Jest to odpowiedź na ogłoszone 30 marca zmiany w Narodowym Programie Szczepień, które umożliwią tworzenie punktów szczepień w zakładach pracy.
Jak pisaliśmy tutaj, ważną zmianą jest możliwość szczepień w zakładach pracy. Jednak w grę wchodzą tylko firmy, w których jest minimum 500 pracowników chętnych do zaszczepienia. Pracodawca sam będzie musiał wszystko zorganizować i jedynie wystąpić o szczepionki do rządowej agencji.
- W drugim kwartale uruchomimy szczepienia przeciw COVID-19 w zakładach pracy, w których będzie minimum 500 chętnych pracowników; punkty szczepień będą też w aptekach i placówkach POZ - poinformował na konferencji rządu 30 marca br. szef KPRM, pełnomocnik rządu ds. programu szczepień Michał Dworczyk.
- Na pewnym etapie, w drugim kwartale uruchomimy szczepienia w zakładach pracy. Jeśli pracodawca, który ma min. 500 chętnych pracowników do zaszczepienia i zorganizuje sobie zespół szczepienny i właściwe zabezpieczenia, otrzyma szczepionki - zapowiedział.
Swoje stanowisko w sprawie szczepień w takiej formule przekazała Wiadomosciom Kosmetycznym Sephora Polska:
"Zdrowie i bezpieczeństwo pracowników i klientów Sephora Polska są naszym najwyższym priorytetem, dlatego rozważymy taką możliwość, znając wszystkie wymogi i konkretne przepisy prawne w tym zakresie. Pozostajemy w bieżącym kontakcie z naszym partnerem medycznym i jeśli tylko szczepionki będą dostępne oraz będą możliwości organizacyjne przeprowadzenia takiej akcji, będziemy niezwłocznie podejmować konkretne działania w tej sprawie" - napisała sieć Sephora w komunikacie przesłanym do naszej redakcji.