pandemii. Mimo nowych wyzwań m.in. marketów wielkopowierzchniowych czy mniejszych podmiotów handlowych, popyt w sprzedaży utrzymał się na wysokim poziomie.

Rafał Nachyna, dyrektor zarządzający Pracuj.pl, podkreśla, że ten czas zmieni nasz rynek pracy na lata – zarówno na lepsze, jak i gorsze. 2021 rok przyniesie odpowiedź, które tendencje – negatywne czy pozytywne – ostatecznie zaczną przeważać.

W najtrudniejszym momencie zamrożenia gospodarki spadki liczby ofert na Pracuj.pl miesiąc do miesiąca sięgały nawet blisko 50 proc. (różnica między lutym i kwietniem 2020). Jednocześnie jednak już koniec II kwartału przyniósł bardziej optymistyczne perspektywy dla rynku pracy. Wiązało się to oczywiście z odmrożeniem działalności większości branż i luźniejszymi restrykcjami.

Dziś możemy powiedzieć, że na szczęście dotychczas nie spełniły się najczarniejsze scenariusze. Prognozy części ekonomistów i renomowanych instytucji z okresu tzw. pierwszego lockdownu wskazywały na ryzyko dwucyfrowej stopy bezrobocia w Polsce na koniec 2020 roku. Tymczasem według szacunków Ministerstwa Rozwoju, Pracy i Technologii osiągnęła ona w czerwcu br. poziom 6,1 proc., na którym utrzymywała się aż do listopada (w momencie publikacji niniejszego komentarza nie dysponowaliśmy jeszcze danymi MRPiT za grudzień 2020). Nieco mniej optymistycznie wyglądają prognozy PKB Polski w 2020 roku – OECD prognozuje spadek na poziomie 3,5 proc., przy umiarkowanym wzroście w następnych dwóch latach. To jednak wciąż lepsze wyniki od tych prognozowanych na początku pandemii – dodaje Rafał Nachyna.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
E-commerce
05.07.2024 15:37
Komisja Europejska idzie na wojnę z AliExpress, Temu i Shein — czy chińscy giganci ucierpią na skutek zniesienia progu opłat celnych?
Tanie kosmetyki z Chin to hit — ale być może już nie na długo.Wiadomości Kosmetyczne
Komisja Europejska zamierza wprowadzić środki, które zatrzymają napływ tanich towarów z chińskich sklepów, takich jak Temu i Shein, na rynek unijny. Jak podaje "Financial Times", wkrótce może dojść do otwarcia nowego frontu w wojnie handlowej między UE a Chinami — to może oznaczać mocne zahamowanie strumienia tanich, chińskich kosmetyków z platform e-commerce.

Bruksela opracowuje plany nałożenia ceł na tanie towary kupowane u chińskich sprzedawców internetowych, aby powstrzymać ogromny napływ produktów niespełniających norm jakościowych. Według Financial Times, Komisja Europejska przedstawi pod koniec lipca plan zniesienia progu 150 euro, poniżej którego przesyłki do wspólnoty są zwalniane z opłat celnych. Nowe przepisy miałyby dotknąć przede wszystkim popularne chińskie platformy e-commerce, takie jak AliExpress, Temu oraz sklep z ubraniami Shein. Informacje te pochodzą od jednego z unijnych urzędników zaznajomionych ze sprawą.

Zniesienie bezcłowego progu dotyczyłoby jednak nie tylko chińskich dostawców, ale każdego internetowego sprzedawcy detalicznego, dostarczającego produkty do klientów w Unii Europejskiej bezpośrednio spoza terenu wspólnoty. Takie rozwiązanie sprawiłoby, że przepisy nie dotyczyłyby na przykład amerykańskiego Amazona. Według obliczeń Komisji Europejskiej, import chińskich towarów o wartości poniżej bezcłowego progu 150 euro sięgnął w zeszłym roku 2,3 miliarda przedmiotów, podwajając się rok do roku. W samym kwietniu do Unii trafiło 350 tysięcy przedmiotów z chińskich sklepów, co pokazuje skalę problemu.

