StoryEditor
Hurt i dystrybucja
10.04.2020 00:00

Będą kolejne dostawy tanich maseczek do aptek. Problemy mogą być z rękawiczkami

Od poświątecznego czwartku obowiązywać będzie nakaz zasłaniania ust i nosa w miejscach publicznych. Choć można to robić za pomocą chusty lub szalika, to najwygodniejsze są maseczki. Z ich dostępnością wciąż jeszcze jest problem. Jednak Neuca, ich dostawca do aptek, zapowiada kolejne dostawy tych produktów w niskich cenach.  

Neuca poinformowała, że w porównaniu z sytuacją sprzed dwóch tygodni obserwuje spadek zapotrzebowania i wielkości zamówień z aptek. Jednak równocześnie oznajmia, że nadal niezaspokojone pozostaje zapotrzebowanie na produkty bezpośrednio związane z zagrożeniem koronawirusem, czyli środki ochrony osobistej i płyny/żele dezynfekcyjne.

Jednym z najbardziej poszukiwanych produktów wciąż są maseczki ochronne. Neuca zapewnia jednak, że realizuje interwencyjne zakupy i sprowadza certyfikowane trójwarstwowe maseczki drogą lotniczą.

– Ograniczając marżę, oferujemy te maseczki aptekom w cenie umożliwiającej ich sprzedaż pacjentom w najniższej na rynku polskim cenie – czytamy w komunikacie firmy.

Równocześnie hurtownia informuje, że ma świadomość, że wcześniejsze komunikaty o rekomendowanej cenie wzbudziły duże zainteresowanie pacjentów.

– Oczekiwali oni niskiej ceny już kolejnego dnia, podczas gdy w aptekach były jeszcze maseczki kupowane od innych hurtowni w znacznie wyższych cenach – wyjaśnia Paweł Bernat, dyrektor Departamentu Komunikacji Neuca.

Przeprasza też aptekarzy za nieporozumienia powstałe w relacji z pacjentami, którzy oczekują ciągłego dostępu do maseczek w cenie 2,50 zł.

Dotychczas Neuca sprowadziła do Polski 13 mln maseczek, które jednak nie zapewniły całego zapotrzebowania z aptek i szpitali. Przedstawiciel firmy zapewnia, że dostawy będą kontynuowane. Każdego tygodnia hurtownik spodziewa się kolejnych wielomilionowych dostaw.

– Wierzymy, że naszym działaniem, wspólnie z aptekarzami, jesteśmy w stanie wpłynąć na obniżenie cen maseczek także przez innych dostawców. Ten trend jest już zauważalny. Zależy nam, aby niższa cena  zapewniła szerszy dostęp do maseczek jak największej grupie pacjentów, przez co wspólnie możemy wpłynąć na ograniczanie szerzenia się epidemii – mówi Paweł Bernat.

Neuca ogranicza marże przy dystrybucji środków wykorzystywanych w walce z pandemią, np. maseczek, rękawiczek czy płynów odkażających.

– Od początku roku nie podnosimy naszych marż na żadne leki. W ten sposób wspieramy społeczeństwo w okresie walki z epidemią. Ewentualne podwyżki mogą wynikać jedynie ze wzrostu cen u dostawców. Jak informują media, nasze postępowanie nie jest niestety standardem rynkowym – chcemy jednak dawać przykład – zapewnia przedstawiciel firmy.

Neuca poinformowała także, że sytuacja w kwestii płynów dezynfekcyjnych uległa znaczącej poprawie. Do magazynów Neuca dociera coraz więcej płynów do dezynfekcji od Polfy Tarchomin i innych dostawców. Według zapewnień dostawcy powinny one być już stale dostępne.

Natomiast wciąż dużym wyzwaniem jest zapewnienie dostępności rękawiczek jednorazowych. Ich ceny u dostawców stale rosną.

