StoryEditor
E-commerce
19.08.2024 15:19

Polski e-commerce w bardzo dobrej kondycji. Kategoria zdrowie i uroda w czołówce

W lipcu 2024 r. kategoria Zdrowie i Uroda była jedną z tych, w których sprzedaż online rosła najbardziej - wynika ze wskaźnika BaseLinker Index / fot. Shutterstock

Sprzedaż w kanale online rośnie dwucyfrowo – wynika z BaseLinker Index – wskaźnika mierzącego kompleksową kondycję polskiego e-commerce. Kategoria zdrowie i uroda znajduje się wśród tych, w których sprzedaż rośnie najszybciej.

Analitycy platformy BaseLinker – największego w regionie CEE systemu do zarządzania i automatyzacji sprzedaży online – opracowali najnowszy odczyt BaseLinker Index. Indeks ten bazuje na danych o sprzedaży prowadzonej przez 3 tys. firm handlujących za pośrednictwem platformy BaseLinker.

W lipcu br. wartość BaseLinker Index – wskaźnika mierzącego kompleksową kondycję polskiego e-commerce – wyniosła 143 pkt. Przed miesiącem odczyt wynosił 133 pkt, a rok temu 123 pkt.

Z analizy danych indeksu, opartej na zagregowanych wynikach 3 tys. czołowych e-commerce’ów w Polsce, wynika, że ich sprzedaż w internecie w lipcu 2024 r. była wyższa od lipca 2023 aż o 16,4 proc. Na ten wynik składa się 11,5 proc. wzrost liczby zamówień (r./r.) oraz wzrost średniej wartości zamówienia do 202,3 zł (+4,4 proc. r./r.). 

image
BaseLinker index, lipiec 2024
BaseLinker

Natomiast w relacji do czerwca 2024 r. w lipcu sprzedaż w analizowanym obszarze wzrosła o 7,4 proc. Składa się na to wzrost liczby zamówień o 4,2 proc. przy wzroście średniej wartości zamówienia o 3,2 proc.

Sprzedaż krajowa rok do roku wzrosła o ponad 16 proc., natomiast sprzedaż cross-border w tym samym okresie wzrosła o 18,6 proc.

– Lipcowa sprzedaż w sieci wzrosła w ujęciu rocznym aż o 16,4 proc. Był to też jeden z najlepszych miesięcy od początku badania BaseLinker Index. Największe wzrosty zaobserwowaliśmy w takich kategoriach jak zdrowie i uroda, motoryzacja oraz elektronika – komentuje Łukasz Juśkiewicz, Head of Strategy w BaseLinker.

Udział w sprzedaży polskich sprzedawców utrzymuje się w okolicach 17 proc.

– Od miesięcy obserwujemy rosnącą aktywność sprzedawców z Polski. Ich sprzedaż na naszych platformach w państwach bałtyckich i Finlandii w lipcu br. wzrosła trzykrotnie porównując rok do roku, co świadczy zarówno o przedsiębiorczości polskich sklepów internetowych, jak i coraz wyższym zapotrzebowaniu na ich produkty na tych rynkach – dodaje Jakub Stefański, Head of Marketplace z Grupy PHH, operatora największych platform e-commerce w krajach bałtyckich (Pigu.lt na Litwie, Kaup24.ee w Estonii, 220.lv na Łotwie i HobbyHall.fi w Finlandii).

Czytaj także: Kategoria beauty wśród najszybciej rosnących w Zalando

Indeksowanie danych BaseLinker Index rozpoczęto w styczniu 2022 r., wartość  indeksu została ustalona na poziomie 100, będącym punktem odniesienia dla odczytów z kolejnych badanych miesięcy. Każda z 3 tys. firm uwzględnionych w indeksie zarządzała swoją sprzedażą w internecie, korzystając z systemu BaseLinker w styczniu 2022 i miała co najmniej 250 tys. zł miesięcznego GMV (Gross Merchandise Value, czyli sprzedaży online). Aktualizacja uczestników indeksu nastąpiła w styczniu 2024 r.   

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
E-commerce
21.08.2024 15:48
Allegro zmienia widok z ofertowego na produktowy. Na co muszą przygotować się merchanci?
Automat paczkowy Allegromateriały prasowe Allegro

Od 1 października Allegro wprowadza zmiany w sposobie prezentowania wyników wyszukiwania. Wszyscy użytkownicy będą widzieć wyłącznie listę produktów, co ma usprawnić proces zakupowy i zwiększyć sprzedaż na platformie. Zmiana dotknie zarówno sprzedających, jak i kupujących, wprowadzając nowe możliwości oraz wyzwania.