Czytaj także: Komisja Europejska wszczyna dochodzenie wobec AliExpress

Jak donosi Financial Times, szczególne obawy Brukseli budzi jakość chińskich produktów trafiających do Europy. Liczba niebezpiecznych przedmiotów z chińskich platform, zgłoszonych przez kraje UE, wzrosła o ponad 50 proc. w latach 2022–2023, osiągając ponad 3400 przypadków. Największe problemy związane z bezpieczeństwem dotyczą kosmetyków, zabawek, sprzętu elektrycznego i ubrań. Z odpowiedzi uzyskanych przez Financial Times od Temu, AliExpress i Shein wynika, że wszyscy trzej dostawcy deklarują współpracę z prawodawcami i nie wyrażają sprzeciwu ani obaw związanych ze zniesieniem bezcłowego progu. Zdaniem Temu, rozwój platformy nie jest uzależniony od tanich produktów. Shein oświadczył, że "w pełni popiera" wysiłki na rzecz reformy ceł.

Pomysły dotyczące zniesienia bezcłowego progu pojawiły się w Brukseli już w ubiegłym roku. Jednak według jednego z rozmówców dziennika, Komisja Europejska może mieć trudności z zebraniem poparcia od unijnych państw dla wprowadzenia zmian. Nowy system zwiększyłby bowiem obciążenie pracą i tak już przeciążonych celników. Ostateczne wprowadzenie nowych przepisów będzie wymagało szerokiego konsensusu wśród krajów członkowskich, co może okazać się niełatwym zadaniem. Wprowadzenie tych zmian miałoby jednak istotny wpływ na unijny rynek i mogłoby znacząco ograniczyć napływ tanich, niespełniających norm jakościowych produktów z Chin, co jest jednym z głównych celów Komisji Europejskiej.

Czytaj także: Dlaczego kupujecie toksyczne kosmetyki na chińskich platformach? Influencerzy zaczynają edukować konsumentów

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
E-commerce
05.07.2024 14:07
Answear.com w II kw. 2024 osiągnęło 344 mln zł sprzedaży — to wzrost o 21 proc. rdr.
Sklep stacjonarny Answear.com w WarszawieAnswear
Answear.com ogłasiło wzrost sprzedaży online o 21 proc. rdr., osiągając 344 mln zł w II kwartale 2024 roku. Prezes Zarządu, Krzysztof Bajołek, zaznacza, że po trudnym pierwszym kwartale spółka wraca na dawną trajektorię wzrostu, co napawa ją optymizmem. Wyniki są szczególnie ciekawe, biorąc pod uwagę wysoką bazę z zeszłego roku i fakt, że polski rynek e-commerce staje się coraz bardziej konkurencyjny.

Jacek Dziaduś, Wiceprezes Zarządu ds. Finansowych, zauważa, że wyniki byłyby jeszcze lepsze, gdyby nie aprecjacja polskiego złotego. W stałych walutach sprzedaż wzrosłaby o 30 proc. rdr. Blisko 80 proc. zamówień jest realizowanych w zagranicznych walutach, co powoduje zależność przychodów od kursu złotego. Mimo tego, Answear.com kontynuuje ekspansję i umacnia swoją pozycję na rynku. Dzięki efektywnemu zarządzaniu ryzykiem walutowym, spółka jest w stanie minimalizować negatywne skutki wahań kursowych, co pozwala na stabilne zarządzanie finansami.

Spółka inwestuje w rozwój marki PRM oraz repozycjonowanie Answear do segmentu premium. Otwarcie concept store’ów w Fabryce Norblina w Warszawie spotkało się z pozytywnym odbiorem. Nowe przestrzenie przyciągają klientów oraz wyselekcjonowane marki z segmentu premium. Answear.com planuje dalszą premiumizację oferty oraz zwiększanie średniej wartości zamówienia, co powinno przynieść wymierne korzyści w przyszłych kwartałach. Inwestycje w nowoczesne przestrzenie sprzedażowe oraz innowacyjne podejście do obsługi klienta stanowią fundamenty strategii rozwoju spółki, której celem jest umacnianie pozycji lidera na rynku.

Polska powoli wychodzi ze spowolnienia gospodarczego wywołanego pandemią, konfliktem w Ukrainie oraz inflacją. Wzrost wynagrodzeń w 2024 roku wyniósł średnio 12,3 proc., co przekłada się na wyższą siłę nabywczą konsumentów. Dodatkowo, rekordowe temperatury w kwietniu zwiększyły zainteresowanie kolekcją wiosna-lato, co przyczyniło się do znakomitej sprzedaży w II kwartale. Jakość oferty oraz odpowiednia selekcja marek były kluczowe dla osiągnięcia tych wyników. Answear.com zareagowało szybko na zmieniające się warunki rynkowe, dostosowując swoją ofertę i kampanie marketingowe, co pozwoliło na utrzymanie dynamicznego wzrostu sprzedaży.

Czytaj także: Answear otwiera pierwszy concept store w Warszawie

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
07. lipiec 2024 02:17