– Zakupy interwencyjne są w tym przypadku utrudnione ze względu na bardzo wysokie koszty transportu tak ciężkich produktów drogą lotniczą. Dlatego utrzymanie niskiej ceny stało się niemożliwe. Jeśli ceny u naszych dostawców nadal będą rosnąć, przewidujemy możliwość ograniczenia dystrybucji tych produktów – wyjaśnia Paweł Bernat.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Sieci i centra handlowe
21.01.2025 12:25
Kosmetyki Rihanny zyskują nowego dużego dystrybutora online
Od 22 stycznia klienci Cult Beauty będą mogli kupować bestsellery z Fenty Beautyfentyskin

Marki kosmetyczne Rihanny: Fenty Beauty, Fenty Skin i Fenty Eau de Parfum będą od 22 stycznia dostępne online w brytyjskim sklepie kosmetycznym Cult Beauty.

Rihanna, czyli była piosenkarka, która odniosła globalny sukces dzięki swoim działaniom w biznesie kosmetycznym, wciąż nie ustaje w ekspansji. Marki Fenty Beauty, Fenty Skin i Fenty Eau de Parfum Rihanny wchodzą już 22 stycznia do oferty internetowego sklepu kosmetycznego Cult Beauty.

Rihanna stworzyła Fenty Beauty w 2017 roku, skupiając się początkowo na niezwykle szerokiej, bogatej gamie odcieni podkładów. Dodatkowo opracowane przez Fenty formuły chwalone były przez użytkowniczki o różnych typach i rodzajach cer, zyskując popularność na całym świecie dzięki swojej uniwersalności.

W 2020 roku Fenty wprowadziło na rynek swoją czystą, wegańską i przyjazną dla środowiska linię kosmetyków do pielęgnacji skóry Fenty Skin, jeszcze bardziej wzmacniając swój przekaz dostarczania „prostych i skutecznych rozwiązań kosmetycznych dla wszystkich”. Niedługo potem, w 2021 roku, na rynek trafił kolejny produkt – Fenty Eau de Parfum.

Obecnie kosmetyki Rihanny dostępne są na brytyjskim rynku w sieciach Selfridges, Sephora i Boots. Teraz przez wprowadzenie ich do oferty Cult Beauty staną się jeszcze bardziej przystępne, mając szansę dotrzeć do jeszcze większej liczby konsumentów na całym świecie.

Kiedy tworzyliśmy Fenty Beauty, Fenty Skin i Fenty Eau de Parfum, naprawdę chodziło o przełamanie globalnych granic, dotyczących piękna. Odcienie, które mówią same za siebie, wyjątkowa dostępność, i produkty, które zawsze spełniają oczekiwania – komentuje Rihanna wprowadzenie swojej marki do Cult Beauty. – Zawsze było dla mnie ważne, aby Fenty było dostępne dla jak największej liczby konsumentów, przez rozwijanie naszej wyjątkowej społeczności.

Od 22 stycznia klienci Cult Beauty będą mogli kupować bestsellery z Fenty Beauty, w tym Pro Filt’r Soft Matte Longwear Foundation, Gloss Bomb Universal Lip Luminizer, olejki nawilżające i wzmacniające do ust Fenty Treatz Hydrating, produkty do pielęgnacji skóry, a także ciepły, kwiatowy zapach Fenty Eau de Parfum.

Czytaj też: Marki kosmetyczne celebrytów, które przyciągały uwagę w 2024 roku

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Rynek i trendy
20.01.2025 10:20
Chemia gospodarcza liderem drożyzny w polskich sklepach [dane za grudzień 2024]
Wzrost cen chemii gospodarczej w grudniu to wynik m.in. sezonu przedświątecznych porządkówshutterstock

W grudniu artykuły chemii gospodarczej były droższe aż 10,3 proc. w stosunku do grudnia 2023, co pozwoliło tej kategorii zająć pierwsze miejsce w najnowszym rankingu drożyzny. Powody tego drastycznego skoku cen wyjaśniają eksperci.

