Pokłosiem pandemii, ale i obecnej sytuacji gospodarczej – zerwanych łańcuchów dostaw, braku surowców – są wzrosty cen w logistyce i transporcie. Koszty generuje także brak odpowiedniego planowania przez producentów korzystających z usług logistycznych – tak w skrócie można podsumować to, o czym podczas debaty „Zmiana kanałów sprzedaży kosmetyków i nawyków konsumenckich, a logistyka i zarządzanie półką oraz zapasami” mówił Andrzej Bekierski, business development manager w Raben Logstic Polska.
– Widzimy zmiany na rynku, które są pokłosiem pandemii i obecnej sytuacji. Na rynek wchodzą krótkie serie, często wprowadzamy nowe SKU dla klientów. To także duże stoki surowców, dzisiaj, jeśli ktoś może coś kupić, to kupuje – karton, folie, palety. Przed pandemią nowa paleta euro kosztowała 32 zł, a w szczycie cena dochodziła do 120 zł. Mało tego, palet nie było po prostu. Stoki produktowe nie rosły tak szybko w przypadku branży kosmetycznej, jak w innych, bo bardzo szybko reagujecie i zmieniacie słabo rotujące produkty na takie, które rotują, ale obsługa Waszej części produkcyjnej spowodowała, że były u nas bardzo wysokie stoki surowców – Andrzej Bekierski zwrócił się bezpośrednio do słuchaczy.
Pokreślił, że w Polsce mamy najniższy współczynnik wolnych powierzchni magazynowych. Przelicza się go biorąc 1 mkw. magazynu wysokiego składu na jednego mieszkańca danego kraju. W Polsce mieszka ok. 37 mln ludzi, mamy ok. 22-23 mln mkw. powierzchni magazynowej, czyli ok, 14-15 mln mkw. powierzchni należałoby wybudować, aby rynek był nasycony.
– My jako organizacja w Polsce zarządzamy prawie 600 tys. mkw. w 5-6 lokalizacjach. To pokazuje, jaka to jest skala. Tymczasem producenci są w stanie zapełnić każdą powierzchnię magazynową swoimi zapasami.
– Transport ma swoje problemy – będzie drożał z wielu powodów. Nie ma np. na rynku młodych kierowców, nie chcą tego zawodu wykonywać. Przykro mi, ale nie będzie łatwiej ani taniej – dodał Bekierski.
Zapytany o to, gdzie w logistyce, przy tak dynamicznym rozwoju e-commerce, wzroście małogabarytowych przesyłek i wyścigu o jak najszybsze dostawy, jest miejsce na myślenie o ekologii i zrównoważonym rozwoju, odpowiedział, że najpierw trzeba zacząć od uporządkowania podstawowych procesów.
– Wszyscy mówimy o zrównoważonym rozwoju. My stawiamy przede wszystkim na systemy, to te systemy pozwoliły nam przetrwać pandemię, puste biura i zarządzanie zdalne. Często mówimy, że oszczędność energii, oszczędność surowców jest bardzo ważna. Tak, budując nowe magazyny stawiamy na świetliki w dachach, nie zabudowujemy wszystkich czterech ścian, tylko jedną zostawiamy przeszkloną, żeby w przestrzeni gdzie wykonujemy usługi dodane dla klientów – standy, POS-y – nie zużywać energii elektrycznej. Mamy też inteligentne systemy oświetleniowe. Jeśli chodzi o flotę – wykorzystujemy samochody spełniające normy emisji spalin Euro 6, Euro 7. Mówi się dużo o samochodach napędzanych paliwami alternatywnymi CNG, LNG, o elektrycznych, ale w przypadku tych ostatnich warto sobie uzmysłowić, że 90 proc. energii mamy z węgla. Zasilane są energią elektryczną produkowaną z węgla... – mówił Andrzej Bekierski.
– Ciągle zastanawiamy się nad tym, co nowego dołożyć i jakie nowe rozwiązania zaproponować ze strefy ekologicznej i ekonomicznej. Jednak to z klientami wspólnie wymyślamy rozwiązania lub korzystamy z tych, które są na rynku. Każde nowoczesne rozwiązanie kosztuje. Pytanie, czy chcemy wspólnie wziąć w tym udział i inwestować, czy tylko oczekujemy, że druga strona weźmie na siebie koszty i zaproponuje nam rozwiązania? Tu musi być synergia – dodał.
– Mamy świadomość, że jesteśmy dla klientów kosztem, ale chcemy, żeby ten koszt był jak najmniej uciążliwy. Pod koniec ubiegłego roku, kiedy wszyscy dopinali targety, aż 18 proc. naszej floty stało u producentów, w centrach dystrybucyjnych. Te przestoje generują koszty, my zarabiamy, kiedy samochody jeżdżą. Tu leżą pieniądze. Może warto się zastanowić, co zrobić, żeby nasze samochody nie stały u Was trzy godziny a półtorej, żeby nie stały u Waszych odbiorców. Żeby nie dochodziło do takich sytuacji, jak ostatnio u jednego z dużych graczy na rynku, u którego aż 46 godzin stal samochód i wyjechał nie rozładowując towaru, a klient dostał karę, bo… nie dostarczyliśmy towaru. Schodzimy do podłogi, jak opanujemy te podstawowe procesy, możemy mówić o wzniosłych celach – podsumował Andrzej Bekierski.
10. Forum Branży Kosmetycznej odbyło się w ramach Retail Trends 2022, konferencji łączącej producentów i handel z sektora food i kosmetycznego.