Nie spodziewam się drastycznego zwiększenia wyceny Dino dzięki tej akwizycji, ale trzeba przyznać, że firma relatywnie niewielkim kosztem zyskuje silny fundament digitalowy. Oprócz działającego biznesu przejmuje nie tylko specjalistów, ale i wiedzę organizacyjną w zakresie procesów sprzedaży i logistyki e-commerce.
Czytaj więcej: Dino przejmuje udziały w drogerii internetowej eZebra!
O dalszym rozwoju sytuacji zdecyduje między innymi to, na czym skupi się teraz przejęty zespół. Czy zajmie się rozwojem eZebry przy użyciu kapitału Dino, czy może skupi się na budowie kompetencji i produktów cyfrowych w środku tej olbrzymiej sieci? Ryzyko stanowi tutaj możliwość odejścia konkretnych specjalistów po transakcji, ale zakładam, że kupujący odpowiednio zabezpieczył się na taką okoliczność.
Osobiście uważam, że priorytetem dla sieci będącej na tym etapie digitalizacji będzie stworzenie aplikacji mobilnej pozwalającej na komunikację z klientem robiącym zakupy w sklepie i wzbogaconej o prosty program lojalnościowy.
E-commerce, a szczegolnie e-grocery, to gigantyczna inwestycja, szczególnie jeśli Dino chciałoby dopasować ją do swojej skali i profilu klientów. Firma z pewnością powinna przetestować teraz różne hipotezy i modele rozwoju. Przy takiej ilości klientów grzechem byłoby całkowite pomijanie kanału e-commerce.
Oprócz e-commerce Dino, kolejnym potencjalnym eksperymentem po akwizycji drogerii online byłoby wprowadzenie marki eZebra do istniejących sklepów fizycznych Dino, w pewnym stopniu analogicznie do store-in-store Żabek Nano. Najbardziej realne w tym koncepcie jest umieszczenie specjalnej strefy eZebra lub po prostu umożliwienie odbioru zamówień e-commerce w punktach sieci Dino.
Ruchy Dino, w tym potencjalna ekspansja na Wielką Brytanię, robią się coraz odważniejsze. Decyzji o nabyciu eZebry nie nazwałbym ryzykowną, to raczej mały, ale zdrowy biznes. W tej kategorii mamy jednak olbrzymią konkurencję. Zaliczają się do niej przecież nie tylko drogerie internetowe jak Notino. To także Rossmann, Hebe, Super-Pharm czy zagraniczne giganty jak Douglas czy Sephora. Wszystkie te firmy realizują zakupy internetowe, a nawet mają swoje marketplace. Produkty tej samej kategorii co eZebra sprzedają też choćby Zalando czy Modivo, a nawet samo Dino w swoich sklepach stacjonarnych. Tutaj sądzę więc, że eZebra może skorzystać z siły zakupowej Dino i zyskać na możliwościach negocjacji z dostawcami.