StoryEditor
Handel
15.02.2021 00:00

Handel wciąż na sporym minusie. Ruch w styczniu spadł o blisko 40 proc.[RAPORT]

W styczniu sklepy straciły ponad jedną trzecią ruchu. Najbardziej ucierpiał format convenience, ale słabe wyniki odnotowały też supermarkety i hipermarkety. To nie jedyna zmiana. Największy ruch jest teraz w piątki, a nie w soboty i kupujemy rzadziej a więcej unikając wizyt w sklepach - wynika z badań opublikowanych przez Monday News.

W styczniu tego roku w porównaniu do ub.r. ruch w wielkopowierzchniowych sklepach spożywczych spadł o 36 proc. Z kolei liczba unikalnych klientów zmniejszyła się o 23 proc. Wizyt najbardziej ubyło i to o blisko połowę w sieciach convenience. Podobnie było w supermarketach i hipermarketach, tj. spadki sięgały ok. 41 proc. i 40 proc. Najmniej straciły dyskonty i sieci cash & carry – niemal 32 proc. i prawie 33 proc.

Do tego widać, że najczęściej wybieranym dniem na zakupy nie są już soboty. Teraz największy ruch widać w piątki. Ponadto najmocniejszy spadek liczby wizyt zanotowano w woj. mazowieckim, małopolskim i pomorskim.   

Jak wynika z analizy Proxi.cloud i UCE RESEARCH, wykonanej na próbie 8,8 mln wizyt blisko 785 tys. konsumentów w 9 tys. placówek, w styczniu br. wielkopowierzchniowe sklepy spożywcze straciły rok do roku 36 proc. swojego ruchu. 

To duży cios dla branży retail, który głównie jest efektem pandemii i zastosowanych obostrzeń. Oczywiście wcale nie jest to tożsame ze spadkiem obrotów, a przynajmniej nie w skali 1:1. Konsumenci rzadziej przychodzą do sklepów, ale za to wychodzą z większymi zakupami. Jednak w tej kwestii nie można mówić o wyrównaniu się przychodów, ponieważ społeczeństwo finalnie kupuje mniej. Polacy koncentrują się głównie na towarach pierwszej potrzeby – komentuje dr Krzysztof Łuczak z Grupy BLIX.

Które dni tygodnia wybieramy na zakupy?

W styczniu 2020 roku zakupy najchętniej były robione w sobotę, a w analogicznym okresie br. – w piątek. W tym dniu najbardziej też wzrósł ruch, bo aż o 13,6 proc. Lekko podniósł się również w czwartek – o 4,5 proc., a także w środę – o 0,6 proc. Z kolei największy spadek zaliczyła niedziela – o 14,2 proc. Obok niej była sobota z wynikiem 10,9 proc. Ponadto ruch zmniejszył się w poniedziałek – o 2,1 proc, a także we wtorek – o 1,5 proc.

Przed wybuchem pandemii wiele osób robiło duże zakupy spożywcze w sobotę, ponieważ dla większości społeczeństwa jest ona dniem wolnym od pracy. Od marca ub.r. konsumenci, starając się unikać tłumów, zaczęli wybierać się do sklepów w mniej oblegane – ich zdaniem – dni, czyli w piątki i czwartki – wyjaśnia Weronika Piekarska z Proxi.cloud.

Kto stracił najwięcej?

Największe spadki liczby wizyt odnotowały sklepy w formacie convenience – o 45,6 proc., a następnie supermarkety i hipermarkety – odpowiednio o 40,9 proc. i 40,1 proc. Z kolei z najmniejsze straty zaliczyły dyskonty oraz sieci cash & carry – o 31,9 proc. i 32,7 proc.

Jak wskazuje Adam Grochowski z Proxi.cloud, od początku pandemii klienci unikali największych sklepów, choć – wbrew pozorom – zagęszczenie ludzi na jednym metrze kwadratowym w hipermarketach jest mniejsze. Starali się też znaleźć kompromis pomiędzy rozmiarem placówki a asortymentem - z tego wynika najmniejszy spadek w dyskontach.

Wyniki obrazują mocną pozycję dyskontów. W czasie pandemii konsumenci upatrzyli sobie ten format, a sieci wykorzystały sytuację, poszerzając asortyment. Zabrały klientów innym sklepom. Z kolei hipermarkety, które uplasowały się w środku rankingu, poprawiły swoją sytuację. A była ona trudna od dłuższego czasu. Udało się to, bo Polacy odważniej ruszyli do tych sklepów. Jeżeli ten trend się utrzyma, to hipermarkety z pewnością mocniej powalczą o rynek z konkurencją – stwierdza ekspert z Grupy BLIX.

