StoryEditor
E-commerce
17.03.2021 00:00

Kate Heiny, Zalando: Przyspieszamy zrównoważony rozwój

Zalando stawia na ekologię. - Przyspieszamy nasze wysiłki, podnosząc cel dotyczący ilości towarów brutto generowanych przez bardziej zrównoważone produkty z 20 do 25 proc. do 2023 r. Standardy zrównoważonego rozwoju zostaną również podniesione wraz ze wzrostem kryteriów kwalifikowania się do oznaczania jako eko - mówi Kate Heiny, dyrektor ds. zrównoważonego rozwoju w Zalando.

Kate Heiny, dyrektor ds. zrównoważonego rozwoju w Zalando podkreśliła: - W 2020 roku poczyniliśmy duże kroki i zachęciliśmy naszych partnerów, aby zrobili to samo. Jesteśmy podekscytowani i podbudowani postępem, jaki udało nam się osiągnąć. Potwierdza to naszą zdolność do szybkiego działania i skalowania rozwiązań. 

Inauguracyjny raport o postępach w zakresie zrównoważonego rozwoju Zalando zawiera dane z całej działalności i łańcucha wartości platformy modowej. Oferuje przegląd programu zrównoważonego rozwoju zorganizowanego w trzech filarach: planeta, produkty i ludzie.

- Wyznaczyliśmy cele naukowe i już osiągnęliśmy jeden z nich: pozyskujemy w 100 proc. odnawialną energię elektryczną w naszej własnej działalności, co prowadzi do 64 proc. spadku emisji w naszej własnej działalności od 2017 r. W ciągu ostatniego roku potroiliśmy nasz asortyment dotyczący zrównoważonego rozwoju do 80 000 produktów - mówi Kate Heiny.

16 proc. GMV Zalando zostało wygenerowane przez sprzedaż bardziej zrównoważonych produktów, a ocena zrównoważonego rozwoju jest obowiązkowa dla ponad 3500 partnerów i marek własnych tej platformy zakupowej. Zebrała ona też informacje dotyczące zrównoważonego rozwoju od ponad 250 marek na temat ich działań w 2019 roku.
 
- Podobnie jak w 2019 roku, kiedy wprowadzaliśmy naszą strategię, nauczyliśmy się, że najlepiej się poruszamy, gdy mamy jasny obraz tego, gdzie już jesteśmy. Ten pierwszy raport jest drogowskazem, ponieważ nadal tworzymy rozwiązania na dużą skalę. Jako wiodąca europejska platforma modowa online, dążymy do wprowadzenia pozytywnych zmian, aby popchnąć branżę do przodu i skalować innowacje, wraz z naszymi partnerami, dla ludzi i planety - podsumowała dyrektor ds. zrównoważonego rozwoju w Zalando. 

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Handel
13.02.2025 12:44
Shein przenosi część produkcji do Wietnamu, chce złagodzić konsekwencje ceł Trumpa
Shein ma nadzieję, że ekspansja w Wietnamie pomoże złagodzić wpływ amerykańskich ceł na obecny model biznesowyShutterstock

Chińska platforma internetowa zwiększa swoją bazę produkcyjną w Wietnamie, aby złagodzić spodziewane skutki rosnących amerykańskich ceł na swój łańcuch dostaw.

Gigant fast fashion, chcąc zminimalizować skutki zapowiedzi Donalda Trumpa, przenosi część swojej produkcji poza Chiny. To efekt usunięcia przez amerykańskiego prezydenta zasady „de minimis”, która zezwalała na bezcłowy import towarów o niskiej wartości. 

Shein ma nadzieję, że ekspansja w Wietnamie pomoże złagodzić wpływ amerykańskich ceł na swój model biznesowy, który w znacznym stopniu opiera się na produkcji w Chinach. Konkurencyjne koszty pracy i obecna infrastruktura produkcyjna Wietnamu sprawiają, że jest to dla chińskiego giganta opłacalna alternatywa.

Obecne umowy o wolnym handlu, takie jak funkcjonujące porozumienie między Wietnamem a krajami UE, dają na razie Shein możliwość ominięcia kosztownych ceł przy jednoczesnym zachowaniu dostępu do rynków zachodnich i azjatyckich.

