StoryEditor
Perfumerie
18.12.2020 00:00

Douglas przeprasza niemieckich klientów i zamyka wszystkie swoje salony na czas lockdownu

Po ogłoszeniu lockdownu w Niemczech, Tina Müller, szefowa niemieckiego Duglasa przemianowała niektóre salony z perfumerii na drogerie, aby mogły pozostać otwarte. Szybko jednak wycofała się z tej decyzji i przeprosiła klientów. Od dzisiaj wszystkie sklepy sieci Douglas w Niemczech są zamknięte – o czym informuje „Bild”.

Tina Müller, szefowa niemieckiego Duglasa najpierw zbuntowała się przeciwko lockdownowi w Niemczech i pierwszego dnia – w środę, powołując się na przepis, który zezwala na sprzedaż towarów drogeryjnych, pozostawiła prawie jedną czwartą sklepów otwartych.

Perfumeria z dnia na dzień ogłosiła się drogerią – poinformował „Bild”.

Dziennik dotarł do instrukcji rozesłanej do personelu perfumerii w środę. Można w niej przeczytać, że „przed otwarciem sklepu należy usunąć następujące przedmioty z obszaru sprzedaży: artykuły dekoracyjne i biżuterię. Nasz asortyment drogeryjny powinien być prezentowany przede wszystkim w strefie wejścia”.

Jednak już następnego dnia, w czwartek rano, szefowa Douglasa w Niemczech poprosiła o przeproszenie „tych, których zraniliśmy lub uraziliśmy”. Przyznała, że „dla wielu decyzja o pozostawieniu otwartych kilku oddziałów z asortymentem drogeryjnym była niezrozumiała”.

Od dziś wszystkie nasze niemieckie oddziały pozostaną zamknięte do odwołania – powiedziała Tina Mueller cytowana przez „Bild”.

Według zasad ogłoszonych w Niemczech w dniu 17 grudnia w związku z COVID-19, sklepy mają zostać zamknięte do 10 stycznia. Wyjątkiem jest handel towarami niezbędnymi do codziennego życia. Lockdown nie obowiązuje więc sklepów spożywczych, drogerii, ulicznych cotygodniowych targów, sklepów z napojami i zdrową żywnością, specjalistycznych sklepów dla niemowląt, aptek, sklepów medycznych i salonów optycznych, stacji benzynowych, warsztatów samochodowych i rowerowych, banków i urzędów pocztowych, pralni, punkty sprzedaży prasy, sklepów zoologicznych, rynków pasz oraz punktów sprzedaży choinek.

Przegląd prasy
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Perfumerie
04.02.2025 13:32
Notino podsumowało wyniki za ostatni kwartał 2024
Jeśli chodzi o bestsellery sprzedaży Notino w 2024 roku, to na top trafiły: zestaw podróżny Sol de Janeiro – Brazilian Bum Bum Jet Set Travel Kit, oraz perfumy Lancôme La Vie Est BelleM.Szulc wiadomoscikosmetyczne.pl

Ostatnie trzy miesiące 2024 roku okazały się dla Notino sukcesem – zaowocowały ponad 10 milionami zamówień. Sprzedaż napędzały w tym czasie promocje związane z Black Friday oraz okresem świąt Bożego Narodzenia.

W czwartym kwartale ponad 7 milionów klientów zaufało nam, że dostarczymy ich ulubione produkty, co zaowocowało niesamowitymi 10,5 milionami zamówień i prawie 36 milionami wysłanych produktów. Z tego 53 proc. stanowiły  perfumy – poinformował Bartosz Kliś, chief commercial officer w Notino.

Jak podkreślił, ostatni kwartał był najbardziej intensywnym sprzedażowo okresem minionego roku dla firmy. 