Zaobserwowano też spadek liczby wizyt przypadającej na jednego klienta. W styczniu 2020 roku wynosiła ona 11,5, a w 2021 – 9,4. Tym samym znacznie zmniejszył się udział osób najczęściej robiących zakupy, czyli ponad 10 razy w miesiącu – o 20,6 proc. Natomiast przybyło konsumentów kupujących rzadziej, tj. 5 razy w ciągu  czterech tygodni – o 21,5 proc.

Ograniczenie liczby osób mogących przebywać w sklepach, strach klientów przez zarażeniem koronawirusem oraz lockdown spowodowały wyraźne zmiany w liczbie wizyt w sklepach. Konsumenci zaczęli realizować zakupy z mniejszą częstotliwością i prawdopodobnie z większym koszykiem. Nie można też zapominać o tym, że w dużych miastach mocno rozwinęła się usługa dostarczania produktów do domów. To również mogło mieć wpływ na ww. wskazania – tłumaczy Adam Grochowski.

Gdzie rzadziej robiliśmy zakupy?

Dodatkowo wyniki badania pokazują, że największe spadki w liczbie wizyt zostały zanotowane w woj. mazowieckim – 47 proc., małopolskim – 44 proc, a także pomorskim – 43 proc. Z kolei najmniejsze spadki były widoczne w woj. warmińsko-mazurskim – 24 proc, lubuskim – 25 proc., jak również zachodniopomorskim – 25 proc. Jak podkreśla dr Łuczak, największa różnica spadkowa może być powiązana z liczbą ludności i odsetkiem zakażeń. Może to też oznaczać, że tam konsumenci częściej rezygnują z robienia bezpośrednich zakupów.

W największych województwach spadki wizyt są najmocniejsze, bo w ich obrębie znajduje się więcej galerii, w których mieszczą się sklepy wielkopowierzchniowe. Fakt, że w styczniu 2021 roku centra handlowe były zamknięte, oczywiście wpłynął na ruch. Ponadto wcześniejsze badania wykazały, że w dużych miastach ludzie w czasie pandemii rzadziej chodzili do sklepów spożywczych – podsumowuje Weronika Piekarska.

Analiza została przeprowadzona w oparciu o dane zarejestrowane w okresie 01-31.01.2021 roku i w analogicznym czasie w 2020 roku przez firmę technologiczną Proxi.cloud oraz platformę analityczno-badawczą UCE Research.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Drogerie
20.12.2024 11:11
Hubert Iwanowski odchodzi z dm Drogerie Markt Polska — kto go zastąpi?
Hubert Iwanowski, dyrektor obszaru marketingu i zakupów, DM Drogerie MarktKatarzyna Bochner

Drogeria dm ogłosiła istotne zmiany personalne w swoim zarządzie, które mają zapewnić dalszy dynamiczny rozwój marki w Polsce. Wprowadzenie nowych dyrektorów oraz podsumowanie wyników finansowych mają pomóc utrzymać silną pozycję dm w Europie.

Drogeria dm, lider na rynku europejskim, poinformowała o zakończeniu współpracy z dotychczasowym Dyrektorem Obszaru Zakupów i Marketingu, Hubertem Iwanowskim. Jego miejsce zajmą Barbara Schmehl i Grzegorz Gerus, wybrani z wewnętrznych struktur firmy. Zmiana ta ma na celu utrzymanie ciągłości strategii i dalsze wzmacnianie pozycji dm na polskim rynku. Hubert Iwanowski odegrał kluczową rolę w budowaniu struktur dm oraz przygotowaniu jej debiutu w Polsce, przyczyniając się do stabilnego rozwoju marki.

W roku obrotowym 2023/2024 drogeria dm osiągnęła imponujące wyniki finansowe. Łączna sprzedaż w 14 krajach europejskich wyniosła 17,74 miliardów euro, z czego aż 12,47 miliardów euro pochodziło z działalności w Niemczech. Firma zatrudnia ponad 89 100 pracowników w Europie, z czego ponad 60 300 w Niemczech. Popularność marki potwierdza tytuł najchętniej wybieranej drogerii według ankiety Kundenmonitor 2024.

Nowi dyrektorzy mają przed sobą wyzwanie związane z kontynuacją dynamicznego rozwoju dm w Polsce, obejmującego kolejne otwarcia drogerii oraz skalowanie działalności. Zarząd dm podkreśla, że strategia marki na rynku polskim pozostaje niezmienna, a wprowadzone zmiany mają przyczynić się do dalszego wzmacniania pozycji dm jako lidera w branży.