Allegro postanowiło zmodyfikować domyślny widok wyników wyszukiwania, udostępniając wszystkim użytkownikom wyłącznie listę produktów zamiast listy ofert. Już teraz około 70 proc. zalogowanych klientów korzysta z takiego widoku i efektywnie dokonuje zakupów na platformie. Według przeprowadzonych testów, nowy sposób prezentacji wyników ma przyspieszyć proces zakupowy, a także ułatwić porównywanie ofert od różnych sprzedających. Zmiana ta wpłynie na wszystkich użytkowników od 1 października, eliminując możliwość przełączania się między listą produktów a listą ofert.

image
Aktualny widok ofert w aplikacji Allegro
Wiadomości Kosmetyczne

Zmiana wynika z analiz przeprowadzonych przez Allegro, które według oświadczenia serwisu pokazują, że kupujący korzystający z listy produktów szybciej znajdują interesujące ich przedmioty. Na każdej stronie wyników wyszukiwania prezentowane jest średnio 4 razy więcej produktów, co przekłada się na szerszy wybór i łatwiejszy dostęp do ofert od różnych sprzedających. W efekcie, sprzedawcy mogą liczyć na zwiększenie liczby transakcji – Allegro prognozuje nawet 6 milionów dodatkowych zakupów rocznie dzięki tej zmianie.

Dla sprzedających, których oferta zostanie wyróżniona jako „Top oferta” danego produktu, zmiana może przynieść znaczące korzyści. Tego typu oferty generują, wg. danych Allegro, przeciętnie 5 razy większą sprzedaż, co czyni je szczególnie atrakcyjnymi w kontekście nowego widoku. Dodatkowo, kupujący nadal będą mogli porównać różne oferty tego samego produktu, co zapewni równy dostęp do klientów również dla tych sprzedawców, których produkty nie znalazły się w topowych pozycjach.

Co będzie brane pod uwagę przy wyborze Top oferty?

Podczas wyboru Top oferty Allegro bierze pod uwagę szereg czynników, które można podzielić na sześć kluczowych grup. Jednym z najważniejszych jest cena – im niższa, tym lepsze szanse na uzyskanie pozycji Top oferty, zwłaszcza jeśli oferta posiada oznaczenie „Gwarancja najniższej ceny”. Promowanie oferty również zwiększa priorytet w wyborze. Kolejnym istotnym elementem jest jakość oferty, na którą wpływa stan produktu (nowe mają większe szanse), format sprzedaży (preferowane są oferty z opcją „Kup teraz”) oraz zgodność pierwszego zdjęcia z wymaganiami. Ważna jest także jakość sprzedaży oraz zaangażowanie kupujących, mierzone m.in. przez częstotliwość wyświetlania oferty w wynikach wyszukiwania, liczbę wyświetleń i transakcji. Ostatnim czynnikiem jest przewidywany czas dostawy – szybsze dostawy zwiększają szanse na wyróżnienie oferty jako Top oferty.

Zmiana w sposobie wyświetlania wyników wyszukiwania na Allegro ma na celu uproszczenie procesu zakupowego oraz zwiększenie widoczności ofert. Wprowadzenie widoku listy produktów dla wszystkich użytkowników może wpłynąć na wzrost liczby transakcji i poprawić efektywność sprzedaży na platformie. Sprzedający powinni przygotować się na te zmiany, szczególnie dbając o jakość i konkurencyjność swoich ofert.

image
Aktualny widok ofert na stronie Allegro
Wiadomości Kosmetyczne

Jak napisał jednak na Linkedinie Paweł Chodkiewicz, ekspert ds. marketplace i hurtowej sprzedaży w kanale nowoczesnym, te zmiany mogą nie mieć tak różowych rezultatów, jak próbuje je odmalować Allegro:

Co realnie się zmienia? Bombarduję Was o tym fakcie już dość długo- przechodzimy z widoku ofertowego - na widok produktowy- niby nie tak wiele. Jednak możemy śmiało założyć, że zmiana listingu i searcha, jest na tyle istotna- że obecne popularne jeszcze strategie sprzedaży, większość szkoleń i taktyk allegrowych (budowanych i wykształcanych latami)- hmm jakby to powiedzieć najmniej brutalnie, wsadzimy sobie.. do kosza. [...] Co jest dobrego w tych zmianach? Poprawi to UX, a także mocno uprości sprzedaż. A co jest złego? Diametralnie spolaryzuje obroty, sprawi że wielu Sprzedawców bardzo mocno straci, zaś sam koszt promowań i pozyskania Klienta po prostu bardzo wzrośnie.

Czytaj także: KPMG Poland: Allegro generuje ok. 1 proc. polskiego PKB — co to oznacza dla rynku?