Black Friday i Boże Narodzenie to zawsze okresy wzmożonej presji, ale patrząc wstecz na wyniki jest jasne: nie tylko daliśmy radę, ale też osiągnęliśmy sukces! – podsumował Bartosz Kliś we wpisie na LinkedIn. 

image
Notino

Wyniki z ostatniego kwartału sprawiły, że Notino może pochwalić się imponującym wzrostem aż o 22 proc. rok do roku. Dla siedmiu spośród rynków, na których obecne jest Notino, wzrost ten przekroczył 30 proc. rok do roku. 

Najlepsze wyniki Notino osiągnęło w Polsce, Czechach i we Włoszech. Natomiast rynki w Finlandii, Irlandii i Szwajcarii mogą pochwalić się najwyższymi wzrostami.

Jeśli chodzi o bestsellery sprzedaży 2024 roku, to na top trafiły: zestaw podróżny Sol de Janeiro – Brazilian Bum Bum Jet Set Travel Kit, a także popularne od kilku lat perfumy Lancôme La Vie Est Belle

To pokazuje, że nasi klienci cenią zarówno znane produkty, jak i znajdują nowych ulubieńców – skomentował Bartosz Kliś. 

Jak podkreślił, ten sukces firmy nie byłby możliwy bez zaangażowania zespołu Notino – od pracowników logistyki po obsługę klienta i sprzedawców. – Osiągnięte wyniki są dowodem zaufania i lojalności naszych klientów oraz ciężkiej pracy wszystkich pracowników. Przed nami jeszcze lepszy rok 2025! Dziękujemy wszystkim i kontynuujmy zaskakiwanie siebie oraz rynku w nadchodzącym roku – podsumował Bartosz Kliś.

Czytaj też: Bartosz Kliś, Notino: Dla nas nie ma granicy między online a offline

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Perfumerie
29.01.2025 13:39
Wysokie przychody Sephory i świetna sprzedaż perfum poprawiają globalne wyniki LVMH
W 2024 roku po raz kolejny z rzędu Sephora może pochwalić się dwucyfrowym wzrostem przychodów i zyskówM.Szulc wiadomoscikosmetyczne.pl

LVMH, posiadający w swoim portfolio luksusowych marek m.in. sieć perfumerii Sephora, zanotował w 2024 roku przychody w wysokości 84,7 mld euro. To wynik wyższy od zakładanego (84,28 mld euro) i jest efektem bardzo dobrego popytu w Europie i USA.

Pomimo trudnych warunków ekonomicznych i geopolitycznych, LVMH odnotował za ubiegły rok organiczny wzrost (o 1 proc.), głównie dzięki popytowi na rynkach europejskim i w Stanach Zjednoczonych.

W roku 2024 zysk LVMH wyniósł 19,6 mld euro, co odpowiada marży operacyjnej na poziomie 23,1 proc. Ten wynik znacząco przekroczył poziomy, osiągane przed pandemią Covid-19. W ciągu roku negatywny wpływ na wyniki miały jednak wahania kursów walut – szczególnie w kategoriach mody i wyrobów skórzanych, wina oraz napojów alkoholowych. Całkowity zysk netto grupy wyniósł 12,6 mld euro.

Jeśli chodzi o kategorię perfum i kosmetyków, firma odnotowała znaczący wzrost dzięki sprzedaży perfum i strategii selektywnej dystrybucji. W roku 2024 przychody w tej kategorii wzrosły o 4 proc.

Wyjątkowo dobre wyniki osiągnęła po raz kolejny z rzędu Sephora, która może pochwalić się dwucyfrowym wzrostem przychodów i zysków.

W 2024 roku, mimo niepewnych warunków, LVMH wykazało się dużą odpornością. Ta zdolność do przetrwania burzy w bardzo niespokojnych czasach, już wielokrotnie mająca miejsce w historii naszej Grupy, jest kolejnym dowodem na siłę i trafność naszej strategii – skomentował Bernard Arnault, prezes i dyrektor generalny LVMH.

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
05. luty 2025 15:14