StoryEditor
E-commerce
02.05.2022 00:00

W maju duże zmiany prawne dla e-commerce

E-commerce i regulaminy sklepów nie przechodziły jeszcze tak częstych zmian, jak ma to miejsce na przestrzeni ostatnich kilkunastu miesięcy. Już w maju wejść ma w życie szereg kolejnych zmian w przepisach dotyczących między innymi praw konsumentów. Celem tych zmian jest implementacja do prawa polskiego trzech unijnych dyrektyw – 2019/770 (dyrektywa cyfrowa), 2019/771 (dyrektywa towarowa) oraz 2019/2161 (dyrektywa Omnibus). Ustawy implementujące wskazane dyrektywy mają wejść w życie 28 maja. Jednak prace nad ostatecznym brzmieniem nowelizacji jeszcze się nie zakończyły i nie ma całkowitej pewności co do daty i finalnej treści dokumentów – wyjaśnia Zofia Babicka-Klecor prawniczka i założycielką kancelarii prawnej Legal Geek.

Trzy unijne dyrektywy dotyczą szeregu kwestii, w szczególności reklamacji składanych w oparciu o rękojmię, treści cyfrowych dostarczanych drogą elektroniczną, a także obowiązku informacyjnego.

Pierwsza część zmian miała wejść w życie już 1 stycznia tego roku i właśnie na ten termin przygotowaliśmy regulaminy w naszym Kreatorze. Jednak do dzisiaj nie ujrzały one światła dziennego, ponieważ wciąż czekamy na wejście w życie polskiej ustawy – wyjaśnia Zofia Babicka-Klecor, prawniczka i CEO w Kreator Legal Geek,.

Przewidywane nowelizacje przepisów zaowocują szeregiem zmian dla dostawców internetowych platform handlowych, ale niosą za sobą też dużo wyzwań dla e-sklepów oraz platform oferujących oprogramowanie do prowadzenia sklepów internetowych w modelu SaaS.

OBNIŻKI CEN NA NOWYCH ZASADACH

Jednym z głównych elementów planowanych zmian są nowe wymogi informacyjne w związku z obniżkami cen towarów. W każdej takiej sytuacji trzeba będzie uwidocznić obok obniżonej ceny również najniższą cenę tego towaru, jaka obowiązywała w okresie 30 dni przed wprowadzeniem obniżki. Natomiast w wypadku nowych sklepów internetowych czy nowości produktowych, które nie mają 30 dniowego okresu porównawczego – najniższą cenę, która obowiązywała w okresie od wprowadzenia towaru do oferty.

E-SKLEP MUSI MIEĆ NUMER TELEFONU

W oparciu o obecnie obowiązującą ustawę o prawach konsumenta pominięcie w danych kontaktowych numeru telefonu jest możliwe i zgodne z prawem. Implementacja dyrektywy Omnibus to zmieni i numer telefonu stanie się obowiązkową informacją na stronie internetowej sprzedawcy – wyjaśnia Zofia Babicka-Klecor.

Przynajmniej dla części mikroprzedsiębiorców podanie numeru telefonu na stronie stanowi pewną barierę. Zwłaszcza jeśli działają w pojedynkę i łączą to z inni aktywnościami zawodowymi czy prywatnymi. Z tego względu część e-sprzedawców decyduje się na udostępnienie wyłącznie kanałów komunikacji pozwalających na kontakt z klientami w komfortowym dla siebie czasie i formie. Wkrótce taka praktyka będzie niezgodna z prawem i przed grupą e-sprzedawców, którzy prowadzą e-sklep dorywczo lub np. na urlopie macierzyńskim, pojawi się nowe wyzwanie.

Choć podanie numeru telefonu nie jest zadaniem trudnym, to zapewnienie, aby w ten sposób klienci mogli skutecznie się ze sprzedającym kontaktować, już tak. Podanie numeru, na który nie da się dodzwonić może szybko doprowadzić kupującego do frustracji i negatywnie wpłynąć na opinię o e-sklepie. Może też podważyć jego wiarygodność.

Przeczytaj również: PMR: handel internetowy będzie rósł w zawrotnym tempie. Wartość rynku osiągnie 97 mld zł w roku 2027

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
E-commerce
14.01.2025 15:00
Shein pod lupą brytyjskiego parlamentu: kontrowersje wokół wejścia na giełdę chińskiego giganta
Shein

Brytyjski parlament wszczął dochodzenie wobec Shein, jednego z największych gigantów branży fast fashion, w związku z podejrzeniami o powiązania z przymusową pracą Ujgurów w chińskim regionie Sinciang. Podczas przesłuchania przedstawicielka firmy unikała odpowiedzi na kluczowe pytania, co spotkało się z ostrą krytyką parlamentarzystów. Kontrowersje wokół etyki Shein nabierają znaczenia, gdy firma stara się o debiut na londyńskiej giełdzie z wyceną sięgającą 50 miliardów funtów.