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
E-commerce
21.08.2024 12:50
Chińscy giganci Shein i Temu idą do sądu. W tle oskarżenia o sprzedaż podróbek, oszustwa i kradzież tajemnic handlowych
Czy Temu i Shain zginą od własnej broni?fot. Ascannio/Shutterstock

Chińscy giganci e-commerce spotkają się w sądzie. Shein oskarża Temu o oszustwa, kradzież projektów i poufnych tajemnic handlowych. Twierdzi, że Temu zbudowało imperium na sprzedaży podróbek.

Jak podaje CNBC, dwaj chińscy giganci e-commerce Shein i Temu spotkają się w sądzie. W pozwie cywilnym, który został złożony 19 sierpnia 2024 r. w sądzie federalnym w Waszyngtonie, Shein oskarża Temu o kradzież jego projektów i zarzuca pracownikom Temu kradzież poufnych tajemnic handlowych.

Czytaj także: Komisja Europejska idzie na wojnę z AliExpress, Temu i Shein — czy chińscy giganci ucierpią na skutek zniesienia progu opłat celnych?

Shein twierdzi, że Temu zbudował imperium na oszustwach, naruszając prawa własności intelektualnej oraz sprzedając podróbki. W  pozwie stwierdza, że Temu, którego właścicielem jest PDD Holdings, „udaje” legalny rynek internetowy, ponieważ zachęca sprzedawców do kradzieży projektów innych marek, a następnie uniemożliwia im usuwanie produktów z platformy, nawet jeśli przyznali się do naruszenia.

„Temu zachęca amerykańskich konsumentów do pobierania i korzystania z aplikacji mobilnej, obiecując wyjątkowo niską cenę. Jednak nie czerpie zysków ze sprzedaży tych produktów, których ceny są tak niskie, że musi dotować każdą sprzedaż, tracąc pieniądze na każdej transakcji. Tylko zachęcając swoich sprzedawców do naruszania praw własności intelektualnej innych osób i sprzedaży towarów podrobionych lub niespełniających norm, Temu może mieć nadzieję na zminimalizowanie ogromnych strat, które subsydiuje – napisano w pozwie cytowanym przez CNBC.

Czytaj także: Dlaczego kupujecie toksyczne kosmetyki na chińskich platformach? Influencerzy zaczynają edukować konsumentów

Shein wprost zarzuca kradzież projektów i „cennych tajemnic handlowych” przez co najmniej jednego pracownika Temu.  

„Uzbrojony w skradzione informacje (w tym o cenach) Temu polecił następnie swoim sprzedawcom skopiowanie tych i innych najlepiej sprzedających się produktów Shein oraz sprzedaż podróbek na stronie internetowej Temu i w aplikacji mobilnej” – napisano w skardze.

Temu miało także podszywać się pod Shein w mediach społecznościowych (z fałszywe konto Shein na platformie X przekierowywano na platformę Temu) oraz w reklamach  (reklama Google sponsorowana przez Temu w nagłówku miała Shein, ale adres internetowy Temu).

„Aby jeszcze bardziej oszukać konsumentów, Temu poinstruował swoich płatnych influencerów w mediach społecznościowych, aby fałszywie twierdzili, że produkty Temu, które często są podróbkami produktów Shein, są tańsze i wyższej jakości niż oryginalne produkty Shein. Temu dołożył wszelkich starań, aby naśladować Sheina, między innymi kradnąc zasoby, pracowników i dostawców Sheina” – cytuje CNBC treść pozwu, który zawiera 80-stron z przykładami ubrań i projektów, które Temu miał podrobić lub sfałszować.

To nie pierwsze starcie chińskich gigantów, którzy swoją pozycję zbudowali na sprzedaży e-commerce w bardzo niskich cenach i są oskarżani przez marki oraz innych uczestników rynku o prowadzenie nieuczciwych praktyk handlowych i sprzedaż podrabianych towarów. W ubiegłym roku Temu pozwał Sheina w związku z naruszeniem praw autorskich i zarzucił konkurentowi, że stosuje „mafijne zastraszanie dostawców”, aby nakłonić ich do zawierania umów na wyłączność.

Czytaj także: Ministerstwo Rozwoju i Technologii bierze Shein i Temu na tapet 

Shein zatrudnia kontrowersyjnego byłego komisarza UE do lobbingu w Brukseli

O tym, że będzie to zapewne długa saga świadczy komentarz rzecznika Temu, który nadszedł do naszej redakcji. Brzmi on dokładnie tak: "To naprawdę zdumiewające i bezczelne, że firma Shein, będąca pod lawiną pozwów związanych z naruszeniami własności intelektualnej, ma odwagę oskarżać innych o te same działania, za które sama została wielokrotnie pozwana".

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
01. wrzesień 2024 07:14