Z ostatniej edycji raportu „Indeks Cen w Sklepach Detalicznych” wynika, że chemia gospodarcza podrożała w grudniu (w ujęciu rdr.) bardziej, niż produkty tłuszczowe - w tym masło. Ceny produktów tłuszczowych rdr. poszły w górę o 8,8 proc. a warzyw – o 8,6 proc. To większe wzrosty, niż ogólny skok cen na rynku, który w grudniu 2024 wyniósł 5,6 proc. rdr. 

Komentujący te dane eksperci uważają, że drożyzna dalej będzie rosła, ale trudno im wskazać kategorie, jakie mogą zaskoczyć konsumentów podwyżkami w przyszłości. Sytuacja na rynku zmienia się dość dynamicznie. Pewne jest natomiast to, że w sklepach nie ma co liczyć na spadek cen.

Z raportu „Indeks Cen w Sklepach Detalicznych” wynika, że w grudniu na 17 monitorowanych kategorii podrożały wszystkie – w przedziale od 0,2 proc. do 10,3 proc. rdr. Podobnie wyglądało to w listopadzie, kiedy wzrosty wyniosły od 0,2 do 16,6 proc. rdr. Jednak był to okres specyficzny dla handlowców i samych konsumentów.

image
Na wzrost cen chemii gospodarczej wpływ miały rosnące koszty surowców i logistyki 
archiwum WK

Przed świętami z reguły obserwujemy większą zmienność cen, co sprawia, że rośnie amplituda wahań cenowych pomiędzy kategoriami. Zmniejszenie różnicy, jeśli chodzi o górną wartość pomiaru w grudniu w porównaniu do poprzedniego miesiąca, wynika z ustabilizowania się cen warzyw, które w listopadzie 2024 roku wzrosły aż o 16,6 proc. rdr. – ocenia dr Tomasz Kopyściański z Uniwersytetu WSB Merito.

Ogółem z raportu wynika, że w grudniu ceny w sklepach poszły w górę średnio o 5,6 proc. rdr. Dla porównania można wskazać, że wcześniejsze analizy, przeprowadzone według tej samej metody, wykazały wzrost rdr. w listopadzie o 5,5 proc., a w październiku – o 5,4 proc. 

Wzrost cen chemii gospodarczej wynika z sezonu przedświątecznych porządków oraz przygotowywań dostawców do nowych regulacji w zakresie ochrony środowiska, mających wchodzić w życie w 2025 r. Przez to mogły drożeć np. opakowania. Do tego oczywiście dodały swój wpływ koszty surowców, logistyki i tym podobne kwestie – wyjaśnia dr Maria Andrzej Faliński, były dyrektor generalny POHiD.

Chemia gospodarcza, która najmocniej zdrożała w grudniu (tj. o 10,3 proc. rdr.), w listopadzie była jedną z najmniej drożejących kategorii z podwyżką wynoszącą zaledwie 0,6 proc. rdr.

Dr hab. Sławomir Jankiewicz, prof. UWSB Merito, zauważa, że przed świętami sprzedaż chemii gospodarczej z reguły rośnie o kilkadziesiąt procent. Handlowcy wykorzystują tę sytuację, by zwiększyć zyski. Ponadto miał miejsce wzrost cen energii elektrycznej i gazu, które w 2025 roku będą mocno rosnąć. Ich znaczenie w pozycji kosztów w przypadku tej kategorii jest duże i przełożyło się na skok cen produktów.

Przypomnieć należy, że duże przedsiębiorstwa nie podlegają ochronie państwa, dzięki której np. konsumenci mają zamrożone ceny, a dokładnie różnice między ceną rynkową a zamrożoną płaci państwo. Jednak najpierw ściąga te pieniądze z gospodarstw domowych przy pomocy podatków – wskazuje prof. UWSB Merito.

Czytaj też: Karolina Szałas, PMR: Udział sklepów internetowych w sprzedaży kosmetyków i chemii gospodarczej nadal rośnie

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
22. styczeń 2025 12:11