Podczas posiedzenia komisji ds. biznesu i handlu brytyjskiego parlamentu przedstawiciele Shein zostali skonfrontowani z pytaniami dotyczącymi źródeł pozyskiwania bawełny. Śledztwo prowadzone w tej sprawie dotyczy potencjalnych powiązań firmy z przymusową pracą Ujgurów w chińskim regionie Sinciang. Yinan Zhu, dyrektorka ds. prawnych Shein na region EMEA, unikał bezpośrednich odpowiedzi, oferując jedynie przekazanie pisemnych wyjaśnień po przesłuchaniu. Taka postawa spotkała się z ostrą krytyką parlamentarzystów, którzy określili zachowanie przedstawiciela firmy jako „niepomocne i lekceważące”.

Kontrowersje wokół Shein nasilają się w momencie, gdy firma stara się wejść na giełdę. W zeszłym roku Shein próbował przeprowadzić ofertę publiczną w Nowym Jorku, jednak proces ten zakończył się niepowodzeniem m.in. z powodu zakazu importu towarów z Sinciangu w USA. Obecnie spółka celuje w londyńską giełdę, licząc na wycenę sięgającą nawet 50 miliardów funtów. Brak podobnych ograniczeń w Wielkiej Brytanii może ułatwić firmie realizację tych planów, co budzi obawy o standardy etyczne w globalnym łańcuchu dostaw.

Pomimo zapewnień Shein o zaangażowaniu w walkę z nowoczesnymi formami niewolnictwa i pracą przymusową, pojawiają się wątpliwości co do faktycznej przejrzystości działań firmy. Według The Wall Street Journal, Shein usunął ze swojej strony raport dotyczący zrównoważonego rozwoju, co może być próbą uniknięcia konfliktu z chińskimi władzami. Narastająca globalna presja na Shein stawia pod znakiem zapytania, czy popularne zakupy w stylu fast fashion zamienią się w potrzebną reformę modelu biznesowego tego giganta.

Czytaj także:

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
E-commerce
27.12.2024 12:00
Subskrypcje produktów fizycznych w Polsce: rosnący trend czy wyzwanie dla sprzedawców kosmetyków?
W Polsce model subskrypcji kosmetycznej znany jest najbardziej w formie mysteryboxów.GlossyBox

Subskrypcje kojarzą się przede wszystkim z dostępem do mediów i platform streamingowych, ale coraz częściej obejmują również produkty fizyczne. Czy Polacy są gotowi na taką formę zakupów? Przyglądamy się, jakie możliwości i wyzwania niesie za sobą ten model biznesowy.

Model subskrypcyjny zyskuje w Polsce coraz większą popularność, choć rynek ten dopiero dojrzewa. Według Borysa Skraby, CEO Strix Poland, cytowanego przez portal Wirtualne Media, najczęściej w abonamencie nabywamy żywność, kosmetyki, suplementy oraz karmę dla zwierząt. Szczególnym zainteresowaniem cieszą się dostawy kawy, olejów czy produktów pielęgnacyjnych. Co ciekawe, choć trend ten jest stosunkowo młody, to jego dynamika wzrostu jest zauważalna – Polacy coraz chętniej korzystają z wygody i elastyczności oferowanej przez subskrypcje.

Eksperci, w tym Paweł Sikorski,partner inwestycyjny MCI Capital, wskazują na rosnącą rolę personalizacji w subskrypcjach. Dzięki analizie danych oraz śledzeniu aktywności użytkowników, firmy mogą lepiej dostosować oferty do indywidualnych potrzeb klientów. Przykładem są plany zdrowotne dopasowane do stylu życia lub kosmetyki dobrane do rodzaju skóry. Coraz większe znaczenie zyskuje również segment premium, obejmujący takie produkty jak wina, rzemieślnicze kawy czy niszowe kosmetyki.

Model subskrypcyjny to jednak nie tylko szansa, ale i wyzwanie. Sprzedawcy muszą dbać o stałą jakość produktów, terminowe dostawy i odpowiednie zarządzanie logistyką. Tutaj z pomocą przychodzi technologia – aplikacje mobilne oraz programy lojalnościowe pozwalają budować więź z klientami i monitorować ich potrzeby. Dodatkowo coraz więcej firm rozważa wdrażanie subskrypcji jako benefitu pracowniczego, co może być kolejnym krokiem w rozwoju tego rynku w Polsce.

Na polskim rynku subskrypcyjnych pudełek kosmetycznych dostępne były i nadal są różnorodne oferty, które przyciągają zarówno entuzjastów pielęgnacji, jak i miłośników makijażu. Jednym z pionierów tego modelu w Polsce było Glossybox, które oferowało klientom możliwość odkrywania nowych marek i produktów w formie pięknie zapakowanego zestawu kosmetyków co miesiąc. Popularnością cieszyły się również boxy takie jak BeGlossy czy ShinyBox, które skupiały się na dostarczaniu różnorodnych produktów, często o wartości przekraczającej cenę subskrypcji. Obecnie na rynku można znaleźć także bardziej wyspecjalizowane oferty, np. boxy z naturalnymi kosmetykami, jak Naturalnie z Pudełka, czy premium subskrypcje zawierające luksusowe produkty pielęgnacyjne. Cechą charakterystyczną tych boxów jest element niespodzianki – klienci często nie wiedzą, co dokładnie znajdą w środku, co zwiększa ich atrakcyjność.

Czytaj także: Gen Z nie wierzy w luksus. Czy dupe culture szkodzi drogim markom?

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
22. styczeń 2025 06:01