Neuca poinformowała, że w porównaniu z sytuacją sprzed dwóch tygodni obserwuje spadek zapotrzebowania i wielkości zamówień z aptek. Jednak równocześnie oznajmia, że nadal niezaspokojone pozostaje zapotrzebowanie na produkty bezpośrednio związane z zagrożeniem koronawirusem, czyli środki ochrony osobistej i płyny/żele dezynfekcyjne.
Jednym z najbardziej poszukiwanych produktów wciąż są maseczki ochronne. Neuca zapewnia jednak, że realizuje interwencyjne zakupy i sprowadza certyfikowane trójwarstwowe maseczki drogą lotniczą.
– Ograniczając marżę, oferujemy te maseczki aptekom w cenie umożliwiającej ich sprzedaż pacjentom w najniższej na rynku polskim cenie – czytamy w komunikacie firmy.
Równocześnie hurtownia informuje, że ma świadomość, że wcześniejsze komunikaty o rekomendowanej cenie wzbudziły duże zainteresowanie pacjentów.
– Oczekiwali oni niskiej ceny już kolejnego dnia, podczas gdy w aptekach były jeszcze maseczki kupowane od innych hurtowni w znacznie wyższych cenach – wyjaśnia Paweł Bernat, dyrektor Departamentu Komunikacji Neuca.
Przeprasza też aptekarzy za nieporozumienia powstałe w relacji z pacjentami, którzy oczekują ciągłego dostępu do maseczek w cenie 2,50 zł.
Dotychczas Neuca sprowadziła do Polski 13 mln maseczek, które jednak nie zapewniły całego zapotrzebowania z aptek i szpitali. Przedstawiciel firmy zapewnia, że dostawy będą kontynuowane. Każdego tygodnia hurtownik spodziewa się kolejnych wielomilionowych dostaw.
– Wierzymy, że naszym działaniem, wspólnie z aptekarzami, jesteśmy w stanie wpłynąć na obniżenie cen maseczek także przez innych dostawców. Ten trend jest już zauważalny. Zależy nam, aby niższa cena zapewniła szerszy dostęp do maseczek jak największej grupie pacjentów, przez co wspólnie możemy wpłynąć na ograniczanie szerzenia się epidemii – mówi Paweł Bernat.
Neuca ogranicza marże przy dystrybucji środków wykorzystywanych w walce z pandemią, np. maseczek, rękawiczek czy płynów odkażających.
– Od początku roku nie podnosimy naszych marż na żadne leki. W ten sposób wspieramy społeczeństwo w okresie walki z epidemią. Ewentualne podwyżki mogą wynikać jedynie ze wzrostu cen u dostawców. Jak informują media, nasze postępowanie nie jest niestety standardem rynkowym – chcemy jednak dawać przykład – zapewnia przedstawiciel firmy.
Neuca poinformowała także, że sytuacja w kwestii płynów dezynfekcyjnych uległa znaczącej poprawie. Do magazynów Neuca dociera coraz więcej płynów do dezynfekcji od Polfy Tarchomin i innych dostawców. Według zapewnień dostawcy powinny one być już stale dostępne.
Natomiast wciąż dużym wyzwaniem jest zapewnienie dostępności rękawiczek jednorazowych. Ich ceny u dostawców stale rosną.
– Zakupy interwencyjne są w tym przypadku utrudnione ze względu na bardzo wysokie koszty transportu tak ciężkich produktów drogą lotniczą. Dlatego utrzymanie niskiej ceny stało się niemożliwe. Jeśli ceny u naszych dostawców nadal będą rosnąć, przewidujemy możliwość ograniczenia dystrybucji tych produktów – wyjaśnia Paweł Bernat.