Shein nadal bazuje produkcyjnie w głównym stopniu na Chinach, a jego ekspansja do Wietnamu jest przykładem szerszego trendu w branży modowej w kierunku dywersyfikacji łańcuchów dostaw w celu zmniejszenia ryzyka, związanego ze wzrostem taryf i niestabilnością geopolityczną - ocenia portal retailgazette.com.uk.

Działania Shein, mające na celu dywersyfikację łańcucha dostaw, odbywają się w trakcie  rosnącej presji na wycenę. Shein prawdopodobnie rozważa obniżenie wyceny przed planowanym IPO w Londynie, a szacunki wskazują na możliwość redukcji z 90 do 50 mld dolarów.

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
E-commerce
10.02.2025 14:56
Mastercard: Produkty kosmetyczne i zdrowotne w topie zakupów online Polaków
Polscy respondenci poświęcają na zakupy w sieci średnio 2 godziny tygodniowo - wynika z badania Mastercardshutterstock

Polscy konsumenci na tle 12 krajów europejskich znaleźli się w czołówce, jeśli chodzi o zakupy przez internet - wynika z badania Mastercard. Online najczęściej kupowane są książki, odzież, elektronika i kosmetyki.

Przeciętny ankietowany Polak kupuje w e-commerce ponad pięć pozycji miesięcznie (średnia wynosi 5,4). Jednocześnie (częściej niż respondenci z innych krajów) irytuje się, gdy jest proszony o podanie zbyt wielu danych podczas finalizowania zakupów (69 proc. vs 62 proc. średnia). Aż co trzeci porzuca z tego powodu koszyk.

Polscy respondenci poświęcają na zakupy w sieci średnio 2 godziny tygodniowo, wyprzedzając średni czas dla europejskich badanych (1,7 godziny). 

Wśród najpopularniejszych kategorii zakupów online nad Wisłą znalazły się: 

  • książki (58 proc.), 
  • elektronika i technologie (49 proc.), 
  • ubrania (43 proc.), 
  • zdrowie i produkty kosmetyczne (35 proc.). 

Przez internet kupujemy również usługi turystyczne (64 proc.) czy ubezpieczenia (53 proc.). Co ciekawe, polscy konsumenci wciąż rzadko robią zakupy spożywcze online (5 proc.), w porównaniu np. do 22 proc. mieszkańców Wielkiej Brytanii.

Respondenci z Polski są też najbardziej otwarci na zakupy w różnych sklepach internetowych. W ubiegłym roku kupili średnio u 7,6 różnych detalistów – najwięcej spośród wszystkich krajów objętych badaniem (6,6 średnia). Może wynikać to z rosnącej różnorodności oferty i zaufania do nowych e-sklepów w Polsce. 

image
Marta Życińska, dyrektorka generalna polskiego oddziału Mastercard Europe
mat.pras.

Nasze dane pokazują, że Polska jest jednym z najbardziej dynamicznych rynków zakupów online w Europie, zarówno pod względem aktywności, jak i wykorzystania nowoczesnych technologii. Mimo wyzwań, takich jak potrzeba zapewnienia wyższego bezpieczeństwa i uproszczenia procesów zakupowych, polscy konsumenci wykazują się innowacyjnością i otwartością na zmiany. Te trendy prognozują dalszy rozwój e-commerce w Polsce oraz potrzebę dostarczania jeszcze bardziej zaawansowanych i bezpiecznych rozwiązań zakupowych – komentuje Marta Życińska, dyrektorka generalna polskiego oddziału Mastercard Europe. 

Połowa ankietowanych (50 proc.) w Polsce twierdzi, że zapisuje dane swojej karty tylko u sprzedawców, u których kupuje często, podczas gdy dwóch na pięciu kupujących (39 proc.) przyznaje, że zachowuje je tylko u dużych firm. Polscy ankietowani częściej niż pozostali Europejczycy korzystają też z limitów transakcji kartą, jako środka ochrony przed oszustami (41 vs 23 proc. średnia).

Wprowadzanie szeregu danych osobowych, w tym wpisywanie adresu zamieszkania i numeru kart płatniczych, to czynności, które respondenci wskazują jako najbardziej irytujące podczas zakupów internetowych. W efekcie 31 proc. rezygnuje z zakupu, gdy proces jego finalizacji wymaga zbyt wielu danych (23 proc. średnia europejska). Polscy badani jako jedyni wskazywali to jako główny powód porzucania koszyka, z kolei większość europejskich ankietowanych wybrała nieoczekiwane koszty dostawy (29 proc.).

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
23. luty 2025 21:28