Czytaj także: Henri Hampe i Markus Trojansky, dm Drogerie Markt: Pojawiliśmy się w Polsce i nie zamierzamy już się wycofać

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Apteki
19.12.2024 11:44
Drogerie DM chcą sprzedawać OTC online, ale najpierw... w Czechach
Szefowie DM wyjaśniają, że apteka internetowa jest odpowiedzią na spodziewane zmiany na niemieckim rynku opieki zdrowotnej.    fot. DM mat. prasowe

Niemiecka sieć drogerii, która w Polsce rozwija się dopiero drugi rok, przygotowuje się do uruchomienia apteki internetowej z lekami bez recepty. Na początek OTC będą dostarczane klientom z Niemiec za pośrednictwem apteki internetowej DM w Czechach.

Sprzedaż wysyłkową leków bez recepty DM chce rozpocząć już w przyszłym roku za pośrednictwem własnej apteki internetowej. Zdaniem sieci sprzedaż wysyłkowa OTC to najszybciej rosnący sektor rynku. 

Kiedy start apteki z OTC?

Dokładna data startu projektu nie została przez DM potwierdzona. Szefowie DM wyjaśniają, że apteka internetowa jest odpowiedzią na spodziewane zmiany na niemieckim rynku opieki zdrowotnej. Czekając na nowe regulacje prawne tego sektora w Niemczech (spodziewane w nadchodzącym roku), firma spełniła tymczasem wymogi prawne, pozwalające na uruchomienie internetowej apteki w Czechach, gdzie DM również prowadzi swoje drogerie.

DM prowadzi obecnie rozmowy z producentami i dostawcami OTC, a także z firmami start-up’owymi, które pomogą “wnieść nowe pomysły i bodźce na rynek ochrony zdrowia.

Niemcy opóźnione cyfrowo, nadganiają inne kraje

Warto przypomnieć, że Niemcy pozostają na tle krajów europejskich w tyle, jeśli chodzi o cyfryzację w ochronie zdrowia. Przedsięwzięcie podobne do polskiego Internetowego Konta Pacjenta (działającego u nas od 2018 roku) Niemcy zaczęli wdrażać dopiero w połowie Niemcy bieżącego roku, a start systemu przewidziany jest na styczeń 2025.

Jak przyznał federalny minister zdrowia Karl Lauterbach, Niemcy czekały za długo z tymi zmianami. Dlatego przyszły rok będzie czasem rewolucyjnych zmian w niemieckim systemie opieki zdrowotnej, gdy zostaną uruchomione takie usługi jak wystawianie e-recept czy cyfrowa dokumentacja pacjenta. 

Jedna apteka mniej każdego dnia

Z danych statystycznych wynika, że każdego dnia w Niemczech zamykana jest co najmniej jedna apteka. W ciągu ostatniej dekady liczba aptek stacjonarnych spadła z ponad 20 tys. do niecałych 17,3 tys. Spada też gwałtownie liczba lekarzy pierwszego kontaktu. Szacuje się, że w ciągu najbliższej dekady ponad połowa (60 proc.) wszystkich lekarzy pierwszego kontaktu przejdzie na emeryturę – wskazują managerowie drogerii DM, tłumacząc wprowadzanie OTC do oferty sieci.

image
Zdaniem DM kwestie zdrowia to “megatrend”, który wywrze duże zmiany w strukturze rynku
fot. DM mat. prasowe

Rynek OTC i suplementów przechodzi do internetu - to megatrend

Jak podaje federalne Stowarzyszenie Przemysłu Farmaceutycznego, łączna sprzedaż leków dostępnych bez recepty i suplementów diety w 2023 roku wyniosła 11,2 mld. Z tego prawie jedna czwarta (2,54 mld euro) zostało sprzedane przez internet, a apteki stacjonarne coraz bardziej tracą udziały rynkowe w OTC na rzecz aptek internetowych.

Apteki wysyłkowe, mające najwyższą sprzedaż w Niemczech, to Doc Morris i Shop Apotheke (firmy z siedzibami w Holandii).

Już pod koniec 2023 roku szefowie DM podkreślali, że kwestie zdrowia to “megatrend”, który prędzej czy później wywrze duże zmiany w strukturze rynku.

Czytaj też: Sieć DM otworzy tuż przed Świętami 50. drogerię w Polsce

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
22. grudzień 2024 16:30